Jestem tego zdania, że dziecko warto przyzwyczajać do różnych smaków już od pierwszych lat (oczywiście jeżeli Twój maluch nie ma żadnych przeciwwskazań). A zatem przygotowując różnego rodzaju zupy czy sosy, stopniowo wprowadzałam świeże lub suszone zioła. Dania w ten sposób nabierały wyrazistego smaku i przyznam, że daleko odbiegały od typowych miksturek dla dzieci, które z reguły lądują na ziemi. Staram się również dbać o to, by każda potrawa miała ,,coś zielonego” (czasem trzeba wyjątkowo uruchomić wyobraźnię i odwołać się do różnych podstępów :D). Zazwyczaj czynię to z natką pietruszki, gdyż ma ona dużo prowitaminy A, żelaza i witaminy C. W dzisiejszym przepisie, zieloną jej część przemycam w lanych kluseczkach, a białą w kremie.
Skład:
krem: 1 pęczek włoszczyzny
1 puszka pomidorów bez skórki
1 gruszka
1 polędwiczka z piersi z indyka
2-3 liście laurowe + 2-3 ziarenka pieprzu
3-4 łyżki jogurtu greckiego
1 łyżeczka suszonej mięty
sól morska
kluseczki: 1 jajko
3/4 szklanki mąki
garść posiekanej świeżej pietruszki
ok. 4 łyżki wody
szczypta soli (opcjonalnie)
A oto jak to zrobić:
1. Włoszczyznę dokładnie myjemy, obieramy i umieszczamy w dużym garnku. Dodajemy polędwiczkę z indyka, liście laurowe, ziarenka pieprzu, szczyptę soli i całość zalewamy wodą. Gotujemy na małym ogniu do momentu, aż marchewka będzie miękka. Następnie dodajemy pomidory z puszki, obrane kawałki gruszki i gotujemy kolejne 5-8 minut. Mięso wyjmujemy, a całość zupy miksujemy za pomocą blendera. Dodajemy jogurt grecki i doprawiamy delikatnie suszoną miętą.
2. Aby zrobić kluseczki: W średnim garnuszki ubijam jajko ze szczyptą soli, dodaję posiekaną pietruszkę i przesianą mąkę. Całość mieszam i dodaję tyle wody, by masa nabrała dość gęstej formy. Za pomocą małej łyżeczki, nabieram ciasta i zanurzam kluseczkę do gotującej się zupy. Delikatnie mieszam i czekam, aż kluseczki wypłynął.
3. Krem podaję z ugotowanymi kluseczkami i drobnymi kawałeczkami indyka (mięso z indyka wcześniej wyjęłam z zupy).
Tym przepisem kończę już cykl poświęcony daniom dla dzieci. Dziękuję Wam z całego serca za liczne komentarze i nadesłane Wasze przepisy. Kto wie, może jeszcze wspólnymi siłami wznowimy cykl?
o szkoda że to już koniec…:( przepisy były bardzo inspirujące i ciekawe! a jakiego cyklu możemy się teraz spodziewać? :)
a jaki chcielibyście ? :D
nie wiem… może tak np. „z różnych zakątków świata”:) wszystkie inne ciekawe cykle już były:)
a może przystawki na mecze dla facetów?
wiem wiem! Co przygotować na tzw. baby shower :)
Może po prostu coś dla ludzi dbających o linię :)
A ja bym poprosiła przepis na zupę z soczewicy! :) Czy któraś z Was ma może sprawdzony?
mnie podobałby się cykl 'lekkich’ przepisów :)
Zosia kiedyś podawała lekkie przepisy, zobacz w archiwum )
smaczne potrawy na zdrowa skore i włosy i paznokcie:)
ogólnie przygotowywanie potraw z jak najzdrowszych ekologicznych składników czyli orzeszki avokado rybki ciecierzyca itd.. :) Fajny by był tez taki cykl w którym wpis obejmuje wszystkie dobrze zbilansowane posiłki w czasie dnia:)
Albo weekendowy cyklna potrawę która może być zmieniana i odgrzewana na tygodniu tak by nie musieć potem dużo gotowac (robie tak np z rosolkiem, za kazdym razem inne dodatki i inna zupa, ale przydalo by sie wiecej inspiracji)
Ja bym bardzo chciała przepisy „good mood food”
, czyli jedzonko które poprawia nastrój i samopoczucie…
sama takich przepisów już troszkę mam, ale teraz nie mam w ogóle czasu , więc chętnie popatrzyłabym jak to robi profesjonalista…..
podziel sie gdzies:)
Ja propnuję kolejny cykl – sałatkowy. Po świątecznych przysmakach jak znalazł. A ja koooocham sałatki :)
Moze cos co mozna stworzyc z tanich, niewyszukanych i latwo dostepnych produktow. Taki cykl np Tanie gotowanie. ;)
Droga Zosiu, bardzo się cieszę na cykl poświęcony gotowaniu dzieciom. Zwłaszcza, że sama jestem mamą 18 miesięcznego niejadka z niedoborem żelaza a Twój blog to prawdziwa skarbnica i rozkosz dla podniebienia.
