Skip to main content

19 Odpowiedzi do “Ciao Italia, czyli moje sprawdzone przepisy na makaron”

  1. Droga Zosiu, caly czas sie zastanawiam, co powoduje, ze twoje receptury na makaron nazywasz wloskimi, choc z wloska kuchnia, poza makaronem niewiele maja wspolnego. Wydaje mi sie, ze chyba za malo znasz zarowno tajniki, jak i podstawy kuchnii wloskiej, a moja skromna osoba za dobrze, choc podstawowa zasada jest bardzo prosta – mniej znaczy wiecej. Drugi filar to laczenie odpowiednich produktow w odpowiedni sposob w celu wydobycia sedna ich smaku. Trzeci filar to trzymanie sie obydwu regul. Nie kazdy ma szczescie poznania i nauczenia sie kuchnii wloskiej od podstaw i od mistrzow we Wloszech, ale kazdy mozne nasladowac przynajmniej dobre wzorce. Pozwole sobie na podpowiedz, choc zaznacze od razu, uwazam, ze tak lubiany przez ciebie krakowski makaroniarz Bartek Kiezun dobrym wzorcem nie jest. Jego ksiazki sa podwojne wtorne, bo nasladuja publikacje Jaime Oliver, ale sam Oliver jest dosc wtorny w swoich wloskich przepisach. Sarah Wiener rowniez. Jednak przykladow dobrych wloskich przepisow nawet w polsko-jezycznej bibliografii nie brakuje. Od kilkudziesieciu lat mieszka w Polsce i publikuje na tematy kulinarne po polsku wloska arystokratka Tessa Capponi-Borawska. Notabene jej corka Flavia Borawska zostala nagrodzona na najlepsza szefowa kuchnii w Polsce (Opasly Tom, Warszawa – Wallpaper* Design Award for Best New Restaurant). Tessa rowniez przetlumaczyla na polski wloska biblie kulinarna Pelligrino Artusi „Wloska sztuka dobrego gotowania“ – bardzo dobre zrodlo tajnikow tej kuchnii. Dla wspolczesnych Wlochow taka biblia jest „Il Cucchiaio d’Argento“, niestety nie ma polskiego tlumaczenia, ale poza oryginalem dostepna jest wesja niemiecka i angielska. Osobista biblia pozostaje dla mnie niezmiennie od lat Arrigo Cipriani i jego „Harry’s Bar di Venezia. Le ricette della tradizione“, dostepny poza oryginalem w wersji angielskiej i juz tylko antykwarycznie niestety, po niemiecku. W poznawaniu tajnikow drugiej po chinskiej, najlepszej kuchnii swiata, jak nieskromnie twiedza Wlosi, zycze wielu sukcesow i pozdrawiam serdecznie.

    • Musze sie, niestety zgodzic z przedmowczynia. Prezentowane tu przepis tzw. kuchni wloskiej, maja niestety niewiele wspolnego z kuchnia Italii. Sa zbyt przerobione, dziwne, w kazdym badz razie dla kogos kto zna i ceni sobie prawdziwa wloska kuchnie, niestety ale te przepisy nie sa wogole autentyczne. Chcialabym tez zwrocic uwage na nietrafiony dobor rodzajow makaronow. Do niektorych przezentowanych sosow nie pasuje dlugi makaron jajeczny (dlaczego? Moge wyjasnic, choc latwiej byloby siegnac w/w zrodel, by zrozumiec istote tej kwestii) Moze warto byloby zastosowac inne formaty makaronu typu penne, rigatoni, fusilli?
      Pozdrawiam

    • Gaby, dzięki za przybliżenie tych pozycji! Aż jestem zaskoczona, że Twój kometarz opublikowany i nie skytykowany czy to przez Zosię, czy też inne czytelniczki, bo tak zazwyczaj kończy się tu krytyka czegokolwiek.
      Pozdrawiam, e.

