Cykl przepisów dla Studentów rozpoczynam wyjątkowo łatwym i nieskomplikowanym przepisem na Frittatę. Tak naprawdę to od nas samych zależy, jakie składniki chcemy w niej umieścić. Ja tylko mogę ze swojego doświadczenia zasugerować, że im więcej świeżych ziół tym lepiej. A zatem pamiętajmy o kolendrze, koperku, majeranku, oregano, rozmarynie, szałwi czy tymianku. O tej porze roku są już wszędzie dostępne!
Na czas sesji lub innych wytężonych zajęć, przepis ten idealnie się sprawdza. Poniżej podałam również kilka innych propozycji na składniki, które możemy w tym przepisie wykorzystać.
Skład:
6 dużych jajek
2 pomidory
garść szpinaku typu baby
2-3 plasterki sera żółtego
2-3 plasterki szynki
szczypiorek
świeże zioła: listki bazyli / tymianku
papryka chili do smaku
sól i pieprz
A oto jak to zrobić:
1. Listki szpinaku dokładnie myjemy i parzymy wrzątkiem. Na średnim ogniu rozgrzewamy patelnię z oliwą. Podsmażamy cebulkę dymkę a następnie dodajemy liście szpinaku. Całość smażymy ok. 2 minuty. Odstawiamy z ognia.
2. W dużej misce ubijamy jajka z szczyptą soli i pieprzu. Dorzucamy wszystkie zioła na które mamy ochotę, a na końcu przekładamy smażony szpinak z cebulką dymką. Mieszamy.
3. Ponownie rozgrzewamy patelnię z oliwą, dodajemy kawałki pomidorów, szynki, sera a na końcu wlewamy naszą całą masę jajeczną. Wygładzamy powierzchnię, od czasu do czasu potrząsając patelnią. Smażymy na małym ogniu ok. 6-8 minut, aż masa będzie ścięta. Po 5 min. możemy przykryć patelnię pokrywką.
Komentarz: Przed podaniem możemy posypać świeżym parmezanem.
Inne pomysły na składniki, które możemy wykorzystać,:
Podsmażone ziemniaki, które np. zostały z wczorajszego obiadu
Kawałki parówek np. ze śniadania
Zielony groszek
Kawałki bakłażana jak to lubi ?
Często polecana przeze mnie cukinia :)
Kawałki czerwonej lub białej cebuli
Kawałki porów
Brokuły
Dużo czosnku
Papryka
Kukurydza z puszki
świetny pomysł na coś szybkiego. Wygląda przepysznie, zapewne tak też smakuje. Dzięki Zosiu. :)
Smaczne, proste, szybkie i… tanie :-)
Dla studentów w sam raz :-)
Pozdrawiam i zapraszam także do mnie na studenckie przepisy :)
Na pewno wypróbuje :) chodź już nie jestem studentką
zapraszam do mnie http://www.deserlandia.blogspot.com
pychotka :-))
Pycha pycha pycha
http://deserlandia.blogspot.com/
Pozdrawiam
Przymiotnik „studenckie”, nabiera nowego wymiaru:)
Chwalę się – zrobiłam dzisiaj i było pyszne! No i banalnie proste w przygotowaniu. Najważniejsze, że mojemu mężowi smakowało:)
Świetnie-bardzo się cieszę, że mój przepis się spodobał!
Z pozdrowieniami,
Zosia
Studenckie lata juz (dawno) za nami ale tego przepisu na pewno sobie nie odmówimy:)
Miłego dnia!
A ja obecna (jeszcze) studenta dziękuję za ten przepis. Już widzę, że cykl mi się spodoba :-D Ciekawe co zjem dziś na obiad, może frittatę…? Pozdrawiam:-)
z całym szacunkiem ale wątpię żeby w akademikach można było spotkać świeży szpinak (bardzo drogi) i świeże zioła:D
…dostępny jest już w każdym sklepie.. szczególne polecam w Biedronce (niedrogi). Po za tym, szpinak to tylko jedna z propozycji, które warto użyć :)
Z pozdrowieniami!
