* * *
Za nami pierwsze wiosenne dni i od razu nastroje weselsze! Wstajemy teraz znacznie wcześniej, bo przed szóstą ale dzięki temu dzień wydaje nam się dłuższy. Staramy się każdą wolną chwilę spędzić na świeżym powietrzu – rowery, rolki i hulajnogi przygotowane do sezonu, a w ogrodzie nie ma już śladu po jesiennych liściach. Wszystko na nowo się budzi i my też. Jeżeli zatem jesteście ciekawi jak minęły nam te ostatnie dni zimy, to zapraszam na krótką fotorelację.
Ten uśmiech to zawsze na widok Mariackiej – jednej z najpiękniejszych ulic starego miasta Gdańsk.
Sobotni poranek
Pani wiosna :)
Rozmowy przy wspaniałych potrawach z łososia – tutaj link do polecanego przepisu
Fasola z czosnkiem, oliwą, pietruszką, koperkiem, bazylią, miętą i oregano (więcej ziół pod ręką nie miałam :-P)
W ogrodzie już też wiosna!
Jaskry
Boczniaki do risotto – kolejne będą szparagi!
Jeżeli poszukujecie sprawdzonego przepisu na risotto to koniecznie zajrzyjcie tu po przepis :)
Placuszka?
Można Jej dać karton (byle, by był sporych rozmiarów) kredki i nożyczki, a w kilka godzin wyczaruje cudo dla swoich przyjaciół! …może zostanie architektem po Babci! A Wam co wróżono za młodu?
Chałka podsmażona z domowem sosem z białej czekolady. Dzień dobry niedzielo!
Śniadaniowe widoki
Jeżeli jesteś już kojarzona w internecie z jedzeniem, to trochę trudno zaciekawić Czytelnika swoimi innymi zainteresowaniami. W najnowszym magazynie MINT opowiadam jak z kuchennego pleneru przenosimy się do świata szwalni, materiałów i pierwszych projektów dziewczęcych kolekcji ubrań naszej firmy SOPHIE. Zawsze mi jakoś trudno przychodzi mówić o sobie, ale może akurat artykuł Was zainteresuje. Po za tym magazyn MINT współtworzą wspaniałe kobiety, których siła w działaniu może niejednego zainspirować i zmotywować!
Glutenlooover! Co tu dużo gadać, makarony kochamy całym sercem! Ten jest z czosnkiem, pietruszką, koperkiem, zmielonymi (podprażonymi) orzechami nerkowca, oliwą, awokado, czosnkiem i parmezanem.
Poranna kawa z ,,przyjaciółmi”!
… i znowu fasola! :-)
Na poprawę humoru kupuję kwiaty – zawsze działa!
Widok z Tawerny Orłowskiej – rzadko odwiedzamy to miejsce, bo są spore tłumy, ale miło tu zajrzeć w ciągu tygodnia.
Pierwszy dzień wiosny – niby ciepło, ale jeszcze zimno! Topimy marzannę :)
Jarzynowa z topionym parmezanem, czyli pęczek włoszczyzny pokrojony w kostkę + 2 ziemniaki + ziele angielskie. Całość zalana wodą do przykrycia warzyw. Gotujemy max. 20 minut i dodajemy kawałki parmezanu (najlepiej takie końcówki, które już ciężko do czegokolwiek wykorzystać). Pozostawiamy chwilę na ogniu, odstawiamy i blendujemy na jednolitą konsystencję. Doprawiamy pieprzem i solą/ewentualnie pikantną oliwą!
Dr. Dolittle :)
Najlepsza kawa na Mariackiej w doborowym towarzystwie! :-)
Nasz ulubiony obiad w tygodniu – butter chicken – jeżeli poszukujecie szybkiego i sprawdzonego przepisu to gorąco polecam!
Jak co roku o tej porze wszyscy wspólnie pleciemy wianki – to cudowna tradycja, którą zainicjowała nasza sąsiednia Pracownia Florystyczna NARCYZ. W tym roku mój wianek pachnie rozmarynem, koprem i tymiankiem!
… jeszcze kilka dni słonecznych i nasza ulubiona aleja w Kolibkach będzie tak wyglądać!
… Zosiu promieniejesz! Widać, że wiosna Ci sprzyja… a ja przyznam się otwarcie, że uwielbian ten cykl wpisów. Dziękuję Ci za niego – od razu mi weselej :* :*
B.
