Mam słabość do lipcowych warzyw. Tym razem chciałabym się z Wami podzielić dwoma przepisami na bób. Oczywiście z wykorzystaniem skórki, bo obieranie nie wchodzi w grę. Kremową pastę i sałatkę z bobu mogłabym jeść codziennie i jestem ciekawa, która propozycja przypadnie Wam bardziej do gustu.
Skład:
pasta z bobu
450 g ugotowanego bobu
180 g sera ricotta
1 – 2 łyżki sera mascarpone
100 ml oliwy
sól wędzona
4-6 ząbków czosnku
1 cebula
ok. 100 ml wody z gotowania bobu
sok i otarta skórka z cytryny
do podania: pieczywo na zakwasie i posiekany koperek
A oto jak to zrobić:
- Wszystkie składniki umieszczamy do kielicha blendera i miksujemy na jednolitą masę. Wodę pozostałą z gotowania możemy dolać w zależności od konsystencji pasty. Podajemy z pieczywem na zakwasie i posiekanym koperkiem.
Skład:
sałatka z bobu
2 opakowania ugotowanego bobu
1 pęczek koperku
1 pęczek szczypiorku z cebulką
1 cebula
1/2 sera feta
4- 6 suszonych pomidorów w oliwie
4 ząbki czosnku
60 ml oliwy lub oleju lnianego
sól morska i świeżo zmielony pieprz
A oto jak to zrobić:
- Ugotowany bób łączymy z pokrojoną fetą, pomidorami, cebulą, czosnkiem, posiekanym koperkiem i szczypiorkiem. Polewamy oliwą, doprawiamy solą i pieprzem.
Z chęcią posmakowałabym obu propozycji, ale chyba bardziej jestem team- sałatka:) PS. Piękne naczynie na tę sałatkę! Pozdrawiam z Poznania
Kocham bób, świetne propozycje!
:* dziękuję Ci za wiadomość.
Mam nadzieję, że Ci się spodoba przepis.
Zosiu, moje serce skradła podłoga z ostatniego postu- zdjęcie przy lustrze-jesteś ubrana w czarną koszule i białą sukienkę. Czy możesz napisać, co to dokładnie za drewno? I czym jest pomalowane? Czy to lakier? Czy łatwo utrzymać taką podłogę w ładzie i porządku? Jak często wymaga cyklinowania? Pozdrawiam! Z przepisów nie korzystam, blog ogladam dla zdjęć :)
Oo, a ja zawsze odbieram bób, przez co nigdy nie starcza mi czasu na pastę;) Koniecznie spróbuję Twojej wersji! Jestem ogromną fanką bobu i niezrażona próbuję zarazić tym smakiem całą rodzinkę:) pozdrawiam!