* * *
Odłóżmy na chwilę ciężkie i kaloryczne potrawy (obiecuję, tylko na chwilę :)) i sięgnijmy po coś lżejszego, co nie wymaga od nas specjalnego poświęcenia. Ten łosoś jest dość intuicyjny, a raczej przepis na niego. Proporcjami sosu możecie dowolnie operować, byleby nie przesadzić z ilością płatków chili i z czasem pieczenia. Nie ma nic gorszego, jak dobrej jakości ryba ale zbyt długo przetrzymana w piekarniku.
Skład:
ok. 400/500 g świeżego łososia
sok i otarta skórka z 1 pomarańczy
szczypta płatków chili
4 łyżki oliwy z oliwek extra vergine
2-3 łyżki miodu
1 łyżeczka musztardy dijon
3-4 ziarenka pieprzu (może być już zmielony)
1/2 łyżeczki mielonej kurkumy
garść liści sałaty rzymskiej
duża garść czerwonych winogron (najlepiej bezpestkowych)
1-2 szalotki lub czerwona cebula
sos:
3-4 łyżki oliwy z oliwek extra vergine
1 łyżka gęstego octu balsamicznego
kilka kropel soku z cytryny
1 łyżka miodu
sól morska i świeżo zmielony pieprz
A oto jak to zrobić:
- Aby przygotować łososia: w moździerzu lub w małej miseczce ucieramy/mieszamy kurkumę, startą skórkę z pomarańczy, płatki chili, musztardę, miód, pieprz i oliwę z oliwek do uzyskania gładkiej marynaty. Umytą i osuszoną rybę nacieramy solą i kroimy na kawałki. Przekładamy rybę do naczynia żaroodpornego i zalewamy marynatą. Na koniec rozkładamy plastry pomarańczy. Pieczemy w rozgrzanym piekarniku w 200 stopniach C (opcja: góra-dół) maksymalnie 12-15 minut. Na chwilę przed końcem pieczenia, polejmy rybę powstałym sosem.
- Aby przygotować sałatę: winogrona rozkładamy na blasze i pieczemy w rozgrzanym piekarniku w 200 stopniach C przez 8-10 minut lub do momentu, aż zmarszczy się skórka owoców. Wyjmujemy z piekarnika i studzimy. Składniki na sos dokładnie mieszamy do uzyskania gładkiej konsystencji. W szerokim naczyniu łączymy posiekaną szalotkę, poszarpane liście sałaty rzymskiej i upieczone winogrona. Całość skrapiamy sosem miodowym. Podajemy z upieczoną rybą.
Umytą i osuszoną rybę nacieramy solą i kroimy na kawałki.
W moździerzu lub w małej miseczce ucieramy/mieszamy kurkumę, startą skórkę z pomarańczy, musztardę, płatki chili, miód, pieprz i oliwę z oliwek do uzyskania gładkiej marynaty.
Przekładamy rybę do naczynia żaroodpornego i zalewamy marynatą. Na koniec rozkładamy plastry pomarańczy.
Tak przygotowanego łososia pieczemy w rozgrzanym piekarniku w 200 stopniach C (opcja: góra-dół) maksymalnie 12-15 minut. Na chwilę przed końcem pieczenia, polejmy rybę powstałym sosem.
Aby przygotować sałatę: winogrona rozkładamy na blasze i pieczemy w rozgrzanym piekarniku w 200 stopniach C przez 8-10 minut lub do momentu, aż zmarszczy się skórka owoców. Wyjmujemy z piekarnika i studzimy. Składniki na sos dokładnie mieszamy do uzyskania gładkiej konsystencji. W szerokim naczyniu łączymy posiekaną szalotkę, poszarpane liście sałaty rzymskiej i upieczone winogrona. Całość skrapiamy sosem miodowym.
nóż kuchenny – VICTORINOX
[współpraca]
Taki obiad to ja tozumiem😊😊😊
Pyszności!
:)) Cieszę się bardzo i zapraszam do wypróbowania przepisu!
Różyczka:-) uwielbiam łososia w pomarańczach! często robię z Twojego poprzedniego przepisu! w Poznaniu dziś gzik;-) uściski!
Ach ten Wasz gzik :)))) Pozdrowienia!
Ja łososia piekę 7 minut i jest idealny.
Małgorzato, brawo – 7 minut zupełnie wystarcza. Zbyt długa obróbka termiczna niszczy wartościowe składniki. Najzdrowszy, a zarazem najsmaczniejszy łosoś przy termicznej obróbce pozostaje prawie surowy w środku z chrupiącą skórką. Przy tak małych i cienkich kawałkach jak na zdjęciach w zupełności wystarczy 5 minut.
