* * *
O podróży kamperem marzyliśmy kilkakrotnie. Świadomość, że człowiek może przemierzyć świat w sposób, który go nie ogranicza i daje poczucie wolności, wydawała się bardzo kusząca. Szczególnie w dzisiejszych czasach, kiedy restrykcje i obostrzenia zdefiniowały nam nową rzeczywistość. Długo zastanawialiśmy się nad kierunkiem, który spełni nasze oczekiwania i będzie na tyle bezpieczny, abyśmy w podróż mogli wybrać się całą rodziną. Zakładając, że jedziemy w pełnym składzie, czyli z ośmioletnią córką i prawie już ośmiomiesięcznym synem, do wyprawy musieliśmy się nieco przygotować. O tym, jak minął nam ten czas i na co warto zwrócić uwagę przed wyjazdem, postaram się dzisiaj opowiedzieć.
Jak się okazuje, nie byliśmy odosobnieni w planowaniu wakacji kamperem. W trakcie moich publikacji na Instagramie, otrzymałam od Was kilkadziesiąt wiadomości w których opisywaliście, że od lat planujecie podobny wyjazd ale z różnych powodów macie wątpliwości. Postanowiłam więc spisać większość powtarzających się pytań i spróbować na nie odpowiedzieć. Mam nadzieję, że zdjęcia przybliżą Wam świat, który nas otaczał i sprawił, że każdego dnia mogliśmy odkrywać go na nowo.
- Jak poradzić sobie w podróży z dzieckiem w wieku twojego synka – szczególnie przy takich czynnościach jak spanie, przewóz, karmienie i inne aktywności?
Teodor ma 8 miesięcy i nadal przyzwyczajony jest do dwóch drzemek. To do nich staraliśmy się dostosować swój plan jazdy (a zatem w godzinach pomiędzy 10:00 – 12:00 oraz 15:00-17:00). Oczywiście brzmi to idealnie, ale nieraz po prostu musieliśmy zatrzymywać się w wyznaczonych miejscach przy autostradzie i zrobić sobie przerwę na kawę, czytankę i mini aktywność.
W drodze powrotnej, trafiły nam się bardzo upalne dni, więc przenieśliśmy dalszą podróż samochodem na późniejsze popołudnie. Pomimo, że samochód był klimatyzowany, komfort takiego maluszka jest zaburzony i mija on się z jakąkolwiek przyjemnością. Decydując się na jazdę samochodem w późniejszych godzinach, staraliśmy się zachować nasz wypracowany cykl dnia, czyli po zabawie, kąpiel, karmienie, tulenie, sen i dopiero po tych czynnościach ruszyć dalej. W tym przypadku, rozwiązanie nam się sprawdziło, ale na drugi dzień kierowca musiał się porządnie wyspać.
2. Jak się przygotowaliście do trasy? Czy nie było problemu z przekroczeniem granicy z powodu COVID-19?
O wyborze kierunku podróży zadecydowaliśmy tydzień przed wyjazdem. W głowie były plany, aby zwiedzieć nadmorski pas północnych Niemiec. Miłość do krajobrazów górskich i nieco wyższe temperatury, sprawiły, że wybraliśmy Austrię, okolice Salzburga. Dwa lata temu, przy okazji wyprawy w góry odwiedziliśmy te tereny i postanowiliśmy na nowo przypomnieć sobie, jak tam jest pięknie. Przy przekraczaniu granic, nie mieliśmy żadnego kontaktu z służbami granicznymi – przed wyjazdem, upewniłam się na stronie Re-openEU, czy nie ma nowych wytycznych.
