Skip to main content

Orłowo – moje miejsce na ziemi!

* * *

Orłowo. To miejsce w którym się wychowałam, do którego mam ogromny sentyment i nie wyobrażam sobie innego miejsca na ziemi. To tu nadal czuje się nastrój dawnego kurortu, dalekiego od turystycznego zgiełku i komercyjnego pędu. Mam nadzieję, że dzięki tym zdjęciom również i Wy będziecie się mogli choć trochę w nim zakochać.

Godzina 6:30. Resztka porannej mgły nad molem orłowskim

Zestaw porannych wędrówek

Klif orłowski. O tej porze roku nie ma dnia, żeby nie spotkać nowożeńców w trakcie sesji zdjęciowej

Kanapki, jajko na twardo i kawa z termosu. Śniadanie to podstawa!

Orłowska przystań rybacka. Dzielni rybacy wypływają w morze w środku nocy po to, by zapewnić swoim klientom świeżą rybę, a po udanym połowie we wczesnych godzinach porannych, wracają na plaże przy przystani rybackiej.

W ciągu tygodnia przychodzę tu po świeże ryby prosto z kutra. W zależności od połowu możemy trafić na świeże flądry, śledzie, sandacze lub sieje. Jest również możliwość kupienia wędzonych ryb – polecam pstrąga!

 

Rybacy do portu spływają ok. 7 rano, więc warto tu być już ok. 8:00 godziny

Na świeżą flądrę prosto z kutra jest wielu chętnych!

Tuż koło przystani rybackiej, przy siedzibie Liceum Plastycznego mieści się włoska restauracja Pizzeria Orłowska. To jedno z niewielu miejsc, gdzie siedząc przy stoliku w parku mamy widok na zatokę.

Przy restauracji sąsiaduje Galeria Debiut w której można podziwiać wystawy prac uczniów z Liceum Plastycznego

Ceramiczne flamingi wykonane przez uczniów Liceum Plastycznego

Znużonym plażą polecam kawiarnię w Domku Żeromskiego. Domek ukryty jest wśród drzew porastających skarpę. Z okien wspaniale widać orłowskie molo, zabudowania gdańskiego portu, a w dniach, w których panuje dobra widoczność – także Półwysep Helski.

W kawiarni na parterze eksponowana jest wystawa archiwalnych fotografii ukazująca jak wyglądało ORŁOWO w latach 20. XX w., gdy mieszkał tu Stefan Żeromski z córką Moniką i jej mamą Anną oraz plansze przedstawiające życiorys, twórczość i pobyt pisarza w Orłowie. Wystawa w kawiarni dostępna codziennie w godz. 9-20.

 Na terenie ogródka kawiarnianego znajduje się mini skansen łodzi rybackich oraz wygodne kosze plażowe w których można na chwilę schować się przed światłem

Do zobaczenia w Orłowie!

41 Odpowiedzi do “Orłowo – moje miejsce na ziemi!”

  1. Zosiu… przepiękne!! Jako zdeklarowana fanatyczka gór musze przyznać, że chętnie bym teraz pospacerowała pięknym orłowskim brzegiem

    Jednak kole w oczy „kawa z termosa”… z termosU :) (wybacz faszyzm fleksyjny, zboczenie zawodowe….)

  2. Piękne zdjęcia i świetny klimat! Nigdy nie byłam w Orłowie. Z dzieciństwa dobrze pamiętam Sabrinowo, Łebę oraz Łazy:). Obecnie mieszkam blisko turystycznego portu w Pizie oraz plażowej Tirreni, ale muszę przyznać, że najbardziej podobają mi się jesienią … Teraz panuje tam turystyczno – komercyjny amok :) pozdrawiam

    • A czy moglabys polecic jakas spokojna miejscowosc na tygodniowe wakacje w okolicach Pizy? Dziekuje Ci z gory :)

      • Calci,San Giuliano Terme blisko Pizy.Troche dalej ale pieknie i spokojnie Lari i Casciana Terme.Nad morze Marina di Pietrasanta lub blisko Livorno Quercianella lub Castiglioncello.pozdrawiam:))

  3. Zosiu ! dzięki Twoim wpisom odwiedziłam w tamtym roku Orłowo i się w nim zakochałam dlatego wracam tam już w poniedziałek ;)) to miejsce jest magiczne ! począwszy od przepięknych domów z ogrodami, balkonami wypełnionymi kwiatami po brzegi, klifem z widokiem na morze, przepyszną pizzą ! a skończywszy na orłowskim molo ;))) Uwielbiam to miejsce, a fakt, że jesteś jego mieszkanką sprawia, że czuje się Twoje potrawy w powietrzu ;))))) pozdrawiam i mam nadzieję do ponownego spotkania ;))))))

  4. Miałam okazję spędzić kilka dni w tamtych okolicach i wspominam bardzo miło ten czas. Jest to wg mnie bardzo przyjemne i klimatyczne miejsce ;) Miłego dnia :)

  5. Także udało mi się w lipcu odwiedzić to miejsce. Byłam w kawiarni ,Domku Żeromskiego,piłam dobrą kawę ,spróbowałam pysznej szarlotki z cynamonem i…………karmiłam wróble ,które nie boją się ludzi i wyjadają okruchy z talerza : ) Szkoda ,że to był tylko bardzo krótki pobyt. Może następnym razem uda mi się zwiedzić więcej ciekawych miejsc.