Losos to bardzo tłusta ryba, którą można spożywać nawet na surowo – najzdrowiej, lub półsurowo.
W Wągrowcu koło Poznania gzik i śledź w śmietanie tez po Poznańsku. Łosoś wygląda smakowicie i na pewno wypróbuje. Pzdr😘
Oj tak, śledź w śmietanie, szczecinieckiej, na zmianę z gzikiem i do tego ziemniaki w mundurkach. Idealne piątki w Wielkopolsce! Uściski dla miłośników kuchni regionalnych! Chętnie się dowiem o innych piątkowych zwyczajach w pozostałych regionach😊
Droga Zosiu,
bardzo ciekawa ta marynata i pieczone winogrona: brzmi i wygląda bajecznie! Dobrze, że weekend przed nami; będziemy próbować:-)
Pozdrowienia z wietrznego południa PL,
Marta:-)
Marto, dziękuję za wiadomość… myślę, że te wigrona Cię zaciekawią :))) Uściski weekendowe!
Super duper delicious, really need to try it!!
Miki x
https://www.littletasteofbeauty.com/
ciekawe kogo jeszcze w tym kraju stać na łososia…
Moniko, masz w zupełności racje… może w końcu czas na lepszą zmianę!!!
Droga Zosiu, cena detaliczna stanowi wypadkową podaży, popytu, marży, logistyki, monopoli etc. Parametry wpływające na cenę są zależnym zespołem uwarunkowań gospodarczych, a nie widzimisię, którą za pomocą pstryknięcia można łatwo zmienić. Dodatkowo sprzedawany na polskim rynku łosoś pochodzi z masowej produkcji niskiej jakości, o czym świadczy – w porównaniu z europejskimi, wyjątkowo niska cena. Najtańszy, dobry jakościowo łosoś hodowlany to 30-40 Euro za kilogram, w jakości bio 50-60 Euro per kg, z wolnych połowów 60-70 Euro per kg.
Mięso łososia hodowlanego ma w składzie szkodliwe związki chemiczne – dioksyny, ze względu na karmienie ryb paszą. Dioksyny zawarte w rybie trafiają do naszego organizmu. Gatunki bio i z wolnych połowów karmią się planktonem.
Z umiarem i najlepiej dobrego gatunku, jednak warto spożywać łososia, dlatego że stanowi dobre źródło cennych składników, szczególnie kwasów Omega3 i Omega6 oraz jodu, cynku i selenu, witamin A, B, D, E, K. Im dłuższa obróbka termiczna – tym mniej wartościowych składników. Najwartościowszy pozostaje wariant surowy – tatar, sushi, sashimi, bejcowanany – to tez surowa ryba, blanszowany – wariant półsurowy, fermentowany – ceviche.
Gaby, z Twoich komentarzy wynika iż mieszkasz w Wiedniu, nie w Polsce. Więc odnoszenie się do komentarza o kosmicznych cenach odnoszonych do aktualnej sytuacji podatkowej w Polsce jest TOTALNIE nie na miejscu.
Aniu, łosoś hodowlany produkowany jest w Norwegii, a jego cena ustalana jest na światowych giełdach towarowych. Nie ma wiec nic wspólnego z sytuacja podatkową w Polsce. Notabene przedsiębiorca, kupiec, handlowiec, restaurator posługuje się ceną netto – bez podatku VAT.
Wobec tego Aniu – zanim zaczniesz narzucać innym, do czego mogą się odnosić, skądinąd ujawnia szczególnie niedemokratyczne nastawienie do świata, zorientuj się w jaki sposób i pod wpływem jakich czynników ustalane sa ceny produktów, jak działa handel etc. Mogę zapewnić, ze nie ma nic wspólnego z moim aktualnym miejscem zamieszkania, gdziekolwiek by było.
Pozdrowienia ;)))
„ciekawe kogo jeszcze w tym kraju stać na łososia…” cóż to odniesienie do cen i zarobków, a te mocno ucierpiały na aktualnej polityce. Od średniowiecza wiadomo, że im niższe podatki tym bogatsze społeczeństwo i państwo – wśród władzy w PL zrozumienia tego nie ma. Nie liczę na zrozumienie kogoś z zewnątrz.
Aniu, proponuje jednak nie wypowiadać się na tematy ekonomiczne, bo jedynie potwierdzasz brak wiedzy podstawowej w temacie, a tym samym propagujesz nieprawdziwe, błędne tezy.
