W dzieciństwie smak cukinii nie należał do moich ulubionych- mało wyrazisty, wręcz mdły! Na całe szczęście nie było obligatoryjnego wymogu delektowania się tym dziwnym warzywem i na długo o nim zapomniałam.
Co mnie skusiło do powrotu do tej nielubianej rośliny? Trudno powiedzieć- podobno każdy z nas dojrzewa do pewnych smaków… i chyba warto, bo poniższy przepis z którym chciałam się z Wami podzielić jest całkiem smaczny.
Skład:
60 g mąki
2 jajka
2 średnie cukinie
50 ml mleka
1 zieloną papryczkę Jalapeno
pieprz (najlepiej świeżo zmielony)
sól
2 łyżki tymianku
olej do smażenia
200 g wędzonego łososia
kwaśna śmietana do przybrania
A oto jak to zrobić:
1.W przygotowanej szerokiej misce roztrzepujemy jajka z szczyptą soli i pieprzu, po czym dodajemy przesianą mąkę. Połączone składniki ostrożnie mieszamy na jednolitą masę dolewając mleko. Tak wyrobione ciasto odkładamy na moment, by zająć się cukinią,
2. myjemy cukinie (nie obieramy) i ucieramy na tarce, na małych oczkach. Pod koniec odsączamy od niepotrzebnego soku, który powstał przy ścieraniu. Do startej cukinii dorzucamy tymianek oraz drobną pokrojoną papryczkę Jalapeno. Tymianek najlepiej jak jest świeży, ale nic się nie stanie, gdy pochodzi z paczki,
3. łączymy startą cukinię z naszym wcześniej przygotowanym ciastem, tak by powstała jedna masa. Rozgrzewamy patelnie dodając kilka dużych kropel oleju i nakładamy ciasto łyżką na patelnie. Smażymy z dwóch stron, aż się zarumienią,
4. placki podajemy na talerzu z plasterkiem wędzonego łososia i łyżeczką kwaśniej śmietany. Możemy posypać koprem.
smieszne to zdjecie z cukinia:D
wygladaja tak sobie,ale sa bardzo dobre. jadlam w jakiejs knajpie, polecam
Spróbowałam, placki wyszły bardzo smaczne, choć wygląd trochę kiepski. I jednak jest to raczej tłusta potrawa, placki piją oliwę jak szalone.
Tarcie na tarce o drobnych oczkach (zdjęcie udawane, bo przecież nie tarłaś tak, żeby wszystko spadało na stół?:)) to masakra, ale chyba wyjścia nie ma, bo grubsze oczka odpadają. Może jakiś blender byłby lepszy.
Dzięki za przepis.
Witaj, bardzo mi miło, że wypróbowałaś przepis i oczywiście jestem otwarta na wszelkie uwagi. Jeśli chodzi o oliwię, która jest wchłaniana przez placki, to proponuję od raz po smażeniu ułożyć je na papierowych ręcznikach i odczekać przynajmniej 3 minuty. Ręcznik papierowy z pewnością wchłonie tłuszcz i będę przez to mniej kaloryczne.
Pozdrowienia z Trójmiasta.
A próbowałyście to może z produktem zastępczym zamiast łososia? Możecie coś polecić?
Pozdrawiam
Ja zawsze dodaje wędzoną pierś z kurczaka badz szynke.
Polecam
Hej fajny przepis chętnie z niego skorzystam. Ja do tej pory również robiłam kotleciki z cukinii w prostej wersji. A mianowicie , po prostu kroiłam w plastry cukinię śrendiej grubości następnie je panierowałam i rostapiałam ser na nich feta bądź jakikolwiek wg. upodobań . Mniej wykwintne a naprawdę smaczne ;) zwłaszcza , że uwielbiam chrupiące rzeczy ze soczystym środkiem ;)
O tego nie znałam. Brzmi również wykwintnie. Dzięki za pomysł. Pozdrowienia!
Przepis wydrukowałam. Spróbuję. Nigdy nie jadłam cukinii…jakoś wydaje mi się, ze nie lubię ;) ale zrobię, moja siostra jest wegetarianką, także w razie co będą dla niej :)
Wczoraj wypróbowałam przepis na moich chłopakach w domu :) musiałam wobec tego wprowadzic jedną zmianę, dlatego do całości dodałam 'zblenderowaną’ piers z kurczaka. Troche zajeło mi mieszkanie, żeby masa była jednolita, ale finalnie się udało.
No i poruszana juz kwestia tarcia na drobnych oczkach tarki. Oczywiście, że tego nie zrobiłam :) ide na łatwizne. Być moze trace tym na efekcie, jaki powienien być osiągnięty, ale po przetestowaniu na grubszych oczkach, moge śmiało powiedzieć, że nie ma przeciwskazań. Samkowały wybornie, nawet moim non-fit chłopaczkom :P
A teraz zagonie ich do dzisiejszego steku :)
Najlepszego w dniu kobiet!
A.
Właśnie czegoś takiego szukałam na tę nieszczęsną cukinię :) stała się problemem kiedy chłopak pomylił ją z ogórkiem podczas zakupów, a wyrzucić szkoda :) dzięki :)
Witaj Zosiu!!!
