Region znanego ośrodka narciarskiego ma do zaoferowania bardzo różnorodną kuchnię. Wiele osób żywi przekonanie, że austriackie jedzenie ogranicza się do wyjątkowo tłustych kiełbas zawsze podawanych z kapustą, ogromnych sznycli wiedeńskich i sałatek ziemniaczanych. Ze względu na wielonarodowościowy charakter Austrii, a zwłaszcza wielonarodową przeszłość dawnych Austro-Węgier, kraj ten łączy w sobie nie tylko wpływy niemieckie, włoskie, francuskie, ale również czeskie i węgierskie. Spotkać tam można całą paletę dań-od pikantnych do tych bardziej łagodnych. Z jednych emanuje delikatność i powściągliwość inne agresywnie dominują zmysły.
W najbliższych dniach postaram się Wam przybliżyć kilka smaków …
Cudowne zdjęcia. Jak tam pięknie. Aż chce się przywołać i do nas odrobinę śniegu…
Nie dość, że mamy taki sam sweterek, to i czapę :-)
A dania wyglądają bardzo smakowicie. :D
I kiedy w końcu u nas będzie tyle śniegu?
Mniam mniam i zazdroszczę bardzo takiego wypadu
Polecam telefon taki jak kasia ma http://polecam.play.pl/l/12534/sex8/
Zazdraszczam ;-)
Wszystko wygląda smakowicie a Ty jak zawsze pięknie:)
O białym widoku już nawet nie wspominam…
Zazdrościć i to bardzo:)
Pozdrawiam gorąco ze słonecznej Warszawy:D
Dziękuję.. i jak również pozdrawiam ze słonecznego Trójmiasta!
Zosia
Z wielkim apetytem obserwuję ten blog.
Jest wspaniały pod względem estetyki, smaku, zdjęć , pomysłów i w ogóle.
Korzystam z Twoich przepisów coraz częściej.
Są proste a zarazem smaczne i eleganckie.
Super ,gratuluję!!!!
Basia
Podpisuję się pod komentarzem Basi! i przy okazji polecam swojego bloga…
O cieszę się Zosiu, że dodałaś tyle zdjęć i nie były to tylko Twoje potrawy:)
dokładnie, zdjęcia rewelacja . napatrzeć się nie można;)
pozdrawiam ciepło
Piekne zdjecia, nie moge doczekac sie tyrolskich smakolykow!
Mieszkam w Niemczech i musze przyznac, ze ta kuchnia mnie nie przekonuje!
Pozdrawiam i zycze wszystkiego dobrego w Nowym Roku
Stanowczo domagam się szczegółowych opisów poszczególnych zdjęć – z rozróżnieniem na doznania smakowe i receptury (nawet jeśli byłyby one tylko kwestią domniemaną :D).
Moje kubki smakowe oszalały :P
Twoje zdjęcia są jak Media Markt – powinni tego zabronić (przynajmniej przed obiadem) :)
Pozdrawiam ze słonecznego gdańskiego Przymorza :)
Ooo, racja! Powinni tego zabronić ;) idę smażyć naleśniki, skręca mnie po obejrzeniu tych „pysznych” zdjęć! ;)
Zosiu, przepiękne, smakowite zdjęcia!
Z niecierpliwością czekamy na szczegółowe opisy i przepisy!
mmm czekam na przepisy! zwłaszcza na te słodkości:)
Zosiu proszę o przepis na smaczną rybkę :)
Ślinka cieknie na widok tych naleśników :)
Pozdrawiam! :)
ale pyszności :) świetne zdjęcia !!! :)
dzięki!
Austria to dla mnie przede wszystkim Mozartkugeln! :D
A czy to żółte w kieliszku to Bombardino, czy ten wspaniały przysmak podają tylko na włoskich stokach?
Generalnie siedzę w pracy i dostałam ślinotoku przez te zdjęcia ;)
Tak, tak Bombardino! Podaję również w AUSTRII!
