Najszybsza metoda na odżywianie organizmu i wyrównanie wszelkich niedoborów to picie świeżych soków! To słowa mojej Mamy, które w dzieciństwie słyszałam prawie codziennie. W spiżarce w ogrodzie trzymaliśmy wielki wór marchwi, a w drewnianych skrzynkach leżakowały ogrodowe jabłka. Nie było dnia bez soku – wyciskany, z osadem i kolorem szybko zmieniającym się w brunatny odcień. Przyznam, że trochę zazdrościłam koleżankom tych ,,kartonikowych” z Donald Duckiem – 100% pomarańczy :P. Teraz jestem Mamie podwójnie wdzięczna!
Odkąd Hania skończyła kilkanaście miesięcy, naszym porannym rytuałem stało się również przygotowywanie świeżych soków. To jak z myciem zębów – nie zastanawiasz się nad tym i po prostu wykonujesz. Dobierasz składniki – w zależności od tego co chcesz uzyskać – regenerację, pobudzenie lub uspokojenie. W ostatnich miesiącach to na czym najbardziej mi zależało to zwiększenie odporności. Do większości koktajli staram się zatem dodawać kilka łyżek soku z aloesu (warto jednak nie przekraczać max. dawki 50 ml / dziennie). Z korzyści które zauważyłam po miesiącu picia to: znaczna poprawa kondycji skóry, włosów i paznokci. Zdecydowanie lepsze samopoczucie i lepsze trawienie. Ciekawa jestem czy też macie podobne doświadczenia?
Skład:
(koktajl zielony – przepis na 2 porcje)
1 gruszka
2 kiwi
1 jabłko
80 ml soku z aloesu z miąższem Oleofarm (dostępny tutaj)
garść świeżego szpinaku
A oto jak to zrobić:
1. Wszystkie owoce dokładnie myjemy i obieramy ze skórki. Następnie umieszczamy je w blenderze, dodajemy sok z aloesu i miksujemy na gładką masę. Podajemy tuż po przygotowaniu.
Skład:
(koktajl żółty – przepis na 2 porcje)
1 dojrzały ananas (jak poznać? jeśli pociągnięcie za listek bliżej nasady, powinien się wyrwać)
80 ml soku z aloesu z miąższem Oleofarm (dostępny tutaj)
1 banan
sok z 1/2 cytryny
A oto jak to zrobić:
- Wszystkie owoce dokładnie myjemy. Ananasa obieramy ze skórki – usuwamy trzon (gorzki) a pozostały miąższ umieszczamy w blenderze. Dodajemy sok z aloesu, banan, sok z cytryny i miksujemy na gładką masę. Podajemy tuż po przygotowaniu.
Po więcej zdjęć zapraszam na mój profil na instagramie
Cześć,
sok z aloesu który polecasz nie jest naturalny. Zawiera w składzie substancje konserwujące.
Lepszy jest aloes z Ecomedica 100 % naturalny (musi być przechowywany w lodówce)
Pozdrawiam
Hej, codziennie rano piję 50 ml tego soku z aloesu z miąższem – polecił mi farmaceuta. i czuję się rewelacyjnie, znakomicie przyspiesza moją przemianę materii. To prawda zawiera śladowe ilości konserwantu, ale jest naturalny – pozyskiwany z miąższu liści aloesu i by the way jest z Meksyku (a skąd jest Ecomedica? Tego producent już nie deklaruje, ciekawe dlaczego – zastanów się zatem co kupujesz…), więc wybaczam mu te odrobinę konserwantu, bo inaczej nie wyobrażam sobie jak można transportować taki sok, pewnie by się zepsuł w drodze… Sok Ecomedika, o którym piszesz nie jest naturalny – jest z proszku! Został rozpuszczony w destylowanej wodzie – to jest naprawdę nie do wypicia. Dodam, że smakuje jak kwasek cytrynowy, znaczy, że jest w ten sposób konserwowany. A na dodatek kłamiesz, bo ten sok nie jest 100% – nie ma soku z aloesu 100%, co najwyżej 98,8… Radzę trochę poczytać, zamiast od razu wszystko hejtować!!!
Igo dzięki serdeczne za wiadomość!
A ja piję już od ponad pół roku ten miąższ i moja poprawa zdrowia jest niezwykle widoczna – nie łamią mi się włosy :-)))) hehheheh
Zosieńko przepiękne zdjęcia – oglądam je już poraz kolejny raz :*
Pysznie wyglądają :) Szkoda,że nie mogę jeść świeżych owoców….