Nasz kamper wynajęliśmy w wypożyczalni Campside w miejscowości Baranów, w województwie wielkopolskim. Tam też pozostawiliśmy swój samochód, którym dojechaliśmy z Trójmiasta. I tu od razu nasuwa mi się taka myśl, że jeżeli planujecie tygodniowy wyjazd kamperem za granicę, to decydujcie się na wybór wypożyczalni bliżej Waszego punktu docelowego. Nasz kamper o wymiarach 2,5 m szerokości i 7,5 m długości z wypełnionym zbiornikiem wody (ponad 120 litrów) poruszał się na autostradzie maksymalnie w tempie 90/100 km na godzinę. Dla osób, które lubią przemieszczać się dość szybko, może stanowić to utrudnienie. W naszym przypadku, musieliśmy pożegnać się z myślą o noclegu przy ukochanym jeziorze Garda, gdyż przy takiej prędkości i tempie pokonywania odległości, zabrakłoby nam czasu na powrót. Perspektywa nieco się zmienia mieszkańcom południowej Polski, którym bliżej do wybranych miejscowości.
2. Co warto ze sobą zabrać w podróż kamperem?
Wszystko zależy od wypożyczalni kamperów i jaki oferują sprzęt w ramach podstawowego wyposażenia samochodu. Mieliśmy to szczęście, że właściciel wypożyczalni Campiside zadbał o komplet naczyń i sztućców (nawet dla najmłodszego uczestnika), o zestaw garnków, patelnię, czajnik na kuchenkę gazową, zestaw do sprzątania (płyn do mycia naczyń, gąbki, zmiotka i szufelka, odkurzacz). Jeśli chodzi o pościel, to zabraliśmy ze sobą poszewki na kołdrę, poduszkę i prześcieradło. Nowe koce, które czekały na nas w kamperze, służyły jako wypełnienie.
W ramach wyposażenia kampera mieliśmy do dyspozycji rozkładany stół i krzesła/leżaki, oraz markizę. Był też parasol, przedłużać, wymagane przyłącza do wody, zestaw naprawczy, lampiony, świeczki, łapka na muchy (wbrew pozorom bardzo przydatna rzecz!). Myślę, że dobrym pomysłem byłby również grill gazowy, który umożliwiłby wspólne przygotowywanie ciepłych posiłków.
3. Co dodatkowo warto zabrać dla dzieci?
Z doświadczenia wiem, że ilość nabranych zabawek, przytulanek i gier nie zawsze przekłada się na ilość spędzonego z nimi czasu. To co nam się przydało, to pusty notatnik, który służył Hani, jako dziennik wyprawy, kolorowe długopisy, gra Dobble, lornetka i jedna książka do czytania. A dla młodszego uczestnika wycieczki, ukochana przytulanka, gryzak, mała kołderka, którą mógł się przykryć zarówno w foteliku samochodowym jak i później, w trakcie pieszych wycieczek w wózku oraz dodatkowy kocyk.
Dachstein, 2 995 m., Austria
4. Jakie miejsca odwiedziliście? Czy góry to dobry kierunek na podróż kamperem?
Kierunkiem wyprawy była Austria. Myślę, że bliskość gór, lasów i jezior wspaniale sprzyja podróżom kamperem. Naszym miejscem docelowym była malownicza kraina Salzkammergut w której znajduje się jezioro Wolfgangsee – jedno z najpiękniejszych akwenów, otoczone ze wszystkich stron górami z uroczymi alpejskimi miasteczkami: St. Gilgen, St. Wolfgang i Strobl.
5. Czy spaliście na tzw. ,,dziko”?
To jedno z pytań, które najczęściej pojawiało się w Waszych pytaniach. Owszem, dwa razy spaliśmy w miejscu zakładając, że nie jest to typowe miejsce przeznaczone do kempingowania. Zacznę jednak od tego, że w zdecydowanej większości krajów europejskich obowiązuje zakaz nocowania w kamperze poza kempingiem lub miejscem dedykowanym do takiego postoju. I osobiście uważam, że nie należy łamać obowiązujących przepisów. Wczytując się jednak głębiej w przepisy, zarówno w Austrii jak i w Niemczech dozwolone jest nocowanie w samochodzie kempingowym, jeśli dalsza jazda nie była możliwa ze względu na zmęczenie.
W kamperze mieliśmy pięć przeznaczonych miejsc do spania – nasz synek spał pomiędzy nami, a córka w osobnym łóżku, które było zainstalowane nad stołem. Taki rozkład pozwolił nam na swobodne poruszanie się w tej przestrzeni, szczególnie gdy młodszy podróżnik wcześniej kładł się do snu.