Zosia
Frittata? Pierwsze słyszę i oczywiście z chęcią wypróbuję! Moje kulinarne umiejętności nie są na zbyt wysokim poziomie, dlatego nie lubię zbyt „przekombionowanych” przepisów, ten wydaję się być idealny, taki omlet z wszystkiego co mamy w studenckiej lodówce (mieszkający w akademiku pewnie to znają).
I jak co dzień: trzymam kciuki;-)
Pozdrawiam i zapraszam, dzisiaj porady z działu urodowego:
Czyli jak sprawić, by rzęsy były mocniejsze, zdrowsze i dłuższe?
tak, tak… czystej patelni też ponoć nie uswiadczysz…chcieć to móc, troche mniej piwa w weekend i kasa na pyszne jedzenie jak znalazł;-)
ja byłam przekonana że frittate trzeba na koncu podpiec w piekarniku a tu jest robiona jak omlet, to zdecydowanie wygodniejsze rozwiązanie.
Szpinak kosztuje chyba za 4 zł… chyba nawet licealistów na niego stać:)
Ciekawe. Ja ostatnio widziałam w tesco dużą paczkę za 2,99. Poza tym, akurat do frittaty można spokojnie kupić ten przeceniony, ze zbliżającą się ku końcowi datą ekspozycji – to nie sałatka, więc nie musi być idealnie chrupiący, spokojnie można go wtedy kupić nawet za 1,50. W porównaniu ze „zwykłą” zieloną sałatą nie jest to chyba jakaś mordercza cena…
Bez przesady nie jest az taki drogi, w biedronce 2,99 typu baby i to spora paczka …. a przepis jest swietny z reszta jak kazdy tutaj :) pozdrawiam
Frittata do końca życia będzie mi się kojarzyć z Mikem Pomeroy’em granym przez Harrisona Forda w filmie Dzień dobry TV (który gorąco polecam!) ;)
haha, dla mnie również fritatta chcąc nie chcąc = Harrison :) Tym chętniej ją wypróbuję ;)
Właśnie przed chwilą weszłam na Twój blog i zastanawiałam się nad tym, że dawno już nie było wpisu, nawet pomyślałam, że urodziłaś w między czasie:) weszłam na facebooka, a tu niespodzianka, informacja o nowym wpisie :) Frittata wygląda przesmacznie, na pewno kiedyś wypróbuję !
P.S Zosiu kiedy pojawi się w sklepie książka kucharska z Twoimi przepisami? Jestem pierwsza w kolejce do kupienia jej ;)! Zdrowia i wytrwałości życzę w tych ostatnich chwilach przed rozwiązaniem, pozdrawiam!
ooo :) w sam raz na szybkie śniadanko :)
A może też rozpoczniesz cykl dla będących na diecie, jakieś zdrowe niskokaloryczne potrawy…, albo jeszcze lepiej dla będących na diecie studentów :D!
tak ! bardzo prosimy Zosiu;) będzie Nam wszystkim łatwiej wytrwać na wspólnej diecie do wakacji hehe
p.s. nie dopytujcie się o maluszka, wiecie co to jest prywatność? jak dla mnie blog prowadzony jest wręcz wzorowo, bo są pewne granice które jak już się przekroczy to ludzie przez okna będą wchodzić;)
ja tez ucieszylabym sie z dietetycznych przepisow :)
Zosiu czy zmiana cyklu oznacza, ze Twoje maleństwo już jest na świecie?
Przepis świetny – właśnie zastanawiałam się, co zjeść w tzw. międzyczasie obiadowym.
A szpinak, moja droga Monika wcale nie jest taki drogi – ja na moim rynku widziałam i zaopatruje się w pęczek szpinaku po 2,50 zł co nie jest jakimś wielkim wydatkiem, a naprawdę warto!
