W związku z tym, iż mój cykl przepisów dla kobiet w ciąży dobiega końca, chciałam szczególnie podziękować moim Czytelniczkom za wszystkie ciepłe słowa, liczne stałe komentarze, nadesłane listy z pozdrowieniami, ciekawymi poradami, przepisami i inspiracjami!
Dziękuję Wam również za Waszą oglądalność-w każdy wtorek statystyki przekraczały ponad 18 500 osób!
Kolejne cykle przepisów będą przeznaczone dla studentów i nie tylko … !
Zapraszam!
Sałatka z młodymi liśćmi szpinaku, awokado, cieciorką i podsmażoną cukinią
Kasiu poszłam waszym tropem i też założyłam bloga ale nie o modzie tylko o pysznych deserach które uwielbiam.
Wiec dziś mój blog zaczyna swoją działalność zapraszam na niego.
Zosiu jestem stałą czytelniczką i powiem Ci szczerze, że w ostatnich dniach wchodzę na Twojego bloga kilka razy dziennie i oczekuję na wiadomość, że już „po” :-)
Moja mama zobaczyła, że przeglądam Twój wpis o przepisach dla kobiet w ciąży i zebrała się na zwierzenia, ze szczegółami opisała mi dzień moich narodzin..dowiedziałam się, że jestem wcześniakiem i ledwo przeżyłam poród.. tylko dzięki wielkim staraniom i determinacji mojej kochanej mamy. (byłam źle ułożona w brzuszku, nie zostało to wcześniej dokładnie zbadane).
Dziewyczyny, w tesco mozna kupic w opakowaniu takie gotowe salatki owocowe jak nasze Zosine, tylko bez granoli. Sa to kawalki kiwi, melona, winogron, jablka, ananasa itp. Bardzo polecam! :-)
Rewelacja, nie mogę się doczekać cyklu dla studentów :) Za chwilkę będę pisać maturę, wyprowadzka do nowego miasta i będę musiała o siebie dbać sama, a uwielbiam gotowanie!
ZOSIU!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :)))))))))))))))))))))
WSPANIAŁA WIADOMOŚĆ!
Coś jednak przeczuwałam, gdyż pod ostatnim Twoim postem zostawiłam komentarz, że jest wtorek… i czekam na kolejne przepisy dla przyszłych Mam… a tu proszę!!!!!!!! :)
Życzę Wam wszystkiego co najpiękniejsze!!!!!!!!!!!!!!!! :)
Zdrowia dla Maleństwa, dużo sił dla Ciebie… i szybkiego powrotu do nas :)
Łaaaaaaaaaaał! :D
Zosiu dziękuję za przepisy dla przyszłych Mam, sama niedługo też nią zostanę. A Tobie życzę przede wszystkim szczęśliwego rozwiązania i dużo radości w nadchodzącym czasie dla Ciebie i Twoich bliskich.
Pozdrawiam gorąco!
Zosiu to my Tobie dziękujemy!!!
Dużo, dużo zdrówka, dla Ciebie i maleństwa. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze, tzn jestem tego pewna :)
Z niecierpliwością czekam na kolejne wpisy, Twój blog jest na liście moich ulubionych.
Dziękuje za inspiracje i pozdrawiam:)
Wiec trzymam kciuki za szczesliwe rozwiazanie, szkoda ze nie bedziesz juz dodawac wiecej przepisow dla przyszlych mam, bo ja jestem dopiero na poczatku ciazy 11 tydzien, ale z checia bede zagladac w te przepisy ktore juz nam zaprezetowalas.
Ps: mam nadzieje, ze z biegiem czasu zdradzisz nam choc czy urodzilas dziewczynke czy chlopczyka i powiesz jakie imie wybralas dla swojego malenstwa:)
Pozdrawiam i życzę powodzenia !!! … ja też już na finiszu – 8 maja planowo :)
Zosiu jestem pewna, że niedługo będziesz tworzyć przepisy dla niemowląt – czekam z niecierpliwością :)
:) wczoraj zagapilam sie na czarne leginsy dziewczyny, ktora spacerowala w dol Monte Cassino, pozniej spojrzalam na jej brzuch i pomyslalam, ze porod tuz-tuz i wtedy przeszlo mi przez mysl, ze to podobnie jak Zosi.. A pozniej spojrzalam wyzej na twarz i prosze – to byl wlasnie Zosia :) slicznie wygladasz :)
Zosiu! Szczęśliwego rozwiązania! Może Dzieciątko w przyszłości odzidziczy pasję do gotowania po Mamie? :) bardzo lubię Twoje przepisy, będę dalej zaglądać tutaj :) Pozdrowienia! :)
Trzymam kciuki za szczęśliwe rozwiązanie i mam nadzieję, że mimo nowych obowiązków, mimo nowej życiowej roli (chyba tej najważniejszej) znajdziesz czas dla swoich czytelników!