  6. Wyglądasz przepięknie – kobieco, elegancko a przy tym cały zestaw jest nonszalancki i niewymuszony. Uwielbiam wszelkie stylizacje z paskami. Mam na tym tel niemalże obsesję ;)

    Orłowo doskonale pamiętam z dzieciństwa. Z rodzicami regularnie je odwiedzaliśmy :)

    Pozdrawiam ciepło
    Karolina z zielonakaruzela.pl

  7. Dziękuję za ten post. Kocham morze, zdecydowanie bardziej niż góry, chociaż od dziecka rodzice ciągnęli tylko w te drugie..Dopiero wyjeżdżając z mężem odkryłam urok polskiego morza i energię jaką daje, tylko tam wiem , że jestem w stanie odpocząć, znaleźć spokój. Zazdroszczę mieszkania nad Bałtykiem, a ten post to dla mnie małe wakacje, przez problemy ze zdrowiem nie wiem czy uda się chociaż na urlop jesienną porą..Pięknie wyglądasz i jeszcze raz dzięki za zdjęcia i „kawałek” morza..echh

  8. Zosiu w tym roku odkryłam Orłowo i się zakochała me tym miejscu, będę wracać napewno tam jeśli tylko będę w trójmieście, żal pomyśleć że jeszcze tydzień temu tam byłam.
    Wspaniały wpis, bardzo Ci za niego dziękuję.

    P.S. Czy te balerinki nude są z tegorocznej kolekcji jakiegoś sklepu?

    Pozdrawiam serdecznie,
    Kasia:)))

  9. Zosiu, ten post chyba dziś specjalnie dla mnie ;). Jeszcze przed minutą „buszowałam” po portalu gdyniaorlowo.pl w poszukiwaniu ciekawych miejsc, gdyż 31 sierpnia zawitam do Orłowa. Mam nadzieję na posezonowy spokój i nie mogę się już doczekać :). Twoja zdjęcia jak zwykle piękne. Zachęcają do odwiedzin. Być może do zobaczenia Zosiu gdzieś na ścieżkach tego uroczego miejsca :). Pozdrawiam serdecznie.

  10. Droga Zosiu, jesteś wspaniałą Ambasadorką Orłowa i prawdziwą lokalną patriotką:-) Również dzięki Tobie pokochałam Orłowo; skorzystałam z wielu Twoich rekomendacji, dziękuję!
    W ogóle Gdynia to, zdaje się, najbardziej przyjazne miasto w Polsce:-) Nie wyobrażam sobie urlopu nigdzie indziej. Co roku opuszczając tę cudowną okolicę już planuję kolejny wyjazd;-)
    Najwspanialsze są spacery brzegiem morza; z Sopotu do Gdyni.
    Pozdrawiam najserdeczniej z upalnego południa PL,
    Marta:-)

  11. Zosia, kochana moja, jaki piękny post. Parę razy byłam nad morzem, (w Gdyni też), ale nigdy w Orłowie. No to teraz mam nowe marzenie :). Potrafisz zachęcić tak, że zaraz spakowałabym walizki i pojechała ). I znowu się powtórzę – te Twoje sukienunie – gdzie Ty je kupujesz :) bo tak pięknie na Tobie wyglądają, że nie dziw się nam – Twoim fankom – że zawsze zapytamy „skąd to masz Zosia?” :). Taki styl, klasa, pomysł, wysoki poziom w każdym poście – rzadkie u innych :) a zawsze u Ciebie :) buuuziakiii :*

  12. Zosiu, Klif jest Redłowski, jak i Kępa Redłowska, której „częścią” jest Klif ;)

  13. Zosiu! Jak ja się cieszę, że to właśnie w Gdyni kupiłam mieszkanie;)
    Dzięki za ten wpis i… za Zenitha – to miłe, że w tym cyfrowym świecie wciąż jeszcze ktoś o nim pamięta!
    Pozdrawiam serdecznie!

  14. Bardzo klimatycznie ☺ szkoda ze w tym roku nie uda mi się pojechać nad morze…..
    pozdrawiam serdecznie
    Ann
    ps. A skąd jest ten śliczny niebieski o
    kocyk?

