* * *
Za zaparowanym oknem pociągu spoglądam na białe zaspy śniegu – krajobraz niczym wyjęty z kuli śnieżnej. Jest 8 rano. Pociąg relacji Gdynia-Warszawa sunie po zaśnieżonych torach. W spakowanej walizce wiozę wieńce, świece, lniane serwety, obrus, przyprawy korzenne, blendę i naładowany aparat. Kilka tygodni temu zostałam zaproszona przez IKEA do zrealizowania sesji zdjęciowej w nowym wnętrzu kuchennym. Tematem przewodnim było wspólne pieczenie pierniczków z najmłodszymi. Jako że temat gotowania z najmłodszymi nie jest mi obcy, z największą radością przyjęłam zaproszenie. Moim dzielnym pomocnikiem okazał się czteroletni Toshiro.
Podczas wspólnego pieczenia pierniczków mogliśmy sprawdzić, przetestować oraz ocenić poszczególne elementy wyposażenia kuchni IKEA. Z własnego doświadczenia wiem, że w trakcie wspólnego gotowania z dziećmi nie wszystko możesz przewidzieć. Dzieci – podobnie jak dorośli potrzebują nieco czasu do zapoznania się z nową przestrzenią. Jeżeli tylko poczują się bezpiecznie a dobrze zaprojektowane otoczenie umożliwi im swobodę to zabawa może zamienić się w najciekawszą przygodę. Dzieci muszą dotknąć, poznać smak, poczuć zapach. Wybrudzić się mąką i umazać przy tym psa. I choć nasze życie i ramy czasowe, w jakich działamy, wymuszają na nas kolejne obowiązki, śmiem twierdzić, że ten wspólnie spędzony czas kiedyś zaowocuje.
Od kiedy jestem Mamą i wspólnymi siłami testujemy z moją córką nowe przepisy, wiem jak ważna jest dokładność i precyzja w ustalaniu proporcji składników. Poniżej z przyjemnością dzielę się sprawdzonym przepisem, który pochodzi z mojej nowej książki Razem w kuchni, str. 192.
Kruche pierniczki czekoladowo – korzenne
Skład:
(16–18 sztuk):
250 g mąki
100 g masła
1 duże jajko
6 łyżek brązowego cukru
2 czubate łyżki dobrego kakao
1 łyżka miodu 1 łyżka mleka
1 łyżeczka sody oczyszczonej
1 łyżeczka cynamonu, mielonego
1 łyżeczka kardamonu, mielonego
szczypta gałki muszkatołowej mielonej
szczypta mielonego imbiru
1 małe opakowanie czekoladowych drażetek typu M&M’s, do dekoracji
A oto jak to zrobić:
1. Masło z cukrem ucieramy na puszystą masę. Dodajemy jajko, mleko i miód. Dokładnie mieszamy. Mąkę przesiewamy z sodą oczyszczoną, kakao i przyprawami i stopniowo dodajemy do masy, jednocześnie mieszając. Ciasto wyrabiamy, aż będzie miękkie. Przykrywamy kuchenną ściereczką i odstawiamy do lodówki, aby się schłodziło.
2. Na oprószonej mąką stolnicy rozwałkowujemy ciasto (na grubość 5 mm) i wycinamy pierniczki za pomocą foremki. Dekorujemy czekoladowymi drażetkami. Pierniki rozkładamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i pieczemy w piekarniku rozgrzanym do 180°C przez 10–12 minut. Zostawiamy na blasze do ostygnięcia.
3. Ciasto jest dość maślane (warto je mocno schłodzić). Proponuję wycinać ciasteczka bezpośrednio na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, którą umieszczamy w piekarniku (unikamy przenoszenia pierników i ewentualnej deformacji).
Komfort gotowania zależy od funkcjonalnych rozwiązań w kuchni. Głębokie szuflady doskonale sprawdzą się przy przechowywaniu sztućców, garnków lub talerzy. W odpowiednich przegrodach możemy poukładać przyprawy, które odpowiednio ulokowane są od razu pod ręką.
Odpowiednie przesianie mąki sprawi, że ciasto nabierze puszystości i jednocześnie unikniemy niechcianych grudek.
Gdy nie mamy wolnej ręki, rozwiązania typu szafka z elektrycznym otwieraczem doskonale spełniają swoje zadania.
Dobre ciasto na pierniki musi chwilę poleżakować w lodówce lub zamrażarce.
Umożliwienie dziecku swobody w kuchni to pierwszy krok ku samodzielności.
Dla dzieci, które nie dostają się do blatu idealnym rozwiązaniem jest zastosowanie taboretu ze schodkiem – wówczas wzrost dziecka nie stanowi problemu.
