Skip to main content

Dla Głodnego… coś prostego!

Follow my blog with bloglovin!

Skład:

ok. 400 g makaronu spaghetti

1 paczka świeżego szpinaku 

ok. 400 g krewetek

4-5 ząbków czosnku

garść orzechów laskowych

2-3 łyżki zielonego pesto

1 cytryna

oliwa z oliwek

starty ser parmezan

sól i pieprz

A oto jak to zrobić:

1. Gotujemy makaron al dente w dużym garnku wrzącej i osolonej wody.

2. Na patelni, na średnim ogniu rozpuszczamy masło i podsmażamy czosnek wraz z orzechami laskowymi. Następnie dodajemy posiekane liście świeżego szpinaku. W trakcie smażenia przyprawiamy solą i pieprzem. Smażymy ok 3-4 minuty. Następnie zwiększamy ogień, dodajemy oliwę z oliwek i dorzucamy oczyszczone krewetki. Ostrożnie mieszamy i odstawiamy patelnię.

3. Makaron odcedzamy, łączymy z zawartością patelni, dodajemy 2-3 łyżki pesto, pokrojone oliwki i plastry cytryny. Całość dokładnie mieszamy i posypujemy świeżo startym parmezanem. Podajemy na gorąco!

64 Odpowiedzi do “Dla Głodnego… coś prostego!”

  1. nie lubię krewetek (ani innych owoców morza) więc to danie raczej nie dla mnie, ale błagam Zosiu nie publikuj wpisów o takiej porze, bo choć danie nie dla mnie to na sam widok makaronu mam ochotę na mały midnight snack ;)

  2. Dla głodnego coś dobrego:)))U mnie w domu też często gości spaghetti-z suszonymi pomidorami, rucolą, pestkami słonecznika. Takiej jeszcze nie jadłam, ale spróbuję.

  3. Nie przekonują mnie orzechy w tym przepisie. Wypróbuję to danie, ale bez nich :)

  4. a kto mi podpowie, gdzie mogę kupić takie ładne krewetki?

    Zosiu, zmieniłaś coś w kuchni? wydaje mi się jakaś taka nowa :)

  5. Zosiu, jakich używasz krewetek, mrożonych czy świeżych? To połączenie wygląda przepysznie!!

  6. Zosiu mam pytanie nie związane z daniem. Dlaczego zmieniłaś swoją indukcję na chyba gazową? byłaś z niej nie zadowolona? ja zastanawiam się nad kupnem. pozdrawiam serdecznie

    • Mała,jeśli mogę Ci coś podpowiedzieć,to tylko indukcja. Rewelacja! Szybko osiąga temperaturę, znakomicie utrzymać ją w czystości,bo wystarczy po prostu przetrzeć płytę ściereczką i do tego jeśli masz dzieci,to naprawdę mega bezpieczne rozwiązanie,bo dziecko ani się nie poparzy,ani nie ma niebezpieczeństwa związanego z gazem. No i nie muszę chyba dodawać,ze wygląda bardzo elegancko,nie tak „starodawnie” jak palniki :P

    • Jeżeli masz możliwość to tylko gazowa! Na „żywym” ogniu gotuje się najlepiej, najzdrowiej. Stwierdzi to każdy, kto chociaż się trochę interesuje się filozofią jedzenia, zdrową kuchnią np. kuchnia 5 przemian, medycyna chińską, wschodu – one funkcjonują w zgodzie z tym, co oferuje nam natura. A teraz wszystko jest takie sztuczne, przetworzone, a do tego jeszcze te indukcje… Chociaż wiem, że niektórzy nie mają wyboru i są „skazani” na elektryczność w kuchni…
      Co do „starodawne” , ja kocham wygląd retro, vintage, rustykalny, z nawiązaniem do toskańskiego, prowansalskiego (na blogach wnętrzarskich przeżywa on prawdziwy boom, a już zwłaszcza shabby chic ;) Kuchnie tak urządzone według mnie są po prostu piękne, ciepłe i takie prawdziwe, no takie jak powinny być ;) Chociaż wiem, że styl to kwestia gustu, ale jeżeli chodzi o płytę kuchenną, to tylko ta „starodawna”, z prawdziwym ogniem :)

