Follow my blog with bloglovin!
Skład:
250 g migdałów (tzw. słupków)
2 tabliczki białej czekolady
180 ml słodzonego mleka skondensowanego
1-2 łyżki startej skórki z limonki
2 łyżki masła (opcjonalnie)
A oto jak to zrobić:
1. W średnim rondlu na małym ogniu, stale mieszając podgrzewamy przez 2 minuty mleko skondensowane. Następne dodajemy białą czekoladę oraz masło i mieszamy składniki, aż do całkowitego roztopienia. Kawałki migdałów prażymy na rozgrzanej patelni.
2. Mleko skondensowane z czekoladą i masłem zdejmujemy z ognia, dodajemy prażone migdały i skórkę z limonki. Strannie mieszamy. Gotową masę rozkładamy do papilotek i odstawiamy do lodówki na 2-3 godziny. Podajemy na zimno!
Przepyszna bomba kaloryczna! :D
http://allegro.pl/sukienka-mohito-rozowa-rozmiar-36-i3047420260.html
To prawda! Ale dobra!
WOW!! składniki są obłędne? dzisiaj rano je przygotowywałaś? :) szkoda, że ograniczam słodkości… :)
Zosiu, jak Ci cos zostalo, to ja moge chetnie wpasc ;-)))
Zosiu piękny nowy szablon
http://deserlandia.blogspot.com/
Kochana Zosiu :)
Chcę Ci bardzo podziękować za każdy wpis, przepis i pomysł. Dzięki Tobie odnalazłam swoje miejsce w kuchni i radość, której zupęłnie się nie spodziewałam.
Twoje przepisy są genialne i zawsze w najlepszym momencie :)
Pozdrawiam i przesyłam mnóstwo ciepła.
:) ohh jak mi miło! To ja dziękuję za codzienne odwiedziny!
Z pozdrowieniami,
Zosia
Pani Zosiu a jakim aparatem robi Pani te cudowne zdjecia tych PYSZNOSCI?
Ja też robię rzeczy od Zofii, jedna zupa jest bardzo często u mnie. A teraz robię to, co wyżej. Naprawdę tez zyskałam odwagę gotowania i wychodzi mi świetnie a niby nie potrafiłam!:/
:-)))))))
Poczułam wiosnę! :) Jest piękna pogoda, ja już po wizycie w warzywniaku, gdzie już pooowoli zaczyna być wiosennie i kolorowo, no i Twój post. Wspaniały. Wykorzystam wolny dzień i zrobię dziś ten deser. Nie wiem, czy też tak macie, ale jak widzę to słoneczko za oknem to mam super chęć do działania!:)
No pewnie! Słońce to podstawa!
Miłego dnia wszystkim Czytelnikom życzę!
Zosia
Ale musi być słodkie :) Już wiem co zrobię Narzeczonemu – uwielbia takie słodkości :)
Zosiu powiało świeżością z Twojej strony :) Super wyglądasz z tym nawiniętym makaronem ;)
Dzięki! Dzięki!
Z wiosennymi pozdrowieniami,
Zosia
Super pomysł! Nietypowy, nieskomplikowany i niedietetyczny czyli w sam raz dla mnie ;)
I jeszcze małe P.S. – bardzo podoba mi się nowa szata graficzna bloga! Tak jakoś przytulniej…
Cieszę się!
Dziękuję za wiadomość i pozdrawiam!
Zosia
Zgadzam sie, ladna nowa szata :-)
:):)
Witaj Zosiu! Czy możesz napisać jaka jest konsystencja tego smakołyku już po wyjęciu z lodówki?
