* * *
Z wytęsknieniem czekam na kolejny wiosenny weekend, kiedy każdą wolną chwilę spędzamy wspólnie w ogrodzie. To jedna z form spędzania czasu, o którą dbali nasi rodzice. Radością z obcowania blisko natury próbujemy również zarazić naszą córkę i myślę, że wychodzi to nam całkiem dobrze. Lubię ten czas, kiedy możemy swobodnie grzebać w ziemi, krok po kroku odwijać otulone krzewy po zimie, zasiewać na nowo trawę i planować kolejne nasadzenia. Wiosna to jeden z najpiękniejszych i najbardziej pracowitych pór roku. Efekty tego co włożymy wczesną wiosną, będziemy podziwiać latem i jesienią.
W przerwie między pracami ogrodowymi wzmacniamy się gorącą kruszonką z płatków jaglanych (po upieczeniu są super chrupkie) z owocami leśnymi – póki co jeszcze mrożonymi, ale za kilka tygodni będą prosto z krzaków.
Skład:
ok. 250 g mrożonych malin
ok. 250 g mrożonych jagód
200 g płatków jaglanych
3-4 łyżki miodu lub brązowego cukru
1 łyżeczka mielonego cynamonu
2 łyżki sypanej herbaty Sir William’s Royal Earl Gray (można też z torebki)
120 g masła
80 g mąki jaglanej (może być migdałowa lub kokosowa)
A oto jak to zrobić:
- Aby przygotować kruszonkę (crumble): płatki jaglane, masło, mąkę, herbatę, miód/cukier łączymy w szerokim naczyniu i zagniatamy na ciasto. Masa jest dość sypka, ale nie przejmujmy się tym. Mrożone owoce rozkładamy w żaroodpornym naczyniu, następnie przykrywamy pokruszoną masą. Pieczemy w rozgrzanym piekarniku w 200 stopniach C przez 12-15 minut, lub do momentu, aż góra nieco zbrązowieje. Podajemy na ciepło z jogurtem greckim i miodem. Na deser polecam podać z lodami waniliowymi.
Płatki jaglane, masło, mąkę, herbatę, miód/cukier łączymy w szerokim naczyniu i zagniatamy na ciasto. Masa jest dość sypka, ale nie przejmujmy się tym. Mrożone owoce rozkładamy w żaroodpornym naczyniu, następnie przykrywamy pokruszoną masą.
Pieczemy w rozgrzanym piekarniku w 200 stopniach C przez 12-15 minut, lub do momentu, aż góra nieco zbrązowieje.
Zosiu czy wśród Twoich ziół widzę oregano??
taaaak:-) ale czujne oko!
Dzięki Twojemu Instastory mogłam już w ubiegłym tygodniu podglądać Wasze ogrodowe porządki – Hania rzeczywiście doskonały kompan. Ale tam macie fajnie, uwielbiam Was :*
Buziaki dla całej Rodzinki,
Ola
Olu dzięki, pozdrowienia dla Ciebie :*
ach:* bosko! my też grzebiemy z dzieciakami;-)
:-))))
Wow wygląda pysznie. Bardzo mnie ciekawi po co dodaje się herbatę?
Marjanno, to dla dodania aromatu – podobnie jak przy herbacianych ciasteczkach :)
Takie śniadanie, albo deser doda każdemu porcję pozytywnej, wiosennej energii ;)
Cudowne :)
Aniu dzięki, uściski z Orłowa!
Zosiu, skąd są te piękne miseczki i talerzyki? :)
Cudownego weekendu!:)
Ściskam
Jagoda
Jagodo, to różnie. Część pochodzi z pracowni ceramiki Zielony Słoń, pozostałe ze Spieku Ceramicznego. Pozdrawiam ciepło!
Zosia, czy zamiast mąki jaglanej, może być tortowa?
Marysiu, oczywiście może! (to taka wersja dla bezglutenowców). Ściskam mocno!
Taka pyszna przekąska podczas prac ogrodowych smakuje jeszcze lepiej. Dużo słońca w ogrodzie.
Elu dzięki, słońce nas na szczęście nie opuszczało :)
o jejciu to musi być pyszne! tak właśnie kojarzy mi się lato – z owocami leśnymi
:-*
wiosennie i pysznie! :)
Mniam :)
Pyszna propozycja i to jeszcze na słoneczku w ogrodzie.
Pozdrawiam serdecznie i miłego dnia.
Ja również pozdrawiam ciepło! Pięknej wiosny!
Zosi wygląda obłędnie. Uwielbiam Twojego bloga za ciepło i zwyczajność. Mega prośba o więcej przepisów dla bezglutenowców?? pozdrawiam serdecznie
Marto kochana, dzięki! Będę się starać :-) Uściski
A mi juz sie znudzila maska slodkiej Zosi,gdzie na kazdym zdjeciu sa kwiaty. Do przesady z tymi wazonikami
Gosiu.. no cóż ja na to poradzę?! :-P
Moze mniej tych kwiatow na zdjeciach-juz wiemy,ze to lubisz
To może czas na inne strony :)
A mnie się te kwiatuszki podobają :) – to do wpisu gosi :) od samego patrzenia na zdjęcia robi się miło i ciepło…
zastanawiam się tylko ile wcześniej trzeba wstać przed domowymi glodomorami żeby takie śniadanie zrobić… wiec ja skorzystam z przepisu ale chyba jako deser ;)
Popieram prośbę o więcej przepisów bezglutenowych :)
:-) dzięki Kingo, będę myśleć częściej o bezglutenowych! Pięknego dnia!
Zosiu, jak ja Ci zazdroszczę tego ogrodu! Pozdrawiam :-*
Kochana :* domyślam się, bo dla ludzi kochających naturę, taki skrawek zieleni to zbawienie. Pozdrawiam ciepło i życzę Ci tego!
Pięknie wygląda, zazdroszczę!
Zosiu, czy dobrze rozumiem, ze do kruszonki dodajemy liście z herbaty? Pozdrawiam serdecznie:)
Tak Aniu :-) Nie trzeba jej dużo dodawać, to dla aromatu.
Zosiu liście herbaty dodajemy takie prosto z opakowania – suszone?
Tak Magdo :)