  15. Właśnie jade nad morze. Jutro o świcie mam sesję ślubną właśnie przy Klifie Orlowskim. Juz jutro poczuje ten cudowny nadmorski klimat. Dziękuję za ten wpis. :)

  16. Zarówno Ty, jak i Kasia zaraziłyście mnie tym miejsce, dlatego już za miesiąc odwiedzam ORŁOWO! Bardzo się cieszę z tego powodu i dziękuję za ten post :)

    Pozdrawiam

  17. Byłam nad morzem dwa lata temu na jeden dzień, ale nie podobało mi się. Wszystko wydawało mi się brudne, zatłoczone, przesadzone. Ale odkąd czytam Twojego bloga zmieniłam zdanie. Miesiąc temu spędziłam weekend nad morzem – pierwszego dnia plaża w Sopocie, ostatni wieczór w Gdańsku a w międzyczasie Orłowo <3 Poszłyśmy tam tylko dlatego, że pamiętałam zdjęcia z bloga. Było idealnie, najlepszy dzień naszego wyjazdu! Klif robi niesamowite wrażenie, kamieniste plaże trochę chyba odstraszają ludzi więc było spokojnie i niezbyt tłoczno. To nic, że buty się rozkleiły, że trochę niewygodnie się szło, a torebka ciążyła od coraz to nowych kamyków, bo przecież każdy kolejny piękniejszy od poprzedniego ;) muszelek brak :( Szkoda, że Cię nie spotkałam, ale może kiedyś będzie okazja osobiście podziękować za "blogowe zaproszenie" do Orłowa :)

  18. Przepiękne zdjęcia! A co najważniejsze, namówiłaś mnie do odwiedzenia Orłowa. Poważnie ;) Pozdrawiam serdecznie z Warszawy

    • Dołączam się do pytania Zosiu :)
      Baaardzo gorące pozdrowienia a z Wrocławia :)

  19. Jak tylko mam czas chętnie odwiedzam Orłowo. Co prawda ilość nowożeńców mnie przeraża-sama jako świadek byłam tam na sesji i na weekendowe spacery wybieram inne plaże, ale wrzesień obowiązkowo w Orłowie spędzam na spacerach:)

  20. Zosiu ciekawy wpis.Byłam w Orłowie rok temu,na swoje urodziny bo zachęciły mnie Twoje piękne fotografie,przy okazji wizyty w Gdańsku.Faktycznie miejsce prześliczne,ma swój klimat. Cieszę się,że dzięki Tobie je odkryłam, jednak z drugiej strony w Orłowie już chyba nie zaznacie spokoju latem ;)pozdrowienia z Poznania

  21. Nigdy nie byłam w Orłowie ale już we wrześniu mam zamiar się tam wybrać i to dzięki Tobie Zosiu. Czy możesz polecić jakieś spokojne miejsce na weekend?
    Pozdrawiam i życzę dużo szczęścia!

  22. Zgadzam sie, nie ma piekniejszego miejsca na swiecie. To rowniez moje rodzinne strony i choc od 10 lat mieszkam w Szczecinie, nie wyobrazam sobie nie spedzic wakacji w Orlowie i okolicach, gdzie mieszka wiekszosc mojej rodziny. Magia tego miejsca jest nie do opisania. Wlasnie spedzilam tam z synami trzy tygodnie i juz z utesknieniem mysle o jesiennej wizycie u rodzicow:)
    pozdrawiam serdecznie.Asia

    • Moja koleżanka z którą od niedawna mam ogromną przyjemność pracować :-) Pozdrawiam ciepło!

  23. Byłam kilkakrotnie w Sopocie…odwiedzaliśmy Gdańsk, w tym roku również Gdynię…a jakoś zawsze omijaliśmy Orłowo:( Z Sopotu rowerem jechaliśmy tak daleko, aż skończyła się droga wzdłuż morza…i powrót…następnym razem już wiem, że musimy odwiedzić Orłowo:) Mieszkam w Puszczykowie – to też piękne miejsce na ziemi:) koło Poznania…miasto ogród…ale kocham morze…i troszkę zazdroszczę Tobie (Wam) morza na wyciągnięcie ręki:) Miłego prawie weekendu Zosiu!

  24. Zosiu piekne zdjecia,piekna ty i te krajobrazy. Ja troche nie na temat,prosze napisz jak dbasz i koloryzujesz włosy? Czy te na gorze to Twoj kolor?a te jasne jak uzyskałaś tak piekny odcien? Sa takie zdrowe i miesistd. Pozdrawiam

  25. Potwierdzam wedzony pstrąg jest przepyszny! Jak również zupa rybna w tawernie :) właśnie wracam z wakacji do domu i już jutro będę się bawić z synkiem na plaży w Orłowie :) hurra :)

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.