Leno, a to czemu? Pozdrawiam ciepło!
Zosiu, ten w zielonej wersji gości u mnie bardzo często:-) Od którego miesiąca zaczęła Hania pić świeże soki?
pozdrawiam bardzo, bardzo ciepło i życzę miłego weekendu:-)
p.s. mój mąż wstał dziś rano i oświadczył, że na majówkę jedziemy do Orłowa. Zakochał się w tym miejscu rok temu:-)
Witaj Olu! Świeże soki zaczęła mniej więcej pić po 13 miesiącu, ale myślę że warto skonsultować to jeszcze ze swoim pediatrą. Do zobaczenia na szlaku orłowskim :-))) Uściski!
Wezmę Twoją książkę, a nuż uda się zdobyć Twój podpis na orłowskim szlaku:-)
pozdrawiam ciepło!
Olu napisz do mnie na Instagramie jak będziesz w Orłowie – może uda nam się zgadać :-) To będzie dla mnie sama przyjemność :*
Zosiu, bardzo dziekuje za propozycje!?Nie mogę się doczekać! Napiszę na pewno! Ale się cieszę!?
Pozdrawiam!
Bardzo mi się podoba że promujesz zdrowy styl życia, tylko czasem warto dopracować szczegóły i nie promować o tej porze roku truskawek świecących w ciemnościach….
Cześć Moniko, dziękuję za wiadomość – plastry truskawek służą bardziej do dekoracji – myślę, że taka garstka nam nie zaszkodzi :-) Pozdrawiam ciepło!
Zosiu, gdzie mogę kupić taką jak na zdjęciach, drewnianą łyżkę? Pozdrawiam
Marto zajrzyj do Czary z drewna, profil na Instagramie: https://www.instagram.com/czaryzdrewna/?hl=pl Piękna sprawa :-)!
Smoothie bowl! Nie wazne czy w szklance, czy w misce…swieze soki, warzywa, owoce, przeciery sa najlepsze!
Zosiu ale tu cudności: * Tyle energii od tych zdjęć bije – dzięki Ci za nie!
Zosiu, przymierzam się własnie do kupna wyciskarki do warzyw i owoców. Po wstepnym rozeznaniu stwierdziłam, że nie mam pojęcia którą wybrać bo tyle jest tego na rynku. Czy możesz polecić jakąś markę?
Z góry dziękuję za pomoc! :)
u mnie w pracy też zakupiłyśmy blender i raczymy się koktajlami :) super sprawa :) zawsze dużo chętnych do picia, do obierania owoców i mycia blendera jakoś mniej ;) niestety nasze bez kiwi i ananasa bo jestem uczulona :(
Ja również z mężem od 2 lat codziennie pijemy szklankę świeżo wyciaskanego soku. Lubie kombinowac w smakach, często dodaje świeży imbir, jarmuż czy też ostatni hit nasiona chia. Cenna uwaga jaką kiedyś dostałam odnośnie soków to jest konieczność dodawania łyżki dobrego oleju (u mnie jest to olej lniany) wtedy dopiero nasz organizm przyswoi wit. A,D,E,K (wit. Rozpuszczalne w tłuszczach). Pozdrawiam i miłego poniedziałku życzę :)
Troche mało konsekwentne. Wszystko warzywa ,owoce swieże a aloes z butelki ….
Polu – a w czym proponujesz przechowywanie miąższu z aloesu?
Dobrze się zgrałyśmy. Sama od początku roku (nie było to moim postanowieniem noworocznym, raczej złożyło się z zakupem sprzętu do kuchni) zaczęłam pić codziennie soki, smoothie i koktajle. Pomysł wypłynął od mojego chłopaka, który codziennie rano biega po świeże owoce do warzywniaka. I tak, czuję się zdecydowanie lepiej i ani razu nie byłam tej zimy chora, choć wcześniej zdarzało się i tak, że przynajmniej raz w miesiącu w okresie zimowym była wizyta u lekarza. I najfajniejszze jest to, że mój chłopak, który woli raczej kotleta niż soki czy warzywa, też pochłania codzienną dawkę owoców. I to bez marudzenia :) pozdrawiam ciepło!
:-)))) super!
Przepyszne te przepisy na koktajle. Ja tam prawie wszędzie dodaję czerwonego buraka XD
Burak – doskonały pomysł… i ile witamin :DD
Sok z aloesu jest przeciwwskazany w ciąży, może powodować krwawienia, a nawet poronienia! Warto o tym wspomnieć.
Poza tym świetne przepisy :)
Pozdrawiam serdecznie