Skip to main content

Szlakiem Podkarpacia. Domowe pierogi z kozią bryndzą, świeżym szczypiorkiem i gorącymi skwarkami.

   Są takie miejsca w Polsce, które po wielu latach z przyjemnością odkrywam na nowo. Zapewne dlatego, iż jako dziecko nie byłam w stanie w pełni dostrzec uroków tychże miejscowości w trakcie rodzinnych wypadów. Może również i dlatego, że od tego czasu trochę lat minęło, a one zmieniły się nie do poznania, zachowując przy tym nadal swój autentyzm. Dzisiaj chciałabym Was zabrać do niepowtarzalnego krajobrazu drewianych cerkwi, ocalonych XIX-wiecznych skansenów, czystego powietrza i zróżnicowanej kuchni. A to wszystko w najdalej wysuniętym na południe województwie podkarpackim.

 Gospodarstwo agroturystyczne Chata Magoda. Na polach w pobliżu rozciąga się widok na filmowe plenery uwiecznione w „Panu Wołodyjowskim”, a z okien chaty można podziwiać widok na połoniny ze szczytem Tarnicy fot. archiwum Chata Magoda. 

Muzeum Kultury Ludowej w Kolbuszowej fot. Krzysztof Zajączkowski

Zabytkowa karczma w skansenie w Kolbuszowej fot. Iwona Oleniuch

fot. Krzysztof Zajączkowski

Dereń kiszony, rosolisy, proziaki, chrupaczki, krężałki, hreczanyki, knysze, pamuła, panepuchy i bryndza kozia… to tylko kilka przysmaków popularnych na Podkarpaciu, które są prawdziwym tyglem tradycji, kultury i smaków.

Najbliższy okres to idealny czas na weekendowe wypady, choćby nawet pod pretekstem kulinarnej podróży. Prawdziwi kulinarni smakosze będą mogli pod koniec października wyruszyć nowym szlakiem kulinarnym „Podkarpackie Smaki”. Szlak będzie prowadził nie tylko przez miejsca, gdzie można smacznie zjeść i przy okazji nauczyć się wytwarzania lokalnych potraw, ale też spotkać wyjątkowych ludzi, którzy opowiedzą o kulinarnej tradycji regionu i o historii miejsca, a także wziąć udział w licznych wydarzeniach i festiwalach kulinarnych. 

Chętnych poznania kulinarnych specjałów województwa podkarpackiego z przyjemnością odsyłam tutaj , aby mogli sobie zaplanować trasę swojej wycieczki, a głodomorów, spragnionych regionalnych smaków zapraszam na moje domowe pierogi z kozią bryndzą prosto z Beskidu Niskiego z samego Podkarpacia!

Skład:
ciasto:  600 g mąki + ok. 300 ml ciepłej wody + ok.2-3 łyżki sklarowanego masła + szczypta soli + 1 jajko (opcjonalnie)
farsz: 800 g ugotowanych ziemniaków
4-5 cebulek dymek
ok. 200 g koziej bryndzy
garść podprażonego kminku
garść świeżgo szczypiorku
szczypta gałki muszkatołowej
sól morska / świeżo zmielony pieprz
do podania: kilka plastrów wędzonego boczku + śmietana+ świeże zioła +magi

A oto jak to zrobić:

1. Na stolnicy przesiewamy mąkę z solą, wbijamy żółtko (opcjonalnie) i dolewając ciepłej wody wyrabiamy ciasto. Kiedy składniki są połączone dodajemy masło i ponownie zagniatamy ciasto, aby zrobiło się gładkie. Przykrywamy bawełnianą szmatką.

2. Ugotowane ziemniaki przeciskamy przez praskę lub zagniatamy widelcem, dodajemy podsmażoną dymkę, posiekany szczypiorek, bryndzę,szczyptę gałki muszkatołowej, prażony kminek i mieszamy. Doprawiamy solą i pieprzem wg własnego uznania.

