Skip to main content

J’adore Paris

To była chwila moment. Na podjęcie decyzji o wylocie do Paryża miałam dosłownie kilka godzin. Poleciałam sama, gdyż Kasia i Gosia wyleciały już nieco wcześniej. W tym samym czasie cały Paryż ogarnęło modowe szaleństwo związane ze słynnym paryskim tygodniem mody. Dziewczyny będąc w swoim żywiole, miały tę przyjemność uczestniczyć w najznakomitszych pokazach mody…  i wyglądały przy tym cudownie! Ja w między czasie biegałam z zachwytem po wszystkich znanych ulicach Paryża. Nacieszyłam się nastrojem paryskich kawiarenek, odwiedziłam dwie cudowne kulinarne księgarnie, wstąpiłam na dłuższą chwilę do Luwru, kupiłam kilka albumów, długo poszukiwaną podłużną formę do tarty, parę naczyń, jedwabną apaszkę dla Mamy i kraciasty szalik dla mojej córeczki. Wyjazd był krótki i intensywny, a ja zakochałam się w tym mieście bez pamięci!

Po więcej zdjęć z moich podróży zapraszam na mój profil na Instagramie: tutaj ;-)

90 Odpowiedzi do “J’adore Paris”

  1. Zosiu, choć jak to już wielkokrotnie wspominałam kulinaria nie są moją mocną stroną to wolałabym stokroć biegać z Tobą po Paryżu niż siedzieć z Kasią i Gosią na tych wszystkich pokazach ;)
    No i tym pierwszym zdjęciem zrobiłaś mi strasznego smaka na słodkości, a to o tej porze nocy raczej wypadałoby iść do sypialni niż do kuchni …

  2. Zosiu, ależ pięknie oddałaś klimat Paryża :) Cudnie :) Ja namawiam narzeczonego na podróż poślubną do Paryża, ale na razie bez efektów… Na ostatnim zdjęciu wyglądasz bosko :) Pozdrawiam porannie :)

  3. Zosiu Twoja podróż bardziej do mnie przemawia niż Kasi a to pewnie dlatego,że kocham gotować :) . Czytałam ostatnio książkę „Paryż mój słodki” i marzy mi się taka kulinarna wycieczka . Czy to prawda,że tylko tam bagietka ma niepowtarzalny smak? . Zdjęcia super,ale chyba pogoda nie dopisała trochę na dłuższe zwiedzanie? . Pozdrawiam.

  4. Zosiu wyglądasz przepięknie na ostatnim zdjęciu, tylko pozazdrościć Ci tego uśmiechu, taka szczerość od Ciebie bije i dobroć. A Paryż cudowny, nigdy nie byłam, ale dzięki Tobie i Twoim zdjęciom mogę poczuć klimat tego miasta, zapach tych wszystkich kawiarenek, słodkości…. och, A swoją drogą jak Ty to robisz, że jedząc takie dobrocie zachowujesz taką sylwetkę? POZDRAWIAM! :)

  5. W 2010 roku miałam to szczęście,by sprędzić w Paryżu pełne dwa letnie miesiące. To był raj, pełna doskonałość, do której tęsknię i która wspominam każdego dnia. Podobnie jak Ty, gubilam się w bocznych uliczkach. Chodziłam pieszo, z mapą w ręku, aparatem na szyji i chłonęłam, chłonęłam wszystko. I jadłam, francuskie pieczywo pokochałam na zawsze. Nie ma dnia, w którym bym nie marzyła, by tę przygodę przeżyć raz jeszcze, a potem po raz kolejny. Zosiu, zdjęcia cudowne!!!!

  6. Wyglądasz przepięknie na ostatnim zdjęciu!;) a Paryż to jak narazie moje niespełnione marzenie

  7. Zosiu,
    piekny wstep, lepszy niz w niejednym przewodniku:). Piekne zdejcia wystarczyly aby poczuc klimat i zachwycic sie Paryzem:))
    Zgodze sie z wczesniejsza wypowiedzia: Twoj opis Pis Paryza zdecydownie bardzej przypadl mi do gustu:)
    Serdeczne pozdrowienia z mglistego Szczecina

  8. Ale piękne zdjęcia! Kocham to miasto! W tym roku minie sześć lat od czasu mojej wizyty w nim i już nie mogę się doczekać kiedy ją powtórzę! To miasto ma niepowtarzalny klimat, jakiś swój styl i klasę! Ahhh! Zazdroszczę wyjazdu! :-)

    P.s. Wyglądasz świetnie!

    Pozdrawiam serdecznie!