Pozdrawiam i dziękuję za ten wpis
Karolka
To koniecznie podawaj swojemu Szkrabowi duuuużo pietruszki :) tak jak zosia pisała, ona ma mega dużo żelaza :)
szkoda że już nie będzie przepisów dla dzieci. trochę ich mało było. Spodziewałam się że będziesz ten cykl przepisów dla dzieci ciągnęła. Na pewno jest wiele mam które czytają Twojego bloga i chciałyby też coś swoim pociechom przygotować np ja. Zupa dzisiejsza super, sama często robię pomidorową z własnego przecieru muszę spróbować Twojego przepisu.
Natka pietruszki to jeśli się nie mylę właśnie część zielona. Zaś biała to po prostu korzeń, czyli po prostu pietruszka.
no i ???
Szukanie logiki w tych wpisach jest kiepskim pomysłem.
Oh jaka szkoda, tak je lubiłam! Bardzo Ci zosiu dziękuję za wszystkie które się ukazały!
No właśnie Zosieńki dziękujemy Ci z całego serca- zawsze były w pięknej oprawie
Szkoda, że cykl przepisów dla dzieci już się kończy. Dla nas młodych mam jest to dobre ( i sprawdzone ;) źródło do urozmaicenia dziecięcych posiłków (ileż można jeść ulubione pierogi z serem? ) ;) Mojemu Mikołajkowi najbardziej smakowała fritatta . krem pomidorowy w wersji z gruszką brzmi ciekawie, na pewno go wypróbuję. Mam nadzieję, że podzielisz się jeszcze kiedyś z nami fajnym przepisem dla naszych pociech. Pozdrawiam serdecznie :) PS Masz wspaniałą córeczkę!
Ja „na gwałt” potrzebuję cyklu „Obiady w 5min czyli coś z niczego” :D
Zosiu, a co daje dodanie gruszki do zupy? Ma jakieś specjalne właściwości, czy chodzi o przemycenie porcji owoców Haneczce? :) bo przyznam szczerze, że pierwszy raz się z tym spotykam, ale skoro polecasz, to zaufam Tobie i wypróbuję ten przepis przy najbliższej okazji :)
Pozdrawiam serdecznie!
delikatną słodycz :)
Ja zawsze do pomidorowej dodaję cukru, taki patent mojego taty, ale z gruszką też spróbuję:-)
Pozdrawiam! Marta:-)
z gruszką zdrowiej:)
Pozdrawiam cieło,
Zosia
Teraz tak mi się przypomniało, że chyba moja Babcia dodaje właśnie cukier do zupy pomidorowej, a więc Zosiu Twoja opcja z gruszką zdecydowanie zdrowsza :)
Szkoda, że to już koniec, inspirujące były te przepisy dla maluszków. Tak się składa, że nie gotuję moim dzieciom osobnych dań odkąd skończyły mniej więcej roczek(wszelkie takie próby kończyły się protestami i strajkiem generalnych z ich strony, że mają na talerzu coś, co wygląda inaczej niż u dorosłych). Muszę więc ciągle szukać złotego środka żeby i nam i dzieciom smakowało i wyglądało :) Cykl był dla nas miłym urozmaiceniem, dzięki :)
Pozdrawiam z Poznania
Jeszcze! Jeszcze!
:)
Ojej, ja też myślałam, że ten cykl z przepisami dla dzieci będzie bardziej stały… Może jednak go wznowisz niedługo? ;)
Jej! Jaką masz prześliczną córeczkę i ja jest pięknie ubrana :) ta sukieneczka w kratkę jest rewelacyjna :))
Zapraszam do siebie: http://magiczneslowaa.blogspot.com/
Trochę mi smutno. Codziennie zaglądam na bloga, ale we wtorki odświeżałam stronę co 15 minut z niecierpliwości przed kolejnym przepisem dla dzieci. Mam nadzieję, że wrócisz do tego cyklu jeszcze kiedyś :))
Zupę dziś gotuję, dla siebie, a co!
