Donośny turkot małych silników, wyjące syreny Carabinieri, hałas i momentalny zamęt od razu na wielką skalę-to musi być Rzym! Ach to wieczne miasto! Miasto wąziutkich uliczek, stoliczków z kraciastą serwetą, lodziarni na każdym rogu, pięknych Włoszek pędzących w zawrotnych szpilkach na swoich na wpół sprawnych skuterach, ciasnych pizzerii, gdzie duch sportowy wiecznie żywy. To również miasto cesarskiego dziedzictwa, podziwiane za liczne bazyliki, kościoły, fontanny, akwedukty, pałace i niekończące sie muzea. Ilekroć jestem w tym mieście, zawsze zabraknie mi czasu na wszystkie doznania-choć na te całkiem przyziemnie, kulinarne chyba go w pełni wykorzystałam :-)
weheartit.com
Zosia, Ty zawsze wyglądasz FANTASTYCZNIE!!
no i bardzo fajne zdjęcia :)
Pozdrawiam!
Zosiu zazdroszcze wyprawy do Rzymu – pojechałabym z przyjemnością i spróbowała pysznej włoskiej pizzy – takiej prawdziwej :)))))
Ach ten Rzym i Włochy – piękne
Dzięki!!! Pizza niesamowita, ten smak aż do dziś czuję!
Pozdrowienia poranne ;)
Zosia
Prawdziwą włoską pizzę zjeść należy na południu, od Neapolu w dół. Ja najlepszą jedłam na Sycylii.
ach, zatęskniłam za Italią! piękne zdjęcia, oddają atmosferę wiecznego miasta. ostatnio byłam w Milano – rewelacyjna pizza w uroczych małych rodzinnych knajpkach i najpyszniejsze tiramisu w Gallerii Vittorio Emanuele. rozmarzyłam się… :) dzięki, Zosiu!
to ja dziękuję za tak miły komentarz!
Pozdrawiam,
ZOSIA
Zosiu, zazwyczaj jestem biernym odbiorcą blogów, ale Ty swoim urokiem osobistym, wdziękiem, czarem i klasą tak magnetyzujesz, że odstąpiłam od swojej „zasady” braku zaangażowania i … piszę.
Zaglądam do Ciebie od kilku miesięcy i życzę Ci, abyś dalej tak fantastycznie rozwijała swoją „działkę” bloga. Więcej Ciebie Zosiu :).
Kulinary klimat Rzymu oddałaś w pełni. Smakowitymi obrazami wzbogaciłaś smak mojej porannej włoskiej kawy. I żeby pozostać w temacie, na obiad przygotuję jeden z Twoich makaronów:). Udanego dnia życzę.
ooo jak Ci dziękuję!!!!!
uściski z Trójmiasta,
Zosia
Widać,że umiesz cieszyć się życiem:)W Rzymie jeszcze nie byłam ale może w przyszłe wakacje się tam wybiorę.Swoim postem przypomniałaś mi o filmie,który miałam obejrzeć a o którym wciąż zapominam-„Moje rzymskie wakacje”z Audrey Hepburn.Pozdrowienia:))
Uwielbiam gotowanie, a z Twoją pomocą jest to jeszcze bardziej przyjemne!:)
Wczoraj zapowiedziałam, że dziś na obiad „nietypowe spaghetti podane w nietypowy sposób”:) Tajemnicy nie zdradziłam, więc wszystkich ciekawość zżera i nie mogą doczekać się dzisiejszego popołudnia kiedy to zrobię „Zwyczajny makaron podany w niezwyczajny sposób”.
Dzięki Zosiu za wspaniałe inspiracje!:)
Życzę smacznego dnia!:)
ja również życzę smacznego!!!
Dziękuję za komentarz!
Zosia
Dzieki Zosiu! Zareczylam sie w Rzymie w 2006 roku i wracamy do Wloch od czasu do czasu, szczegolnie do Toskanii! Sienna to jednak moje ulubione miasto. Raz nawet zbieralam oliwki na oliwe u znajomych -wzamaian za oliwe :)
Pizza tylko jadalna we Wloszech, okropna niestety w Polsce…
Pozdrawiam xxx
Cudowne zdjęcia Zosiu, prosimy o więcej opisów takich podróży :)
Szkoda, że Warszawa nie posiada tajemniczej włoskiej aury… Pozdrawiam z szarej stolicy! ;-P
Wszędzie dobrze tam, gdzie nas nie ma, ech… Rzym jest piękny, ale Warszawa także ma swój urok! I gdzie ona szara? Akurat Wawa ma mnóstwo zieleni, pięknych parków, miejsc wartych obejrzenia i przytulnych kawiarenek, pubów etc. Poza tym to chyba jedyne duże miasto z taką ilością zieleni (zawdzięczamy to piaskom i mało żyznej glebie – nie poszło pod uprawy). Większość obcokrajowców bardzo chwali Warszawę, tylko my, Polacy ciągle na nią narzekamy, a powinniśmy być dumni! Rozpisałam się, ale wkurza mnie to wieczne malkontenctwo i biadolenie jaką to straszną mamy stolicę. Ale to już chyba taka nasza polska przywara…
Najbardziej zielonym miastem w Polsce jest Szczecin.
