… i najlepiej jak jest podawana na zimno. Gazpacho to potrawa, która wywodzi sie z Andaluzji. Składa się zazwyczaj z surowych warzyw, octu i oliwy z dodatkiem rozmoczonego chleba. Korzystając kiedyś z gościnności rodowitych Hiszpanów, w mgnieniu oka nauczyłam się tego przepisu. Niegdyś składniki gazpacho krojone były ręcznie, obecnie zazwyczaj do ich rozdrobnienia używa się miksera. Do zupy możemy podać, umieszczone w osobnych miseczkach dodatki (np. świeże pieczywo, prażone migdały, drobno pokrojone warzywa, ugotowane jajka lub oliwki).
Skład:
5 dojrzałych pomidorów
2 dojrzałe, czerwone papryki
1 duża cebula
garść pietruszki
1 kromka chleba pszennego (namoczona w wodzie)
1 łyżka octu winnego
2 łyżki oliwy z oliwek
szczypta soli
pieprz
2 ząbki czosnku
A oto jak to zrobić:
1. Wszystkie warzywa umieszczamy w robocie kuchennym i miksujemy na gładką masę (ok. 7-10 minut). Dodajemy namoczony chleb, ocet winny i oliwę i miksujemy kolejne 2 minuty. Doprawiamy solą i pieprzem. Przed podaniem schładzamy w lodówce.
Umyte wcześniej warzywa, umieszczamy w mikserze.
Dodajemy pokrojoną natkę pietruszki.
Miksujemy ok. 7-10 minut na gładką masę.
Przed podaniem koniecznie wstawmy do lodówki.
Zosiu, a gdzie przepis? :)
Mam na mysli- jakie warzywa dokladnie podalas i w jakich proporcjach?
Zagladnij na mój przepyszny blog
„zajrzyj” a nie „zaglądnij”, jak już ;/
Juz sie przepis pojawil, wczesniej nie bylo :)
Z ciekawością sobie przyrządzę :-) świetne zdjęcia zresztą jak zwykle. Pozdrawiam
Nie zjadła bym zimnej zupy, nie mogę sie jednak doczekać kolejnych ciekawych przepisów ;)
A chłodnik? Przecież to taki chłodnik, tylko, że hiszpański. Jest mnóstwo zup podawanych na zimno i naprawdę przepysznych. Spróbuj, bo warto :)
Zosiu, od dawna przymierzam się do gazpacho, a teraz z Twoim przepisem (i przy tych upałach ;) zrobię na pewno :))
Hmmm… to chyba przyzwyczajenie, nie wyobrażam sobie jeść zimnej zupy heh, zresztą mało zup jadam wole dania główne ;)
Hmmm świetnie, zwłaszcza na takie upały jak dziś w Krakowie. 34 stopnie!
Zosia!
Gazpacho rzeczywiscie to jedna z najprostszych zup pod sloncem…hiszpanskim ale ta ktora ty zrobilas niestety to nie jest gazpacho :( Mieszkam na stale w hiszpanii i najlepsze gazpacho robi moja tesciowa prawdziwa andaluzyjka!;) choc ja tez od niej juz sie nauczylam…. to prosty przepis:
1kg pomidorow,
ogorek
zabek czosnku,
pol szklanki oliwy z oliwek,
papryka (najlepiej zielona)
sol, pieprz
—– niektorzy dodaja wlasnie np. cebule, ja wole tradycyjny przepis—-
Twoj przepis nie zawiera wlasnie ogorka!!! to jest tutaj w hiszpanii zbrodnia godna nie dodania burakow do barszczu;) i jeszcze co trzeba dodac….. w momencie gdy do swojej zupy dodalas namoczona bulke to juz z gazpacho zrobilas salmorejo. Salmorejo to rodowity chlodnik z Cordoby, roznia sie one w smaku (wlasnie przede wszystkim dodanie chleba) i w wygladzie, tez pyszne polecam!! Polecam sie na przyszlosc! uwielbiam twoje zdjecia i smakowitosci :D
Dobrze wiedzieć, dziękuję za takie informacje :)
chyba sobie nawet te informacje zapisze! dziekuje bardzo! :)) sloneczne pozdrowienia!
Ogorkow hiszpanskich wolalabym jednak nie jesc…
Witaj, dziękuję za komentarz. Zagadzam się z Tobą, że ogórki są również ważnym składnikiem… jednak z uwagi na ostatnie informację o prawdopodobnie ,,zakażonych ogorkach”, wolę chwilowo nie ryzykować. Pozdrawiam serdecznie, Zosia.
