Skip to main content

Obiady rodzinne w nieco większym gronie i jesienne gnocchi z pieczoną dynią i masłem szałwiowym

*    *    *

  Przy niedzielnym rytuale nakrywania do stołu jest coś sentymentalnego, co pozwala mi na chwilę powrócić do okresu dzieciństwa. Bardzo lubiłam ten moment, gdy rodzice zapraszali dodatkowych gości a rodzinny obiad przekształcał się w radosny i smakowity czas. Poczucie, że za parę godzin czekają szkolne obowiązki nagle się ulatniało, bo mogłam spędzić czas przy ciekawych rozmowach z dorosłymi. Wsłuchiwać się w opowiadania o podróżach i zastanawiać się, jak to będzie, gdy ja będę już miała swoją rodzinę i przywilej podejmowania swoich gości. W tej kwestii moje wyobrażenia pokryły się z rzeczywistością, bo nic tak mnie cieszy, jak wspólne spotkania przy stole, przy jedzeniu z którego jesteśmy dumni, bo jest w nim nasze serce.

Te ostatnie dni oczekiwania podsycają moją niecierpliwość (niestety z natury jestem wyjątkowym niecierpliwcem!) ale parę doświadczeń na przestrzeni ostatnich lat sprawiło, że moja wdzięczność jest jeszcze większa i bardziej doceniam to, co nam się wspólnie udało osiągnąć…

Tymczasem dzisiaj zapraszam Was na jeden z tych jesiennych przepisów, któremu trudno było mi się oprzeć!

Skład:

(przepis dla 4-6 osób)

ok. 400 g upieczonej dyni (najlepiej hokkaido)

300 g ugotowanych ziemniaków

1 jajko

80 g masła

100 g tartego parmezanu

400 g mąki pszennej + do podsypania

1 łyżeczka mielonej gałki muszkatołowej (polecam trochę więcej)

sól morska

do podania:

2-3 łyżki suszonej szałwii + 150 g masła + garść parmezanu

A oto jak to zrobić:

  1. Umytą i pokrojoną dynię rozkładamy na blasze (usuwamy pestki). Skrapiamy oliwą i pieczemy w rozgrzanym piekarniku w temperaturze 200 stopni C przez 15-18 minut lub do momentu, aż będzie miękka. Wyjmujemy z piekarnika – usuwamy skórkę i blendujemy na puree.
  2. W szerokim naczyniu łączymy mąkę, jajko, puree z dyni, puree z ziemniaków, gałkę muszkatołową, tarty parmezan i rozpuszczone masło. Całość mieszamy do uzyskania jednolitej konsystencji. Doprawiamy solą. Z ciasta formujemy kulę w wielkości pomarańczy, obtaczamy w rozsypanej na stolnicy mącę i rolujemy wałek. Nożem odcinamy kluski około 2 cm szerokości i odznaczamy widelcem, dociskając kciukiem lekko rolując. Wówczas powstanie charakterystyczny wzór, który sprawia, że masło szałwiowe lepiej je oblepi. Gotowe gnocchi gotujemy we wrzącej i osolonej wodzie – od momentu wypłynięcia około 1 minutę.
  3. W małym garnuszku rozpuszczamy masło z szałwią. Ugotowane gnocchi podajemy z gorącym masłem szałwiowym i ewentualnie tartym parmezanem.

Dynia hokkaido jest ciemnopomarańczowa, a miąższ złotawy – ze względu na swoją słodycz najczęściej polecana jest do zup, makaronów, zapiekanek i ciast. Jest dość miękka w porównaniu do pozostałych odmian dyni.

W szerokim naczyniu łączymy mąkę, jajko, puree z dyni, puree z ziemniaków, gałkę muszkatołową, tarty parmezan i rozpuszczone masło. Całość mieszamy do uzyskania jednolitej konsystencji. Doprawiamy solą.

Z ciasta formujemy kulę w wielkości pomarańczy, obtaczamy w rozsypanej na stolnicy mącę i rolujemy wałek.

 Nożem odcinamy kluski około 2 cm szerokości i odznaczamy widelcem, dociskając kciukiem lekko rolując. Wówczas powstanie charakterystyczny wzór, który sprawia, że masło szałwiowe lepiej je oblepi.