Pozdrawiam ciepło:)))))
PS. ciekawe jak córeczka będzie miała na imię…:)
Zosieńko kochana życzę Ci szybkiego rozwiązania:) Oby maleństw jak najszybciej pokazało się na świecie! A przede wszystkim aby zdrowo się chowało:) Czekamy na wpisy;*
Zbierałam sie od tygodni, aby do Ciebie napisać.. ale jakoś tak byłam onieśmielona;) a teraz, kiedy to koniec cyklu.. muszę napisać do Ciebie kilka słów!;)
Jak rozpoczęłaś cykl dla Przyszłych Mam.. tak bardzo Ci zazdrościłam, Tobie i wszystkim Twoim czytelniczkom – przyszłym mamom.. że jesteście w tym wspaniałym stanie i te potrawy, które tutaj opisywałaś są skierowane do Ciebie i do Was..;) tak bardzo pragnęłam też zostać adresatem tych Twoich wtorkowych wpisów!!;) i co się stało? okazało się, że jestem w ciąży;) dzisiaj mogę śmiało powiedzieć, że jestem w połowie 12 tygodnia.. więc jeszcze troszkę przede mną.. ale! skorzystałam już z kilku Twoich przepisów – zwłaszcza z przepisów na koktajle owocowe – które uwielbiam;) są przepyszne! smakowały również mojemu mężowi – przyszłemu tacie;) wiem, że nowych inspiracji nie bedzie, ale za te, które są baaardzo Ci dziękuję! na pewno będę do nich wracała.. bo są takie apetyczne.. i wiem, że zdrowe zarówno dla mnie, jak i dla mojego dziecka;) mam dwie lewe ręce w kuchni, dlatego na razie wypróbowałam tylko przepisów na koktajle.. ale postaram się zrobić coś bardziej wyrafinowanego;) bo, jak patrzę na te zdjęcia to aż ślinka cieknie;) i jestem taaaka głodna…;))
Jeszcze raz Ci bardzo dziękuję za ten cykl i życzę powodzenia!! na pewno sie wszystko uda i będziesz szalenie szczęśliwą Mamą;)
…myślałam ,że jeszcze trochę pobędziesz w stanie błogosławionym :) i dalej będę mogła korzystać z Twoich przepisów.Nie łatwo przechodzę moją ciąże a Twój blog zawsze dodał otuchy :)
Mój chłopak pojawi się na świecie na początku sierpnia.
Szczęścia i zdrówka życzę.
Pozdrowienia z Wrocławia.
Witam! Tak przyszło mi do głowy, że może równie inspirujące dla czytelniczek bloga co przepisy dla przyszłych mam byłyby przepisy dla mam karmiących :) Sama pamiętam jak karmiłam swojego syna piersią i nie wspominam tego zbyt dobrze – monotonia, monotonia i jeszcze raz monotonia, nie dość że nie było czasu na większe przygotowanie posiłku to były to przeważnie gotowana marchewka z klopsikami w wodzie i ryżem. Mimo iż szukałam wtedy w internecie nowych ciekawych pomysłów brakowało ich, a mamom może nie można na początku zbyt wiele jeść , przydałyby się więc jakieś ciekawe propozycje, zwłaszcza że przymierzam się do drugiej ciąży. Pomyśl Zosiu o tym o ile oczywiście znajdziesz czas. Zdrówka dla Ciebie i maleństwa :)
Dokladnie! ja z niecierpliwoscia czekam na przepisy dla mam karmiacych :) zagladam tu stale, ale od prawie dwoch miesiecy jestem skazana na gotowane marchewki, kurczaki, kroliki i pieczone jablka…. moze poratujesz :) Szybkiego rozwiazania i zdrowka dla Ciebie i malenstwa
Chciałam zaproponować cykl dla mam karmiących,ale widzę,że takie prośby już tu padały. Nie ma się co dziwić, wspomnienia moich koleżanek mówią same za siebie – chleb z masłem, rosół, chleb z masłem, rosół, itd. Popieram zatem te wszystkie wcześniejsze prośby o ten cykl, bo uważam że mało jest smacznych, zdrowych i kolorowych przepisów dla młodych mam :) A Tobie Zosiu życzę zdrowego, pięknego i spokojnego maleństwa.
ps. gratulacje również dla młodego Taty
Nic dziwnego, że było tyle wejść na Twój blog, bo jest świetny, a przepisy dla kobiet w ciąży przydają się nie tylko im. Ja sama korzystałam z niektórych, szczególnie koktaili:)
Z niecierpliwością czekam na przepisy dla studentów, czyli coś taniego, szybkiego i oczywiście smacznego.