❤️😘
Zosiu, bardzo dziękuję za przepis na risotto – wyszło F E N O M E N A L N E! A co do dzisiejszego wpisu, mam jedno pytanie: z czym podajesz tak przygotowaną fasolę z ziołami? Aha, i z niecierpliwością czekam na inspiracje dotyczące Wielkanocnych wypieków! ;)
Buziaki,
Klaudia
Aaaaa🥰🥰🥰😇jak się cieszę! A co z wypieków wielkanocnych by Cię interesowało? Chętnie się dowiem🧐
Nie ukrywam, że chętnie wypróbowałabym nowe przepisy na wielkanocne mazurki ;) A jeśli miałabyś jeszcze jakieś przepisy na babeczki, to byłoby wspaniale :)
Ok! Będę pamiętać☀️❤️
Droga Zosiu ja też chcę Ci podziękować za przepis na risotto – wszyscy w domu tak mnie pochwalili❤️…a ja powiedziałam, że to zasługa Zosi🥰
Anielo kochana dziękuję za ciepłą wiadomość❤️☀️
ojej, zapomniałam o risotto! dziś dla gości uszykowałam ostatnie Twoje curry z groszkiem, aaaa, dobre, polecam! a następne będzie risotto! ślicznie wyglądasz, powtarzam się, wiem. I masz na mnie zbawienny wpływ. Ciężko mi po zimie, przyznaję, nie mogę się ogarnąć, a Twoje zdjęcia tak bardzo poprawiają mi humor! może jutro też wstanę przed 6.00;-) buziaki, Zosiu!
Trzymaj się! Teraz tylko będzie piękniej☀️☀️☀️☘️☘️☘️🦋🥰
Cudowne zdjęcia Zosiu, takie przynoszące ukojenie duszy 😊
Widzę, że u Was również drzwi do pokoju Haneczki ozdobione całą masą naklejek 😉 pozdrawiam ciepło 😘
😂😂😂😂tak! Naklejki królują😎jestem tylko ciekawa, kiedy poprosi o rolety, żeby zakryć szklane drzwi😎
Zosiu, zdradź proszę skąd są bordowe baleriny? Pozdrawiam
Pretty ballerinas😘
Zosiu, a ja nieśmiało zapytam skąd Twoja torba ze zdjęcia z kwiatami? To massimo?:)
Massimo Dutti😉
Uwielbiam Pani blog ❤️❤️❤️! Wspaniałego tygodnia!:)
❤️❤️❤️😘
Piękne zdjęcia i pięknie urządzony dom! Zosia, czy gdzieś znajdę przepis na ten zielony makaron z awokado? Wygląda przepysznie!
Proszę bardzo:
https://www.makecookingeasier.pl/bez-kategorii/najlepsza-pasta-swiata-ktora-ratuje-niejeden-obiad-lub-sniadanie-czyli-zmielone-orzechy-nerkowca-czosnek-swieze-ziola-i-inne/
Uwielbiam ten cykl, podsumowanie miesiąca zawsze poprawia mi humor! Taka urocza codzienność:)
Zosia a skąd jeansy i różowy sweterek?
COS😎
Kochana Zosiu,
piękna wiosna zagościła już w Twoim domu i w ogrodzie. Niesamowite, jak wszystko teraz budzi się do życia:-)
Cudna Gdynia, cudna Ty. Miłego i słonecznego dnia!
Pozdrowienia z południa PL,
Marta:-)
Uściski Marto i dziękuję za ciepłą wiadomość☀️🦋
uwielbiam ten cykl, poprawia mi humor, bardzo relaksuje. Uwielbiam urok Twoich zdjęć i celebrację codzienności:)
🥰
Uroczo,
ja chciałaby odwiedzić tę aleję tylko nie orientuję się jak tam dojechać z Gdańska? Mogłabym prosić o wskazówki?
Jak cudnie
Urzekła mnie ta alejka.
Ja gdańszczanka jeszcze tam nie byłam! Mogłabym prosić o wskazówki jak tam dotrzeć?
Od stajni w Kolibkach w stronę plaży dla psów, w kierunku Sopotu…☘️
Droga Zosiu, w marcu dostarczylas czytelniczkom mnostwo inspiracji, z komentowaniem trudno nawet nadazyc. Co wejde na strone, to nowy wpis.
Z wiosennym risotto w koncu sie udalo, a w kuchni zawitala wiosna. W koncu dostalam hiszpanskie szparagi (staram sie kupowac jedynie te regionalne, ewentualnie z pld Europy, zawsze eko) i bylo na obiad risotto alla primavera (wiosenne), ktore uwielbiam od czasu, kiedy po raz pierwszy zjadlam w Wenecji, w Harry’s Bar. Od twojego przepisu Zosiu rozni sie bardzo niewiele, jedynie iloscia skladnikow, ktorych jest zdecydowanie wiecej, wiadomo maja oddac cala game wiosennych smakow i sposobem przygotowania. Skladniki po uprzednim osobnym przyrzadzeniu (czas gotowania skladnikow jest rozny), dodajemy do ryzu w polowie gotowania. Skladniki to szparagi (zielone, moga byc tez biale); karczochy (jedynie dno), cukinia (uzywam okraglych cukini, gdyz pozostaja jedrne), do cukini zawsze dodaje fenkul (przebija mdly smak cukini), grzyby (dodalam boczniaki mikolajkowe, sa bardziej jedrne i maja swietny smak, ale boczniak ostrygowaty, nawet pieczarki tez sa ok), pory (jedynie biale czesci), pomidory, seler naciowy, cebula, czosnek. (Mozna ewentualnie dodac tez cebulke dymke, czerwona papryke). Przyrzadzanie warzyw zaczynamy od duszenia w oliwie tych wymagajacych najdluzszego gotowania, dokladamy nastepne, a po osiagnieciu stopnia twardej miekosci wszystkich, dodajemy warzywa do gotujacego sie ryzu, w polowie czasu jego gotowania.