Społeczeństwo jest tym bogatsze im pobór podatków pozostaje adekwatny do dochodow. W Skandynawii, w Austrii, Niemczech od dawna obowiazuje zróżnicowana progresja podatkowa. Najbardziej sprawiedliwa jest liczona indywidualnie według krzywej rosnącej – najbardziej zbliżona do ideału jest w Niemczech. Niemcom nie przeszkadza zasada – im większy dochód, tym wyższy procentowo liczony indywidualnie podatek, którego pobór rozpoczyna się po przekroczeniu sumy dochodu minimalnego, gdyż maja świadomość dobra wspólnego. Współczesne demokratyczne państwo stanowi wspólnotę solidarnościową. Przykładowo w systemie progresji podatkowej przeciętny mieszkaniec Niemiec płaci 23% PIT, a nie 17% jak w Polsce, lepiej zarabiający płaca 30-42%. Granica dochodowa dla 42% jest 58tys Euro pa, co jest jedynie 20% wyższym dochodem niz średnia krajowa.
VAT jest niższy o 4% i wynosi 19%. Podatek wyznaniowy wynosi 8-9% PIT.
W Niemczech w 2021r bogatsi powyżej 57.919 Euro płacili 42% PIT do budżetu, a bogacze powyżej 274.613 Euro rocznego dochodu 45%. Kwota wolna od wynosiła 9.744 Euro co stanowi 20% średniej krajowej.
W Polsce kwota wolna od podatku stanowi zaledwie 6% średniej krajowej. Istnieje realnie jeden próg, bo tzw pierwszy 3.000 zł – to kpina z inteligencji obywateli.
17% do wysokości 85.528 zł i 32% powyżej – to sa dwie linie horyzontalne, a nie progresywna krzywa rosnąca. Powyżej 1.000.000 zł dochodzi 4% tzw opłaty solidarnościowej.
Niemcy to jeden z najbogatszych krajów, stanowią obecnie największą gospodarkę w Europie i czwartą gospodarkę świata. Chyba nawet ty Aniu nie wątpisz w bogate społeczeństwo w Niemczech.
Ergo – im wyższy PIT tym bogatsze spoleczenstwo, lepsze usługi publiczne i lepsza demokracja.
W państwach członkowskich Unii nikt nie jest „z zewnątrz”. Określenie mentalnie bliskie jest stwierdzeniu najwyższego rangą polskiego polityka – „nie będą nam w obcych językach narzucali”…
Z podatków płaconych przez podatników krajów płatników netto do unijnej kasy, również płaconych przeze mnie, Polska otrzymuje wysokie dotacje – również społeczeństwo, jest największym beneficjentem unijnym. Skoro płacone przeze mnie podatki finansują rozwój gospodarczy i dobrobyt polskiego społeczeństwa – to nie jestem „z zewnątrz”!
Mam magistra z politologi oraz rachunkowości. 20 lat doświadczenia jako księgowa. Zdecydowanie mogę się wypowiadać i to jako ekspert. Moja wypowiedź dotyczy mieszkańców i podatników Polski. Jeżeli tutaj nie mieszkasz lub nie płacisz podatków jesteś z zewnątrz. UE nie ma tutaj nic do rzeczy – bardzo niestety. Proponuję, nie jako pierwsza komentarzach na tym blogu, abyś spuściła ze swojego nowobogackiego tonu. Bo upominanie ani czytelniczek ani Autorki (co robisz nagminnie od lat) jest zwyczajnie niegrzeczne
Otóż to! :))
Serdeczności Aniu!
Zosiu :*
Akurat mam wielką ochotę na łososia, zrobię w tygodniu!
Trzymam kciuki i dziękuję za odwiedziny!
Zosiu, wygląda przepysznie. Koniecznie muszę wypróbować!!! Dziękuję za inspirację. Pozdrawiam z mroźnych gór!
Katarzyno, dzięki za wieści! P.S. A gdzie takie mroźne te góry? :-)
Ale czad przepis spadł mi z nieba, bo wczoraj kupiłam łososia i chciałam go zrobić w inny sposób. Ślicznie dziękuję za przepis!
Super, bardzo się cieszę, że się przyda :)) Dobrej niedzieli!
Właśnie wczoraj dojechały, pomarańcze bio z Sycylii :+) już wiem co jutro na kolacje
Sycylia :)))))
Ależ będzie pięknie pachnieć :)
Zosiu, czy mogłabyś napisać jak użytkuje się blat marmurowy? Czy faktycznie jest tak trudny w utrzymaniu? Plami się, ściera?
Ależ wspaniałości! Kocham łososia a w takiej wersji jeszcze nie jadłam. Koniecznie muszę spróbować! Dzięki za inspirację.
Witam, nie wiem, czytam już kilka razy, ale przed upieczeniem ryby, polać ja marynata (ta z musztarda i kurkuma), a pod koniec pieczenia polać sosem. Jakim sosem? skoro ten poniżej z szalotka jest do sałaty. Jeśli nie doczytałam czegoś to przepraszam, z góry dziękuje za odpowiedz. Pozdrawiam ;)