Tak macie racje!!moze to nie jest najlepszy czas na hiszpanskie ogorki czy pomidory:/ biedne pepinos…ale podobno rodzime polskie maja sie dobrze .Nie mniej strzezonego pan Bog strzeze, wiec jak juz ogorkowa afera sie zakonczy to polecam dodac, wtedy smak jest wysmienity:D choc tak juz dodam tylko od siebie, ze mnie wkladali do glowy, zeby nie mieszac ogorkow z pomidorami bo ten miks pozbawia tych warzyw witamin,aczkolwiek pycha!! wyprobujcie tez Salmorejo…. to byla moja pierwsza milosc w Cordobie:D jesli macie czerstwy chleb to idealnie:D Pozdrawiam!
Lola, ja także zapisałam Twój przepis ( i fajnie jak byś przemyciła kolejne ;-)
Co do ogórków, moim zdaniem, jak zwykle panika wzięła górę. Z najnowszych wiadomości wynika, że to nie tylko ogórki, ale także inne warzywa (sałata, pomidory) są prawdopodobnie źródłem bakterii. Poza tym media donoszą, że warzywa polskie są bezpieczne. Ale najważniejsza w tym wszystkim wiadomo, higiena – bardzo dokładne mycie rąk, warzyw. Gdzieś mi się obiło o uszy, że bakterie E.coli giną już w temp. 60 st.
też znam przepis z ogórkiem, i wydaje mi się on b. ważnym dodatkiem, bo jest chłodzący!
piekne zdjecia a zupa wyglada pysznie
Zosiu mam pytanie do jednego Twojego wcześniejszego wypieku, a mianowicie Czekoladowo-limonkowe ciasto bez mąki. Czy można upiec to ciasto bez migdałów, albo czymś je zastąpić, bo za bardzo nie przepadam za migdałami.
Pycha!! uwielbiam twoje przepisy
Zosiu:) mogłabym Cię prosić o jakieś 'lekkie’ dania ? Jestem na diecie i już brakuje mi pomysłów na obiad:) sądzę że to danie co dzisiaj zaprezentowałas jest lekkie i zdrowe i będzie idealne dla mnie :) wyprobowalam już kilka twoich potraw i były pyszne!
jutro wypróbuje ta potrawe , jeśli znasz jakieś zdrowe ,Dietetyczne dania będę wdzięczna jeśli je zaprezentujesz :)
Zosiu nigdy nie próbowałam tej zupy, ale Ty zawsze przedstawiasz przepisy w tak fajny sposób i dołączasz piękne zdjęcia, że może się skuszę! Taka zupa byłaby idealna na upały. :)
Pozdrawiam
Ja też uwielbiam Twoje przepisy :) Pozdrawiam :)
Dania podawana na „zimno i na surowo” nie należą do mojej ulubionej kuchni. Mimo,iż gazpacho przyrządziłaś na pewno pyszne, ja bym się niestety nie skusiła. Wynika to z kwestii smaku. ;)
Spokojnego wieczoru!
Ola R. ;)
Zosiu!
Postawiłaś miseczke na gazecie, czy książce?Zainteresował mnie artykuł który tam jest;)Zdradzisz co to?
Pozdrawiam
Wydaje mi się że to artykuł z „Werandy”.
zrobiłam wczoraj gazpacho i to, że mi smakowało to pestka – jestem na diecie i mi wszystko smakuje ze zdwojoną siłą :D – ale mój narzeczony powiedział po zjedzeniu pierwszej z dwóch miseczek zupki ” Kochanie jakie to pyszne! Nigdy czegoś takiego nie jadłem!” No tak! Matka – Teściowa eksperymentuje w kuchni jedynie z kotletami z piersi kurczaka ;))) W każdym razie polecam ten hiszpański przysmak również PANOM!!!
Pozdrawiam z upalnej Stolicy :P
Warto przed zmiksowaniem pomidorów, oparzyć je i zdjąć z nich skórkę :)
Cudne, wygląda pięknie, czytałam już tyle razy o gazpacho ale ani razu nie przyrządzałam. Myślę, że już dojrzałam do tego czynu ;)
Pozdrawiam
Monika
Zosiu, ja się uzależniłam od Twojego bloga.. Początkowo wchodziłam na kasiowy, a teraz już tylko bezpośrednio na Twój. Piękne zdjęcia, świetne przepisy, gazpacho właśnie się chłodzi w lodówce (tylko się zastanawiam czy go trochę nie rozcieńczyć wodą?), Twój chłodnik z ogórków robię dwa razy w tygodniu.. ;P Tylko posypuję go prażonym słonecznikiem. Mmmm… pycha! Dziękuję za wszystkie przepisy i proszę o kolejne pyszności!
Pozdrawiam serdecznie
Odpowiadam sobie sama. ;)
Do tego, co mi zostało po wczorajszej uczcie dziś dodałam soku pomidorowego i jest dużo smaczniejsze. :)
Pozdrawiam!