Cześć Zosiu! Dziękuję bardzo za ten przepis.Od kiedy jestem na sudiach przyznam się,że do grudnia kupowałam dania gotowe,które można zakupić w każdy supermarkecie.Wszystko się zmieniło ,od kiedy moja koleżanka poleciła mi Twoją stronę.
Mogę teraz z czystym sumieniem przyznać,że jestem nietypową studentką,ponieważ moje śniadania i obiad są pyszne nie przesadzam są naprawdę świetnę,ponieważ inspiruje się Twoim Zosiu blogiem!;)
Dziękuję za wszystkie przepisy(nie wsystkie wykorzystuje,bo nie które są dla mnie trudne)
życzę powodzenia w dlaszym prowadzeniu ten stronki.Pozdrawiam!;)
dzięki serdeczne za ciepłe słowa!
Zosia
Zosiu – szpinak, jajka i zioła – jak dla mnie toteż idealny przepis dla mam:)na pewno wypróbuję:)ale najpierw czeka mnie robienie tortu bezowego już w środę przed moimi urodzinami i 3mam kciuki za 10 maja, abyś urodziła:):):) Pozdrawiam ciepło:) Lovingit.pl
Ja 11 maja mam imieninki:)
Dużym plusem tego bloga kulinarnego jest to,że krok po kroku jest opisane jak zrobić daną potrawę i te zdjęcia-zawsze piękne.
ps.chociaż zawsze się cieszę jak Ty jesteś na zdjęciach ,bo bardzo mi się podoba Twój styl i wyczucie.Trzymaj się ciepło w oczekiwaniu na córeczkę:)))
Dziękuję bardzo!
fajny przepis i piękne zdjęcia
Z racji tego, ze uwielbiam szpinak jest to kolejny przepis, ktory wykorzystam w swojej kuchni!
Idealny przysmak dla mojego męża :) tak szybko można wyczyścić lodówkę z resztek :D
A maleństwu polecam na datę narodzin niedzielę 13 maja :D
pozdrawiam i zdrówka życzę!
W niedzielę ludzie rodzą się ponoć leniwi, ale to tylko przesąd:) Pozdrawiam serdecznie!!
Twoja wygląda pięknie! :)
Hej Zosiu, jak się czujesz? Przesyłam serdeczne pozdrowienia i życzę wszystkiego dobrego! :)
Zosiu ja jestem pod wrażeniem porządku w twojej kuchni podczas przygotowywania czegokolwiek myślę, że byłby to dobry temat na post=) Jak nie przewrócić kuchni do góry nogami podczas robienia kanapki=)
Zosiu, jako stała czytelniczka nie chcę zrobić przykrości, ale na pewno piszę się oddzielnie, wszak naprawdę i niedrogi razem.
Choć nie studentka, to wypróbuję przepis.
Pozdrawiam,
jakie pyszności!!! Już wiem co zaserwuję rodzince na obiad ;)
Zosiu dziękuję Ci za wszystkie przepisy – dzięki Tobie pokochałam kuchnię.
Pozdrowienia dla Ciebie i maleństwa :)
NAPRAWDĘ piszemy łącznie!:) szkoda żeby taki fajny przepis szpecił taki nieładny błąd.
poza tym przepis bardzo ciekawy.
już poprawiam! :-)
dzięki!
Hej:)
Możesz powiedzieć na ile osób jest podany skład?