Dużo zdrówka dla maluszka życzę i pozdrawiam serdecznie:)
Zosiu, wszystkiegon dobrego!
Codziennie wchodzę na Twoją stronę i gdy nie widzę nowego wpisu to zastanawiam się, czy to już… :)
Daj znać, gdy Maleństwo przyjdzie na świat.
Przesyłam moc buziaków! :)
Zosiu nie zapomnij o nas czytelniczkach- czekamy na Ciebie a tymczasem życzę Ci pięknego (tak tak- taki też może być!;) szybkiego porodu i trzymam kciuki za pierwsze spotkanie z córeczką:):) Kasia
Zosieńko – wszystkiego dobrego! Zyczę dużo sił, zdrówka, szybkiego porodu:) i wszechogarniającego szczęscia! Ucałuj od nas – Twoich czytelniczek – Maleństwo, gdy już się pojawi na świecie:) buziaki:*
Zosiu, wczoraj przygotowałam dla moich najbliższy kuskus z grilowanymi warzywami i cieciorką wg Twojego przepisu. Wyszło pysznie!! Zamiast jogurtu greckiego użyłam serka ricotty. Rodzina była wniebowzięta! Na pewno będę często korzystać z Twoich pomysłów, dania wychodzą prawie tak ładnie jak Tobie ;) pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego!
A ja właśnie dziś zostałam ciocią i skacze z radości!!!! :))
Tobie też Zosiu życzę udanego porodu i ślicznego, grzecznego maluszka!
Dziękuję za wszystkie Twoje przepisy, urzekły każdą osobę z mojej rodziny. :)
Zosiu wszystkiego dobrego dla Ciebie i dzieciątka!;) Odpoczywaj i ciesz się tymi fantastycznymi pierwszymi chwilami z maluszkiem;) Czekam z niecierpliwością na wiadomość jak sie czujesz, codziennie po 3 razy sprawdzam Twojego bloga;)
Hej,
A ja mam inny pomysł na nowy cykl przepisów, dla dzieci zaczynając od pierwszych marchewkowych zupek po coraz bardziej wymyślne dania, do takich przepisów tez bym z chęcią zaglądała, i pewnie inne mamy też.
Pozdrawiam,
I trzymam kciuki za Was.
Zosiu ! Życzę Ci zdrowia i pociechy z córci ! Trzymam kciuki za lekki poród i zdrowie malucha ! mam nadzieję ze poinformujesz nas kiedy zostaniesz mamą, a ja czekam na przepisy dla studentów bo mi jako uczennicy też się przydadzą ! Mam nadzieję kiedyś cię spotkać, gdyż również mieszkam w Gdańsku !
Buziaki,
Kamila :*
Mam nadzieję, że już po :) I cieszycie się sobą. Sama przechodziłam to wszystko rok i 3 miesiące temu i pamiętam, że te ostatnie dni, jeszcze w połączeniu z sesją były męczące!
Gratuluję Ci tak ogromnego sukcesu tego cyklu!
I mam prośbę! Pokaż całemu światu, czyli swoim czytelniczkom :D, że karmiąc malucha na prawdę można, a nawet należy mieć bardzo urozmaiconą dietę! W tych pierwszych tygodniach, szczególnie, jeżeli maluszek jest spokojny i dużo śpi, na prawdę można pofolgować swojej kulinarnej fantazji :D
Ciekawi mnie też jak będziesz rozszerzać dietę swojemu maluchowi…słyszałaś może o BLW? Serdecznie polecam!
Szkoda, że koniec przepisów dla przyszłych mam, bo ja termin mam na 26 lipca dopiero :P i również dołączam się do propozycji przepisów dla Mam karmiących (oczywiście o ile będziesz karmiła) a później dla Maluszków :).