Po ugotowaniu dodajemy kawaleczek masla, starty parmezan i mieszamy bardzo energicznie przez dwie minuty do powstania troche kleistej, kremowej konsystencji. W mojej kuchni juz zawitala wiosna, czekam jedynie na biale szparagi (koniecznie niemieckie, bo nie ma lepszych) i oczywiscie Wielkanoc, zwlaszcza ta kulinarna.
Zosiu piękny miesiąc! Mam pytanie- jakiej marki są jasnoróżowe baleriny? Pozdrawiam serdecznie:)
Ja też proszę o matkę tych różowych, takich szukam i nie mogę znaleźć.
Zosiu, mam do Ciebie gorącą prosbę, wybieramy sie na weekend z mężem do Gdańska. Czy poleciłabyś nam jakąś dobrą ciekawą restaurację ?
z góry dziękuję :)
p.s to zdjęcie, gdzie stoisz w płaszczu z dwoma bukietami kwiatów, nie mogę się napatrzeć, takie sentymentalne, jakby zrobione dawno temu….moja mama ma bardzo podobne i myślę, że jest na nim w Twoim wieku ;)
Tatiano dziękuję Ci bardzo za wiadomość :* Jeśli chodzi o sam Gdańsk – a ściśle centrum i starówkę, to polecam Ci restaurację NIESZTUKA albo Prologue nad brzegiem Motławy. Gdybyś mi jeszcze podpowiedziała jaką kuchnię preferujecie z Mężem, to coś wymyślę w tym kierunku :)
Fajna mina kotka :)))
Wieki nie jadłem boczniaków! Chętnie spróbowałbym tego przepisu na risotto.
Świetne zdjęcia :) a planujesz dalej coś robić z psychologią czy porzuciłaś na razie tę dziedzinę?
Boziu jak ja Ci zazdroszcze morza i plazy.kochamy Gdynie,jak nad Baltyk to tylko Gdynia.ahhh chcialabym tam mieszkac…..uwielbiamy Pączusia i ryby wedzone pod tawerna orlowska (sprzedawca juz mnie nawet pamieta).jak u was w ogrodzie wiosennie,u mnie jeszcze kwiatow brak ale beda. oj ja tez wstaje ostatnio 5-6, a to dlatego ze moja 3 miesieczna coreczka budzi sie jak robi sie widno,chyba zamontuje zaslony ;))
Zosiu, ja preferuje wege, ale mój mąż ukochany oczywiście mięsko 😉
Generalnie oboje uwielbiamy ryby pod każdą postacią.
Sopot też na pewno odwiedzimy i może się uda Gdynie, jeśli czas pozwoli.
Dziekuje za pomoc i miłego słonecznego dnia! 😉
to morze i błękitne niebo… Piękny widok! przywołuje na myśl wakacje :)
Blog kosmetyczny
Cześć!
Dziękuje za ciekawy i inspirujący wpis :).
Proszę o informacje skąd jest ten PIĘKNY biały obrus z tłoczonymi wzorami oraz druciany biały koszyk na jajka?
Pozdrawiam!
P.S. Po takich komentarzach to aż grzech nie spróbować tego risotto. W tym tygodniu przyrządzę 🙂
Zosiu cudowne zdjęcia :) mam pytanie skąd ten piękny stół w Twojej jadalni – nosze się z zamiarem zakupu podobnego. z góry dziekuje za odpowiedz… pozdrawiam
Beatko dziękuję za wiadomość – stół został zmontowany przez zaprzyjaźnionego stolarza :)
Zosiu,
kolejny dzień z rzędu przeglądam ten wpis! Przeglądam też bloga i nie widzę, więc pytam: czy ta fasola ze zdjęć ( cudownych ) to po prostu ugotowana fasola jaś z ziołami i oliwą? Chciałabym ją przygotować :) Dzięki za podpowiedź :)
Tak, Emilio to zwykła fasola, którą wcześniej zalałam wodą i pozostawiłam na noc. Później ugotowałam i wymieszałam z ziołami, czosnkiem i oliwą.
Zosiu!
podbijam pytanie o obrus ? jest piekny:)
pzdr Martyna
Zosiu uwielbiam Twoje zestawienia miesiąca:). Jesteś taka naturalna,nie pędzisz na modą na bezglutenowe i fit diety. Gotujesz pyszne jedzonko podane w urokliwy sposób . Pozdrawiam ciepło z dolnego śląska.
kochana :*