* * *
Danie z niczego! Najważniejszą rolę odgrywają tu jednak zioła, którymi posypuję obrane warzywa. Czarnuszka siewna, papryka wędzona (słodka), pieprz młotkowany z kolendrą, kurkuma lub chili pepperoncini. Na co mamy tylko ochotę! A co do ziemniaczanego puree – musi być gładkie (jeżeli nie mamy praski, to polecam skorzystać z blendera) z dużą ilością czosnku i tartego parmezanu.
Skład:
(przepis na 2 porcje)
puree: ok. 1 kg mącznych ziemniaków
150 ml ciepłego mleka
ok. 30 g masła (najlepiej solonego)
garść świeżo tartego parmezanu
kilka listków świeżego tymianku
3 ząbki czosnku
dowolone warzywa (wykorzystałam buraki / topinambur / ziemniaki brazyliskie / seler / marchewka / czosnek w łupinach)
garść orzechów laskowych
1 łyżka czarnuszki siewnej
szczypta papryki wędzonej (słodka)
sól morska
oliwa z oliwek
do posypania: świeże kiełki + posiekana natka pietruszki
A oto jak to zrobić:
1. Ugotowane i odcedzone ziemniaki przeciskamy przez praskę. W rondelku zagrzewamy mleko, a następnie dodajemy do puree. Mieszamy do połączenia się składników. Dodajemy masło, wyciśnięty czosnek, świeże listki tymianku, tarty parmezan i doprawiamy solą (jeżeli uznamy, że nasze puree nie ma aksamitnej konsystencji, możemy zmiksować blenderem).
2. W międzyczasie wszyskie warzywa dokładie myjemy, obieramy i kroimy wzdłuż. Układamy na żaroodpornym naczyniu wraz z orzechami laskowymi. Całość posypujemy czarnuszką, wędzoną papryką, solą i skrapiamy oliwą z oliwek. Umieszczamy w rozgrzanym piekarniku w 220 stopniach C (opcja: grill) i pieczemy przez 12-15 minut. Pieczone warzywa podajemy z ciepłym puree z ziemniaków. Możemy dodać posiekaną pietruszkę lub mieszankę kiełków.
Po więcej przepisów i zdjęć zapraszam na mój profil na instagramie
Uwielbiam Twoje przepisy! Kolejny do wypróbowania :)
Pytanie za 100 ptk
wyglada swietnie! Na pewno wyprobuje :)
Obiad marzenie:-) Uwielbiam warzywa korzeniowe i często je w ten sposób piekę. Pure można też zastąpić kaszą jaglaną; pyszota:-)
Pozdrawiam świątecznie z południa PL,
Marta:-)
Bardzo ciekawy przepis:)
Wooooow…. pierwsze zdjęcie piękne! Sztuką jest ugotować coś smacznego ale również podać to w wykwintny sposób.
Pozdrawiam :))
Zosiu, jaką oliwe z oliwek polecasz?
Najczęściej przywożę kilka litrów oliwy z wakacji (ostatnio z Toskanii) – wtedy sugeruję się ceną :-)
Idealne danie, wygląda pysznie i na pewno smakuje pysznie! Jem teraz bardzo podobne pyszności – jestem mamą karmiącą piersią i pieczenie wygrywa przy tworzeniu dań :)
Wygląda wspaniale! Pure, w takiej odsłonie dziś przetestuję :) Zosiu, ja z kolei polecam również pieczoną cykorię- to jest moje ostatnie odkrycie :) pozdrawiam :)