Na Wasz blog trafiłam dziś tj 13 marca 2011r… trochę z ciekawości… po reklamie na tvn24, bo nie zaglądam nie żadne oprócz bloga mojego zięcia. Z imienia z pewnością jesteś dumna… Moja ukochana Babcia miała na imię Zofia a córka powiedziała mi o swoim marzeniu…. jeśli w przyszłości urodzi córkę to da jej na imię właśnie Zosia… w każdym innym języku brzmi pięknie i dostojnie.
Z cukinią pierwszy raz posmakowałam w 1972 r. będąc na wakacjach we Francji… od tamtego czasu uwielbiam to warzywo pod różną postacią od surowej po gotowaną. Szybką witaminową porcję odchudzającą przyrządzam ścierając na tarce razem ze skórką młodą cukinię i dodaję tylko sól, pieprz sok z cytryny lub limonki.
Na wiosnę polecam racuchy z akacji lub czarnego bzu…
Gratuluję pomysłu na prowadzenie bloga… powodzenia.
Serdecznie pozdrawiam L-ti Halina
Witam serdecznie! Racuchy z akacji bądź czarnego bzu brzmią wyjątkowo.. i chyba nie sposób nie przygotować ich w letnie, czerwcowe popołudnie :-) Bardzo dziękuję za inspirację. Pozdrowienia!
hej,
testowałam już wiele przepisów na takie placki z cukinii,ale ten jest zdecydowanie najprostszy i najlepszy :)))
wielkie dzięki :)
Hej!
Bardzo podoba mi się przepis, bardzo prosty. Zaciekawił mnie, ponieważ jestem na diecie Dukana i szukam nowych przepisów. Jednak nie mogę jeść mąki. Czym mogę ją zastąpić?
Pozdrawiam serdecznie :)
Przy Dukanie chybą skrobią kukurydzianą. Ale nie jest to danie dla dukanowców – tłuste… niestety…
przepisy wyglądają wspaniale! i już szykuję się by któryś wypróbować :) mam pytanie… jakiej książki kucharskiej używasz? bo ja mam ich całkiem niezły zbiór ale żadna niestety nie pasuje mi w 100%.
pozdrawiam gorąco!
Hello Zosiu!
Wlasnie wyprobowalam Twoj przepis, placuszki sa super! Zjadlam chyba 10…Jestem zachwycona przepisem, bo zazwyczaj w kuchni mi nic nie wychodzi…a placuszki byly doprawdy udane.
Pozdrawiam
Dla ilu osób wystarczą podane proporcje składników? Lub na ile placuszków takiej wielkości jak te na zdjęciach?
zrobiłam placuszki jako przekąskę i wyszły rewelacyjnie (chociaż musiałam więcej mąki dodać bo cukinia nawet po odlaniu wody ciągle puszczała soki), rodzinka była zadowolona a ja kilka zabrałam do pracy jako smaczną przekąskę :)
Witaj Zosiu.
Cukinia w moim domu jest od zawsze – kiedyś tylko pod postacią lecza, ale od zeszłego roku – jedno wielkie szaleństwo :)
Placki – plastry z cukinii w cieście.
Placki ścierane z cukinii (z dodatkiem pieprzu marynowanego, pycha).
Zupa „rosół” z cukinii (na grubym oczkach starta cukinia, ziemniaki, posiekana cebula, bulion, przyprawy wedle gustu).
Cukinia zapiekana z farszem mięsno – pomidorowym.
Po prostu – co mi przyjdzie do głowy, to próbuję :) tym bardziej, że to warzywo daje wiele możliwości (właśnie dlatego że jest mdłe, bez smaku, wodniste).
Pozdrawiam serdecznie.
Oj tak! Cukinia daje masę możliwości. Wspomniana przez Ciebie faszerowana mięsem mielonym jest różnież moim faworytem! :)
Polecam najpierw starta cukinie posypac dosc spora iloscia soli i odczekaz pare minut. Potem odcedzic z wody. Sol odplynie wraz z woda.
Poza tym uwielbiam placki z cukini z sosem cytrynowo-jogurtowym:) palce lizac!
sos cytrynowo-jogurtowy?? brzmi rewelacyjne!
A ja bardzo często robię te placuszki. Uwielbiam je. Jednak mam trochę zmodyfikowany przepis.
Cukinię trę na tarce na grubych oczkach. Zasalam i odstawiam, żeby puściła soki. Odciskam (mocno!). Dodaję mąkę pszenną (czasem dodaję trochę żytniej lub orkiszowej) i koniecznie łyżkę ziemniacznej! Oprócz tego jajko, przeciśnięty przez praskę czosnek i ulubione przyprawy (u mnie świeżo mielona sól morska, pieprz i pietruszka). Po usmażeniu układam na ręczniku papierowym, bo rzeczywiście – cukinia chłonie tłuszcz jak szalona. Podaję z pieczonym kurczakiem lub same, jako przekąska. Palce lizać!
Zosiu, ile mniej więcej placuszków wychodzi?
Witam serdecznie, Pani przepis niewiele różni się od mojego. widać obie jesteśmy fankami placków z cukinii.