Chwila przerwy na odpoczynek i kąpiel w jeziorze Hallstättersee.
Wolfgangsee i polecany przez nas Camping Birkenstrand
6. Czy na co dzień gotowaliście w kamperze, a jeżeli tak, to co polecasz ze sobą zabrać?
Podróżowanie kamperem niesie za sobą sporo udogodnień, między innymi to, że w każdym miejscu i o każdej porze mamy dostęp do swojej prywatnej kuchni. W wyposażeniu kampera mieliśmy do dyspozycji kuchenkę gazową z której głównie korzystaliśmy w porze śniadaniowej oraz za każdym razem, kiedy mieliśmy ochotę na kawę z widokiem na góry. Tak więc, polecam zabrać ze sobą swoją kawiarkę i zapas mielonej kawy. Poza podstawowymi produktami, które praktycznie dostępne są na każdym rogu, zabrałam ze sobą swoją granolę, która w kryzysowej chwili (szczególnie wieczorem) ratowała nagły głód, ulubione przyprawy (wędzona papryka, sól morska, pieprz) oliwę, ocet balsamiczny i miód.
Jezioro Gosausee, region Salzkammergut
4. Co trzeba wiedzieć z perspektyw kierowcy kampera?
Wypożyczalnia nie nałożyła nam limitu kilometrów, ale myślę, że przed wynajmem samochodu lepiej dopytać się o tę kwestię. Warto pamiętać o winiecie dostępnej na stacji benzynowej przy przekroczeniu granicy. Nasz model kampera nie wymagał dodatkowej kategorii prawa jazdy. Właściciel wypożyczalni zapewnił nam stały kontakt – a zatem, w przypadku usterki bądź większej awarii, mogliśmy liczyć na jego pomoc (opcja przesłania zdjęcia usterki przez whatsappa bardzo się sprawdza; u nas jedynym problemem było złożenie markizy :)).
Podróżowanie kamperem sprawia, że weryfikujesz ilość niepotrzebnych rzeczy. Okazuje się, że człowiek nie potrzebuje tylu par spodni, koszul ani innych elementów garderoby… niemniej jednak, gdy widzisz, że zaczynasz się ubierać podobnie jak Twój mąż i ośmiomiesięczny syn, to chyba już czas na myśl o powrocie!
To zdjęcie, to dla mnie kwintesencja wakacji, czyli poczucie wolności, swobody i pełni szczęścia…
* * *
Linki, które mogą się przydać przed planowaniem podróży kamperem:
https://www.camprest.com/pl/lista-campingow/q?loc6=on
https://www.salzburgerland.com/pl/atrakcje-nad-wolfgangsee/
https://www.camprest.com/pl/przepisy-ruchu-drogowego
Adres do polecanej wypożyczalni kamperów:
Zosiu! Zazdroszczę Ci tej niesamowitej wyprawy… magicznych zdjęć i pięknych wspomnień.
Świetnie to sobie zaplanowaliście i super się tam urządziliście.
Pozdrawiam serdecznie i życzę słońca w sercu i za oknem, mimo powrotu z urlopu;)
Uściski dla całej rodzinki!
Olu dzięki! Uściski i ja również życzę spokojnego czasu i słońca (w sercu też!) :-)
Wspaniała wyprawa, mam nadzieję że mi też się kiedyś uda :) Pozdrawiam serdecznie Ewa
Ewo, dziękuję za odwiedziny. Uda się na pewno – trzymam mocno kciuki! Uściski wieczorne!
Przepięknie
Pozdrawiamy serdecznie 😊
Hej hej!
Wspaniale przygotowana relacje – Zośku, tak bardzo czekałam na ten wpis. Dzięki Ci za niego!!!!
odważni jesteście! a w stroju koszula i szorty a’la w pustyni i w puszczy;-) uwielbiam Cię oglądać! lubię taki styl!
Wspaniała przygoda. Pozytywnie zazdroszczę takiego wyjazdu. Piękne krajobrazy, wolność, beztroska i kawa z takim widokiem ;)
Piekna wyprawa Zosiu. Austria jest przepiękna. Polecam Ci pojechać kiedys nad jezioro Achensee (Tirol) w Austrii. Bylam tam kilka razy i za każdym razem mnie zachwyca.