  9. ostatnie zdjęcie – PIĘKNIE!
    pozdrawiam,
    Kasia
    ps. w ostatni weekend odwiedziłam Orłowo – zakochałam się:) cisza, spokój, pięknie:)

  10. Zosiu, przepiękne zdjęcia! Widać po uśmiechu na twarzy, że był to udany wyjazd :)
    Też wybieram się do Paryża w tym roku (jednak dopiero pierwszy raz, więc nie mogę się doczekać) :)

    U mnie dziś na obiad makaron z awokado, pesto, czosnkiem i selerem naciowym, a na kolację planuję wykorzystać również Twój przepis, tym razem będą to bananowo-kokosowe placuszki bez mąki i cukru :)
    Trzymaj kciuki, aby wszystko wyszło i smakowało rodzinie ;)

    Pozdrawiam serdecznie!

    • Ojej jak miło! To trzymam mocno kcuki! Daj znać czy wyszło :-)

      Pozdrowienia,

      Zosia

      • Zosieńko, wszystko się udało i było pyszne :) Trochę pokombinowałam, bo z braku składników do pesto zrobiłam sos roquefort z przepisu na tartę ze szpinakiem, ale wszystko razem świetnie się skomponowało :)

        A Twój placuszkowy przepis to strzał w dziesiątkę! Zdrowo i pysznie! Będę korzystała z niego na pewno częściej :)

        Pozdrawiam i życzę udanej słonecznej soboty! :)

  11. Oj, też chętnie pochodziłabym po Paryżu. Szczególnie uroczo musi być w tych wszystkich kawiarniach, zdjęcia jak zwykle piękne i wyjątkowo apetyczne :)

  12. Podoba mi się w Tobie absolutnie wszystko! Gotowanie, wymyślanie nowych zajęć z Córką, zamiłowanie do zwiedzania, styl ubioru, uroda. Za parę lat, chciałabym być do Ciebie podobna. Mieć dziecko i pokazywać mu kulinarny świat… :)

    • Wszystko przed Tobą!

      Dziękuję serdecznie za wiadomość i pozdrawiam gorąco!

      Zosia

  13. Toż to POEZJA, Zosiu! Poezja miasta w czystej postaci!
    Może twoim kolejnym pomysłem, po książce kucharskiej, na którą czekamy z niecierpliwością;-), będzie album:
    „Kulinarnymi ścieżkami Zofii”?
    Pozdrawiam serdecznie i bardzo dziękuję
    za WSPANIAŁĄ relację z Paryża.
    Miłego dnia
    Marta:-)

  14. Szybki P.S.
    Zosiu, na Twoich paryskich czy londyńskich zdjęciach nawet deszcz wygląda malowniczo:-)
    Dziękuję!
    Marta:-)

    • To ja dziękuję za tak częste odwiedziny i wiadomości!

      Pozdrawiam serdecznie stałą Czyetelniczkę!

      Zosia

      • To taki mój pozytywny nałóg, Zosiu;-) MCE
        Jak nie ma nowego wpisu, zaglądam do archiwum.
        Pozdrawiam serdecznie:-)
        Marta

  15. Śliczne zdjęcia! Na chwile poczułam sie jakbym tam sama była…! A ty w szczególności wyglądasz babowo na ostatnim zdjęciu! Jako studentka języków (w tym ukochanego francuskiego xD) zastanawiam sie w jakich językach ty potrafisz sie komunikować… Powiesz? :))
    Dzieki za ten post! Mimo ze na zdjęciach deszcz którego mam już dość (mieszkam w Szkocji – kraina deszczowców :D) to jakoś tak mi umilily poranek… Może to dlatego ze to Paryż w którym jestem całkowicie zakochana… Albo to jedzenie… Tak, oba; ta krótka kulinarna podrów po tym przepięknym mieście w jaka nas zabrałas :)) pozdrowionka!

    • Dziękuję serdecznie za wiadomość!

      p.s. posługuję się niestety jedynie językiem angielskim i dawno nie używanym niemieckiem (swego czasu studiowałam ponad 8 miesięcy w Regensburgu), ale głowy do języków chyba nie mam :):)

      Pozdrowienia!

      Zosia

      • Tez fajnie! W przyszłym roku jadę na ok 10 miesięcy do Francji i mam zamiar używać twoich przepisów z cyklu dla studentów… Juz sie nie mogę doczekać!