Zdjęcia niekwestionowanie „zdominowały zmysły” :)))))
……..aż brakuje słów by opisać te wszystkie Potrawy! :)
Zdjęcia sugerują, Wasz wyjazd był rajem dla wszystkich zmysłów :)
ach! :)
:)))) to prawda!!!
Dzięki za komentarz!
Z pozdrowieniami noworocznymi,
Zosia
Pełna zachwytu nadużyłam słowa „zdjęcia”.
I co najgorsze- zapomniałam o pozdrowieniach…
Tak więc dziękuję ślicznie za pozdrowienia:)
Pozdrawiam ciepło i życzę wielu wspaniałych chwil :)
Aga
Extra zdjęcia. Przepiękne :)
Czerwono-biały sweterek jest z Cubusa?
chcę zjeść wszystko!
Łał!! Fantastycznie! Ja czekam na dokładne posty:) Słyszałam kiedyś o kawie po wiedeńsku – z dodatkiem MIODU… Czy to prawda?Może post na temat kawy w Austrii? O kawie nigdy nie za wiele;)
Poezja dla podniebienia i wzroku!
Zosienka, rewelacyjnie wygladasz, jestes sliczna kobieta:) ciesze sie bardzo, ze dodalas zdjecia nie tylko potraw, na widok ktorych slinka leci ale rowniez swoje zdjecia, ktore sa boskie! wiecej takich postow:)
pozdrawiam
ooo, super pomysł :) ile ja bym dała za wypicie kawy w tak pięknych górach…:)
Az zatęsknilam za feriami w Austrii! Koniecznie zupa gulaszowa na stoku :) Śliczne zdjęcia Zosiu, od razu przyjemnie się na sercu robi! Oczywiście ślinka też cieknie ;)
Pozdrawiam Was serdecznie ze słonecznego dziś Wrocławia! :)
Mniam!!! chciałabym tego wszystkiego spróbować. Byłam raz w Austrii i jadłam tylko germknodle i Kaiserschmarrn. A i tak sobie zamarzyłam, jakbyś pokusiła się zrobić sama parę rzeczy z tych zdjęć, może chociaż jedną :))))
Ślicznie wyglądasz, masz taką niewymuszoną klasę, do której nie są Ci potrzebne 12-cm szpilki :)
Zosiu, znasz może jakiś dobry przepis na makaron z białym winem? Kiedyś gdzieś taki jadłam, a w internecie nic nie mogę znaleźć :(
Pozdrawiam serdecznie!
Mam wrażenie, że w kurortach dominuje najczęściej kuchnia turystyczna, czyli to, co turysta, który tam przyjeżdża będzie chciał zjeść. Wielokulturowość w tym przypadku nie musi mieć nic wspólnego z faktycznymi wpływami obecnymi w kuchni regionu.
Pozdrowienia!
Blog świetny ! Kocham modę i blog Kasi, ale od gotowania także nie stronię. Żałuję iż oglądalność twojego bloga jest znacznie mniejsza od bloga modowego, ale wszystko jeszcze może się zmienić. Jestem bardzo zadowolona, że zaczęłam tu zaglądać. Życzę wszystkiego dobrego w Nowym Roku, a także wielu nowych inspiracji i pomysłów na nowe przepisy, pozdrawiam – Karolina.
mnóstwo pysznego jedzonka :) mniam, mniam :)
Apetyczne te dania może postaram się coś odtworzyć u siebie :-)
Cudo!! normalnie cudo! zdjęcia, smakołyki, widoki, Ty Zosiu…. wszystko takie piękne!! A na te słodkości nabrałam takiej ochoty, że czekam na przepisy:):) Pozdrawiam serdecznie!
Renata
Aż mi się zamarzyło pojechać do Austrii :)
Zosiu, wygladasz kwitnąco!!!
Super zdjecia.
Czekam na przepisy :)
Czekam na przepisy na te smakołyki …
Takiej dobrej i apetycznie wyglądającej kawy chętnie bym się napiła.