Ps. Może teraz cykl przystawek, żeby gości zwalić z nóg, albo przekąski na zimowe wieczory ? :)
Córeczka rewelacyjna:) A sam krem kusi dorosłe dzieci:)
Zosia Twój blog jest niesamowity..dzieki takim ludziom jak Ty zakochałam się w gotowaniu a przde wszystkim czas w kuchni nie jest tylko koniecznością a czytą przyjemnoscią, i mozliwoscią wykazania własnej kreatywności;-)
Natępny cykl proponuję z:
daniami i przystawkiami na imprezę rodzinną czy ze znajomymi tak zeby oczarować gości czymś innym niż śledziem i sałatką warzywną;-)
Ja również przygotowuję mojemy synkowi w ten sposób zupkę. Zamiast kluseczek daję kaszę jaglaną, która jest super-zdrowa!
Ale słodką masz córkę :) aż chciałoby się ją wyprzytulac, wyściskać :):)
Pozdrawiam, i gratuluję wspaniałego cyklu przepisów dla dzieci :)
Zosiu proszę nie kończ tego cyklu. JEST ŚWIETNY!
Planowałam wydrukować przepisy i zrobić sobie album. Przepisy niebanalne i zdrowe.
Może jeszcze to przemyślisz???
Przemyślę z przyjemnością:)
Jak to kończysz????
Przecież dopiero zaczęłaś????
Zosia, na pewno wyczarujesz jeszcze troche pozycji dla bąków!!!! nie kończ!!!!
Zosiu! Bardzo gratuluję Ci wspaniałych pomysłów na dziecięce przepisy. Też jestem zdania, że dziecko powinno odkrywać jak najwięcej smaków, tak jak odkrywa świat wokół siebie, oczywiście jeśli nie ma alergii etc. O wiele zdrowiej i przede wszystkim taniej jest zaplanować i ugotować obiadki, niż kupować gotowe słoiczki. Kiedy brakuje czasu (norma przy dziecku;-) sprawdza się mrożenie.
Z czasem może się okazać, że rośnie nam Mały Pomocnik Kuchenny;-) Nasza Maya jadła od wczesnych miesięcy życia warzywa np. brokuły, zdrowe przekąski jak suszone owoce i dziś, prawie 3-letnia, jest smakoszką, a inni rodzice są zdziwieni, że
z napojów najbardziej lubi wodę, a z przekąsek rodzynki i suszone morele. Pozdrawiamy serdecznie Ciebie
i Słodziaka Hanię:-) Marta
Droga Marto,
To ja dziękuję Ci za odwiedziny i miłe słowa :)
Pozdrawiam już świątecznie :-)
Zosia
Jak to koniec? Dlaczego? Przepisy były super!
no własnie, czemu koniec ja je bardzo lubiłam, a co najważniejsze moje dziecko wreszcie zaczęło jeść!!!!!
Zosiu, jeśli to tylko możliwe, nie rezygnuj z cyklu z przepisami dla naszych dzieci! Zaglądam tu zawsze z ogromną ciekawością w każdy wtorek! :)
Haha ! Zosia chyba nie masz wyjścia, tyle protestów i smutnych czytelników! przepisy dla dzieci zrobiły furorę, nie ma co – musisz jeszcze raz przeanalizować tą decyzje o zakończeniu cyklu :)
No właśnie! Zosiu, ja też się do tego przyłączam- nie masz wyjścia! My Ci pomożemy :)
j+p+e
Zosiu,
wspomniałaś, że gotowałaś dla Córeczki zupki zupełnie odbiegające od niesmacznych papek, które znamy ;/ Moja Córka właśnie odmawia jedzenia takich papek – ma 7 miesięcy. Czy mogłabyś przedstawić przepis na zupkę właśnie dla takich szkrabów?
Pozdrawiam i życzę powodzenia w blogowaniu ;)
No a ta, którą Zosia właśnie dzisiaj zaproponowała?
Przepis super – ja bym tylko zrezygnowała z soli. To od rodziców zależy jakie nawyki żywieniowe wpoją swoim dzieciom, a soli jest wystarczająco dużo w innych produktach.
nieeeee Zosiu, nie będa te przepisy!!
A ja je uwielbiam! są zawsze tak pięknie zrealizowane :-)
Ty Zośka, no jaj sobie nie rób- one były całkiem si
Jak byłam w ciąży zamieszczałaś przepisy dla ciężarnych, teraz cykl dla dzieci kiedy moje ma 13 miesięcy, bardzo proszę nie kończ tego cyklu! Jest dla mnie źródłem nieocenionej pomocy w wymyślaniu obiadów dla mojej Głodomorki :)
Może jeszcze zastanowisz się nad kontynuacją cyklu dla dzieci?
Wszystkie Mamy, Babcie chcą podać swoim dzieciom wszystko co najlepsze a Ty jesteś najlepszą inspiracją.
Co dzień gotujesz dla swojej córeczki więc może tak przy okazji coś dla nas wrzucisz :)
Nie musi to być tak obszerna fotorelacja ale sam pomysł na obiad.