Pozdrawiam serdecznie :)
Po wyjęciu z lodówki, masa jest zbita i taka ciągnąca- podobnie jak przy krówkach ::)
Gorąco pozdrawiam i zachęcam do wypróbowania przepisu,
Zosia
Zosiu narobiłaś mi smaka:) koniecznie muszę wypróbować:)
pozdrawiam ciepło
Zosiu, a czy to nie jest mega słodkie? Chciałabym zrobić to dla chłopaka, na którym mi zależy, a nie chcę żeby zasłodził się na śmierć! ;)
Bardzo smakowity przepis :) Zosiu, czy myślałaś o ty, żeby zrobić na stronie wyszukiwarkę przepisów, szukanie po tagach zajmuje czasami zbyt dużo czasu :( Pozdrawiam ze słonecznej Wielkopolski :)
Czyli powstaną takie własnej roboty pralinki. Wyglądają pysznie. Limonka złagodzi słodycz białej czekolady i nada całości nutkę świeżości.
Ja już jesteśmy przy deserach , to ja zapraszam na babeczki z zabajone, mascarpone i wanilią http://qchenne-inspiracje.blogspot.com/2013/03/kruche-babeczki-z-zabajonemascarpone-i.html
Wygląda nieźle :)
Zosiu, już się nie mogę doczekać Twojej książki :D
Dania są naprawdę obłędne, a przy tym w większości niezbyt skomplkowane, co biorąc pod uwagę moje „zdolności” (a raczej och brak ;)) ma naprawdę duże znaczenie :) Co do zdjęcia na początku to już wczoraj pisałam – świeżo, wiosennie, uroczo :) Wyglądasz cudnie.
Pozdrawiam,
Riri
Zosiu, a co byś powiedziała na to, gdyby ten deser przygotować w tych malutkich papilotkach do pralinek? Tak się zastanawiam, czy przypadkiem te porcje muffinkowe nie będą zbyt „zasładzające”.
Pozdrawiam z wyjątkowo słonecznej Warszawy;)
P.S. Moja córeczka też będzie miała na imię Zosia (na razie ma 20 tygodni i siedzi sobie grzecznie w moim brzuszku:))
gratulacje :))
Musi być dobre i strasznie słodkie :)
Nowa szata graficzna bardzo fajna tylko można by było zmienić czcionkę i kolor w nagłówku i w tekście. Wydaje mi się że odcienie niebieskiego i szarości by lepiej wyglądały jak ten fiolet który teraz za bardzo się rzuca w oczy :)
oo widze zmiane na stronie :) super! juz czuc wiosne w powietrzu! pozdrawiam!
o, ja lubię zamiast migdałów dodać pistacje. :)
wygląda wspaniale, a na pewno tak smakuje!!:)
http://beautifulgirlandfashion.blogspot.com
… to musi być pyszne… kolejna cudowna inspiracja!!
Dziękuję Zosiu..
jak tu pięknie i świeżo…
Pozdrawiam serdecznie w tej wiosenny dzień!
Zosia
Zosiu! :) Cudowny przepis, takie eleganckie słodkości i na wieczór z gośćmi i na kolację przy dorym filmie. :) Ponad to nowa grafika strony robi ogromne wrażenie. Lekko, kobico świeżo i niezwykle apetycznie.
Czekam na kolejny wpis i pozdrawiam ze słonecznego Krakowa :)
dziękuję serdecznie za miły komentarz!
Uściski dla Krakowa ze słonecznego Trójmiasta!
Zosia
ale pycha, już nie moge się doczekac by je wypróbować :) za to u mnie były w niedzielę babeczki piernikowe z bakaliami :)
Uwielbiam Twoje przepisy!! A tarta z bananami to mistrzostwo świata, zjedliśmy ją z mężem do ostatniego okruszka. A ten przepis muszę wypróbować jak najszybciej, kocham takie połączenie smaku:)
Zosiu – kolejna pychota!!! :))
i…. świetna jest ta mała tarka!! ;)
CZEKAM NA KSIAŻKĘ KUCHARSKĄ – nie mogę się doczekać!! :))
ciepło pozdr.!!