jak tam jest pięknie! :)
Bardzo mi się podoba w jaki sposób piszesz do swoich czytelników.Bardo lubię odwiedzać twój blog patrzeć jak rozwijasz po kolei swoje natchnienia prowadzenia tak nienadzwyczajnego portalu.
Pozdrawiam Natalia. :)
Ahh…przypomniała mi sie moja ubiegłoroczna wizyta w tym boskim mieście. Totalny raj dla podniebienia i jakie zabytki, widoki! :) niestety całą zabawę przerwał wybuch wulkanu :(
łał….jestem oczarowana, piękne zdjęcia…..
Pozdrawiam,
Basia
aż mnie zaskoczyła Twoja wycieczka, bo za oknem szaro, nie chce się z domu a raczej z łóżka wychodzić, a Ty ruszyłaś w świat, również świat kulinarny :) pozdrawiam :) aż się rozmarzyłam tym rzymem :P
Zosiu! Chociaż nigdy nie byłam w Rzymie, to przez Twoje zdjęcia i pyszności na nich, już kocham to miasto! Pozdrawiam i dziękuję za Twoje przepisy, są świetne!
Świetna smako-relacja! A tak z ciekawości, czym są nadziewane owoce na zdjęciach 14 i 15? Pierwszy raz coś takiego widzę.
Pozdrawiam serdecznie!
Na początku bloga odwiedzałam ze względu na stylizacje Kasi, teraz z niecierpliwością czekam właśnie na Twoje wpisy :) – oczywiście nie umniejszając nic Kasi.
Mimo, iż nie gotuje bo nie lubię to z przyjemnością oglądam zdjęcia potraw oraz … Ciebie. Zazdroszczę gustu oraz tak perfekcyjnego doboru dodatków .
Dziękuję Ci.
Magda
chciałam, żeby ten post się nie kończył;)!! super
Chyba zaraz zjem lody!
„Smakowite zdjęcia” ;)
Zosiu, jak ja lubię, kiedy piszesz takie posty- tego mi brakuje w niektórych przepisach, tego wstępu króciutkiego który kiedyś zawsze się pojawiał(choć nie chciałabym sie narzucać, czy coś, wiadomo, że nie zawsze jest czas i ochota na długie wywody…). bardzo fajnie się ciebie czyta, masz lekkie pióro. :) a właściwie lekką klawiaturę.
ale, hm… włoskie lody- owszem! pizza- jak najbardziej! ale sam Rzym już nie bałdzo. Włosi za bardzo nie dbają o to miasto- pod koloseum musiałam niemalże brodzić w torebkach po czipsach i puszkach. szkoda.
Witam serdecznie,
a ja za tydzień wybieram się do Włoch :D
Po obejrzeniu tych pięknych zdjęć, tym bardziej nie mogę się doczeka tego wyjazdu :)
Włochy, ach te Włochy!
Pozdrawiam gorąco,
Ewelina
Cudowny, klimatyczny wpis :)) Zosia, you made my day ^^
piękne miejsce a jedzenie wygląda smakowicie
Kocham takie klimaty…
W Rzymie niestety jeszcze nie bylam ( czas nadrobic zaleglosci!!!), ale co roku jezdze do Paryza i nie wyobrazam sobie wizyty w tym miescie, bez odwiedzenia kolejnej restauracji.
Zdjecia sa przesliczne, oddaja temperament i czar tego miasta, a czytajac poprzedzajacy je opis, mialam przed oczami te wloszki na wysokich szpilkach, w uszach dzwiek skuterow….
Dziekuje za ten wpis, dzieki ktoremu cudownie rozpoczelam dzien!!
Pozdrawiam
Zosiu, wygladasz slicznie i na bardzo pozytywna osobe. Inna sprawa, ze musisz miec dobra przemiane materii, ze udaje Ci sie zachowac linie, tyle jedzac. Ja nawet gdybym probowala tego wszystkiego w ilosciach jak wrobelek, to i tak bym przytyla, niestety mam wrazenie, ze tyje juz nawet od salaty.
Pozdrawiam
lodyyy, włoskie lody :) Coś przepysznego:)
Byłam w Rzymie jakiś miesiąc temu, mnie może tak nie uwiódł jak Ciebie, trafiłam na strajk komunikacji, miasto, choć piękne, zostało całkowicie sparaliżowane. 4- godzinne stanie w korkach zrekonpensowały mi jednak najpyszniejsze lody na świecie.