My w tym roku jedziemy tylko w Polskę ale z przyczepą kempingowa. Moj syn juz sie nie potrafii doczekać (pierwsze jego pytanie to czy może wziąć namiot bo on w namiocie jescze nidy nie spal). Mam nadzieję że pogoda nam dopisze i będzie mógł choc jedna noc spac w namiocie. Takie wakacje (kamper, kemping)to przepiekna przygoda. Raz spróbujecie i będziecie chcieli jeszcze.
Pozdrawiam
❤️👋☀️🍀
Kochana Zosiu,
dziękuję za WSPANIAŁĄ, bardzo szczegółową relację z podróży kamperem. To świetne rozwiązanie nie tylko na obecną sytuację, ale dla wszystkich ceniących wolność i kontakt z naturą.
Zachęcam do odwiedzenia kiedyś nadmorskiego pasa północnych Niemiec; jestem pewna, że będziecie zachwyceni;-)
Pozdrawiam serdecznie z południa PL,
Marta:-)
Marto, dziękuję Ci za wiadomość. Bardzo się cieszę, że nasza relacja Ci się spodobała. Jestem ciekawa północnych Niemiec – gdybyś miała wolną chwilkę, to napisz proszę jakieś Twoje ulubione miejscowości :)
Poranne uściski!
Zosiu kochana, ja również polecam bardzo wybrzeże Morza Północnego, a szczególnie morze watowe. Jest zachwycające. My nie byliśmy akurat w Niemczech, tylko w Danii. Zwiedziliśmy wyspę Romo i Mando, koniecznie z wyjazdem traktorem na foczą łachę. Nocowaliśmy w malowniczej miejscowości Ribe. Wyjazd łączyliśmy z pobytem (już drugi raz🙈) w duńskim legolandzie (tak, uwielbiamy😉). Było naprawdę świetnie i planujemy kolejny wyjazd w te rejony.
Zosiu droga, jak wiesz z wczesniejszych komentarzy uwielbiam polnocne swiatlo, polnocne lato, uwielbiam spedzac lato w polnocnych Niemczech. Czastkowo mozna znalezc ten klimat w Polsce – nad Baltykiem, na Kaszubach, na Warmii i Mazurach – na terenach, ktore stanowia niemiecka spuscizne. Znajacy polskie wybrzeze turysci, w Niemczech przezywaja szok kulturowy – gdyz tak cicho, tak schludnie, tak czysto, bez handelkow, budek i straganikow, bez ryku disco polo, bez smazalnii, ktorych zapachy odstraszaja od jedzenia, czegokolwiek.
Lubimy wszechobecne na niemieckich plazach kosze plazowe, monochromatyczna estetyke, nieskonczona ilosc sciezek rowerowych, a nader wszystko oferte gastronomiczna, ktora w porownaniu do polskiej gastronomii nad morzem, jest prawie kulinarnym Olimpem. Glownie sledzie – matjasy, bismarcki, tatary sledzowe, nawet smazone, swieze szprotki, fladry i dorsze, jeszcze egzaltowane mule i ostrygi. Najbardziej kochamy wyspy Sylt, Amrum i Uznam, Rugia tez jest cudowna. Wlasciwie wybor jest miedzy Morzem Polnocnym a Morzem Baltyckim. Twojej bratowej polecilabym ekskluzywny i snobistyczny Sylt, Heiligendamm – dla was chyba lepszy jest Amrum, Rugia, Wyspy Wschodniofryzyjskie. Uznam spelni wszelkie wymagania i jest najblizej. Cudowne sa wszystkie wyspy, czy te na Morzu Polnocnym, czy tez na Baltyku. Niestety w tym roku musimy polubic austriackie lato, ktore na szczescie pozostaje dosc chlodne, jak na tutejszy klimat.
PS na blogu Magdy Grzebyk znajdziesz pare wpisow z wysp Uznam i Rugia.
Można się rozmarzyć…Piękne zdjęcia,wspaniała rodzina!
