Jeżeli kiedykolwiek zrealizuję swoje marzenie i otworzę restaurację, to będzie ona przypominać swoim wyglądem i nastrojem Café 202 na Notting Hill. To jedno z takich miejsc, do którego warto było czekać ponad godzinę na stolik. Stara, drewniana podłoga, stoły z litego drewna, wysokie listwy, lampy industrialne, a przy wejściu (dla czekających w kolejce) albumy ze sztuką współczesną, designem i książkami kucharskimi. Obsługa uwija się jak w ukropie, bo godzina poranna i wszyscy chcą zjeść porządne niedzielne śniadanie (uwierzcie mi, porcje są wyjątkowe!). Na stołach dominują pancakesy z ricottą, syropem klonowym i crèmem fraiche, bajgle z wędzonym łososiem, nie brakuje również angielskich zestawów śniadaniowych ze smażonymi kiełbaskami i grillowanym warzywami. Na deser jest Banoffi tart, sernik z karmelem i owocowe crumble z lodami. Jest gwarnie, rodzinnie i wesoło. Koło nas siedzi dzielna para z czwórką dzieci, za nami z trochę starszą trójką, a pod stołem biedna, zdominowana psina rasy basset hound. Choć jest głośno, emaliowane talerze wylatują małym szkrabom z rąk, to każdy czuje się swobodnie i trochę jak u siebie. Wnętrze nie przytłacza i nadaje domowy klimat i to wszystko sprawia, że marzę o takim miejscu, moim miejscu.
Która z Was jadła makaron na śniadanie?! I moje tradycyjne pytanie w sprawie Waszych wyjazdów – dla kogo był czwarty talerz? ;)
ja tam widzę nawet 5 talerz:)
Bardzo fajna knajpka, czuć rodzinny klimat. Jedzenie wygląda smakowicie, a porcje faktycznie ogromne – można po takim śniadaniu długo zwiedzać ;) Bardzo pozytywna zmiana wyglądu bloga i czcionek w nagłówkach – są oryginalne i proste jednocześnie – gratulacje Zosiu ;)
http://veryfirstapartment.blogspot.com/
Cieszę się, że się podoba!
Dużo serdeczności życzę!
Zosia
uwielbiam takie restauracyjki! a jedzenie wygląda… mniam!
Zosiu, jeśli wolno mi zapytać… Ile masz lat? Gosia pisała, ze jesteś najstarsza z dziewczyn.
29 :)
ooo nie wiedziałam, myślałam ze jestescie wszystkie w tym samym wieku, bo KAsia pisała ze poznałyscie sie na studiach. Nie widac po Tobie tych lat ;) jestes bardzo sympatyczna:)
Klimat niezapomniany… Mam nadzieję, że szybko otworzysz swoją. I jestem pewna, że stworzysz tam klimat jeszcze przyjemniejszy:). Pozdrawiamy Cie cieplutko.
:-) i ja również pozdrawiam ciepło!
Zosia
Zosiu, a mogę spytać o przykładową cenę któregoś z dań? Wyglądają pięknie i superdrogo :)
Pozdrowienia!
Zosiu, nie publikuj tego komentarza.
Popraw tylko pisownię słowa „porządne śniadanie”, przepraszam za zwrócenie uwagi.
Pozdrawiam serdecznie :)
ok, dzięki za info! tak to jest jak się późnym wieczorem piszę posty :)
Pycha!!! Śniadanie marzenie!!! <3
Śniadanie idealne., aż zgłodniałam :)
Jak otworzysz restaurację będę stałym gościem-oby tylko w Trójmieście to będę miała blisko :)
z drugiego końca Polski przyjadę do Twojej restauracji!
Bardzo się cieszę!
wnetrze ok ale b. knajpiane anizeli resturacyjne i nie przekonuje mnie to co jest na talerzach, a w koncu do restauracji chodzi sie (tez) jesc, a moze nawet jesc przede wszystkim, a i podanie nie jest zachwycajace i same danie bardzo przecietne (a nawet sniadanie moze byc pieknie podane i zachwycac zarowna smakiem jak i cieszyc oko swoim wygladem, moje ulubione sniadania serwuja w Wiedniu).