A tak poza tym bardzo przypominasz mi byłą spicetkę Geri Halliwell
Zazdroszczę bardzo :)! Po książce „Jedź, módl się, kochaj” (którą, z resztą, bardzo polecam!) marzę o tym, by chociaż raz tam pojechać.
Zosiu, miałabyś jakiś dobry przepis typowy z kuchni węgierskiej? Chociaż sama teraz tu mieszkam, o dziwo!, trudno znaleźć restauracje w moim mieście, która serwowałaby dania typowe dla tej kuchni :(. Zawsze urozmaicają ją tak, że traci gdzieś ten madziarski smak.
Pozdrawiam z Debreczyna :).
jak zwykle piękne zdjęcia, jak już ktoś pisał wyżej klimat kulinarny Rzymu oddany w 100% :) Osobiście nie mogę się doczekać jakimi przepisami podzielisz się z nami na święta (bo się podzielisz prawda ? ;) )
Pozdrawiam serdecznie!!
Hej Zosiu, za miesiąc wybieram się do Rzymu. Podpowiedz mi proszę gdzie można zjeść tak pyszną pizzę :) Najlepiej jeszcze, aby jej cena była na studencką kieszeń :)
Pozdrawiam i podziwiam kulinarnych umiejętności, bo sama nie jestem zbyt dobra w tych sprawach :)
Rzym, Rzym… Jeszcze nie miałam okazji odwiedzić go jesienią, aczkolwiek latem prezentował się fantastycznie. Najlepszą pizzę zjadłam jednak w Wenecji i w Cesenatico – do tej pory wspominam ten smak, gdy robię jakąś w domu, lub zamawiam (to nie to samo! :( ).
Zastanawia mnie jedynie zdjęcie z owocami tak jakby przekrojonymi na środku. Z początku myślałam, ze to francuskie ciasteczka le macaron, ale to jednak nie to.
Swoją drogą, gdy o nich wspomniałam przypomniało mi się, że widziałam je niemal na każdej wystawie cukierni w Paryżu. Znasz może sprawdzony przepis na nie? ;-)
Pozdrawiam!
ten kubek z biala i czarna czekolada (?) i bananami – co to, co to? :)
Zosiu, post jest wspaniały. ;)
Pozdrawiam! ;)
Nigdy nie byłam w Rzymie, ale jest to moje wielkie marzenie. Ach, ale bym zjadła te wspaniałe włoskie gelati..
Zosiu ile zbędnych kilogramów przywiozłaś z tego wyjazdu….Ale patrząc na dania POPIERAM. Niech żyją włoskie kalorie
Zosiu, znasz jakiś dobry przepis na makaron np. z sosem śmietanowo-ziołowym, czy coś w tym stylu? :)
o kurcze, wlasnie sie na wlasniej skorze przekonalam o cenzurze! doswiadczenie jak z PRL :)
no dobra, a gdzie komentarz, ktory nie zostal zaakceptowany?
we ♥ Your blog :)
:)))))))))
dziękuję!
:))
piękne zdjęcia w pięknym miejscu…
no i ślinka cieknie przez te wszystkie wspaniałości:)
Twój blog jest absolutnie cudowny. Masz wielka klasę, której nie da sie kupić czy nabyć, trzeba się z nią urodzić. Serdecznie Cię pozdrawiam i mam prośbę – jeśli masz pomysł na jakieś danie, w które składzie będzie zielone curry (pasta) i mleczko kokosowe to błagam zaproponuj coś – zalegają mi w lodówce ;)))
Pozdrawiam. Kasia.
ALE PIĘKNIE!!!:DDD
Wspaniale Zosiu :) Jak patrzę na te zdjęcia, to aż mam ochotę wsiąść w samolot i zrobić sobie weekendowy wypad do Włoch… jeszcze nigdy tam nie byłam, więc chyba skutecznie mnie zachęciłaś. Pozdrawiam :)
Fantastyczne zdjęcia Zosiu,tylko Ci pozazdrościć ;)
Pozdrawiam ;)
oj coraz mniej i mniej wpisów od miesiąca , czemu? tak od razu trzeba było trochę zaczekać
Uwielbiam podróże, a w szczególności te do Włoch, gdzie mogę codziennie delektować się specjałami włoskiej kuchni ;)
Pozdrawiam
Świetne przepisy, tylko nie mogę znaleźć tej strony internetowej, na której kupujesz wszystkie przyrządy kuchenne… proszę o pomoc ;)!!!
Przydałaby się mapa z zaznaczonymi miejscami, która podają tak smakowicie wyglądające dania.