Życzę Ci szybkiego porodu i duuuuużo zdrówka dla Maleństwa :)
Pochwal się później zdjęciem Dzidziusia ;)
Zosiu, zapowiedź cyklu przepisów dla studentów każe mi sądzić, że na urlop macierzyński od bloga się nie wybierasz tak? Nie zostawisz nas tu samych? ;)
Hej przepisy super! Ale chciałam zapytać o coś innego pisałyście z Kasią razem blog więc może i Ty interesujesz się trochę modą, gdyż moje pytanie jest z tym związane. Czy znasz jakieś fajne sklepy z młodzieżowymi ciuchami dla mam bo jesteśmy w podobnym wieku a ciuchy które widzę u mnie w sklepach wydają mi się za poważne lub „babcine”. Pozdrawiam i życzę szybkiego i najmniej bolesnego rozwiązania!! Ja za 4 miesiące!! ;)
Zosiu, czekam na przepisy dla matek karmiących – czeka mnie to niebawem. Wielu rzeczy jeść się nie powinno – jak z rzeczy dozwolonych zrobić coś pysznego? To dopiero wyzwanie. Mam nadzieję, że podejmiesz :)
Przede wszystkim. Duuużo łatwiej jest ugotować coś dla siebie będąc w ciąży, niż już później karmiąc dziecko piersią. Bo jeżeli dziecko, a najlepiej drugie i trzecie też, jest alergikiem maksymalnym, ale przecież ty chcesz je karmić sama minimum te pół roku jak nie dłużej, to co? Co ci zostaje do jedzenia? Mleko odpada (krowie, kozie, wielbłądzie, itd), wszytko co związane z mlekiem w 100% eliminujemy (jeżeli w bułce jest maślanka to ją wywalamy, jeżeli w parówce jest serwatki 1% to ją wywalamy itd), odpada soja, białko sojowe itd, odpada jajko – tzn. białko i żółtko (kurze, przepiórcze, kacze, gdacze, strusie, itd), odpadają wszelkie cytrusy. Przynajmniej w moim przypadku tak wyglądała dieta w wielkim skrócie.
Ale! To jeszcze nic. Teraz najgorsze – musimy wyeliminować… CZEKOLADĘ!!! :(((
witam serdecznie, czesto sprawdzam co ciekawego przygotowalas i korzystam z Twoich przepisow. sa fantastyczne!! jestem w 3 miesiacu ciazy i trudno jest mi znalezc cos na co mam ochote bo niestety mdlosci a takze niechec do tego co jadlam wczesniej (a odzywialam sie bardzo zdrowo) przed ciaza sprawia ze brak mi pomyslow. teraz jak znalazlam specjalna zakladke z przepisami dla kobiet w ciazy zaczynam gotowac!!! moze wreszcie cos oprocz jajek i pomidorow zacznie mi smakowac. z gory dziekuje bardzo za te wszystkie pomysly!! pozdrawiam
Zosiu, jestem pierwszy raz na Twojej stronce, zwykle oglądam Twoje przepisy u Kasi, a już odnotowałam w ulubionych. Przepisy dla brzuchatych super – zamierzam po kolei wypróbowywać. Wielkie dzięki. Właśnie taką zdrową, smaczną i zieloną kuchnię preferuję. Super!
Czy to znaczy że termin tuż tuż?
Zosiu, dziękuję za pomysły na zdrowe dania i trzymam za Was kciuki :-)
tuż tuż… :-)
Trzymamy kciuki!
Kasiu poszłam waszym tropem i też założyłam bloga ale nie o modzie tylko o pysznych deserach które uwielbiam.
Wiec dziś mój blog zaczyna swoją działalność zapraszam na niego.
http://deserlandia.blogspot.com/
Pozdrawiam
Zosiu jestem stałą czytelniczką i powiem Ci szczerze, że w ostatnich dniach wchodzę na Twojego bloga kilka razy dziennie i oczekuję na wiadomość, że już „po” :-)
Moja mama zobaczyła, że przeglądam Twój wpis o przepisach dla kobiet w ciąży i zebrała się na zwierzenia, ze szczegółami opisała mi dzień moich narodzin..dowiedziałam się, że jestem wcześniakiem i ledwo przeżyłam poród.. tylko dzięki wielkim staraniom i determinacji mojej kochanej mamy. (byłam źle ułożona w brzuszku, nie zostało to wcześniej dokładnie zbadane).
Jesteśmy z Tobą, (a raczej z Wami) ;-) !!
A ja czekam na ten cykl dla studentów :-D Choć już niedługo nim będę… Szczęśliwego rozwiązania Zosiu :-*
ja proponuje cykl :
– dla mamusi karmiącej
– dla maluszka na pierwsze 2 ząbki
Dziewyczyny, w tesco mozna kupic w opakowaniu takie gotowe salatki owocowe jak nasze Zosine, tylko bez granoli. Sa to kawalki kiwi, melona, winogron, jablka, ananasa itp. Bardzo polecam! :-)
ps. tez trzymam kciuki!! :)
Rewelacja, nie mogę się doczekać cyklu dla studentów :) Za chwilkę będę pisać maturę, wyprowadzka do nowego miasta i będę musiała o siebie dbać sama, a uwielbiam gotowanie!
Pozdrawiam!
To znaczy ze urodziłaś? :D
Jeśli tak to gratulacje!! <3
Zosiu, Zosiu czy to znaczy, że dzieciątko już z Nami?
dziękuję za inspirujące przepisy i trzymam kciuki za rozwiązanie:)
ZOSIU!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :)))))))))))))))))))))
WSPANIAŁA WIADOMOŚĆ!