W większości przepisach podawane jest dla ilu osób dana potrawa, to byłoby ułatwienie, bo nie wiem czy dam radę zjeść całą porcję. A przepisy cudowne, ciągle próbuje nowe i za każdym razem jestem pozytywnie zaskoczona smakiem:)
Pozdrawiam
a zjadłaś kiedyś 6 jajek na raz? :)
tez uwazam, ze w kazdym przepisie brakuje tylko dla ilu porcji jest dana potrawa a tak to nie ma sie do czego przyczepic bo przepisy sa swietne:)pozdrawiam
niedrogi też piszemy łącznie Zosiu
Jako studentka z pewnością spróbuję upichcić to danie, a umiejętnościami kulinarnymi nie grzeszę :D
Ja zawsze robiłam z cebulą, papryką i pieczarkami, ze szpinakiem jeszcze nie ;)
Jej Zosiu, jeszcze nie urodziłaś? 9 mięsiąc jest najgorszy to oczekiwanie… już by się chciało Maluszka przytulić a on jeszcze w brzuszku…
ps. pyszne jedzenie… jak zawsze drukuj i niech czeka na swoją kolej…
Na pewno zrobię, uwielbiam Cię Zosiu. Jesteś strasznie miła (przynajmniej tak się wydaje) i widać że uwielbiasz gotowanie! Fajnie ;).
:-) dzięki!
Z pozdrowieniami,
Zosia
Może to glupie pytanie, ale czy jak będę smażyć to upiecze mi sie z obu stron? i drugie pytanie czy te pomidory na spodzie się nie spalą?
Super! Dziękuję za te stronę! Codziennie zaglądam i próbuje przepisy,bo same tak smacznie wyglądają :) NAJLEPSZY BLOG O GOTOWANIU! :) POZDRAWIAM
Zosiu,pamietam,ze kiedys robilam salatke 'cezar’ Twojego przepisu i za diably nie moge go odnalezc w archiwum,czy moglabys podeslac linka?Pozdrawiam serdecznie,kiedy data rozwiazania?
http://www.makelifeeasier.pl/inne/chrupiaca-ceasar-salad/
Dziekuje Bardzo Aniu i pozdrawiam!!!
fajne ”resztkowe”danie
już chyba kiedyś był podobny przepis na twoim blogu, bo pamiętam, że już robiłam coś takiego :)
Zosiu wszystkie dziewczyny z dwiema lewymi rękoma w kuchni wystawią Ci kiedyś pomnik:) Dzięki Tobie odzyskuję wiarę w swoje kulinarne możliwości! Również ustawiam się w kolejce do kupna Twojej książki!
Przepis idealny dla mnie. Myślę, że nawet taka kuchenna ignorantka jak ja podoła misji przyrządzenia tego dania :) Wygląda przepysznie!
O jak ja miałam ostatnio ochotę zrobić fritattę. Muszę stwierdzić Zosiu, że czytasz w moich myślach ostatnio:) Najpierw z tym tortem, teraz to:) Aż się głodna zrobiłam:D
Kocham wszelkiego rodzaju frittaty! Moja ulubiona to z szynką i czerwoną fasolą, pozdrawiam!
Studentką już nie jestem ale proste i szybkie przepisy to coś co lubię :)
Takie proste, a takie pyszne :) no i mój ukochany szpinak… szkoda tylko, że nie powinno się go za często jeść, bo zakwasza organizm, ale ja mogłabym codziennie ;)
ja wczoraj wyprobowalam Zosine koktajle, polecam! :)
Mąż zobaczył zdjęcie potrawy i od razu powiedział – Trzeba zrobić, ładnie wygląda ;))
Pozdrowienia dla Ciebie, Zosiu. Świetny blog, boskie zdjęcia i przepisy :)
na pewno wypróbuje, uwielbiam wszystko co zielone : )
Cykl dla studentów, Zosiu jesteś cudowna :) Szybko, łatwo i przyjemnie :) No i tanio (choć z tymi jajkami to teraz różnie bywa ;) Przepis z pewnością wykorzystam, a dzięki szynce i czosnkowi myślę, że i mój chłopak będzie nim zachwycony ;)
Pozdrawiam Cię gorąco :)
Zosiu/ Dziewczyny :)
Jakby ta Frittata wyglądała ze szpinakiem mrożonym ? Czy nie nada to takiego papkowatego charakteru temu daniu ? :)
Bardzo proszę o pomoc bardziej ode mnie doświadczonych kucharzy :)
Dzięki z góry :)
I dużo szczęścia dla Zosi !!