Góry, jeziora i kempingi- lepiej być nie może! Przepiękna relacja, czekałam na nią z niecierpliwością! Nigdy nie podróżowałam kamperem, ale mam to na swojej liście.
Jeszcze niedawno kempingi to była moja praca- spędziłam na nich cztery lata, w tym jedno nad Gardą ;) Wspaniałe miejsce i wspaniały czas! Dodatkowo już za parę miesięcy powitam na świecie swoją córeczkę, więc następne przygody będziemy przeżywać razem <3 Tym bardziej cieszy mnie Twoja relacja, bo pokazuje, że taki mały człowieczek może odkrywać świat na równi z nami, dorosłymi!
Pozdrawiam serdecznie, i życzę wielu wspaniałych podróży! :)
PS. Wszystkie lniane koszule i sukienki- cudo! ;)
Nie miałam pojęcia, że w mojej okolicy jest taka fajna wypożyczalnie kamperów :-) Dosłownie mam pół godziny jazdy do tego miejsca :-) Aż nabrałam ochoty na taką podróż :-)
Uwielbiam góry, a Alpy prezentują się wprost fenomenalnie. Na szczyt chodziliście pieszo? Majestatyczny widok!
Pozdrawiam,
We wrześniu wybieramy się w 2tygodniową wyprawę camper vanem z wypożyczalni z Gdańska. Planujemy dotrzeć do Włoch ❤️ To będzie pierwsza taka przygoda w moim życiu. Piękne zdjęcia z wyprawy i cenne wskazówki, które nam pewno wykorzystam :)
Zosienko, nie przegapilam żadnego Twojego instastory z Waszej wyprawy-teraz też się nie zawiodłam. Jesteście super…i tacy na maksa autentyczni ❤️
Pani Zosiu, jest Pani najlepsza. Dziękuję za wspaniałą relację z podróży…az chciałoby sie z Państwem tam wybrac!
Bajka! Świetny pomysł na wakacje i fantastyczne wykonanie. Te kadry przypomnialy mi film Dzwieki muzyki :))
❤️👋☀️🍀
Zosiu,
jak zwykle nie zawiodłaś :) przepomocny wpis ! zdjęcia zachwycające ! oby więcej takich relacji na blogu i instagramie :) słonecznego i ciepłego dnia dla Was :*
☀️
Zosiu,
od lat śledzę Twoje posty – uwielbiam to czym się dzielisz, estetyką zdjęś i sposobami na spędzanie wolnego czasu – takim wydaje mi się ukochaniem zwyczajności w towarzystwie ukochanych osób:)
Nie moge korzystać z Twoich przepisów z uwagi na liczne alergie, ale to nie przeszkadza mi podpatrywać i myślec o tym jak moge sobie je zmodyfikować na własny użytek.
Zachwycam się Tobą także jako Kobietą – jesteś absolutnie piękna, naturalna i pełna uroku:)
Pozdrawiam ciepło:)
Zosiu,ta relacja to piękna zachęta do takiej podróży.I tak jak napisałaś,przestrzeń i poczucie wolności to najwspanialsze emocje🤗Ja od pierwszych Twoich zdjęć wiem,że to jest to na co czekam😍Viva camper life!💚
🍀☀️❤️👋
Piękna przygoda i wspaniałe zdjęcia Zosiu . Namawiam męża , może za rok się zdecydujemy , póki co za tydzień odwiedzimy Orłowo.Już nie mogę się doczekać. Gorąco pozdrawiam
Zosiu, jak zawsze pięknie u Ciebie!! Miło popatrzeć! Aż chciałoby się tam pojechać :-)
:-)))
Świetny czas kamperowy, ja zawsze jeździłam z rodzicami pod namiot wiele lat namawiałam męża i pierwszy raz pojechaliśmy rok temu, frajda niesamowita, sprzet kupiliśmy jak do kampera łącznie z rozkładaną kuchnią w tym roku znów się wybieramy. Bliskość natury gwarantowana 😘❤️❤️
Niesamowita wyprawa, piękne miejsca i widoki.. Dzięki Pani pokochałam gotowanie :)
P. S. Można zdradzić skąd te delikatne bransoletki?
Pozdrawiam :))
Cudnie! Zaczelismy podroze camperem lub z przyczepa jakies 9 latemu. Ten minimalizm , ta mozliwosc zatrzymania sie, gdzie sie chce (nawet na chwile) sprawila, ze moj maz juz planuje podroze w wieku emerytalnym:)) Chociaz najblizsze nasze plany to powrot do Nowej Zelandii i tym razem podrozowanie camperem wlasnie przesunely sie w czasie, to mamy nadzieje, ze kiedys nam sie uda.