Zosiu, bardzo lubię testować Twoje przepisy, ale ponieważ nie lubię zabierać laptopa do kuchni, zawsze je drukuję. Czy mogłabyś umieścić pod wpisami przycisk „Wersja do wydruku” (najlepiej mieszcząca się na jednej stronie)? Sama prowadzę bloga i z tego, co się orientuję, są takie gotowe widgety. Dzięki temu nie musiałabym przekopiowywać moich ulubionych przepisów do Worda :) Pozdrawiam serdecznie!
popieram! również mam ten sam problem – wszystko kopiuj, wklej i dopiero drukuje. przycisk „Wersja do wydruku” byłaby świetnym rozwiązaniem ;)
Pozdrawiam ciepło !
a takie migdałowe słupki gdzie można kupic???
LIDL :)
Wow ! świetny blog! Cudowne zdjęcia i takie ciekawe wpisy.. podziwiam.
Byłoby miło gdybyś odwiedziła mojego bloga :) zapraszam na is-charlie.blogspot.com
Zaraz go z przyjemnością odwiedzę:)
Z pozdrowieniami,
Zosia
Zosiu fantastyczny blog! Aż chcę mi się gotować:) Świetne potrawy i inspiracje. Przejrzałam wszystkie strony i zaglądam codziennie czekając na kolejny wspaniały przepis. Pozdrawiam ze słonecznego Zamościa! :)
dzięki i ja również pozdrawiam!
Zosia
jestem zauroczoną tą stroną!! czekam niecierpliwie na kolejne wspaniałe przepisy na wielkanoc!
Pychotka, ale dużo kalorii :)
Stary wygląd bloga podobał mi się bardziej :(
Przepysznie, jak zawsze :) Uwielbiam wszystkie przepisy!!
Wszystkich zainteresowanych zapraszam na mojego nowego bloga : http://cudny-quilling.blogspot.com/
Nowy wygląd bloga jest przepiękny!
Przepis jak zawsze super!!
powiedz Zosiu ile sztuk wychodzi z tego przepisu?
Chciałam zapytać gdzie można kupić słupki migdałów i w jakiej są cenie, nigdzie nie mogę ich znaleźć.
LIDL ok. 3-4 złotych
i jeszcze w Tesco :)
dziś kupiłam ;)
Zosiu – zaglądam tu z prawdziwą przyjemnością, blog zrobił się taki wiosenny, przestronny.
Cieszę się niezmiernie!
Miłego wiosennego dnia!
Zosia
Albo na bazarkach na takich stoiskach, gdzie na kg są kasze, ryż, suszone owoce, ziarenka itp.. widziałam je tam własnie :)
omg! robie to w weekend – wyglada przepysznie!
Zosiu, uwielbiam Twoje babeczki :)) są pyszne w każdej postaci :))
Zosiu! Dlaczego mi to robisz?? jestem na diecie :-(
Ale tu teraz ładnie. A te słodkości wygladaja znakomicie:)
:-)
Cieszę się!
Zosia
Zosiu może jakiś pomysł czym zastąpić migdały? :) jestem uczulona na nie i wszystkie orzechopodobne, mogę zrobić samą czekoladę ale chyba chodzi o to, żeby coś chrupało… Może suszone śliwki, morele i rodzynki?
.. To spróbuj koniecznie z dmuchanym ryżem:)
Z pozdrowieniami,
Zosia
Genialne :) dziękuję!
oooo co za zmiana:) Zosia zmieniła szate graficzną MCE :) zmiany zmiany zmiany :) pozdrawiam
Oj… Jak to prosto wygląda… Chyba też zrobię:)))) Pojutrze robię Twoją lazanię:))) Już nawet mam wszystkie składniki, tylko sera brakuje.
Ale… chciałam zauważyć, że nie ma fotki jak te ciasteczka wyszły! Mam nadzieję, że się nie spaliły!
Zosiu, z pewnością takich propozycji masz wiele, ale na moim blogu z Grecji, mam teraz naprawdę genialny przepis na ciasto. Jest mega proste i smakuje genialnie! Byłby to dla mnie wielki zaszczyt, jakbyś zerknęła!