Myślę, że możesz użyć, tylko dobrze odparuj wodę bo inaczej wszystko Ci się rozpłynie
mam ochotę na takie pyyyszności:)
zdjęcia są tak piękne, że aż nie można oczu oderwać od tak pysznego dania:)
http://beautifulgirlandfashion.blogspot.com
wiesz Zosiu powiem ci ,że lepiej prowadzisz bloga od Kasi ty chociaż odpisujesz na komentarze. ;)
A jak tam się czujesz i jesteś już z maleństwem ;)
Zosiu , to już wiadomo , że będziesz miała córeczkę ? A kiedy poród ? Bardzo podoba mi się Twój blog , Zosiu . ;) A przepis chętnie wypróbuje . ;)
A może coś niskokalorycznego? Teraz wszyscy chcą się odchudzać! Ja też;)
Super przepis… jako studentka, której niedługo zaczyna się sesja, na pewno to wypróbuje. A co do szpinaku, to nawet nie w Biedronce można kupić po całkiem normalnej cenie, a też nie zużywa się tego niewiadomo ile, także paczka starcza na 2-3 razy ;)
Zosiu, świetny jest Twój blog! :) Codziennie wchodzę sprawdzić, czy pojawił się już nowy przepis :) słyszałam o frittatcie, ale dzięki Twojemu przepisowi widzę jak to dokładnie przyrządzić i jakie składniki dodać :) pozdrowienia dla przesympatycznej blogerki :)
bardzo fajny, prosty i tani sposób na posiłek :)
co my byśmy Zosiu bez Ciebie zrobiły? :) Dzięki, że jesteś !
tak zachęcająco wygląda, że nie mogłam się powstrzymać i zrobiłam to dziś na kolację, rewelacja!:)
Czysta sztuka! Zosiu, jesteś wspaniała! Powinnaś mieć program kulinarny w TV :) pozdrawiam gorąco:)
Świetny przepis! Czas studiów już minął, ale przygotuję to jutro dla mnie i mojego męża:) Wygląda też efektownie, a nie wydaje się trudne…
REWELACJA! Moja mama ma aktualnie „fazę” na szpinak, dodaje go do wszystkiego, w niedzielę nawet mięso mielone na kotlety zmieszała ze szpinakiem:) – z pewnością ucieszy się z tego przepisu
Pozdrawiam
serdecznie i gratuluję świetnego bloga!:*
Kilka razy się do tego zbierałam, ale uznawałam, że taka ilość jajek mnie powali:-) Wygląda jednak przepysznie i chyba się skuszę, jak będę miała inwazję znajomych:-)
Można zdecydowanie mniej jajek użyć-tylko wtedy pamiętajmy o mniejszej średnicy patelni!
Zosia
Czekałam na ten cykl, przyznam się, że czasami skuszę się na jakiegoś fast-fooda, ale to naprawdę rzadko. Lubię pełne śniadania jako studentka, obiady i kolację, jest to czas na celebrowanie wolnej chwili. Dziękuję Zosiu za przepis na frittatę, wykorzystam jutro na obiad. Pozdrawiam :)
Hej Zosiu:)!
Czy jemy to na zimno?? Czy da się to normalnie przekroić od razu jak się zetnie ?
ps. też jestem pierwsza w kolejce do kupienia Twojej książki kucharskiej;)
.. i na ciepło i na zimno-smakuje w sam raz!
Zosia
Wygląda przepysznie :)
Super blog! Super przepisy!
Życzę dużo zdrówka dla Ciebie i dzieciątka:)
Jestem studentką i na pewno wykorzystam ten przepis, bo uwielbiam szpinak!