  16. Zosiu, wyglądasz przepięknie! Uwielbiam Twoje zdjęcia. Jak ja tęsknię za tym miastem… Teraz przynajmniej na zdjęcia mogę popatrzeć :-)

  17. Ja kocham to miasto niezmiennie od kilkunastu lat (!), wracam tam co roku i wciąż odkrywam coś nowego, uczę się Go (Paryża) na nowo…. Kocham…. na zawsze…

  18. Droga Zosiu, wyglądasz obłędnie na ostatnim zdjęciu!

    I przyłączam się do pytania o pochodzenie oprawek, są fantastyczne!

    Pozdrawiam,
    Agata

    • Oprawki pochodzą z kolekcji Ewy Minge (Spec-Kasia mi dobrała :D)

      Pozdrawiam ciepło,

      Zosia

  19. Zosiu na ostatnim zdjęciu wyglądasz pięknie. Bardzo lubię oglądać Twoje zdjęcia :) A Twoje przepisy są dla mnie inspiracją :) Uwielbiam też relacje takie jak dzisiejsza. Życzę powodzenia w dalszym prowadzeniu bloga bo robisz to naprawdę świetnie.
    Pozdrawiam.

  20. Zosiu, ależ Ty masz klasę!:) Jestem niepocieszona, że tak mało Ciebie na tych klimatycznych zdjęciach…;)

  21. Witam Cie Gosiu!
    Uwielbiam tu zagladac, wszystkie zdjecia , nie tylko kulinarne są przepiekne i jeszcze jak Ty sie na nich pojawiasz to wszystko to cudownie dopelnia…jestes kobieta z klasa ( choc trudno na glos mowic to innej kobiecie jak nia sie sama jest:);), zycze powodzenia i czekam na kolejny post.Powodzenia
    Marta

  22. Zosia „Cudny” uśmiech :))))))) Wspaniałe zdjęcia, które
    zachęcają do podróży. dzięki za wasze wspaniałe blogi ,które naprawdę inspirują! Czekam na więcej…

  23. Zosiu zostalas obdarzona wieloma talentami i dobrze ,ze dzielisz sie z innymi. Kazdy Twoj post bardzo ubogaca.
    Zagladam do Ciebie bardzo,bardzo czesto.
    Pozdrawiam Ewa :)

  24. Gosiu!
    Właśnie zdobyłaś moje serce – nie przepisami, nie zdjęciami, ale jednym zdaniem, a właściwie tym fragmentem:

    „…kupiłam…długo poszukiwaną podłużną formę do tarty, parę naczyń, …”

    Widzę teraz w Tobie bratnią duszę – ja też z wyjazdów – tak, nawet do Paryża czy innych miejsc we Francji – przywożę nie ciuchy czy kosmetyki, a właśnie GARY! Znajomi i rodzina patrzą na mnie bardzo dziwnie, a ja nic na to nie poradzę, że we Francji interesuje mnie tylko kuchnia i gotowanie i ich wspaniałe garnki i naczynia!

    Pozdrawiam,

    Agata

  25. Boże co za skucha, napisałam Gosiu??? Oczywiście miało być „Zosiu”! Proszę o wybaczenia, pisałam w emocjach :)

  26. Zosiu, piekny Paryz, piekna Ty. Oby tak dalej. Na ostatnim zdj wygl jak modelka. Tylko brac z Ciebie przyklad. Pozdrawiam.

  27. cześć Zosiu!
    muszę się przyznać, że uzależniłam się od Twojego bloga!
    jesteś niesamowicie prawdziwa i naturalna w tym wszystkim co pokazujesz! sposób w jaki piszesz jest magiczny. nie udajesz kogoś kim nie jesteś i za to wszyscy Cię kochamy!!! pozostań sobą i bądź z Nami a My na pewno będziemy z Tobą. dziękuję za tego bloga!

    ściskam mocno,życzę miłego dnia i uciekam do kuchni :*

    ps. proszę ooooo więcej zdjęć na instagramie :*
    @blondowelove

    • Zagadzam sie w 100%. Przede wszystkim z tym ze jesteś prawdziwa i naturalna w tym co robisz :))

  28. Ostatnie zdjęcie fenomenalne!
    P.S. A skąd kurteczka i jeansy na zdjęciu w odbiciu? :-)
    Pozdrawiam!!

  29. Zosiu czemu nie ma zakładki makecookingeasier na makelifeeasier.pl? Rozłączyłyście się?

  30. Mieszkałam w Paryżu 2 lata i bardzo tęsknię za nim tęsknię, uwielbiam to miasto :-) zatem dzięki za zdjęcia, wróciły miłe wspomnienia :-)

  31. Zosiu!

    Cudownie przeniosłaś mnie do świata pełnego magicznych zapachów, bajecznych miejsc i paryskiego szyku. Za co z całego serca Ci dziękuję :)

    Pozdrawiam ciepło w ten piątkowy wieczór i w związku z jutrzejszym Świętem, życzę Ci wszystkiego co słodkie, pachnące i kobiece!
    Kinga

    PS. Twoje ostatnie zdjęcie jest wspaniałe! :)

  32. Przepiękny wpis, aż brak słów. Bardzo lubię Twoje przepisy Zosiu, ale muszę przyznać, że to właśnie te nie do końca kulinarne posty są moimi ulubionymi na Twoim blogu, czy to Paryż, czy Trójmiasto.