Pozdrawiam z Zatoki Korynkciej!
Dorota
Dzięki za wiadomość! Zajrzę z ciekawości na Twój przepis.
…a te czekoladki nie pieczemy :)
Pozdrawiam,
zosia
No tak… nie doczytałam:))) Patrzyłam na razie tylko na fotki:))) Tym prościej, że nie trzeba piec!
Mam nadzieję, że moje paksimado Ci się spodobało:))
Tymczasem u nas już jutro – lazania:DDD Mnniiiaaa… Nie omieszkam dać znać jak się udała:DD
Zosiu, ile foremek mniej więcej można zapełnić masą powstałą z podanych składników? :)
jeszcze przed snem wpadłam na Twoją stronę i jak zwykle miła niespodzianka przepisowa :)
Wyglądają wprost bosko :) Muszę spróbować ;) Choć wolałabym z gorzką czekoladą, biała czekolada jakoś nie zdobyła nigdy mojego uznania.
Takie słupki można po prostu kupić, czy trzeba pokroić samemu?
Zestaw jest idealny!
Moje trzy ukochane smaki :)))
Zosiu a będą jakieś kulinarne inspiracje na Wielkanoc?
Za ten przepis tylko Cię udusić, powinno być zabronione pokazywanie takich pyszności!! :)
Nie przekonuje mnie biała czekolada, jak dla mnie jest za słodka.
Ale może trzeba zrobić i spróbować :D
Zosiu a co z Twoją książką kucharską? Nie mogę się jej już doczekać.
Zosiu!
Tym deserem idealnie wpasowałaś się w moje uwielbiające słodkości kubki smakowe ;) Wypróbuję na pewno, tym bardziej, że do tej pory wszystkie przepisy z Twojego bloga okazywały się strzałem w 10! Wczoraj natomiast zaimprowizowałam i farsz z poprzedniego wpisu na lasagne wykorzystałam do tarty. Współlokatorzy byli zachwyceni i muszę przyznać, że to obłędnie pyszne połączenie składników :)
Pozdrawiam serdecznie!
Zosiu, jaka piekna nowa szata graficzna!:)Bardzo wiosenna, lekka i przejrzysta;)Super:) A przepis idealny, uwielbiam takie proste połaczenia!:)Ja niestety dieta i chyba na razie ze slodkiego zrezygnuję, ale chętnie przygotuję dla przyjaciół;)zawsze to mój sposób na dietę, gotuję delikatnie pobróbuje, nawdycham się aromatami i cieszę się, że innym smakuje:) pozdrowienia, Lou:)
Zosiu odświeżyłaś stronę na wiosną ;) pięknie. Tak jasno i wiosennie.
Pozdrawiam,
http://qchenne-inspiracje.blogspot.com/
Tylko jedno słowo przychodzi mi teraz na myśl – YUMMY! :)
I jak tu wytrwać na jakiejkolwiek diecie, jak takie pyszności pokazujesz? :)
Zosiu, nie wiem jak Ty to robisz ale najadłam się tymi zdjęciami:-) Twoje przepisy to sama pychota!
No i CUDNA szata graficzna:-)
Pozdrawiam z Łodzi:-)
Nie było mnie tu 2 dni a tu proszę takie zmiany;-)
Nie mogę się napatrzeć jak ślicznie wyszłaś na zdjęciu, na nowej szacie graficznej:-)
Witam:) Ciekawy przepis, może zrobię sobie prezent na dzień kobiet;)
Wypróbowałam kilka Twoich przepisów i dania były na prawdę pyszne, zwłaszcza faszerowana papryka. Jednak gdy zrobiłam spaghetti carbonara, to prawie całość wyrzuciłam.. Postępowałam zgodnie z przepisem i wszystko było w porządku (konsystencja itd.). Całość zdominował okropny boczek! Skusiłam się na taki 'gotowy’ w kostkach, w plastikowym opakowaniu z napisem, że jest przeznaczony do carbonary. A zepsuł mi obiad.. Także serdecznie nie polecam..