Ugotowane gnocchi podajemy z gorącym masłem szałwiowym i ewentualnie tartym parmezanem.

blat kammienny Carrara E-STONE // porcelana (seria tzw. Biała Maria ROSENTHAL)

88 Odpowiedzi do “Obiady rodzinne w nieco większym gronie i jesienne gnocchi z pieczoną dynią i masłem szałwiowym”

  1. aaaaaa !!!!!! Jaki cudny brzusio😍 Zosiu zdrowia!!!!!!! Dla ciebie i maluszka i jeszcze więcej spotkań w rodzinnym gronie 😁

  2. Zosiu jakie to wszystko u Ciebie piękne i subtelne…. gratulacje z całego serca! Wyglądasz tak promiennie :****

  3. Zosiu,gratuluje 🙂🙂🙂🙂🥰🥰🥰trzymam kciuki za szczęśliwe rozwiązanie ✊

  4. Tak czułam :-) że za tą mniejszą Twoją obecnością na zdjęciach stoi coś więcej :-) Pięknie wyglądasz, a przepis dołączy do prezentowanych kiedyś tu malfatti (nie jestem pewna czy dobrze pamiętam nazwę), które uwielbiam! Wszystkiego dobrego :-)

  5. Zosiu, chociaż się nie znamy, ciepło mi się zrobiło w serduchu jak zobaczyłam te zdjęcia :) Baaardzo gratuluję i życzę całej rodzince dużo zdrowia! Uściski :*

  6. Wiedziałam!!! Kiedyś zdradziłaś się Zosiu jednym, a nawet dwoma zdjęciami ;)Ogromne gratulacje!!! PIEKNA WIADOMOŚĆ!

  7. Kochana Zosiu!

    Serdeczne gratulacje, życzenia zdrowia i szczęśliwego rozwiązania! Jesteś cudowną Panią Domu! Twoja dbałość o detale, gust, smak i ciepło biją z każdego zdjęcia! Sama najchętniej pojawiłabym się na Twoim przyjęciu, obiedzie czy śniadaniu. Zachwyca mnie jak celebrujesz wspólne chwile. Zawsze z wielką przyjemnością zaglądam tutaj i szukam inspiracji. Twoje przepisy na stałe zadomowily się u mnie. Wyglądasz przepięknie, promieniujesz! I jak zawsze z umiarem, gustem i klasą ♡

  8. Wielkie Gratulacje i życzenia zdrowia, siły i radości z podwójnego macierzyństwa… GRATULACJE DLA STARSZEJ SIOSTRY♥️🤗😜

  9. Gratulacje z całego serca😊😊😊😊😊 po cichu zazdroszczę 😊 moze i przyjdzie czas na mnie. Pięknie i cudownie wyglądasz i jeszcze moment i ..duzo szczęścia Zosiu😚

  10. Zosiu, probowalam się skupić na przepisie, ale wolałam jednak patrzeć na Ciebie 😊 gratuluję Wam serdecznie 😊 rodzinka się Wam stale powiększa, Kasia a teraz Ty, fajowo
    Pozdrowienia i wszystkiego co najlepsze dla Ciebie i Twojej rodzinki
    P. S będę robic te gnochi 😉

  11. Serdeczne gratulacje Zosiu!!! Wszystkiego co najlepsze dla Ciebie i Twojej rodziny! Chociaż trochę podejrzewałam, ze szykują się zmiany u Ciebie, to i tak dzisiejszy post okazał się super niespodzianką…
    😘

  12. Bardzo Ci gratuluję Zosiu! Po cichutku podejrzewałam i cieszę się bardzo razem z Tobą ! Szczególnie, że wiem, jak to jest oczekiwać dłużej niżby się chciało! A w konkurencji na niecierpliwca to chyba bym wygrała😉 bardzo liczę na to ze będziesz nadal dzieliła się z czytelnika migawkami ze swojego życia i przepisami bo cała moja rodzinka za nimi przepada! Życzę Ci szczęśliwego rozwiązania!

  13. Tak podejrzewałam, czujne masz Zosiu czytelniczki :) Pięknie wyglądasz, spokojnego oczekiwania i dużo zdrowia na ostatniej prostej :)

  14. Zosiu! Tak się ciesze! Wzruszyłam się❤️Gratuluje z całego serca😘Ja na swoje macierzynstwo czekałam kilka lat, a teraz jestem podwójna mamą i to najpiekniejsze co może się zdarzyć❤️😘Trzymam kciuki za szczęśliwe rozwiązanie:)😘

  15. Zosiu gratulacje!!! Pięknie wyglądasz!!! Szczęśliwego rozwiązania, buziaki 😘

  16. Zosi serdecznie Ci gratuluję i życzę zdrówka dla dzidzi.Pozdrawiam z Dolnego Śląska

  17. Zosiu, gratuluję z całego serca! Cudowna nowina, która zepchnęła to jakże apetyczne danie na drugi plan! Szczęśliwego rozwiązania!

