Cieszymy się jak dzieci! Od piątku w Trójmieście zrobiło się na chwilę biało. I choć już teraz, gdy publikuję te zdjęcia to za oknem śnieg nieco utracił swoją świeżość, to radości było co nie miara. Jak za czasów dzieciństwa – sanki nasmarowane świecą, wełniane rękawice i rumieńce na policzkach od mroźnego powietrza. Zapomniałam już, że może być śnieg zimą!
Przepis na gorącą czekoladę z pomarańczą i przyprawami korzennymi
Skład:
(dla 2 osób)
1 tabliczka czekolady (mlecznej lub gorzkiej)
2 czubate łyżki dobrego kakao
otarta skórka z 1 pomarańczy
szczypta cynamonu / kardamonu / 2 goździki
400 ml mleka 3,2 %
200 ml śmietanki kremówki
A oto jak to zrobić:
- Mleko zagotowujemy w rondelku wraz z połamaną czekoladą i kakao. Na rozgrzanej patelni podsmażamy dosłownie chwilę otartą skórkę z pomarańczy wraz z przyprawami. Całość przesypujemy do gorącej czekolady, mieszamy i przelewamy do kubków. Podajemy z ubitą śmietanką i szczyptą przypraw na wierzchu.
Zosiu! Świetny przepis, świetny klimat zdjęć, no i ta Gdynia moja ukochana;)) Powiedz jak tu nie lubić zimy?
Serdecznie pozdrawiam i… batdzo zazdroszczę Wam śniegu!!!
na pewno zrobię, niech tylko wroci do Wroclawia śnieg :) oczywiście przypominam (taką czuję misję :)) żeby skórki z cytrusów używać tylko ekologicznych (niedrogo można kupić cytryny i pomarańcze bio np. w Lidlu). Za granicą jeśli owoc jest nieorganiczny, to jest ostrzeżenie, że skórka nie nadaje się do spożycia, szkoda, że u nas przed tym się nie ostrzega.
Hej Zosiu, piekne zdjęcia :) rowniez mieszkam nad Bałtykiem, ale w Niemczech i u nas nie spadł ani gram śniegu :( wprawdzie zrobiło sie w końcu mroźnie, ale śniegu jak nie było, tak nie ma :( ogólnie u nas często pada i jest pochmurno z racji tego, ze od morza północnego dzieli nas zaledwie 100 km, a stamtąd nadpłyną zawsze brzydka pogoda. Jednak nadal mam nadzieje na śnieg, ze w końcu i u nas spadnie, choćby na 2-3 dni … Muszę koniecznie wypróbować Twoj przepis na gorąca czekoladę :)
Orłowo jest piękne!
Piekne zdjecia Zosiu. Bardzo podoba mi sie rowniez nowa szata graficzna bloga. Niestety zdjecia sa o bardzo duzej rozdzielczosci i bardzo dlugo to trwa nim sie zaladuja :/
Pięknie… Kocham to miejsce, a wszystko zaczęło się od Twoich Zosiu zdjęć… Najpierw ciekawość: jak tam rzeczywiście jest? Czy to tylko magia dobrze zrobionego zdjęcia?… Potem letnio- jesienny urlop w Orłowie i totalne zauroczenie tym miejscem :). Teraz – zaplanowane wiosenne wakacje i już się nie mogę doczekać. :) Dodam, że zachwyty typu „kocham to miejsce” uważałam za infantylne, teraz piszę to z pełną premedytacją. ;)
Generalnie całe Trójmiasto jest super, a oprócz Orłowa, to polecam, szczególnie tym, którym nie po drodze zatłoczone molo- Skansen Archeologiczny „Grodzisko w Sopocie”- klimat, cisza i ogromna wiedza osób tam pracujących. Zosiu, piękne miejsce na sesję. To bezinteresowna reklama ;).
Pozdrawiam serdecznie z Wrocławia.
Wspaniałe zdjęcia. U mnie mimo,że mieszkam w Trójmieście jakoś zupełnie nieśnieżnie :)
obłędne zdjęcia Zosiu…tak tak pamiętam świecowanie sanek i małych plastikowych nartek których gumowe paski strzelały na mrozie podobnie jak owe nartki pękały na pół jaka to była rozpacz! :) a w butach Relax nie dało sie zjeżdżac z oblodzonej górki bo miały złą podeszwę!:):)
:-)))))
Piękne zdjęcia!
Fajnie, że jest śnieg!
Zapraszam do siebie na konkurs :)
Pozdrawiam
Ado, dziękuję za wiadomość i odwiedziny! P.S. A czego dot. konkurs? Pozdrowienia, Zosia
Zosiu, Twoje zdjęcia z każdym kolejnym postem są piękniejsze :) Myślałam, że piękniej już nie można, a jednak! :) Mam nadzieję, że w przyszłości będą się jeszcze odbywać się spotkania z Tobą podobne do tego w Costa Coffee w Arkadii :)
:-) Jeżeli tylko mnie zaproszą, to z przyjemnością :-) Pozdrawiam ciepło i życzę dobrej nocki!
Zosiu,
organizuję urodziny i zamierzam ugościć znajomych m.in. chili con carne Twojego przepisu. Mam w związku z tym pytanie – w przepisie podane jest 500 g mielonego mięsa. Na ile osób mniej więcej będzie to danie? Czy starczy dla ok. 20 gości, czy lepiej podwoić składniki?
Pozdrawiam!
Droga Inko, na 20 osób, to bym przynajmniej 3 – 4 kg mięsa przygotowała :-)
Hah, aż tyle to chyba nie, bo to nie będzie jedyne danie, chodzi tylko o to, żeby wszyscy trochę spróbowali ;) ale w takim razie zrobię z większej ilości. Dziękuję!
Piękne zdjęcia Zosiu! Jest pysznie!!!:) w ten weekend robię gorąca czekoladę :)
Wygląda bardzo smakowicie. Zima trwa dalej a i ochota na gorąca czekoladę nie przechodzi ;) chyba jest to taki deser, którzy musi być choć raz wypity w zimowym sezonie