3. Ciasto rozwałkowujemy na stolnicy i wycinamy kółka (np. za pomocą szklanki), na środku kładziemy gotowy farsz i zaginamy na pół. Brzegi warto zwilżyć wodą. Pierogi gotujemy w dużym garnku z osoloną wodą, do momentu aż wypłynął. Tuż przed podaniem, podsmażamy z wędzonym boczkiem. Podajemy ze śmietaną, kilkoma kroplami magi i świeżymi ziołami.

Komentarz: Kozią bryndzę w słoiczkach możecie dostać na bio bazarach lub w sklepach ,,Specjał wiejski".

Follow my blog with bloglovin!

86 Odpowiedzi do “Szlakiem Podkarpacia. Domowe pierogi z kozią bryndzą, świeżym szczypiorkiem i gorącymi skwarkami.”

  1. Od wczoraj chodzą za mną pierogi. Szukałam pomysłu na farsz i właśnie go znalazłam.
    Dzięki Zosiu :)

  2. Ależ zgłodniałam! Wyglądają przepysznie!
    Poproszę parę sztuk na wynos:)
    Pozdrawiam,
    Monika

  3. Fantastyczny post Zosiu. Piękne zdjęcia, aż miło się ogląda.
    Ależ mi narobiłaś ochoty na pierogi. Uwielbiam bryndzę pod każdą postacią.
    W sumie to dawno nie lepiłam pierogów.

    U mnie dziś początek trzeciego miesiąca z cyklu „13 kilo w 6 miesięcy” i nowy jadłospis. Schodzimy do 1500 kcal ale jemy wszystko.Nawet pierogi. Zapraszam,

  4. Moja babcia mieszkala na podksrpaciu i pamietam jej pierogi…na pewno wyporbuje , tym bardziej ze mam serce do podkarpacia:)Cudowne zdjecia jak zawsze:)

    Z pozdrowieniami,
    Lou

  5. Miło,że odwiedziłaś moje strony:) ślędzę Twój blog już bardzo długo, a Twoje dania są pyszne:)

  6. No witam w moich progach…;-)..przyznam, ze takich pierogów nie próbowałam, dorzucam do listy..do przygotowania;-)

  7. U mnie też dzisiaj pierożki ale nadziewane kapusta,grzybkami i mięskiem ale te napewno również niebawem wypróbuję:) pozrawiam

  8. Jadłam w tym roku pierogi z bryndzą w restauracji z łemkowskim jedzeniem w Wysokiej Zdrój w Beskidzie Niskim. Smakowały rewelacyjnie. W ogóle zakochałam się w Beskidzie Niskiem, a byłam w nim dopiero pierwszy raz w życiu. :)

  9. Zosiu, bardzo mnie ucieszył ten post, ponieważ skansen w Kolbuszowej jest mi bliski :) Byłaś tam kiedyś? Zapraszamy :)
    A przepis natchnął mnie na lepienie pierogów :)

    Ps. pod jednym ze zdjęć w podpis wkradł się błąd. Powinno być w Kolbuszowej a nie w Kolbuszowie ;)
    Pozdrawiam!

  10. Zosiu jak zawsze pieknie u Ciebie i smacznie. Jesien z takim jadlospisem bedzie piekna. Serdecznie Cie pozdrawiam.

  11. Jak miło zobaczyć miejsca, w których jestem co wakacje! ;) Kolbuszowa i skansen to perełki.
    Pozdrawiam serdecznie! :))

  12. Twoja stala czytelniczka czyli ja jestem z Kolbuszowej! Az mi sie cieplo na sercu zrobilo:) pozdrawiam Zosiu!

  13. Podbiłaś Zosiu moje serce. Drewniana chatka, skansen, suszone zioła, ser..To są zdecydowanie moje klimaty. Gdyby nie pewne zobowiązania, to spakowałabym plecak już teraz (no dobrze, może walizkę ;) ) i wyruszyła hen w podkarpackie, na strawę duszy i ciała:)

  14. Zosieńko,ale smacznie!Pierogi domowe najlepsze ;) ach może się skusze chociaż już robiłam parę dni temu z jagodami :) pozdrawiam gorąco w te zimne dni :)

  15. Zosiu, byłaś w „Magodzie”? Czy polecasz to miejsce, bo ja słyszałam o nim wiele skrajnych opinii i jestem ciekawa,co ty o nim sądzisz :)