Coś jednak przeczuwałam, gdyż pod ostatnim Twoim postem zostawiłam komentarz, że jest wtorek… i czekam na kolejne przepisy dla przyszłych Mam… a tu proszę!!!!!!!! :)
Życzę Wam wszystkiego co najpiękniejsze!!!!!!!!!!!!!!!! :)
Zdrowia dla Maleństwa, dużo sił dla Ciebie… i szybkiego powrotu do nas :)
Łaaaaaaaaaaał! :D
również trzymam kciuki za rozwiązanie ! no i nie mogę się doczekać kolejnych cyklów tematycznych :)
Udanego porodu, równie błyskawicznego i mało bolesnego jak mój :)
A ja myślałam, że następny cykl przepisów będzie dla mam karmiących… szkoda.
Zosiu dziękuję za przepisy dla przyszłych Mam, sama niedługo też nią zostanę. A Tobie życzę przede wszystkim szczęśliwego rozwiązania i dużo radości w nadchodzącym czasie dla Ciebie i Twoich bliskich.
Pozdrawiam gorąco!
Zosiu to my Tobie dziękujemy!!!
Dużo, dużo zdrówka, dla Ciebie i maleństwa. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze, tzn jestem tego pewna :)
Z niecierpliwością czekam na kolejne wpisy, Twój blog jest na liście moich ulubionych.
Dziękuje za inspiracje i pozdrawiam:)
:-)))) dziękuję!!
Wiec trzymam kciuki za szczesliwe rozwiazanie, szkoda ze nie bedziesz juz dodawac wiecej przepisow dla przyszlych mam, bo ja jestem dopiero na poczatku ciazy 11 tydzien, ale z checia bede zagladac w te przepisy ktore juz nam zaprezetowalas.
Ps: mam nadzieje, ze z biegiem czasu zdradzisz nam choc czy urodzilas dziewczynke czy chlopczyka i powiesz jakie imie wybralas dla swojego malenstwa:)
No to trzymam kciuki za lekki poród i zdrową córeczkę:)Mam nadzieje,ze nas poinformujesz jak juz urodzisz:)Licze na to:)sciskam mocno
Wchodziłam dziś na stronę kilkakrotnie, myślałam że to już ; )
Pozdrawiam i życzę powodzenia !!! … ja też już na finiszu – 8 maja planowo :)
Zosiu jestem pewna, że niedługo będziesz tworzyć przepisy dla niemowląt – czekam z niecierpliwością :)
To czekamy na kolejne przepisy :) Pozdrawiam :)
to trzymam kciuki za szczęśliwe rozwiązanie i mam nadzieję że pochwalisz się dzidziusiem :)
Zosiu! Trzymamy kciuki za szczęśliwe rozwiązanie! Czekamy już na Waszą dwójkę :)
Pozdrawiam serdecznie!
czyli idziesz rodzić,Aż mi się łezka w oku zakręciła na wspomnienie porodów moich dzieci.lekkiego porodu życzę(jeśli taki istnieje)
istnieje! mój trwał ok 30 min
:) wczoraj zagapilam sie na czarne leginsy dziewczyny, ktora spacerowala w dol Monte Cassino, pozniej spojrzalam na jej brzuch i pomyslalam, ze porod tuz-tuz i wtedy przeszlo mi przez mysl, ze to podobnie jak Zosi.. A pozniej spojrzalam wyzej na twarz i prosze – to byl wlasnie Zosia :) slicznie wygladasz :)
:-))))
Powodzenia!Dla mnie jeszcze zostalo 1,5 miesiaca.Jestem Twoja stala czytelniczka.Pozdrawiam cieplutko!
Zosiu! Szczęśliwego rozwiązania! Może Dzieciątko w przyszłości odzidziczy pasję do gotowania po Mamie? :) bardzo lubię Twoje przepisy, będę dalej zaglądać tutaj :) Pozdrowienia! :)
Trzymam kciuki za szczęśliwe rozwiązanie i mam nadzieję, że mimo nowych obowiązków, mimo nowej życiowej roli (chyba tej najważniejszej) znajdziesz czas dla swoich czytelników!
Pozdrawiam ciepło:)))))
PS. ciekawe jak córeczka będzie miała na imię…:)
jestem nastolatką, a Twoje przepisy dla przyszłych Mam mnie inspirowały :) dziękuję i życzę powodzenia :)
Zosieńko kochana życzę Ci szybkiego rozwiązania:) Oby maleństw jak najszybciej pokazało się na świecie! A przede wszystkim aby zdrowo się chowało:) Czekamy na wpisy;*
Ale pieknie napisalas Zosiu. Wszystkiego dobrego :-)
xxx oryg.
Witaj Zosiu!