    • proponuje przeczytać tytuł ze zrozumieniem :)
      -Cześć Włochy, moje sprawdzone przepisy na makaron
      -a nie jak pani zrozumiała – włoskie przepisy na makaron ,
      pozdrawiam serdecznie :)

    • Aniu i Edyto, pozwole sobie zauwazyc, ze odniesienie w tytule do Wloch, jak najbardziej sugeruje przepisy wloskiej kuchni, tym bardziej, ze makaron w polskiej kuchnii jest zupelnie inaczej stosowany niz proponuja powyzsze przepisy. Takie zastosowanie makaronu wystepuje jedynie we wloskiej kuchni i wlasnie z tej kuchnii zostalo do zamieszczonych receptur przeniesione. Wiec chyby to wy obydwie cos zle zrozumialyscie, tym bardziej, ze ekspresja wyrazu nie opiera sie na doslownym tlumaczeniu poszczegolnych wyrazow.

      • Droga Gaby, dziękuję, że tak często tu zaglądasz. Forma bloga jest osobistą interpretacją. „Ciao Italia” to uśmiech w kierunku uwielbianych przeze mnie Włoch, a nie odtwarzanie tradycyjnych, włoskich receptur. Uściski z Wenecji ;)

    • Droga Zosiu, dziekuje za odpowiedz z Wenecji. Miejsce wrecz magiczne, najpiekniejniejsze, ostatnio bylam w pazdzierniku na Biennale di Venezia, ktore odwiedzamy za kazdym razem. zawsze w pazdzierniku, ale przyjezdzam tu czesciej niz raz na dwa lata, i o kazdej porze roku, czasami sylwester, czasami Carnevale, a czasami „wypad“ na Bellini do Harry’s Bar (rekomendacja ksiazki kucharskiej powyzej). Zreszta wykreowano tu nie tylko slynny koktail Bellini, ale tak znakomite danie jak Carpaccio di Manzo, notabene polecam tam zajrzec przy okazji zwiedzania, nawet jesli to wizyta jeszcze kosztowniejsza niz w Cafe Florian, ktora pokazujesz dzisiaj na insta, jednak przyjemosc degustacji wszystko wynagradza. Dobra kuchnia nawet w Wenecji nie musi byc jednak kosztowna, zwlaszcza w zimie nie trudno jest znalezc wiele miejscowek, ktore proponuja doskonala kuchnie wenecka w wyjatkowo przystepnych cenach, godna uwagi jest zwlaszcza dzielnica Cannaregio np Ca’ d’Oro vulgo Alla Vedova, Trattoria dalla Marisa, Vini da Gigio, Paradiso Perduto etc. Swietne sa tez bary z malymi przekaskami tzw cicchetti. Przy dobrej widocznosci(?) wspanialy widok prezetuje sie z tarasu luksusowego domu towarowego Fondaco dei Tedeschi. Zycze milego pobytu. Usciski z Wiednia;)

    • Bardzo ciekawy komentarz, moje pierwsze próby włoskiej kuchni to były właśnie przepisy Tessy Capponi-Borawskiej :-)

  2. Zosieńko, świetne zestawienie! Uwielbiamy Twoje włoskie makarony, pyszna jest wersja z bobem, a w tym tygodniu skuszę się chyba na pesto😊 czekam na kolejne😊 pozdrawiamy podróżników 🙋‍♀️

  3. Zosieńko Droga !
    Ach te makarony….. dla mnie też pierwsze skojarzenie ….jak makaron to Italia ( cokolwiek by na sobie miał) :)- Italia pełna ciepła i śmiejących się ,rozgadanych Włochów….
    Uwielbiam bób – muszę koniecznie wypróbować tą wersję :)
    Ściskam cieplutko:)))***
    Ewa- Agata

  4. Szukałam czegoś smacznego i szybkiego na spontaniczne spotkanie ze znajomymi. Fettuccine z pieczarkami wyszło wspaniałe! Dziękuję za świetny przepis!

  5. Nawet jeśli te przepisy nie są prawdziwie włoskie, jak to zarzucają komentujący, to doceniam te dania, bo mają w sobie coś ze smaków Italii. Fettuccini na dniach pojawi się również na moim talerzu, bo mnie zainspirowałaś. Wydaje się prostym i szybkim daniem do zrobienia, a to bardzo ważne :)

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.