  7. Witaj Zosiu! Przepis zachęcający do wypróbowania! Na zdjęciach widać całkiem dobrze Twoją nową kuchnię:) Białe fronty szafek i drewniany blat to połączenie, które mi szalenie odpowiada! Nawet planuje coś podobnego w mojej nowej kuchni:) Zastanawiam się tylko, czemu przy okazji remontu/przeprowadzki nie zdecydowałaś się na płytę indukcyjną, tylko klasyczną na gaz (chyba taka właśnie jest, tak?).

  8. Odnowiona kuchnia??? :)
    Ślicznie!
    A makaron wygląda pycha, choć nie lubię krewetek!

  9. hmm… ja mam pytanie co do makaronu :) czy mi się wydaje, czy jest troszkę grubszy niż takie ogólnodostępne spaghetti w każdym spożywczym? Jeśli tak, możesz napisać jakiego użyłaś? :)

    • Właśnie o to samo chciałam spytać po przeczytaniu tego posta! Jakiej firmy makaron polecasz Zosiu?!

      • … w kwestii makaronów to uwielbiam zdecydowanie najbardziej lubię jajeczne tagliatelle. Ale jak tylko nadarzy się okazja, to zawsze wypróbowuje nowe rodzaje!

        z pozdrowieniami,
        Zosia

        • Kiedyś na Kuchnia+ pewien włoch, prowadzący program kulinarny powiedział, że włosi do produkcji makaronów nie używają jajek – taka ciekawostka.

          • prawda. makaron jajeczny to kluski. prawdziwy makaron, który jedzą włosi to 100% durum

  10. Zosiu – jestem laikiem w kwestii owoców morza. Czy powinno się zdejmować te skorupki z ogonków przed dodaniem ich? Widzę,że Ty je zostawiłaś,ale wpływa to na coś?

    • Ja nie Zosia, ale krewetki robie bardzo czesto, nie mrozone lecz swieze. Jezeli kupie juz obrane to takich uzywam, ale jezeli kupie zywe, to nawet nie zdejmuje glow i skorupek. Tak sie nauczylam przyrzadzac w Hong Kongu. Wszystko zalezy od tego do jakiego przepisu uzywasz. Ogonki nie robia roznicy, tylko przy jedzeniu trzeba je wypluc (skorupy tez). Tylko ogonki i skorupki malenkich krewetek sa bardzo chrupkie i zjadliwe.

  11. Zosiu przepis cudny :))) uwielbiam ten smak krewetek w makaronie tylko zamiast szpinaku dodaje pomidorki z puszki – pyszne!!! …ale następnym razem wyprobuje Twój przepis :) pozdrawiam

  12. Droga Zosiu,
    masz cudowną kuchnię (nadal czekam na post „przed i po”) i widzę, że masz gazową kuchnię zamiast płyty- uważasz że jest różnica w gotowaniu ?
    przepis w moim guście:-)
    ściskam serdecznie
    stała czytelniczka
    Kasia

  13. A ja mam prosbe-czy moglabys zamiescic post z propozycjami sosow do selera naciowego?
    To fajna i zdrowa przegryzka zamiast slodyczy i kanapek, ale tylko z odpowiednim sosem…
    Pozdrawiam :)

  14. Zosiu zrób post o nowej kuchni, bo znając Ciebie i Twoje wyczucie stylu jest praktyczna, funkcjonalna a na dodatek gustownie urządzona :)

  15. Witaj Zosiu, Witajcie Dziewczyny. Kuchnia to było jedyne miejsce które omijałam w domu! Ale między innymi dzięki tej stronie, tym zdjęciom i przepisom zrobiłam dużą kuchnie i załapałam bakcyla na pieczenie, gotowanie itp, itd. :) uczę się ciągle z wielkim zapałem!; dziś próbowałam nowego dla mnie przepisu,mianowicie: https://www.makecookingeasier.pl/na-slodko/big-apple/#more-3576 i błagam niech ktos mi powie, dlaczego moje ciasto jest tak kruche, że nie mogę go ani zagnieść, ani później rozwałkować… :)