Super, że zaczęłaś tworzyć cykl dla studentów, dziękuję! :)
.. i ja się cieszę, że spotkał się z uznaniem!
Pozdrawiam wszystkich studentów! Jeszcze nie tak dawno sama nim byłam.. teraz tylko podyplomowe :)
Zosia
Właśnie ją przyrządzam, pachnie nieziemsko, kocham szpinak, dzięki!
Urzekł mnie wygląd tego dania, ponieważ na początku pomyślałam- trudne, bo wymaga pieczenia, a tu zaskoczenie. Tego typu „omlety” sama chętnie robię w domu, tylko faktycznie z innymi składnikami i w trochę inny sposób. Chętnie wypróbuję czegoś nowego.
Zapraszam również na mojego bloga
Zazdroszczę Twojemu dziecku, zawsze się mówi, że to babcie rozpieszczają wnuczki pysznym jedzonkiem, ale założę się, że dzidziuś będzie super rarytaski dostawał od mamusi i nie będzie chciał jeść nigdzie indziej hehe :)
ściskam! :)
Zosiu mam do Ciebie pytanie zupełnie z innej „beczki”. Czy farbowałaś włosy podczas ciąży? Byłabym wdzięczna za odpowiedź. Słyszałam, że nie powinno się farbować włosów w ciąży i w czasie karmienia i nie wiem czy to prawda.
Ja nie farbuje wlosow-naturalne!
Wg. mojej fryzjerki i lekarki nie prawda. Podobno dobrze nałożona farba nie powinna dotykać skóry głowy. Myślę, że powinnaś sprawę skonsultować z lekarzem, dla pewności :)
Zosiu, wiesz może czemu mnie się to ciasto od spodu przypaliło, a u góry nie mogłam go dopiec i wyszło lekko surowe? To nie przez to że smażyłam za krótko bo ponad 10 minut na małym ogniu… nie wiem :(
a może kolejny cykl to przepisy dla mam karmiących? wbrew pozorom to nie taka prosta dieta:) dużo zdrowia!
Zosiu, a mogłabyś powiedzieć, jaką ta patelnia. na której robiłaś frittatę ma średnicę?
27 cm
Studenci z Wrocławia pozdrawiają Zosię i dziękują za przepisy!! :)
Takie proste w przyrządzeniu, a takie pyszne.
Pozdrawia studentka :)))
Zosiu, dziś rano wstałam wcześniej i przygotowałam frittatę – mąż zachwycony, mnie również bardzo smakowało.
Twoje przepisy są proste, a tym samym tak cudowne:)
Muszę jeszcze wspomnieć, że wilgotne ciasto cytrynowe jest przebojem ostatnich weekendów.
Także musisz wiedzieć, że Twój blog jest naprawdę godny uwagi.
Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę miłego popołudnia!
Super! Bardzo sie ciesze!!!!
Z pozdrowieniami!
Zosia
Dzięki, właśnie takiego przepisu potrzebowałem na dzisiaj.
Zosiu, urodziłaś już? ;)
Wygląda bardzo smakowicie … wypróbuję przepis podczas jutrzejszego śniadania! Dzięki :)
mam ogromną prośbę- czy mogłabyś zamieścic przepis na dobrą, zdrową pizzę? zwłaszcza ciasto- moja zmora…
a co do dzisiejszego przepisu- co mogę wrzucić zamiast pomidorów lub szpinaku? pozdrawiam, z góry dziękuję i zapraszam na http://precious-woman.blogspot.com
Wyszła mi ekskluzywna jajecznica, ale to dlatego, że moja patelnia jest za głeboka i ma małą średnicę. Jaja nie miały jak się usmażyć więc trzeba było je wymieszać. Ale przepis świetny. Naprawdę szybko i smacznie. A teraz można uczyć się dalej do egzaminu ;)
Cieszę się, że jest taki cykl. Z chęcią z niego skorzystam.
