Skip to main content

Daily food diary

*  *  *

Cały rok czekam z utęsknieniem aby w końcu kulinarne zdjęcia przenieść w wymarzone plenery poza domem. Zawsze w głębi duszy sobie myślę, że takie kadry mogą być dla Was pewną odskocznią od zabieganej codzienności i okazją – co prawda wirtualną – do spędzenia kilku chwil nad morzem. I choć tych słonecznych dni w czerwcu mieliśmy tyle co nic, to i tak i udało mi się choć trochę nacieszyć wakacyjnym nastrojem. Przygotowując dla Was ten wpis, ogrzewam się herbatą z konfiturą z zeszłorocznych malin – na zewnątrz kolejna fala deszczy i 13 stopni. Żal mi strasznie zmokniętych turystów, którzy podążają w przeciwdeszczowych paltach dygocząc z zimna. Niestety, takie już bywa to nasze polskie lato. Ale nadzieja na słoneczne dni zawsze w nas trwa!

Zebrane muszelki okazały się wdzięcznym rekwizytem do zdjęć:)

Najpiękniejszy zapach czerwca! Jaśmin spod naszego sypialnianego okna:)

Późnym popołudniem w ogrodzie… czeka na stole gorąca drożdżówka z twarogiem i truskawkami.

Czy można wymarzyć sobie piękniejszy plener zdjęciowy?

Zjedz mnie!

Wyszukiwanie plenerów zdjęciowych to nasza specjalność – dzięki mojej kochanej Agnieszce (Uwaga! w tym roku mijają nam 2 lata cudownej współpracy :-))) udało nam się dotrzeć do pięknego pola maków i chabrów!

Chodźmy na łąkę!

Plażowe nastroje:-)

Groszek cukrowy (po jajkach na twardo :-P) stałym elementem plażowego prowiantu!

Weekendowy wypad za miasto – Szwajcaria kaszubska

Dzieciństwo :*

Raz deszcz, raz słońce! A na hamaku pod 60-letnią papierówką nie pada!

Tych dwoje! Zawsze razem i zawsze blisko jedzenia!

W deszczowe poranki najlepszy czaj na rozgrzanie – przepis od ukochanej Liski z WhitePlate z Jej nowej książki ,,Na zdrowie”.

Nasze biuro blogowo-domowe :-)

Przygotowanie urodzin dla 18-stu pięciolatków to nie lada wyzwanie – na szczęście pogoda nam dopisała i wszystko odbywało się w ogrodzie!

Drożdżówka z rabarbarem, truskawkami, marcepanem i duuużą ilością kruszonki – gdyby ktoś zechciał skorzystać z przepisu, polecam tutaj.

W tym roku nasze róże przeszły same siebie! Cała ściana pnącej odmiany Florenitne

Pozdrowienia z pięknych zawodów konnych – CSIO na sopockim Hipodromie!

Jeden z nielicznych, słonecznych poranków w Sopocie …

Tort bezowy na specjalne zamówienie – przepis pochodzi z mojej pierwszej książki  – Przepisy na cztery pory roku

Byle zdążyć przed burzą…!

Plaża orłowska // Jedyny taki upalny dzień!

Czekamy z utęsknieniem na kolejne słoneczne dni…

30 Odpowiedzi do “Daily food diary”

  1. Zosieńko, zawsze z wytęsknieniem wypatrują Twoich podsumowań miesiąca. Mają w sobie tyle domowego ciepła i wrażliwości.
    Uwielbiam Twojego bloga! Niech będzie trwał do końca świata i jeszcze jedzień dłużej :-))))))

  2. Ja chcę wyłącznie dodać od siebie, że zdjęcia są jak zawsze cudowne, ale super Zosiu, że udaje Ci się odpisywać na większość komentarzy – jako nieliczna blogerka!
    Duży buziak!

  3. Jak co roku podczas wakacji bawimy na zachodnim wybrzeżu i rzeczywiście przydałoby się kilka stopni więcej w tym roku. Urzekła mnie Twoja róża. Mam wrażenie że w tym roku wszędzie piękne obrodziły. U nas w
    Poznaniu też są obłędne. Serdeczności urodzinowe dla Hani???

  4. Zosiu!
    Czas na Twojej stronie, pełnej delikatności, pasji, ale przede wszystkim klasy i gracji przeplatanej z naturalnością, to zapewne przemiły czas dla każdego Twojego czytelnika.
    Pozdrawiam Cię!

  5. Zosiu a może powiesz (i od razu podpowiesz) co przygotowałaś na przyjęcie dla takiej gromadki dzieciaków? Takie przyjęcia to zawsze ogromne wyzwanie kulinarne :)

  6. Zosia, piękne foto i Ty promieniejesz!! Skąd sukienka która miałaś na CSIO w kolorze granatowym HM?

  7. Ten cykl na blogu zawsze przeglądam z większa niż zwykle uwagą ?
    Kochani,uczmy się czerpać radość z małych rzeczy.
    Ciekawi mnie jak się nawiązała współpraca z Agą przy blogu ?

  8. Wspaniały miesiąc?Zosiu czy tort urodzinowy Hani ro Twoje dzieło?wyglada wspaniałe! W ogole Twój blog to takie magiczne miejsce w sieci?

  9. Nie wiem jak pozostałym Czytelnikom bloga, ale mi się marzy post o przygotowaniu urodzin dla dziecka :-)

  10. Piękne róże, zazdroszczę ogrodu w którym bez skrępowania możesz pstrykać zdjęcia ;) ja na swój muszę jeszcze nieco poczekać. Dobrze, że mam kilka pięknych łąk na oku do planowanych sesji :). Pięknego i słonecznego weekendu Ci życzę Zosiu :*

  11. Zosiu, zdjęcia z cyklu Daily food diary wyjątkowo piękne, mimo kapryśnej pogody:-) Bardzo artystyczne! Cudnie pozwalają mi się przenieść do ukochanej Gdyni:-)
    Pozdrawiam jazzowo z południa PL, tym razem z Młyn Jazz Festiwal,
    Marta:-)

  12. Zosiu promieniejesz :) Czy to lato czy może będzie dzidziuś ? :D Całusy! Świetne kadry :)

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.