Wszystko wygląda smakowicie. Niestety ze smakiem trzeba się obejść – na razie:)
Właśnie jem ciasto francuskie z pesto i cukinią z Twojego przepisu popijam winko i dostaje jeszcze wiekszego ślinotoku:) ogladając te zdjęcia pozdrawiam Dominika
aaaa uwielbiam Twój blog, zdjęcia, przepisy i opisy : )
dzięki Tobie chce mi sie zaczac uczyc gotowac i eksperymentowac w kuchni…. własnie jutro kupuję krewetki po raz pierwszy i pare innych drobiazgów i będę eksperymentowac z Twoimi pomysłami, trzymaj kciuki żeby jakoś poszlo
Zosiu chciałam zamówić w Twoim e- sklepie sylikonowe rękawice, ale są wycofane z oferty. Czy będą jeszcze?
Pozdrawiam
Gosia:)
Niesamowite zdjęcia! A wszystkie potrawy wyglądają smakowicie. Wszystkiego chciałoby się spróbować! Kiedy jako siedmiolatka zaczęłam z rodzicami jeździć na narty, potrafiłam w Austrii dzień w dzień jeść germknodla i pić gorącą czekoladę z bitą śmietaną :))
Teraz jakoś bardziej pasuje mi klimat i kuchnia Włoska, ale szczerze muszę przyznać, że Twoje zdjęcia zachęcają mnie, by zrobić drugie podejście do austriackich stoków (i przysmaków!).
Pozdrawiam serdecznie
jaką ksiązke kucharską dostałaś od Kasi? :)
zgłodniałam:)
mmm wszystko wygląda tak smakowicie, szczególnie te słodkości:)
ojj zazdroszczę Wam tych rarytasów :) byłam w alpach 2x. przy cenach skipassów i ogolnie calej takiej wyprawy na narty, zwykle ograniczałam się na stoku do bombardino… a w pensjonacie wałówa w postaci słoików z Polski niestety ;) Takie życie ! :))
Przewspaniałe zdjęcia,widzę,ze podróż do Austrii się udała;)
Pozdrawiam;)
Zosiu uwielbiam cię
Pani Zosiu wygląda Pani przepięknie. Od zdjęcia na którym ma Pani na sobie białe ocieplane spodnie i białą czapę nie można oderwać oczu .Pozdrawiam cieplutko;-)
jejku, czy to nie moja ulubiona knajpka z Ischgl?? tak znajomo wyglada :):) pzdr!
Zosiu PIĘKNIE!!!
Napisz proszę gdzie kupiłaś bluzę białą,sweterek granatowy z kapturem i szalik niebieski.
Patrząc za okno aż Ci zazdroszczę:)
Pozdrawiam.
mmm, Zosiu, ale mi smaka narobilas! :))
a kiedy coś o kuchni francuskiej?
http://polka-w-paryzu.blogspot.com
http://girl-in-paris-france.blogspot.com/
Pani Zosiu
Pani strona to coś fantastycznego…..raczej nie umiałam zbyt dobrze gotować do czasu kiedy nie zajrzałam na Pani stronę…..przepisy proste, przepięknie wyglądają a co najważniejsze w efekcie końcowym pyszne……dziękuje i pozdrawiam
dziękuję serdecznie za komentarz… i ja również pozdrawiam!
Zosiu,
wiem, że u Ciebie są przepisy – zresztą świetne, przetestowałam już mnóstwo!!!, ale może zrobiłybyście u Kasi post o Twoich kreacjach w górach? Te sweterki, które masz na sobie są świetne…:)
pozdrawiam!!!
Ja poproszę przepis na ten placek z sosem chyba jagodowym jak się nie mylę. A ten omlet jest pyszny dawno temu robiłam i wczoraj miałam taka ochotę, że musiałam zrobić;)
Piękne zdjęcia a szczególnie zaciekawilo mnie zdjęcie dziesiąte od dołu. Co to za pyszności?? Pozdrawiam :):):);*
Omlet cesarski….najlepszy!