Pozdrowienia.
P.S.
Zosiu, powiedz prosze skad sa Twoje czarne stroje kapielowe.
Świetny post i piękne zdjęcia! Wypatrzyłam jeszcze hulajnogę – myslę że się przydała dla rozprostowania kości :)
O tak! Zapomniałam ❤️💪🏻
Świetny wpis, pozytywnie zazdroszczę wyprawy. My w tym roku uprawiamy działking, ale kto wie co będzie za rok… Piękne zdjęcia i te kawki z widokiem na góry 😍
P. S. Coś się chyba pokiełbasiło w numeracji punktów 😉
Droga Zosiu, musze powiedziec, ze mieliscie wielkie szczescie, bo po waszym wyjezdzie ograniczenia i rezim sanitarny w niektorych krajach zwiazkowych – m.in. Austria Gorna i Karyntia – zostal przywrocony. Sama mialam tez szczescie, bo w ubiglym tygodniu bylam w Karyntii nad Wörthersee, jeszcze bez nowych ograniczen.
Mimo, iz bardzo lubimy polnocne lato, Niemcy Polnocne, Morze Polnocne, Baltyk, wiatr od morza, to w tym roku sila rzeczy pozostajemy w Austrii. W ten weekend wybieramy sie nad niegorskie lecz stepowe jezioro Neusiedlersee. Zupelnie inny klimat, niz w gorach, nad gorskimi jeziorami, ale tez pieknie. Nawet jak bardzo teskno nam za morzem, duze jezioro przynajmniej czesciowo tesknote lagodzi.
Przypomnialas mi tym wpisem, ze moj dziadek uwielbial wyjazdy kamperem – kampery, przyczepy kampingowe, wozy Drzymaly – bo kochal wolnosc ponad materialne zycie. Wiele lat temu bylismy z dziadkiem w poludniowej Szwecji dwoma kamperami, ktore kiedys nie byly, az tak luksusowe jak ten prezentowany, ale i tak, byly to niezapomniane wakacje. Frajde, poczucie wolnosci jakie daje podrozowanie kamperem trudno nawet opisac.
Twoja corka, syn jest jeszcze zbyt maly, ta frajde i ta wolnosc juz we wlasnej swiadomosci zakodowala na zawsze. Najbardiej ujmuja na blogu wpisy podroznicze. Usmiechy w strone podroznikow. Pozdrowienia i usciski :)
Zosiu, czy zdradzisz skąd jest ten czarny strój kąpielowy? Bardzo ładnie w nim wyglądasz :)
Magdo z COS
Piękne zdjęcia😍 My też wybieramy się w podróż kamperem ale nad nasze polskie morze🤗 Pierwszy raz też, jedziemy na odpoczynek w sezonie wysokim 🙈i mam nadzieję odkryć bezludne,dzikie plaże i miejsca jeszcze mi nieznane☺ Nie rezerwowaliśmy kempingów,stawiamy na spontan🤗 Jeszcze raz dodam,że kadry Przepiękne😍😍Pozdrawiam🌞
Piękne zdjęcia i wpis! Zosiu skąd ta piękna czerwona sukienka?
z RESERVED :)
Absolutnie pięknie! :) Miło popatrzeć na cudowne rodzinne wakacje, piękne krajobrazy i się zainspirować.
:*
To zdecydowanie jedno z moich dużych marzeń! Mam nadzieję, że kiedyś kupię własnego kampera i będę swobodnie nim podróżować gdzie tylko się da. Jak na razie korzystam jednak z możliwości wynajmu.