Albumy o sztuce, kuchni, winach sa rowniez w Polsce, np w restauracji Prowansja w W-wie, akurat jest to jedno z moich ostatnich odkryc na kulinarnej mapie stolicy. Powodzenia w realizacji marzen.
Oj zjadłabym śniadanie w takim miejscu:) Zosiu, życzę Ci żeby spełniło się Twoje marzenie!
:-)
pozdrawiam ciepło!
Już nie mogę doczekać się kiedy będe mogła sama zobaczyć tak piękne miejsca ;)
http://dream-berry.blogspot.com/
Bardzo podoba mi się taki klimat w kawiarniach :) piękne zdjęcia!
nie wiem czy wnętrze jest aż takie oszałamiające, ale jedzenie wierzę na słowo, że dobre. prawdę powiedziawszy nie sądzę, że czytelniczki mają tak częstą okazję do wypadów do Anglii i jedzenia tam lunchu… pozdrawiam.
_
http://dropofmusic.blogspot.com/
Zosiu, jak otworzysz swoje miejsce, to czym prędziej wsiadam w pociąg i jestem!
Życzę Ci, żeby marzenie się spełniło!
Pozdrawiam!
Zosiu! Z wielką chęcią odwiedziłabym Twoją restaurację. Z tego co pamiętam, na blogu była też wzmianka o ewentualnej książce kucharskiej Twojego autorstwa – czy takowa się szykuje? Kupiłabym w ciemno! Życzę powodzenia w realizacji marzeń :)
Zosieńko,życzę spełnienia marzeń i własnej restauracji i na pewno bym Cię tam odwiedziła :):) pozdrawiam serdecznie z Krakowa :)
Bardzo, bardzo dziękuję :-)
Zosiu! Czekam z niecierpliwością na Twoją restaurację w Trójmieście, powodzenia w reazlizacji tego marzenia, trzymam kciuki ! :)
Pozdrawiam,
Asia
pięknie wyglądasz
http://allegro.pl/balerinki-rozm-39-tally-weijl-i3655369905.html
Z Niemiec przyjadę do Twojej restauracji.
A kiedy wydasz książkę/album ?
Kojarzy mi sie z roznymi lokalami w lodzkim OFFIE.
Właśnie Zosieńko! Kiedy będzie Twoja autorska książka kucharska? Bardzo chętnie bym kupiła!
Pozdrowienia dla Ciebie i córeczki
Ojjj jak otworzysz restauracje to na pewno przyjade! Zawsze marzylam zeby zjesc prare tych pysznosci, ktore nam tu prezentujesz, bo sama to mam lewe rece do gotowania;)
Zosiu, -błagam- w Warszawie też otwórz restaurację!
Będę stałą klientką :)))
Życzę spełnienia marzenia!
(zdjęcia z Cafe 202 bardzo, bardzo apetyczne)
Świetny blog;) Obserwuje od dłuższego czasu i jestem zachwycona;)
Ps. Czy mogłabyś zdradzić kto jest waszym 4 towarzyszem w podróżach? Bo już kiedyś zauważyłam ze są 4 „zastawy” do posiłku na zdj.
Cześć Zosiu! Jestem z Opolskiego i nawet się nie zawacham ,wziąć przyjaciół i zjeść smacznie w twojej przyszłej restauracji! Kocham Trójmiasto. Dobrze wspominam wakacje kiedy z przyjaciółmi jedliśmy ryby w barze przy plaży w Sopocie, byly tam takie kolorowe łódki na brzegu. Cudowny klimat, ryby pewnie mrożone. Wiec przydała by się jakaś porzadna restauracja Zosi Cudnej! Cudownej!:)
Hej Zosiu ! Jestem z opolskiego ,i nie będzie dla mnie żadnym problemem wziąć przyjaciół i przyjechać do twojej przyszłej restauracji. Gdy byłam niedawno w Trójmieście jedliśmy rybę w barze na plaży w Sopocie, niedaleko molo i były tam takie kolorowe łódki na plaży. Klimat jest niesamowity przy lekkim wiaterku ,jedzenie na świeżym powietrzu. Ryba była odmrażana pewnie i beznadziejna:D
….wiec przydała by się jakaś rewolucja Zosi Cudnej! Cudownej:)
Zosia gdzie kupiłaś płaszcz, który masz na sobie w poście ?
„Café 202, Notting Hill”