Zbierałam sie od tygodni, aby do Ciebie napisać.. ale jakoś tak byłam onieśmielona;) a teraz, kiedy to koniec cyklu.. muszę napisać do Ciebie kilka słów!;)
Jak rozpoczęłaś cykl dla Przyszłych Mam.. tak bardzo Ci zazdrościłam, Tobie i wszystkim Twoim czytelniczkom – przyszłym mamom.. że jesteście w tym wspaniałym stanie i te potrawy, które tutaj opisywałaś są skierowane do Ciebie i do Was..;) tak bardzo pragnęłam też zostać adresatem tych Twoich wtorkowych wpisów!!;) i co się stało? okazało się, że jestem w ciąży;) dzisiaj mogę śmiało powiedzieć, że jestem w połowie 12 tygodnia.. więc jeszcze troszkę przede mną.. ale! skorzystałam już z kilku Twoich przepisów – zwłaszcza z przepisów na koktajle owocowe – które uwielbiam;) są przepyszne! smakowały również mojemu mężowi – przyszłemu tacie;) wiem, że nowych inspiracji nie bedzie, ale za te, które są baaardzo Ci dziękuję! na pewno będę do nich wracała.. bo są takie apetyczne.. i wiem, że zdrowe zarówno dla mnie, jak i dla mojego dziecka;) mam dwie lewe ręce w kuchni, dlatego na razie wypróbowałam tylko przepisów na koktajle.. ale postaram się zrobić coś bardziej wyrafinowanego;) bo, jak patrzę na te zdjęcia to aż ślinka cieknie;) i jestem taaaka głodna…;))
Jeszcze raz Ci bardzo dziękuję za ten cykl i życzę powodzenia!! na pewno sie wszystko uda i będziesz szalenie szczęśliwą Mamą;)
Pozdrawiam ciepło,
Agata;)
dziękuję serdecznie za komentarz!!
dużo zdrowia życzę!
Zosia
…myślałam ,że jeszcze trochę pobędziesz w stanie błogosławionym :) i dalej będę mogła korzystać z Twoich przepisów.Nie łatwo przechodzę moją ciąże a Twój blog zawsze dodał otuchy :)
Mój chłopak pojawi się na świecie na początku sierpnia.
Szczęścia i zdrówka życzę.
Pozdrowienia z Wrocławia.
Witam! Tak przyszło mi do głowy, że może równie inspirujące dla czytelniczek bloga co przepisy dla przyszłych mam byłyby przepisy dla mam karmiących :) Sama pamiętam jak karmiłam swojego syna piersią i nie wspominam tego zbyt dobrze – monotonia, monotonia i jeszcze raz monotonia, nie dość że nie było czasu na większe przygotowanie posiłku to były to przeważnie gotowana marchewka z klopsikami w wodzie i ryżem. Mimo iż szukałam wtedy w internecie nowych ciekawych pomysłów brakowało ich, a mamom może nie można na początku zbyt wiele jeść , przydałyby się więc jakieś ciekawe propozycje, zwłaszcza że przymierzam się do drugiej ciąży. Pomyśl Zosiu o tym o ile oczywiście znajdziesz czas. Zdrówka dla Ciebie i maleństwa :)
Dokladnie! ja z niecierpliwoscia czekam na przepisy dla mam karmiacych :) zagladam tu stale, ale od prawie dwoch miesiecy jestem skazana na gotowane marchewki, kurczaki, kroliki i pieczone jablka…. moze poratujesz :) Szybkiego rozwiazania i zdrowka dla Ciebie i malenstwa
Good luck for happy ending ;-)
Myślałam Zosiu po wielkości Twojego brzuszka, że to już wkrótce, bo mam podobny i 4 maja powitam na świecie moją córeczkę :) życzę powodzenia
Zosiu a może teraz cykl dla mam karmiących:-)
Dużo zdrowia dla Ciebie i Maleństwa.
Zosiu,
szczęśliwego rozwiązania! Dużo zdrówka dla maleństwa, a dla Ciebie mnóstwa sił! :)
dziękuję, dziękuję!
Zosia
Chciałam zaproponować cykl dla mam karmiących,ale widzę,że takie prośby już tu padały. Nie ma się co dziwić, wspomnienia moich koleżanek mówią same za siebie – chleb z masłem, rosół, chleb z masłem, rosół, itd. Popieram zatem te wszystkie wcześniejsze prośby o ten cykl, bo uważam że mało jest smacznych, zdrowych i kolorowych przepisów dla młodych mam :) A Tobie Zosiu życzę zdrowego, pięknego i spokojnego maleństwa.
ps. gratulacje również dla młodego Taty
:-))) dziękuję!!!