  18. Zosiu, serdeczne gratulacje!! Wiem, że to blog kulinarny, a nie modowy, ale zdradź proszę skąd jest ta sukienka??

  19. Zosiu najserdeczniejsze gratulacje ❤ Pięknie wyglądasz, aż zateskniłam za swoim brzuszkiem 😁 Dużo zdrówka dla dziecka, a dla Ciebie szybkiej regeneracji po wszystkim 😘

  20. Pięknie wyglądasz. Ale cudowna informacja przy okazji ulubionego gnocchi ;P

    Pozdrowienia z Poznania

  21. Zosiu, gratulacje 😊😊😊 mam pytanie odnośnie tego blatu – jak go przemieszczasz po domu? Bo domyślam się, że jest ciężki! Ale efekt na zdjęciach – wow! 😍

  22. Aż zglodnialam… Mniam. Gratulacje I wszystkiego dobrego, przede wszystkim zdrowia dla Was.

  23. Zosiu, serce mi urosło na tą najpiękniejszą nowinę! Blog blogiem, jednak za to właśnie kocham prawdziwy blogerski kunszt – za prawdę życia.. oczy zaszklone! Nie mogę przestać się uśmiechać.. :) Ściskam Was mocno Zosieńko! Szczęśliwego rozwiązania i dużo duużo zdrówka! <3

  24. Kochana Zosiu,
    serdeczne gratulacje i duuuużo zdrówka dla Was obojga!
    Ściskam Cię słonecznie, bo u nas dziś w słońcu +28 st.!
    Marta:-)

  25. Wspaniały ten przepis, Zosiu i bardzo pracochłonny. U mnie też od kilku tygodni królują dynie. Dziś zupa krem z mleczkiem kokosowym z pieczonej dyni Hokkaido.
    Pozdrawiam słonecznie z południa PL,
    Marta:-)

  26. Zosiu, wyglądasz PIĘKNIE, UOSOBIENIE KOBIECOŚCI.
    Wzruszyłam się. Gratuluję.
    W cudowny sposób tworzysz niezwykłą atmosferę dnia , posiłków, spacerów, podróży. Jesteś wróżką- czarodziejką, która tworzy PIĘKNO.
    Zyczę dużo zdrowa i pięknych dni.
    Pozdrawiam bardzo serdecznie. Ewa

  27. Cudownie, gratulacje!
    Co do przepisu: czy 400 gram dyni ma być odważone przed czy po upieczeniu?

  28. Gratulacje!!! 9 miesięcy temu też miałam taki okazały brzuszek ;) Wszystkiego dobrego dla Ciebie i całej rodziny 😘

  29. Zosiu, piękna kobieto, piękna mamo!!! 😍
    Ogromne gratulacje!!
    Przewijałam zdjęcia jak szalona, powiększałam, przyglądałam się, żeby zobaczyć więcej, ale tak jest brzuszek 😊
    Sama jestem w podobnym stanie (termin za ok. 3 tyg.) i tez czeka starsza siostra.
    Życzę Ci przede wszystkim szczęśliwego rozwiązania i dużo zdrowia. 🥰
    Reszta jak zwykle perfekcyjnie, cudownie się ogląda.

  30. Zosiu kochana! Aż nie wiem, co powiedzieć… Oczywiście z całego serca gratuluję!! To wspaniale widzieć Cię tak promienną, piękną, emanującą kobiecością… Szczęśliwego rozwiązania! Buziaki!:-*

  31. Gratulacje Zosiu! Wyglądasz kwitnąco! Dużo zdrówka dla Ciebie i maleństwa. Trzymam mocno kciuki za szczęśliwe rozwiązanie. Gratulacje dla Hani, która będzie starszą siostrą. Piękna z Was rodzina. Ściskam mocno!

  32. Gratulacje! Wygladasz Cudownie!
    Super przepis … no i ta sukienka !
    Pozdrawiam ciepło :)

  33. Gratulacje!! Wyglądasz prześlicznie w tej sukience! Gnocchi na pewno zrobię wkrótce!

  34. Gratuluję! Cudnie wyglądasz i już zazdroszczę temu maluszkowi Twoich potraw :D

  35. Zosiu, jak pięknie wyglądasz! Gratulacje i wszystkiego najlepszego!
    W tym roku mam wysyp moich własnych, ekologicznych dyni i szukam tylko nowych i ciekawych przepisów. Muszę koniecznie wypróbować te dyniowe gnocchi z Twojego przepisu :)

  36. Bardzo bardzo gratuluję! Kilka miesięcy temu pod jednym ze wspisów pisałam, że to ja czekam na małego chłopca a teraz trzymam bardzo mocno za Was kciuki! Dużo sił i zdrówka!

  37. Ogromne gratulacje!
    A przy okazji mam pytanie co do przepisu – czym można zastąpić szałwię? Nie mogę jej nigdzie dorwać :(

  38. Witaj Zosiu – bardzo gratuluje, wygladasz przepieknie!!

    A ja troche niesmialo mam pytanie co do przepisu – moi domownicy niestety niechetni do dyni, czy mozna zastapic jakims innym warzywem? Jakie polecasz? Myslalam moze o szpinaku?

    Dziekuje i pozdrawiam ze slonecznego Londynu!

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.