  16. I na dodatek mam identyczną kuchnie, tylko inne uchwyty i okap ;) nawet płytki podobne!

  17. piękne krewetki, w ogóle mi ślinka pociekła od samego rana mm! :)
    ja przerzuciłam się na ryby i owoce morza i warzywa, bo mam sporo stresów związanych z obroną pracy mgr i egzaminem na aplikację radcowską we wrześniu i powiem Wam, że naprawdę lepiej się czuję :)
    Pozdrawiam Zosieńko!
    Karolina od „pianki z masy jak na bezę z dodatkiem budyniu” z fb haha :) :*

  18. Widzę Zosiu, że masz nową kuchnię ” w posiadaniu” :) bardzo ładna!! szykowna i gustowna!

    Pozdrawiam ze słonecznego Orłowa!
    Karola
    x x x

  19. Wygląda zachęcająco!
    Chociaż muszę przyznać, że połączenia szpinaku i krewetek jeszcze nie próbowałam, to chyba skuszę się na nie właśnie dziś! :-)

    A jeżeli Zosiu masz ochotę na niezawodny sernik, to zapraszam do siebie! http://www.uheleny.com

  20. Zaskoczyło mnie połączenie orzechów z krewetkami :) jadłam podobne połączenie, bo z krewetkami suszonymi, ale ze świeżymi? Trzeba spróbować :)

  21. Mam prośbę: pomyślcie nad wyszukiwarką na stronie. Bo wyszukiwanie starszych przepisów przez tagi i kategorie jest strasznie czasochłonne :(

  22. Witaj Zosiu
    bardzo fajny przepis – coś w moich gustach:) chciałabym go wypróbować:) Napisz mi proszę czy te krewetki są świeże czy mrożone (obgotowywane) duże? Nigdy takich w biedronce nie widziałam:/ W domu mam różowe black tiger już obgotowane. czy w takim razie dodać je w tym samym momencie i chwilkę dłużej podsmażać, czy wcześniej przed dodaniem szpinaku???
    Doradź tez proszę jeśli możesz, co zrobić, aby w trakcie podsmażania czosnku nie przypalić go, a tylko pozostawić jego delikatny posmak w daniu (uwielbiam czosnek, ale niestety ze względów zdrowotnych nie mogę go dużo spożywać) – wersje łagodne wchodzą w grę. Może dodać go później już bezpośrednio do szpinaku?
    BYŁABYM WDZIĘCZNA ZA ODPOWIEDZI:)
    Pozdrawiam serdecznie,
    Asia

  23. Zosiu, jak sprawdza się Twój blat drewniany???
    Słyszałam różne opinie, a jestem przed remontem kuchni i szukam odpowiedzi na te pytanie i czy go brać czy nie brać :)

  24. Wyszło pycha! Wszystkie składniki świetnie do siebie pasują :) Jeżeli ktoś nie lubi krewetek to napewno jedząc to danie się do nich przekona! Zosiu uwielbiam twoje przepisy ! :)

  25. Danie jest przepyszne :) ja dorzuciłam jeszcze pomarańczę i też polecam :) dzięki Zosiu :)

  26. pychotka, ja dodałam jeszcze pomidorki koktailowe. Uwielbiam gotować ale tylko z ta stroną :))

  27. Zosiu robiłam już wiele Twoich przepisów, wszystkie są zresztą super, ale to danie jest BOSKIE! Mój Mąż stwierdził że to najlepsze danie jakie jadł w życiu… No chyba lepszego komplementu mi nie trzeba, ale to Tobie przede wszystkim się należy!

  28. Zosiu- ja mam pytanie do placuszków ze szpinakiem, które opublikowałaś jakiś czas temu na stronie. Czy można dodać do nich szpinak rozmrożony ???

  29. Have you ever considered publishing an e-book or guest authoring on other websites? I have a blog based on the same subjects you discuss and would really like to have you share some stories/information. I know my viewers would appreciate your work. If you are even remotely interested, feel free to shoot me an e mail.

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.