Nic dziwnego, że było tyle wejść na Twój blog, bo jest świetny, a przepisy dla kobiet w ciąży przydają się nie tylko im. Ja sama korzystałam z niektórych, szczególnie koktaili:)
Z niecierpliwością czekam na przepisy dla studentów, czyli coś taniego, szybkiego i oczywiście smacznego.
Dużo zdrówka dla maluszka życzę i pozdrawiam serdecznie:)
Super, już nie mogę się doczekać przepisów dla studentów :))
Zosiu, wszystkiegon dobrego!
Codziennie wchodzę na Twoją stronę i gdy nie widzę nowego wpisu to zastanawiam się, czy to już… :)
Daj znać, gdy Maleństwo przyjdzie na świat.
Przesyłam moc buziaków! :)
Zosiu nie zapomnij o nas czytelniczkach- czekamy na Ciebie a tymczasem życzę Ci pięknego (tak tak- taki też może być!;) szybkiego porodu i trzymam kciuki za pierwsze spotkanie z córeczką:):) Kasia
Zosieńko – wszystkiego dobrego! Zyczę dużo sił, zdrówka, szybkiego porodu:) i wszechogarniającego szczęscia! Ucałuj od nas – Twoich czytelniczek – Maleństwo, gdy już się pojawi na świecie:) buziaki:*
Zosiu, wczoraj przygotowałam dla moich najbliższy kuskus z grilowanymi warzywami i cieciorką wg Twojego przepisu. Wyszło pysznie!! Zamiast jogurtu greckiego użyłam serka ricotty. Rodzina była wniebowzięta! Na pewno będę często korzystać z Twoich pomysłów, dania wychodzą prawie tak ładnie jak Tobie ;) pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego!
A ja właśnie dziś zostałam ciocią i skacze z radości!!!! :))
Tobie też Zosiu życzę udanego porodu i ślicznego, grzecznego maluszka!
Dziękuję za wszystkie Twoje przepisy, urzekły każdą osobę z mojej rodziny. :)
Już nie mogę się doczekać cyklu przepisów studenckich! :) pozdrawiam
wszystkiego dobrego Zosiu:)
bardzo lubie Twojego bloga i przepisy, mam nadzieje ze szybko do nas wrocisz:)
a cykl dla studentow to dobry pomysl:)
O super coś nowego przepisy dla studentów: chleb z ketchupem :) ;)
Zosiu a mogłabyś nam zdradzić jak chcesz nazwać swoją pociechę? ;) Życzę Wam jak najlepiej, małe dziecko to prawdziwy skarb!
Cudne te przepisy :) A przepisów dla studentów nie mogę się doczekać ;) Może potem seria dla tych co próbują zgubić zbędne kilogramy? :)
dużo radosnych chwil! zapraszam na precious-woman.blogspot.com , a tymczasem lecę zrobic sobie coś NA ŚNIADANIE! pozdrawiam :))
Zosiu wszystkiego dobrego dla Ciebie i dzieciątka!;) Odpoczywaj i ciesz się tymi fantastycznymi pierwszymi chwilami z maluszkiem;) Czekam z niecierpliwością na wiadomość jak sie czujesz, codziennie po 3 razy sprawdzam Twojego bloga;)
Dziekuje bardzo za mile slowa!
Z pozdrowieniami,
Zosia
Hej,
A ja mam inny pomysł na nowy cykl przepisów, dla dzieci zaczynając od pierwszych marchewkowych zupek po coraz bardziej wymyślne dania, do takich przepisów tez bym z chęcią zaglądała, i pewnie inne mamy też.
Pozdrawiam,
I trzymam kciuki za Was.
Zosiu więc to chyba już tuż tuż! Powodzenia i dużo sił:-)
Wszystkie przepisy wyglądają pysznie i zdrowo!
Szczęścia! :D
Zosiu ! Życzę Ci zdrowia i pociechy z córci ! Trzymam kciuki za lekki poród i zdrowie malucha ! mam nadzieję ze poinformujesz nas kiedy zostaniesz mamą, a ja czekam na przepisy dla studentów bo mi jako uczennicy też się przydadzą ! Mam nadzieję kiedyś cię spotkać, gdyż również mieszkam w Gdańsku !
Buziaki,
Kamila :*
Zosiu chłopiec czy dziewczynka ?
Zosiu…zdradź nam trochę szczegółów:) plisssssss:)
Zosiu!
Mam nadzieję, że już po :) I cieszycie się sobą. Sama przechodziłam to wszystko rok i 3 miesiące temu i pamiętam, że te ostatnie dni, jeszcze w połączeniu z sesją były męczące!
Gratuluję Ci tak ogromnego sukcesu tego cyklu!
