* * *
W niecałą godzinę drogi od turystycznego Trójmiasta znajdziemy się na terenach przypominających plenery malarstwa Claude Moneta. Daleko od gwaru miasta możemy poczuć świeżość letniego dnia – falujące maki, chmury przesuwające się po niebie. W takiej scenerii spacer po łące to największa przyjemność, a w przerwie filiżanka kawy i kawałek słodkiej tarty z kaszubskimi truskawkami.
Skład:
(forma o średnicy 26-28 cm)
ok. 500 g świeżych truskawek
150 g mąki
120 g schłodzonego masła
25 g cukru pudru
1 łyżka wody (opcjonalnie)
krem custard (angielski)
5 żółtek
100 g cukru
1 laska wanilii
200 ml mleka
200 ml śmietanki 36 %
do posypania: limonka/cytryna
A oto jak to zrobić:
1. Do szerokiej miski (albo na stolnicę) przesiewamy mąkę, dodajemy pokrojone na kawałki masło, cukier i skrapiamy łyżką wody (opcjonalnie). Zdecydowanym ruchem zagniatamy ciasto i odkładamy na 30 minut do lodówki. Rozgrzewamy piekarnik do 180 stopni C.
2. Ciasto wyjmujemy z lodówki i wykładamy nim formę wyłożoną papierem do pieczenia lub natłuszczoną. Wierzch ciasta nakłuwamy widelcem. Pieczemy ok. 25 minut, aż ciasto uzyska złoty kolor.
3. Aby przygotować krem custard: śmietankę, mleko i laskę wanilii zagotowujemy w rondelku. Lekko studzimy, laskę wanilii wyjmujemy, nacinamy i pozostawiamy wyłącznie ziarenka. Jajka parzymy wrzątkiem, a następnie rozdzielamy żółtka. Żółtka ucieramy z cukrem na jasną, puszystą masę. Cały czas ucierając żółtka, wlewamy lekko ostudzony mleczno-śmietankowy płyn. Najlepiej wlewać go po chochelce lub delikatnym strumieniem i od razu energicznie ucierać, by żółtka się nie ścięły. Krem, mieszając, podgrzewamy kilka minut na małym ogniu, aż masa zgęstnieje. Tak przygotowany krem przekładamy na kruchy spód tarty i dekorujemy plastrami truskawek. Tartę schładzamy w lodówce min. 2-3 godziny przed podaniem. Przed podaniem możemy posypać ją tartą skórką cytrynową/ limonkową lub zwykłym cukrem pudrem.
Przed podaniem możemy posypać ją tartą skórką cytrynową/ limonkową lub zwykłym cukrem pudrem.
Po więcej zdjęć zapraszam na mój profil na instagramie
Piękna sceneria ?
❤️
Zosiu, co to za kaszubska miejscowość? Planujemy jutro wybrać się za miasto, a Twoja sceneria skradła mi serce! Czekam na odpowiedź:))
Wiele bym dziś za kawałek takiej tarty i taką scenografię dookoła. Na razie w Gdańsku jest ładnie, to może uda się wyskoczyć z domu i pobyć trochę wśród natury?:)
Uściski! Może dzisiaj się uda?:-)
Chyba zapomniałaś tylko napisać w przepisie o truskawkach?…
hahaha, tak! :-))
Droga Zosiu,
W Trójmieście mieszkam od niedawna i muszę przyznać, że Twój blog jak i Kasi mają w tym duży udział. To dzięki Waszym zdjęciom moje „zawsze chciałam mieszkać nad morzem” przerodziło się w rzeczywistość i od kilku miesięcy jestem szczęśliwą mieszkanką Gdańska :) Razem z Waszymi blogami odkrywam różne miejsca, o których nawet moi trójmiejscy znajomy jeszcze nawet nie słyszeli. Oczywiście również Twoje przepisy goszczą w mojej kuchni na co dzień (zwłaszcza bułeczki drożdżowe z jagodami :D). I tak dzięki Wam mogę się cieszyć morzem codziennie! Dziękuję! :D
Zosiu, Olu
I ja dołączam się do „marzących o morzu” ale o tym naszym polskim, tylko i wyłącznie. Mieszkam w Wwie ale często jestem w trójmiejskie bo uwielbiam. Wróciłam właśnie z Turcji i to nie to samo, tez morze, tez przysmaki i lokalny koloryt ale to „nie moje” :)
Dzięki Zosiu za krzewienie lokalnego patriotyzmu w tych niełatwych czasach.
Mam nadzieje ze kiedyś Cię poznam!