Witaj Zosiu … zupa wygląda na dosyć gęstą :). Znasz może przepis na zupę z dyni ??? Pierwszy raz spróbowałam takiej zupy na Polskim weselu i bez rewelacji, ale będąc w Londynie jadłam iście boską zupę z dyni we włoskiej restauracji … zółciutki kolor i gęsta konsystencja … posypana pietruszką … bardziej ala krem jak zupa, ale niebo dla podniebienia :).
Jestem za, przepis na krem z dyni poszukiwany! Choć pewnie bedziemy musiały poczekac do jesieni na dynię… ;)
Kurcze Zosiu a ja liczylam na jakies smakowite przepisy i desery dla dzieci z okazji ich swieta ! Moze jakies ciasta albo nalesniki typu „pancake” np z syropem klonowym? albo whatever? Prosze o to bardzo :)
Witaj Zosiu:)
Mam pytanie, ile osób mogę poczęstować gazpacho wykorzystując tyle składników ile jest w przepisie?
Zapraszam znajomych w sobote tj. z 12 osób i chciałabym ich poczęstować czymś nowym:)
Sądzisz że muszę podwoić liczbę składników?
Myślę, że nawet 4-okrotnie. Zrobiłam wczoraj, wyszły 3 misieczki. Pozdrawiam
Ja mam przepis, według którego taka ilość warzyw jaką proponuje Zosia zalecana jest dla 4 osób. Czyli Ty musiałabyś potroić składniki.
Dziękuje dziewczyny!:)
Hej,
Mam takie pytanie – co prawda nie do tego postu… Chcę zrobic babeczki ale nigdzie nie mogę znaleźc silikonowych foremek w 3mieście.
Mam też tą formę z ikei – która nie działa i metalowe ale chciałabym spróbowac czegoś innego
Jakbyś napisała gdzie je znaleźc będę wdzięczna!
Pozdrawiam.
Fantastyczny przepis na upały! Kopiuje, drukuje i wklejam do swojego kajecika :)
Zosiu!
Zgadzam się z Lolą iż to nie jest gazpacho. Także na stałe mieszkam w Hiszpanii. Zrobiłaś właśnie salmorejo.
Polecam także zrobić gaspacho trochę gęstsze i podawać je jako zwykły napój co właśnie robią moi przyszli teściowie(Hiszpanie) i moi przyjaciele. Jeżeli chce się spożywać gaspacho od razu po zrobieniu można dodać kostkę lodu. Sama wolę popijać gaspacho bez lodu. Wolę bardziej gęste i zawsze muszę dodać dużą ilość pieprzu :)
Zosiu! Czuję ogromny niedosyt! Błagam Cię o więcej przepisów!
Zosiu, Twój blog jest świetny! Z Twoich przepisów przygotuję dziś zupę, drugie danie i deser :)) Mam nadzieję, że będzie pyszne ;) Pozdrawiam
Przepis wypróbowałam, jednak zupa nie wyszła najlepiej…
Polecam wyeliminować cebulę, bo dominuje nad całą zupą i zostawia po zjedzeniu „wspomnienie” ;-) można zastąpić czosnkiem.
Pozdrawiam
Mam takie pytanie czy mogę te produkty potraktować blenderem czy zrobi się wtedy z nich „pulpa”? Jestem tu pierwszy raz i już dodałam do ulubionych! Pyszna strona!
Witaj! Blender jak najbardziej wskazany. Tylko trzeba troszkę dłużej miksować. Pozdrawiam i życzę smacznego! Zosia
Ja właśnie zrobiłam zupę i jest za bardzo cebulowa dlatego następnym razem dodam pół cebuli i będzie palce lizać:P
I zupkę też szybko ogarnęłam! Uwielbiam takie proste i nie skomplikowane przepisy… :)
moja kolezanka hiszpanka polecila mi jeszcze jedna rzecz- mianowicie namoczenie takiego zacieru na noc przed przyrzadzeniem gazpacho pieczywa z oliwa i zabkiem czosnku i cebula, a zrobienie reszty dopiero nastepnego dnia, zawsze jeszcze dodajemy do niego grzanki – zimne gazpacho i cieple grzanki – pyszne- teraz tylko tym sie zywimy :)))
Very well written story. It will be valuable to anybody who utilizes it, including myself. Keep up the good work – can’r wait to read more posts.
ostatnio jadłam pyszne gazpacho podane na wierzchu z melonem i słonecznikiem, mniamm
Kocham gazpacho :D Ale nie wyobrażam sobie pływających w nim skórek z papryki i pestek z pomidorów. Zawsze po blendowaniu przecieram przez sito