  16. niestety cerkwi nie widzę. a gdybyś rzeczywiście chciała rozpromować te okolice to nie kupiłabyś tradycyjnej bryndzy w sklepie ale „od baby” na targu. taak i to zupełnie niewidoczne pudełko. wygląda smacznie, ale jest jedynie skopiowane z jakiejś mądrej książki o kuchni podkarpackiej. pozdrawiam.
    _
    http://dropofmusic.blogspot.com/

  17. Omnomnom :) Pysznie wyglądają te pierożki, ciekawy pomysł na farsz, napewno wypróbuję!
    Jeśli masz jakis sprawdzony przepis na farsz do pierogów ruskich to poproszę bo to mojego narzeczonego ulubione ;) a już kiedyś wziełam z internetu i niestety nie był zadowalający :(

    Pozdrawiam ciepło :)

  18. Zosiu, fantastyczny opis i wspaniałe zdjęcia, a pierogi to niezłe wyzwanie, ale chyba warto je podjąć patrząc na Twoje zdjęcia:-) Super!!!
    Czy mogę mieć do Ciebie zupełnie inne pytanie, jakiś czas temu pisałaś w komentarzach, że Twoja Córeczka była uczulona na gluten – jak to ustalono? Jest to jakieś konkretne badanie? Będę ogromnie wdzięczna za jakiekolwiek wskazówki, jakie to były objawy, czy dieta dotyczyła Ciebie, czy już samej Córeczki? Obawiam się, że mam ten problem u mojej małej:-( Walczymy z dolegliwościami jelitowymi już ponad miesiąc, nadal nie wiadomo co jej jest…

    Pozdrawiam ciepło,
    Asia

    • Witaj, to dla mnie niestety też była udręka.. ale w trakcie diety eliminacyjnej, zauważyłam że po zjedzeniu np. pieczywa, makaronu od razu pojawiała się wysypka u mojej córki. A zatem przez ponad 7 miesięcy musiałam wyelimonować te produkty :) 

       

      Z pozdrowieniami,

      Zosia

      • Dziękuję Zosiu, dla mnie to cenna informacja.:-) Będę jeszcze zgłębiać temat diety a dziś okazało się, że zajmie się nami IMiD w Warszawie. Mam nadzieję, że trafimy w dobre ręce:-) Jeszcze raz ogromnie Ci dziękuję;-)
        Dużo zdrówka i radości życzę:-)

        Pozdrawiam,
        Asia

  19. Niezmiernie ucieszył mnie widok podkarpacia ! – moich rodzinnych stron:)
    I zgadzam się w 100%, że w całej Polsce nie ma tak dobrych pierogów jak tam.
    Pozdrawiam serdecznie,

  20. O tak, Podkarpacie zdecydowanie niedocenione! A warto tam pojechać.

    Zosiu, proszę popraw jeden błąd- ma być 'dlatego’ zamiast 'dla tego’, bo to strasznie razie w oczy.

    Pozdrawiam

  21. Ach Zosiu! Co za cudowne, magiczne zdjęcia! Przepiękna sceneria! Kompletna kuchenna ignorantka ze mnie, ale i tak wchodzę tu po ucztę estetyczną :-)

  22. Zgadzam się w 100%, że najlepsze pierogi są na Podkarpaciu, bo sama tu mieszkam:) Zapraszam do mojego rodzinnego miasta- Leżajska. A może już byłaś?;)
    Pozdrawiam:)

  23. Zdecydowanie muszę przestać czytać Twoje posty po 22 :)
    Te pierogi to jest coś co muszę zrobić, spokojnie jakoś wytrzymam do rana i nie będę kleić o 23 ale coś czuję że tym przepisem You Made My Day ♥
    xoxo

  24. Zosiu Twoje zdjęcia pachną i smakują… Uwielbiam pierogi wszelakie a te wyglądają szalenie smakowicie…

    Pozdrawiam

  25. Witam, Zosiu gdzie można nabyć takie piękne ustrojstwo do wykrajania pierogów ?:)

  26. Zosiu! Świetny pomysł na pierogi z bryndza. Wypróbuję z pewnością. Patrzenie na zdjęcia, na których je tak misternie lepisz – bezcenne;-) Tymczasem pozdrowienia ze słonecznej Lizbony. Marta