I mam prośbę! Pokaż całemu światu, czyli swoim czytelniczkom :D, że karmiąc malucha na prawdę można, a nawet należy mieć bardzo urozmaiconą dietę! W tych pierwszych tygodniach, szczególnie, jeżeli maluszek jest spokojny i dużo śpi, na prawdę można pofolgować swojej kulinarnej fantazji :D
Ciekawi mnie też jak będziesz rozszerzać dietę swojemu maluchowi…słyszałaś może o BLW? Serdecznie polecam!
Pozdrawiam i życzę wszystkiego co najlepsze!
Szkoda, że koniec przepisów dla przyszłych mam, bo ja termin mam na 26 lipca dopiero :P i również dołączam się do propozycji przepisów dla Mam karmiących (oczywiście o ile będziesz karmiła) a później dla Maluszków :).
Życzę Ci szybkiego porodu i duuuuużo zdrówka dla Maleństwa :)
Pochwal się później zdjęciem Dzidziusia ;)
Uwielbiam Twoje przepisy i zdjecia, zycze powodzenia w rozwiazaniu i mam nadzieje, ze jak juz bedzie po, pokazesz zdjecie bobaska!
Zosiu, zapowiedź cyklu przepisów dla studentów każe mi sądzić, że na urlop macierzyński od bloga się nie wybierasz tak? Nie zostawisz nas tu samych? ;)
Hej przepisy super! Ale chciałam zapytać o coś innego pisałyście z Kasią razem blog więc może i Ty interesujesz się trochę modą, gdyż moje pytanie jest z tym związane. Czy znasz jakieś fajne sklepy z młodzieżowymi ciuchami dla mam bo jesteśmy w podobnym wieku a ciuchy które widzę u mnie w sklepach wydają mi się za poważne lub „babcine”. Pozdrawiam i życzę szybkiego i najmniej bolesnego rozwiązania!! Ja za 4 miesiące!! ;)
Zosiu, czekam na przepisy dla matek karmiących – czeka mnie to niebawem. Wielu rzeczy jeść się nie powinno – jak z rzeczy dozwolonych zrobić coś pysznego? To dopiero wyzwanie. Mam nadzieję, że podejmiesz :)
Zaraz zaraz. Jaki koniec? Chyba dopiero początek?
Przede wszystkim. Duuużo łatwiej jest ugotować coś dla siebie będąc w ciąży, niż już później karmiąc dziecko piersią. Bo jeżeli dziecko, a najlepiej drugie i trzecie też, jest alergikiem maksymalnym, ale przecież ty chcesz je karmić sama minimum te pół roku jak nie dłużej, to co? Co ci zostaje do jedzenia? Mleko odpada (krowie, kozie, wielbłądzie, itd), wszytko co związane z mlekiem w 100% eliminujemy (jeżeli w bułce jest maślanka to ją wywalamy, jeżeli w parówce jest serwatki 1% to ją wywalamy itd), odpada soja, białko sojowe itd, odpada jajko – tzn. białko i żółtko (kurze, przepiórcze, kacze, gdacze, strusie, itd), odpadają wszelkie cytrusy. Przynajmniej w moim przypadku tak wyglądała dieta w wielkim skrócie.
Ale! To jeszcze nic. Teraz najgorsze – musimy wyeliminować… CZEKOLADĘ!!! :(((
No, to teraz czekam na przepisy :)
witam serdecznie, czesto sprawdzam co ciekawego przygotowalas i korzystam z Twoich przepisow. sa fantastyczne!! jestem w 3 miesiacu ciazy i trudno jest mi znalezc cos na co mam ochote bo niestety mdlosci a takze niechec do tego co jadlam wczesniej (a odzywialam sie bardzo zdrowo) przed ciaza sprawia ze brak mi pomyslow. teraz jak znalazlam specjalna zakladke z przepisami dla kobiet w ciazy zaczynam gotowac!!! moze wreszcie cos oprocz jajek i pomidorow zacznie mi smakowac. z gory dziekuje bardzo za te wszystkie pomysly!! pozdrawiam
To ja dziękuję za odwiedziny i życzę z całego serca lepszego samopoczucia ;-)
Pozdrawiam ciepło,
Zosia
Zosiu, jestem pierwszy raz na Twojej stronce, zwykle oglądam Twoje przepisy u Kasi, a już odnotowałam w ulubionych. Przepisy dla brzuchatych super – zamierzam po kolei wypróbowywać. Wielkie dzięki. Właśnie taką zdrową, smaczną i zieloną kuchnię preferuję. Super!
Cieszę się niezmiernie,że Ci się podobają przepisy! Zapraszam zatem do siebie ;-)
Zosia
Peculiaг aгtiсlе, totaⅼlу
ᴡһаt Ι ԝaѕ lⲟߋҝіng
fог.