Skip to main content

The art of eating!

   W tworzeniu kulinarnych postów, najprzyjemniejsze są momenty poszukiwania inspiracji! Coraz częściej słyszę pytania, skąd do licha czerpię kolejne pomysły? Wystarczą mi chaotycznie ułożone słoje po dżemach, a już wpada mi myśl, że może czekoladowa marmolada z croissantem na dziś! Ktoś przyniesie z niedzielnego spaceru koszyk kurek i zupa w sam raz. A już zdecydowanie nieoceniony jest mój kawałek ogrodu, gdzie jabłonie szaleją od kilku tygodni, a grusza za nimi doskonale nadąża. Są dni, gdzie z czystego łakomstwa, mieszam pozostałości z lodówki i czasem z przypadku coś wyjdzie… a jak będzie jeszcze w miarę zjadliwe to może i Czytelnicy się o tym dowiedzą :)

   Do miasta nie wybieram się nigdy bez mojego małego kapownika, w nim notuję ulotne zapachy, podsłyszane receptury, zamówione desery, ostygłe na wietrze zupy czy na wpół zjedzone specjały szefa kuchni, które specjałami nie zawsze się okazują.

42 Odpowiedzi do “The art of eating!”

    • Taaaak… prawie jak Sienkiewicz albo Mickiewicz… Gdzie tam! Lepiej! W dzisiejszych czasach kiedy czytanie ogranicza się do przeczytania smsa post Zosi można okrzyknąć nawet arcydziełem! Brawo młodzieży- dawno żeście tyle nie przeczytali!

  1. A gdzie jest to cudowne miejsce ze zdjęcia, gdzie podają tak ślicznie wyglądające śniadanko?? Gdynia?? :)

    A swoją drogą – Zosiu! Jesteś obok Nigelli Lawson i Gordona Ramsay’a moją największą kulinarną inspiracją. Taka złota trójka :)

  2. Przepiękne zdjęcia i ślicznie wyglądasz Zosiu :)
    Bardzo chętnie zjadałbym takie śniadanie jak Ty :)
    Serdecznie pozdrawiam ;)

  3. i zeby jak najwiecej takich inspiracji :):)
    sliczne zdjecia, jedzonko wyglada smakowicie :D
    pozdrawiam goraco Zosiu!

  4. Witaj Zosiu!

    Piękne zdjęcia! Inspiracja może byc wszystko, rzecz, zapach a nawet osoba:)
    Dziś wyżywałam się kulinarnie w kuchni:D
    Pierogi ruskie a na deser Twoje ciastka owsiane z malinami (choc zrobilam z dzemem malinowym moje babci- mysle ze smakowaly podobnie jak Twoje) oraz zapiekane maliny w koglu-moglu….
    Moj maz z kolei rozpozczal sezon na pieczenie ciastek bozonarodzeniowych:))) (co roku piecze dla calej rodziny)

    ponizej podsylam linka do strony kulinarnej z ktorej korzystaja wszyscy Niemcy- rewelacja:

    http://www.chefkoch.de

    pozdrawiam serdecznie z jesiennego Drezna:)

    Weronika

  5. Zosia przecudna jak zwykle :):)
    zazdroszczę urody i oczywiście talentu kulinarnego

  6. CHARLOTTE!
    piękne miejsce, pyszne jedzenie, francuski akcent we wszyyyskim i klimat!

  7. Pewnie smaczne te konfitury:) ja jestem na etapie „przerabiania” śliwek na powidła i jabłek na mus:) Przyda się w zimie do naleśników, gofrów, ciast, na bułeczkę…

  8. O jeju, nie mogę tego oglądac, bo robię się głodna, a jest wpół do pierwszej w nocy i nie mogę nic zjeśc!!!

  9. Ja nie jestem mistrzynią kuchni, ale moja druga połowa owszem. Połowa w niesamowity sposób łączy dania europejskie i zachodnio-afrykańskie (pochodzi z Ghany) i wychodzi z tego cudo! Czy są jakieś kuchnie „niepolskie”, które Cię inspirują bardziej niż inne? Jaka kuchnia jest Twoją ulubioną? Gotowanie to prawdziwa sztuka, a artystów nierzadko się pyta o inspiracje, stąd moje, może trochę niedyskretne pytanie :-) Pozdrawiam!

  10. Dzis pierwszy raz zrobilam cos z Twojego przepisu, byla to tarta cytrynowa, jeszcze nie jadlam obiadu ale nie moglam sie oprzec aby nie ukroic sobie kawaleczka i go zjesc, bo tak smacznie swiezo pachnie w calym domu cyrtynka.
    Nastepnym razem bedzie to tarta serowo-malinowa, w ogole to sama mam troche pomyslow na te tarty, tzn na inne smaki farszow…:) milego popoludnia.

  11. Wszystko super pysznie wygląda, czytałam o tym miejscu w gazecie. Martwią mnie tylko te słoiczki z konfiturami wielokrotnego użytku ? Bo to trochę niechigieniczne. Czy takie duże słoiki dostaje się na zawsze w całości do zjedzenia ? :p Pytam bo nie wiem ,a mnie ciekawi. Może ktoś odpowie?

    • dostaje się słoiczki „po innych”, ale jeśli się da radę, to chyba można wykończyć taki słoiczek. z tego co pamiętam, to w podstawowym zestawie dostaje się 1 rodzaj czekolady i 1 rodzaj marmolady. a co do higieniczności całego przedsięwzięcia, to nikt raczej noży nie oblizuje ani palców do słoika nie wkłada…

  12. Zosia, nasza kulinarna Pani Inspirancja! :)

    Zosiu, masz niesamowity talent kulinarny, a na dodatek olbrzymi talent do pisania. :) Poetycko, z takim rozmarzeniem… A zdjęcia przeurocze, zaraz biegnę do sklepu po świeżego rogalika. Po tym wpisie niedziela na pewno będzie udana i spokojna – Twój wpis zachęca do wyhamowania i cieszenia się małymi rzeczami. Serdecznie pozdrawiam i czekam na następny wpis!

  13. Witaj,
    w sobotę zrobiłam ciasteczka owsiane według Twojego przepisu – były znakomite. Ale zamiast malin dodałam borówek, ciastka nie były tak słodkie ale nadal bardzo smaczne. Mam prośbę, może zrobiłabyś notkę o ciekawych restauracjach, barach czy kawiraniach w trójmieście? Jestem przekonana że jest pare miejsc, które chętnie odwiedzasz a w pełni ufając w Twój gust chętnie skorzystam z takiej informacji. Pozdrawiam! ;-)

  14. Zosiu, zastanawiam się czy preferujesz tylko zdrową kuchnie? czy zdarza Ci się np zjeść frytki lub kebaba?

  15. Uwielbiam świeżo wyciśnięty sok o poranku, ciepłego croissanta, masełko… dżem brzoskwiniowy.. i zapach prasy codziennej do tego:)

    Miłego dnia!

  16. Zosiu… pięknie… chciałabym zadać pytanie nie związane z kuchnią, na wszystkich zdjęciach masz bardzo ładny manicure, czy możesz zdradzić jakiego lakieru do paznokci używasz, mam głownie na myśli ten jasny lakier… dziekuje i pozdrawiam

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.