    • och Lizbona! Ale Ci zazdroszczę- nigdy nie byłam ale kto wie, wszystko przede mną :)
      Pozdrowienia z jesiennego Trójmiasta,
      Zosia

  27. Pierogi – pychota, zrobię z ochotą, tylko bez skwarek – wersja wegetariańska, zastąpię cebulką. Fajnie, że przy okazji promujesz polskie krajobrazy:) no i polskie przysmaki. Warto doceniać to co mamy i dbać o to. Niestety mnóstwo starej architektury, m.in. tej wiejskiej uległo dewastacji. Ludzie często wolą koszmarki z pustaków lub pseudo-architekturę. Ale na szczęście coraz więcej osób docenia nasze materialne dziedzictwo. Czekam na kolejne posty.

  28. Zosiu, ciekawi mnie czy u Ciebie na obiad zawsze takie pyszności? Czy zdarza Ci się ugotować np. zwykły krupnik albo mielonego? :P

  29. Oooo….jakie pyszności!Chętnie bym zrobiła tylko muszę najpierw kupić bryndzę,dobrą bryndzę a to czasami graniczy z cudem.Jakiś czas temu znudzona poszukiwaniami
    kupiłam po prostu przez net.Najprościej.
    Zosiu mamy takie same wykrojniki do pierogów:)Do tortellini też masz czy kupiłaś ten 3-częściowy zestaw?
    Pozdrawiam serdecznie.

  30. Ja ostatnio na kazde sniadanie jem proziaki z dzemem porzeczkowym i cieplutkim mlekiem – niebo! A pamuła to moja ulubiona letnia zupa :) pozdrawiam Zosiu! :)

  31. Zosiu nie znasz proziaków?To taki buły smażone.Pyszne!
    1/2 kg mąki pszennej
    1 szklanka kwaśnego mleka
    1/2 łyżki soli
    1 łyżka sody oczyszczonej
    1 łyżeczka cukru
    Rozwałkować,wyciąć koła i smażyć na suchej patelni.

  32. Hej Zosiu!Nie pochodzę z Podkarpacia ale bardzo dobrze znam te pierogi .Robila je moja babcia ,to była Jej wersja progów ruskich z podsmazana cebulka ,suszonym majerankiem i bryndza owcza .Mojej babuni już z nami nie ma ,pozostał przepis na „ruskie”pierogi,które teraz ja robię .

    • Wykrawaczka kupiona na targu w Rzymie i tak naprawdę służy do robienia włoskich tortellini :)

       

      Pozdrawiam gorąco!

      Zosia

      • Ach, no to niedostępna dla nas :)
        a taka fajna ze większosc czytelniczek chciałaby ją kupic a tu zonk :) Ale będe szukac podobnej
        Pozdrawiam :)

  33. witam, probuje odnalesc w archiwum przepis na salatke cesar ale bezskutecznie,powiem szczerze Zosiu,ze tak jak uwielbiam Twojego bloga i sledze go od ponad roku,to bardzo nie lubie szukac czegos w archiwum,ktore kuleje,jesli moge doradzic to na blogu niebo na talerzu na przyklad archiwum jest bardzo dobrze i latwo skateryzowane,moze warto zajrzec Zosiu na to rozwiazanie?czy moglabym liczyc na pomoc w odnalezieniu salatki cesar,ktora robilam wczesniej i jak zwykle z Twoich przepisow-pycha!

  34. I have not checked in here for some time as I thought it was getting boring, but the last few posts are great quality so I guess I will add you back to my daily bloglist. You deserve it my friend :)

  35. Super blog, wiele razy nocowalem na agroturystykach na podkarpaciu sa to przepiekne miejsca, co udowadniaja zdjecia ktore zamieszczasz na swoim blogu. Bardzo Chetnie odwiedzilbym podkarpacie znowu.

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.