A dlaczego ja nie widzę nowej grafiki? :(
ja też nie:((
świetny nowy layout
Zosiu, zalogowałam, złożyłam zamówienie, zapłaciłam i nie mogę znaleźć panela klienta, pomocy ! : (
Napisz na [email protected] służę pomocą!
Z pozdrowieniami,
Zosia
Pyszności!!
aaaaaaaaaaaaa już jestem głodna!
http://cookplease.blogspot.com/nowy przepis :)
o matko ! właśnie się zajadam tą słodkością i powiem szczerze rewelacja, co prawda słodka mega – ale przecież o to tu chodzi :) przepis szybki i godny polecenia !
Dzięki Zosia !
Super! Bardzo się cieszę, że smakuję!
Z serdecznymi pozdrowieniami,
Zosia
pysznie.
ja przelewam nadzienie do jadalnych foremek, tych do serwowania dań słonych i pikantnych, topię też czekoladę studenstską ona jest z rodzynkami i galaretką i różnymi orzechami.
Przepysznie wyglądają!:)
Pozdrawiam i zapraszam do siebie :)
Masa bedzie sie nadawala idealnie do Wielkanocnych mazurkow! Dzieki:) juz niedlugo wyprobuje! Milej niedzieli!
U mnie deser wlasnie trafil do lodowki :) Garnek „wylizany”, wiec juz mialam probke smakowa i nie mialabym nic przeciwko, by zjesc jeszcze. Bedzie to niespodzianka dla mojego chlopaka, gdy wroci ze szkoly. Mysle, ze bedzie zadowolony. Bo ja juz jestem :) Pozdrawiam serdecznie :)
Zosiu, skąd masz taką super błękitną koszulę?
Kochana, ile porcji można się spodziewać z podanej przez Ciebie ilości składników?
Pozdrawiam!
… to w zależności oczywiście jakie porcje uda Ci się zrobić, ale mniej więcej 15 sztuk.
Samych serdeczności!
Zosia
Wygląda przepysznie! Jak tylko znajdę chwilę czasu na zabawę w kuchni, od razu wypróbuję przepis :D Pozdrawiam! :)
Zosiu,
a skąd ta forma do muffinek? I czy Ci się sprawdza? Mogłabyś coś polecić?bo są różne głębokości tych form.
pozdrawiam serdecznie!:)
Witam, jestem początkującą kuchareczką. Dopiero wdrażam się w pichcenie. Twoje potrawy (niestety nie wszystkie) są moimi pierwszymi jakie w życiu przygotowuję… Właśnie zrobiłam fritatte- mężowi bardzo smakowała. Zrobiłam też ten deser migdałowy. Konsystencja wyszła tak jak pisałas w komentarzach jednakże ze względu na konsystencję nie można go było wyjąc wiec zjedliśmy posługując sie łyżeczką.
Czy to dobry pomysł?
Niedługo mam urodzinki i chce się pochwalic nowymi daniami. Muszę dodac że na ostatniej imprezie furorę zrobił zeszłoroczny deser walentynkowy z gruszkami karmelizowanymi… Pozdrawiam
Koniecznie muszę wypróbować Twój przepis! Wygląda pysznie:))
Zapraszam na : http://www.sugaryfantasy.blogspot.com
Idealne. Zrobiłam je na wielkanoc w tym roku, zeszły w oka mgnieniu. Masę nałożyłam do małych czerwonych papilotek, na każdą ułożyłam jedną żurawinę i tak powstały przepiękne i przesmaczne pralinki. Nikt się nie spodziewał że takie to będzie dobre, ale jak spróbował ich mój kuzyn i zaczął wszystkim mówić żeby spróbowali, bo są takie dobre, to zaraz żałowałam że wyszło ich tak mało :)
Fajnie wyglądają, szkoda, że takie słodkie i kaloryczne :)
I dobrze, że kaloryczne :D teraz przy takiej pogodzie to w sam raz