    Ten wpis przypadł mi do gustu tym bardziej, że tak się składa, że w przyszłym tygodniu sama wybieram się do Paryża. Czy mogłabyś polecić swoje ulubione kawiarnie, restauracje czy też piekarnie z tak cudnymi wypiekami jak te uwiecznione na zdjęciach?

  33. Hey Zosiu,

    piekne zdjecia, smaczne jedzenie. Pytanie: z jakiej firmy lub kolekcji masz ten czarny plaszcz?

    Dziekuje i pozdrawiam,
    Dorota

  34. dziękuję Ci za te zdjęcia, nabrałam ochoty na jakąś podróż, może chociaż po sąsiedzku do Gdyni się kopnę :)

  35. Zosiu! Wspaniała relacja. Pokazałaś miasto ze strony zwykłego przechodnia a nie jak z katalogu biura podróży. Oglądałam zdjęcia po kolei i szkoda mi się zrobiło, że nie ma Cię na żadnym, a tu niespodzianka! Świetnie pasujesz do Paryża :) Tobie życzę wielu wspaniałych i spontanicznych podróży a nam czytelnikom świetnych fotorelacji :) Pozdrawiam

  36. ja też mam pytanie co do plaszcza, gdzie kupiony? prosze o odpowiedz, bo jest cudowny, a od dawna szukam czarnego,klasycznego plaszcza .

  37. Zosiu,

    Napiszę krótko – jesteś przepiękną, zachwycającą kobietą!

    Pozdrawiam serdecznie :)

  38. Zosiu zdradzisz markę i kolor cudnej pomadki, której użyłaś na ostatnim zdjęciu? Będę wdzięczna za odpowiedź bo sama takiej szukam:-)

  39. Woody Allen powiedział kiedyś: ” Zmarnowałem życie, bo w młodości zabrakło mi odwagi, by rzucić wszystko i zostać w Paryżu” i niestety bardzo dobrze to rozumiem… ponieważ nie ma dnia, żebym nie myślała o tym mieście.
    Tęskniąc za jego niepowtarzalnym klimatem, przeglądam zdjęcia z wczesniejszych wyjazdów, a teraz także i Twoją foto – relację z Paryża – dzięki wielkie! Ta z Wiednia też jest super… proszę o więcej;)
    Pozdrawiam jak zwykle serdecznie!

  40. Zosiu,
    uwielbiam Twoje fotorelacje – są naturalne i inspirujące :) Na ostatnim zdjęciu wyglądasz zjawiskowo!!
    Wczoraj odwiedziłam Wiedeń, dzięki Twojej rekomendacji zawitałam do Cafe Central i oczywiście się zakochałam! Dziękuję za nieustanne inspiracje, które czerpię z Twego bloga.
    Pozdrawiam z cudownego Krakowa :)
    Magdalena

    • Cieszę się bardzo, że Tobie również Cafe Central się podobała! 

      uściski,

      Zosia

  41. Zosiu,

    pytanie: jakiej firmy lub z jakiej kolekcji jest ten piekny czarny plaszcz?

    Dorota

  42. Zosiu,
    Odnośnie paryskich przysmaków, czy pojawi się na blogu przepis ma macarons? Uwielbiam te ciastka!, a juz pare razy podchodziłam do zrobienia ich ale bez powalających rezultatów…

  43. Cudnie :) nawet pogoda nie straszna w takim miejscu :) co widać po Twoim pięknym uśmiechu :) A te kawiarnie…. mmmmm naprawdę nie wiem jak Francuzkom przy takich pokusach udaje się zachować linie.

  44. Clear situation about this item! I must say i like how we provided your own simple fact as a consequence how we caused it to be interesting as well as all to easy to comprehend. Thanks.

  45. Zosiu, wybieram się niedługo do Paryża, chętnie odwiedziłabym te dwie księgarnie kulinarne, o których piszesz. Czy mogłabym Cię prosić o jakiś namiar na nie (choćby nazwy)?

    Z pozdrowieniami,
    Ewa

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.