Ostatnio jedna z Czytelniczek poprosiła mnie w komentarzach o przygotowanie przepisu z bobem. Oto i on- zapożyczony on mojej Mamy. Podsmażamy pokrojony na kawałki wędzony boczek, dodajemy gruboziarnistą sól i ugotowany bób. Całość delikatnie podsmażamy i mieszamy z posiekanym koperkiem i liśćmi bazylii. Skrapiamy oliwą z oliwek. Niektórzy obierają bób ze skórki. Ja niestety nie należę do tych cierpliwych i robię ,,pół na pół”. Pamiętam, że w dzieciństwie też nie udawało mi się wyłuskać całego woreczka. Jedliśmy go zawsze na kolację. W ciepłe letnie wieczory z kubkiem kefiru. Bez bobu lata nie było!
Skład:
500 g świeżego bobu
1 pęczek koperku
6-8 plastrów wędzonego boczku
garść świeżej bazylii
oliwa z oliwek
sól morska
A oto jak to zrobić:
1. Bób dokładnie myjemy i przekładamy do dużego garnka. Zalewamy zimną wodą, dodajemy 1 łyżeczkę soli i gotujemy do momentu, aż uznamy że jest miękki. Odcedzamy. Wędzony boczek kroimy na plastry i podsmażamy. Dorzucamy szczyptę gruboziarnistej soli, ugotowany bób i posiekany koperek. Podsmażamy kilka minut. Skrapiamy oliwą z oliwek i posypujemy liśćmi świeżej bazylii.
A dotychczas jadłam bób tylko gotowany, a tu taka fajna odmiana :)
dzieki za przepis, ostatnio robiłam podobnie, ugotowany podsmażyłam na maśle i dodałam koper, ale przyznam że jakos smak mnie nie powalił, był taki nijaki, a ten boczek to moze byc to! znalazłam tez kilka przepisów na zupki z bobu i tez pewnie wypróbuje
pozdraawim
W zeszłym roku robiłam krem z bobu z boczkiem – smak powalił, ale zapach… niekoniecznie ;)
Pozdrawiam,
http://ewakuchennie.blogspot.com/
Gotowany bób jakoś mnie nie porywa, nigdy jednak nie pomyślałem by go podsmażać, także chętnie wypróbuję :).
Zosiu uwielbiam Twoje zdjęcia, czasem nawet pomijam czytanie przepisów aby napatrzeć się na te cuda, które tworzysz. Jednak patrząc na dzisiejszy post przypomniałam sobie, że już kiedyś jedna z czytelniczek o to pytała. Czy te pordzewiałe naczynia czy sztućce użyte są tylko jako rekwizyt do zdjęć czy tak podajesz swoje potrawy bliskim…?
Uwielbiam bob ,moje dzieciaki i maż również , fajny przepis! wypróbujemy , miłego weekendu Zosiu!
Mmmm pyszności… Ale potem dwie łyżeczki kminku na deser zeby brzuch nie bolał :(
Mmm.. wygląda pysznie! :) Dzięki Zosiu za przepis, bo ostatnio zajadam się bobem :)
Zosiu Twoim zdaniem lepsza jest płyta indukcyjna, czy płyta gazowa? Urządzam kuchnię i tak się właśnie zastanawiam. Pozdrawiam :-)
a czy bób nie powinien być obrany ?
Zosia napisała o tym w pierwszym akapicie – polecam poćwiczyć czytanie (ze zrozumieniem oczywiście).
Ja też właśnie zjadłam bób na kolację :) zwyczajnie ugotowałam go w osolonej wodzie, potem wymieszałam z pomidorami i cebulą – dla mnie pycha! Kilka dni temu natomiast pominęłam cebulę, a w zamian posypałam płatkami migdałów. Proste sałatki, a smak rewelacyjny. Jak dla kogoś byłoby to za suche, można polać odrobiną oliwy.. Kombinacji jest wiele :)
U nas tez kroluje bob.Do gotowania bobu dodaje tez lyzeczke cukru no i soli,a potem to juz tak jak Ty Zosiu z nim postepuje,a teraz jeszcze dorzuce bazylie.
Pachnie latem….