Duma z tego co się samu przygotuję nie zna granic! Pamiętajmy, że w czasie pracy nawet najbardziej wytrawny chef de cuisine musi mieć odpowiedni fartuch !
Własnoręcznie wykonane pierniczki cieszą najbardziej i stanowią najpiękniejszą dekorację świąteczną!
Życzę Wam zatem wspaniałego czasu przy wspólnym pieczeniu pierników – im więcej rąk domowników do zagniatania ciasta tym weselej! A jeżeli mielibyście ochotę podzielić się efektem swoich wypieków, zachęcam do oznaczania zdjęć #makecookingeasier.
Ale świąteczny nastrój! Aż bije z tych zdjęć ciepło.
Zosiu, czy te pierniki mogą poleżakować w zamrażarce?
Pozdrawiam Cię gorąco i Twojego pomagiera :**
Miśka, naturalnie, tylko po wyjęciu trzeba poczekać aż się rozmrozi :-) Miłego pieczenia!
Ja kocham wszystko co jest ikei. Prosta forma i do każdego wnętrza pasuję :-))))
P.S. Piękne zdjęcia, z resztą jak wszystkie :-)))
ZosiA piekne zdjęcia:), ale i tak najbardziej urzekły ,mnie skarpetki w renifery :), pozdrawiam
hahaha renifery :-)))
Zosiu,
Pięknie uchwycone momenty i detale.
W związku z tym nieśmiało podpytuję o markę i model zegarka, jest cudny!
Pozdrowienia przedświąteczne,
Magda
Urocze! :)
Ależ uroczy pomocnik ;) Tworzysz niesamowicie rodzinny i ciepły klimat ;)
??
Piękne zdjęcia:)
Moja kuchnia ma dwa miesiące, widzę jak przydają się samozamykające się szafki i szuflady, wystarczy dotknąć łokciem,albo kolanem :)
Zosiu, ten przepis jest wspaniały! Wczoraj, jak tylko wpis się ukazał poleciałam po składniki i dzisiaj już dekorujemy nasze pierniczki :*
Wesołych Świąt Zosieńko dla Ciebie i Twoje cudnej rodziny :*
AAAA dziękuję za życzenia i bardzo się cieszę, że pierniczki tak się udały :-)0
Jestem z Tobą od początku i to niesamowite jak się rozwijasz – zdjęcia to poezja, przepis prawie każdy wypróbowany i nigdy się nie zawiodłam.
Bardzo Ci dziękuję!
Beato, dziękuję – nawet nie wiesz ile to dla mnie znaczy :*
To prawda! nie lubię piec, bo mi nigdy nie udawały się ciasta, wyjątkiem są te z bloga Zofii – dzięki Tobie po raz pierwszy w życiu upiekłam sernik – udany!
:* :* :*
hahaha ten chłopczyk jest uroczy :-))))
:-)
Zosiu a posiadasz może w swoich zbiorach przepis na domek z piernika z witrażami z cukierków?
Izo, no może nie ma witraży, ale własnoręcznie zrobiony :-) https://www.makecookingeasier.pl/na-slodko/domek-z-piernika/
Piękne zdjęcia! Aż chce się biec do kuchni i pieeec ?
Zachęcam ;-) Miłego pieczenia :*
Zosiu, co to za zegarek, który masz na zdjęciach? Jest piękny!
Omega – dawny prezent od Taty :-)
ale uroczy ten wpis :)
:-)
Jaki piekny klimat zdjec! Fajny pomysl z tymi swieczkami i z dwkoracja talerzy.Pozdrowienia dla uroczego Pomocnika:-)
??
Dzien dobry, mam dwa pytania o pierniczki :)
Po pierwsze, czy muszą długo leżakować, żeby zmiękły, czy można je jeść od razu?
I po drugie, ile je można przechowywać? (poza lodówką, w blaszanej puszce)
Nie muszą leżakować ?
Hm… a czy blaty w Twojej kuchni nie były kiedyś drewniane? :> Jestem na etapie projektowania mojej wymarzonej kuchni i zakochałam się w tych Twoich czarnych, ale mąż upiera się przy drewnianych Czy możesz napisać, dlaczego je zmieniłaś i czy jesteś zadowolona z tych nowych? Może Ty go przekonasz… :)
Gosiu, te zdjęcia były realizowane w pokazowej kuchni IKEA (czyt.we wstępie :-)). Ja w swojej kuchni mam drewniane i bardzo jestem z nich zadowolona :-) Uściski noworoczne!
Och, ok… zakręcona dziś jestem :) dziękuję za odpowiedź, no to mam dylemat dalej :P
:-)