Pozdrowienia :)
To bardzo smutna wiadomość o zakończeniu cyklu dla dzieci:(
Zosiu, prosimy rozważ to jeszcze ;) A widzę po komentarzach pozostałych czytelników, że nie tylko dla mnie były źródłem inspiracji na posiłki dla mojej pociechy
Gorące pozdrowienia
Jestem również fanką Twojego cyklu przepisów dla dzieci. Rozumiem, że trzeba zrobić miejsce na nowe tematy, ale głosuję za tym, aby wrócić np. wiosną z nowymi inspiracjami – koniecznie! Fajnie byłoby zamieścić takie przepisy dla szkrabów, w których małe rączki mogą pomagać:-)
A może kilka przepisów inspirowanych literaturą, albo krótka seria Twoich ulubionych dań dla gości?
Pozdrawiam cieplutko,
Asia
aż mi się zamarzyły kluski, u mnie też dzisiaj pomidorowa ;D
_
http://dropofmusic.blogspot.com/
Uwielbiam Twój blog Zosiu, ale pierwszy raz nie jestem zachwycona przepisem. Dajesz 8 marchewek (bo tyle widzę na zdjęciu) do 1! puszki pomidorów i do tego aż 2-3 liście laurowe! To jest nadal krem pomidorowy, czy marchwianka o pomidorowej nucie? A liść laurowy, to (przynajmniej dla kuchni z moich stron) grochówka, kapuśniak, krupnik, żur… i raczej 1 szt.
O rany! To przeczytaj skład! Zosia podała że pęczek włoszczyzny i 1 puszka pomidorów- ja też lubię tyle dodawać listków laurowych- możesz zawsze zrezygnować
No właśnie.. po za tym to są autorskie przepisy Zosi i może sobie wpisywać co zechce :DD:D
Prześliczna jest Twoja córa i imię też ma piękne :)
Pozdrawiam serdecznie
Zosiu a czy będzie jeszcze coś świątecznego????
Będzie! Już jutro coś na słono, a w piątek słodkie! Właśnie się piecze w piekarniku do jutrzejszych porannych zdjęć :)
Trzymajcie kciuki,
Zosia
Szkoda ze to juz koniec… Tez spodziewalam sie wiecej, i wiecej… Tym bardziej ze Twoja mała dopiero rosnie ;) szkoda
Odkad mam dziecko nie umiem gotowac… Dwie lewe rece do dan dziecicych, czekałam na jeszcze.
Witaj Zosieńko.. Twoja córa jest śliczna, do Mamy podobna! Gratuluję :)
Krem wygląda na pyszny! Pewnie kiedyś wypróbuję, jak przyjdzie mi karmić moje własne pociechy :)
Zosieńko.. Jeszcze niedawno marudziłam Ci odnośnie silikonowych foremek do muffinek i szybko przeszłam do czynów. Miałam problem z kupieniem, ale nie dałam za wygraną – znalazłam! Dziś w moim piekarniku wyrosły piękne i PRZEPYSZNE cytrynowe muffinki wg Twojej receptury! Ten przepis na pewno na stałe zagości w naszym domku! Bardzo dziękuję! :)
Świąteczne pozdrowienia dla Was Zosiu i moc uścisków! :)
Super! Dziękuję Ci serdecznie za wiadomość i cieszę się, że babeczki Ci smakują :)
Pozdrawiam świątecznie,
Zosia
Jaka szkoda, że już koniec tego cyklu :( Zainspirowałaś mnie tą gruszką do pomidorówki. Zwykle dodaję trochę cukru, a to lepsza i zdrowsza wersja :) Pozdrawiam
mm moj kotek 6cio miesieczny uwielbia pomidorowke z jogurtem greckim ;D
Potraw dla dzieci nie powinno się w ogóle dosalać, wystarczająco dużo soli jest w różnych gotowych produktach, które dziecko je na co dzień, np. w wędlinach.
rewelacja! Matki, które tak zdrowo karmią swoje dzieci, powinno się wielbić i podawać za przykład!
Cykl był bardzo ciekawy. Piękne zdjecia :- ) Bardzo lubimy Twojego bloga i chętnie tu zaglądamy. Zapraszam do siebie http://zrobmitomamo.pl/
This site was… how do you say it? Relevant!! Finally I have found something that helped me. Many thanks!
Pingback:Google
Kolejny sukces kulinarny ! Zupa pyszna, zmiksowałam z polędwiczką ( bo o niej zapomniałam ) , była gęsta i sycąca. Zamiast klusek ładnych dodałam drobny makaronik i posypałam na talerzu serem żółtym i natką. Taka wersja dla nieco starszych ;-) Idealana na rozgrzanie ( temperatury mało wiosenne ;)
Marti baaardzo mi miło i dziękuje za wiadomość! Uściski!