Już wiem co będę jadła jutro na śniadanie ;) Wygląda bardzo smakowicie!
Zosiu przyznaj sie na kiedy masz termin i jakie imie wybralas dla coreczki!!! wszyscy umieramy z ciekawosci:))) zycze latwego porodu i zdrowej pieknej dziewczynki!!!
widziałam już pytanie które chcę zadać, ale nadal bez odpowiedzi :)) więc:
czy trzeba tą fritattę przekręcać na drugą stronę czy zetnie się z obu naraz ? :D
Tez dołaczam sie do pytania Zosiu :P
hmm to naprawdę na twoich zdjęciach wygląda cudownie Zosiu. ja właśnie to zrobiłam i wyszła mi jajecznica :( jakim cudem to wychodzi tak jak na zdjęciach ? :(
Prawdopodobnie za krótko trzymałaś pod przykryciem :(
______ Może ktoś mi podpowie?
Próbowałam ją zrobić. Smażyłam na małym ogniu az po ok 5 min patrze pod spod łopatka a tam sie zaczynalo przypalac :/
Czy tego nie trzeba przekręcać?
Obawiam sie ze jesli to przekrece to sie rozwali jak jajecznica bo przy wyjmowaniu na talerz wlasnie sie rozpadlo.
W smaku wyszlo pycha :)
Świetny przepis! Ja ze swojej strony polecam wersję z oliwkami, pomidorem, serem mozzarella i salami. Taka alternatywna wersja pizzy, a na pewno dużo tańsza i zdrowsza! Co do przekręcania, konsystencji, etc – niestety, jako studentka, nie posiadam w mieszkaniu pokrywki do patelni. Podsmażyłam to przez około 5 minut z jednej strony, następnie przekroiłam na 4 cząstki (w ten sam sposób, w jaki zwykle kroi się pizzę) i ostrożnie odwróciłam. Na drugiej stronie wystarczy trzymać z minutę i jest idealne. Dodam jeszcze, że wsypałam 2 łyżeczki bułki tartej na 4 jajka – może dzięki temu było bardziej zwarte. ;) Pozdrawiam!
też w swoim studenckim mieszkaniu nie posiadam pokrywki na patelnię:P
Ale że smażyłam na małej patelni to przykryłam talerzem:)) wyszło super!
miałam dziś ochotę na inne śniadanie niż nudne kanapki, odnalazłam ten przepis i myślę sobie „zrobię!”.
Zaglądam do lodówki, niestety brak szpinaku, szynki a nawet sera..
No nic- improwizuje z tego co mam!
Wyszło przepysznie!
Moje składniki to: kilka plasterków kiełbasy podsmażonej z cebulą, pół pomidora, 2 pieczarki szczypior i jajka.
MNIAM!
wygląda super :) zrobię w tym tygodniu jak jakieś odpowiednie 'resztki’ zostaną.
Dopiero zaczynam moją przygodę z kuchnią, a zaczynam przepisami z Twojej strony :) wszystkie są naprawdę świetne, takie świeże i lekkie ;) mam nadzieję jak najszybciej (i jak najlepiej) je wszystkie opanować!
Czy można fritattę ewentualnie upiec w piekarniku? ;> Bo na patelni na pewno mi nie wyjdzie ;P
pychota, zrobiłam z szynka, pomidorami i czosnkiem, bo tyle akurat miałam!
Zrobiłam frittatę. Niestety nieco przywarła do dna patelni… Nie wiem z jakiego powodu… Może czas na nowe garnki? :D
Takie potrawy, które można szybko zrobić z tego co pod ręką są najlepsze!
We wrześniu zaczęłam studia (UK – dlatego wcześniej). I zaczyna mnie nużyć powtarzalność mojego jadłospisu ;). Przeglądam więc przepisy i ten jest idealny!!! Większość składników już mam, więc hmm około pojutrze zrobię! Dzięki!