Zgodnie z zapowiedzą w poprzednim poście przedstawiam Wam przepis na lekki obiad urozmaicony domową oliwę czosnkowo – pietruszkową. Sposób jej wykonania podpatrzyłam gotując z zaprzyjaźnionym szefem kuchni. Jej kolor i smak jest nie do zastąpienia i jeżeli raz spróbujecie, to z pewnością będziecie do tego wracać. Dzisiejszy przepis jest wynikiem łączenia produktów z tzw. zdrowej półki przy współpracy z Carrefour Polska.
Skład:
(przepis na 3-4 porcje)
1 szklanka komosy ryżowej – quinoa (1/2 szklanki czerwonej i 1/2 szklanki białej) (dostępna w Carrefour)
75 g tofu
garść groszku cukrowego
5-6 ziarenek pieprzu różowego
1 dojrzałe awokado
1/2 kalafiora
2 gałązki botwinki
3-4 dojrzałe pomidory
3-4 ogórki gruntowe
pęczek rzodkiewek
garść bobu
4 ząbki czosnku
oliwa pietruszkowo – czosnkowa:
250 ml oliwy z oliwek
2 ząbki czosnku
1 pęczek świeżej pietruszki
szczypta soli gruboziarnistej
A oto jak to zrobić:
- Wszystkie warzywa dokładnie myjemy, obieramy i kroimy. Kalafior dzielimy na różyczki (kilka pozostawiamy do końcowej dekoracji) a następnie blendujemy na drobną miazgę (przypominającą kaszę). Na rozgrzanej patelni podsmażamy posiekany czosnek z różowym pieprzem, dodajemy pokrojone kawałki tofu a całość delikatnie podsmażamy. Odstawiamy z ognia.
- Aby przygotować oliwę: listki pietruszki odrywamy z łodygi, oliwę podgrzewamy w garnku (powinna być ciepła ale nie gorąca). Następnie kilka łyżek ciepłej oliwy przelewamy do blendera i miksujemy z garścią listków pietruszki. Powtarzamy tę czynność stopniowo, na końcu dodajemy czosnek i sól. Całość miksujemy do otrzymania gładkiej masy. Gotową oliwę przeciskamy przez gazę lub lnianą ściereczkę do naczynia (patrz na zdjęciach). Na końcu przelewamy do szklanej butelki lub dzbanuszka.
- Ugotowaną komosę ryżową mieszamy ze zmiksowanym kalafiorem i resztą pokrojonych warzyw. Dodajemy podsmażone kawałki tofu. Całość skrapiamy pietruszkową oliwą. Podajemy z ciepłym pieczywem.
Gotową oliwę przeciskamy przez gazę lub lnianą ściereczkę do naczynia
Ugotowaną komosę ryżową mieszamy ze zmiksowanym kalafiorem i resztą pokrojonych warzyw. Dodajemy podsmażone kawałki tofu. Całość skrapiamy pietruszkową oliwą. Podajemy z ciepłym pieczywem.
Dziękuję za ten przepis na oliwę :)
Zosieńko, wiele z nas Twoich czytelniczek zadaje pytania gdzie kupiłaś np. sweterek, spódnicę, buciki itp. Bardzo często nie odpowiadasz na te pytania. Wiemy, że prowadzisz bloga kulinarnego a nie modowego ale prosimy uchylaj częściej rąbka tajemnicy skąd pochodzą twoje cudeńka, które masz na sobie. Muszę przyznać, że Twoje przepisy przypadają do smaku wielu czytelniczkom a wisienką na torcie są Twoje stylizacje, pozdrawiam
:*
Zgadzam się z Tobą! Zosia zachwyca również stylizacjami, ma wyczucie smaku również jeśli chodzi o ta kwestię:)
Również się zgadzam, będę fanką również wpisów nie tylko kulinarnych.!:)
Piękne zdjęcia!Też robię oliwę czosnkową i cytrynową – do sałat!:) pozdrawiam
Zosiu! Super zdrowa i z pewnością pyszna potrawa. Ta propozycja podania oliwy wydaje się strzałem w 10! Polecam również mieszankę oleju lnianego, miodu akacjowego, czosnku i soku z cytryny (a la A. Maciąg) – działa nie tylko jak naturalny antybiotyk, ale również bosko smakuje np. z kaszą gryczaną z warzywami.
Pozdrawiam serdecznie z deszczowego południa PL,
Marta
och brzmi wspaniale! Uwielbiam takie naturalne mieszanki :-)) Uściski!
Zosiu – bardzo dziękuję za ten przepis. Ostatnio natchnęło mnie w sklepie ze zdrową żywnością i wróciłam do domu z kilogramem Prosa, amarantusem i quinoa. Potem musiałam użyć Google bo prawdę mówiąc nie bardzo wiedziałam co z tymi wszystkimi ziarenkami zrobić ;) udało mi się znaleźć kilka fajnych przepisów na sałatki, nadziewane warzywa, Burgery i wiele innych, które jak do tej pory bardzo mi smakowały. Kto by pomyślał że w tych małych ziarenkach kryje się aż tyle potencjału :) przygotowane przez Ciebie danie także na pewno wypróbuję i czekam na kolejne „ziarenkowe” przepisy.
Pozdrawiam serdecznie!
Marta, dziękuję za wiadomość :-) P.S. A co będziesz przygotowywać z amarantusem? :-)
Znalazłam ciekawy przepis na placuszki z amarantusem i warzywami oraz na wegetariańskie Burgery. Ale w najbliższych planach batony musli – amarantus będzie Pop (jak w popcorn) do tego miodek, orzechy i suszone owoce :)
O wegetariańskie burgery brzmią ciekawie ? Dzięki za wiadomosc!
Aktualnie jestem na etapie poszukiwania nowych smakow, więc chętnie spróbuję i komosy :) pozdrawiam ciepło!
http://maginspires.blogspot.com
;-)
wspaniały przepis, bardzo,bardzo apetyczne zdjęcia:)
Leno dzięki za wiadomość :* Cieszę się, że się podoba przepis :-)
Aż zrobiłam się głodna :)
Zosiu, zdradź proszę skąd talerz z pierwszego zdjęcia? widziałam go już w kilku Twoich stylizacjach i bardzo mi się podoba :)
Podlaczam sie do pytania, ten talerz z wypuklymi kropkami robi wrazenie!!;)
Zosiu, czy tylko ja tego nie widzę, czy zniknęła opcja drukowania przepisów? Przyznaję, że było to dla mnie bardzo wygodne rozwiązanie :(
a ja mam pytanie od .. co robisz z pozostałością z oliwy? pomyślałam od razu o niby pesto, połączyć go z makaronem lub właśnie kaszą i mam super sałatkę do pracy. Pozdrawiam Lidka
Ja tez właśnie wpadłam na taki pomysł, dodałam trochę parmezanu i pietruszkowe pesto gotowe ;)
A GDZIE LAST MONTH ????????????
Wygląda pysznie. Bardzo ciekawy przepis .Warto poznawać nowe samki
:-)))
Zosiu, gdzie kupilas talerz z wypuklymi kropeczkami? pozdrawiam
Witam,
ile czasu i jak przechowywać taką oliwę?
Pozdrawiam :-)
Izo ja swoją trzymam max 2 tygodnie (w lodówce). Pozdrawiam ciepło!
Czy komosę można zastąpić kaszą bulgur?
Jasne!
Zosiu, a co z warzywami? Nie gotujemy ich? Podajemy surowy kalafior i bób?