Bardzo klimatyczne zdjęcia :)
Ach, jak ja lubię bób <3
Zjadłabym… :)
mi tez bardzo odpowiada ten przepis, bób jest super, a boczek użyłam od kani. super się komponowal
ja również smażę bób na boczku, ale dodaję pietruszkę zamiast koperku :)
Oho, idealny przepis dla mojej mamy:) zrobię jej niespodziankę :)
Uwielbiam bób :) Zawsze jadłam tylko ugotowany.
Zaraz po pracy lece na targ po woreczek bobu :)
Pozdrowienia z Bażanowic – kolo Cieszyna :)
Bardzo lubie bob, wiec na pewno wykorzystam przepis. :) Zdjecia jak zwykle cudo.
Witam, przepis wypróbowałam……uwielbiam bób! Zosiu gdzie można kupić te śliczne pojemniki z krówką z napisem TEA?????????????????/
pozdrawiam i czekam na kolejne przepisy
Kasia, Hania i Alicja
Wygląda super, podobnie robiłam z brukselką.
A jeśli chodzi o pomysły na bób, to polecam taką zupę: http://slonecznysmak.blogspot.com/2014/07/zupa-bobowa.html
Zosiu, Twoje zdjęcia są niesamowite! :)
Zosiu, proszę, nie pisz ,,oliwa z oliwek” — to masło maślane. Oliwa może być tylko i wyłącznie z oliwek (z innych roślin są oleje). Można powiedzieć ,,olej z oliwek” lub po prostu ,,oliwa”. To, że wyrażenie ,,oliwa z oliwek” jest nagminnie stosowane, nie oznacza, że jest poprawne. Nasz język, w przeciwieństwie choćby do angielskiego czy hiszpańskiego, ma osobne określenie na ,,olej z oliwek” — jest nim właśnie oliwa.
A swoją drogą, bardzo podobają mi się Twoje przepisy i zdjęcia, którymi je ,,okraszasz”. Kilka z nich już wypróbowałam :-)
Pozdrawiam serdecznie! :-)
A co ci w tym przeszkadza? Jestes humanistka czy co?
Przeszkadza, bo wstyd gdy Polak nie potrafi się posługiwać językiem polskim ;) Ja też zawsze poprawiam znajomych.
@tralala
Dziękuję za zrozumienie :-)
@Rachel
Jestem wszechstronna ;-)
To jest przepyszne !
Pychotki
Zapraszam na mojego bloga, nie o modzie, nie o gotowaniu, nie o zdrowym odżywianiu… a o czym?
Sprawdź!
chemistryinlive.blogspot.com
Proste skladniki, prosty przepis- wyszlo 'na bogato’ :)
http://www.allnnothing.com
Zosiu, a może jakiś przepis z cannelloni? Od poniedziałku będzie włoski tydzień w lidlu, mam zamiar je kupić i spróbować pierwszy raz w życiu zrobić z mięsem mielonym etc. Szukałam, ale chyba nie ma takiego przepisu na blogu. Gorąc pozdrawiam! :)
Wczoraj zrobiłam. Dodałam ugotowane i podsmażone razem z boczkiem ziemaniaki, cebulę i żółtą podłużną paprykę. Pycha!!!! Pasuje fajnie do kefiru.
Zosiu wieeeeelkie dzięki za inspirację.
Pyszny przepis:)
uwielbiam bób, zawsze gdy przyrządzam wspominam dzieciństwo kiedy to na wakacjach u babci na wsi siadaliśmy całą rodziną i łuskaliśmy przywieziony z pola bób a potem zajadaliśmy się do pełna, a skórkami karmiliśmy kury ;D dotychczas jadałam tylko gotowany ale podsunęłam ten przepis mężowi i przygotował wczoraj na kolację nakładając mieszankę na placek ziemniaczany z młodych ziemniaków, było przepyszne! Zosiu dziękuję Ci za ciągłe inspiracje :) Pozdrawiam! ;D
To ja dziękuję za wspomnienie z Twojego dzieciństwa :-)
Pozdrowienia dla Was!
Zosia
Super przepis. Szukałam podobnej potrawy na imprezę kowbojską https://www.youtube.com/watch?v=QLKmCyay2Jo (jakiejś rośliny strączkowej, takiej dla „kowboja”).
Uwielbiam ten przepis! Korzystałam z niego już w tamtym roku a mój 3 letni syn przepada za bobem. Ja podaję obrany bez łupek :)
Ale mi miło! Dzięki za wiadomość :*