Skip to main content

CHLEBEK BANANOWY, INNY NIŻ WSZYSTKIE

Po kilku próbach w końcu udało mi się odtworzyć smak bananowego ciasta, które jadłam w Tajlandii. Wilgotne, delikatnie kokosowe, z idealną słodyczą dojrzałych bananów – dokładnie takie, jakie pamiętam. To jeden z tych deserów, które nie wymagają skomplikowanych składników ani długiego przygotowania, a mimo to smakują jak coś naprawdę wyjątkowego. W Tajlandii często można je znaleźć na lokalnych targach lub w małych piekarniach, gdzie piecze się je w tradycyjny sposób – z dodatkiem wiórków kokosowych, czasem z orzechami lub rodzynkami.

Skład:

(forma: kekskówka)

3 banany

200 g mąki pszennej

4 łyżki cukru

1 płaska łyżeczka sody oczyszczonej

szczypta cynamonu

200 ml gęstego mleka kokosowego

3 jajka

szczypta soli

A oto jak to zrobić:

  1. Banany ugniatamy widelcem i dodajemy po kolei jajka, cukier, cynamon oraz mleko kokosowe. W oddzielnej misce łączymy mąkę, sodę oczyszczoną i sól. Całość przesypujemy do mokrej masy i delikatnie mieszamy, do połączenia się składników. Masę przelewamy do natłuszczonej formy i pieczemy w rozgrzanym piekarniku w 180 stopniach C przez 55 minut. Podajemy na ciepło ze schłodzonym masłem.

14 Odpowiedzi do “CHLEBEK BANANOWY, INNY NIŻ WSZYSTKIE”

  1. Muszę koniecznie upiec z tego przepisu. Kilka lat temu przepis na ciasto bananowe spisałam z Palce Lizać, ale nie było składnikach mleczka kokosowego. Bardzo lubiłam i często je piekłam bo to sama prostota i smak!
    PS. Skąd a urocza biała bluzka ?

  2. Witam Pani Zosiu Właśnie upiekłam chlebek bananowy z tego przepisu. Jest wyśmienity z tym mleczkiem kokosowym .Piekłam różne chlebki bananowe, ale ten obecnie jest moim faworytem.

  3. Tak czekałam na niego i od razu musiałam wypróbować Pozdrawiam i czekam na więcej.

  4. Zosiu, słuchałam podcastu z Tobą u Basiu Stareckiej. Wspominałaś, że Twoja mama bardzo zwracała uwagę na przetworzone jedzenie, mówiła że to „sama chemia”. Wspominałaś o jogurtach u znajomych, czy naleśnikach zamiast tortu i podkreślałaś jak dużo Cię to nauczyło. Zastawiam się, jak to się odnosi do reklamowania przez Ciebie na instagramie czy blogu żywności wysoko przetworzonej, jak pasztet czy cola. Mam dużo dysonans …

    • Ewo,
      bardzo mi przykro… niestety w przypadku takiego ciasta, ryzyko zawsze jest. Podpowiem tylko, że nie można za bardzo ugniatać bananów :-)
      Uściski!

    • Zosieńko, co Ty się tłumaczysz! Od lat Cię znam, kocham przepisy, Twoje książki i lifestyle.
      A ludzie tego pokroju, zawsze będą coś wytykać…

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.