* * *
Jak co miesiąc zapraszam Was na kilka ujęć z ostatnich tygodni. To był piękny miesiąc, a każdy dzień staraliśmy się w pełni wykorzystać.
Jarmark bożonarodzeniowy w Gdańsku – z każdym rokiem bardziej świąteczny!
1. Sopocka plaża – pusta i zmrożona. Piękna! // 2. Hania studiująca menu w koreańskim Ping-Pongu – nowe kulinarne miejsce w Trójmieście do którego z przyjemnością wracamy // 3. Pad thai dla zmarźlaków, raz! // 4. Każdą wolną chwilę staramy się spędzać na świeżym powietrzu
1. Piękne wnętrza w Pałacu Opatów // 2. Przyjaciele z Parku Oliwskiego // 3. Tuż po koncercie dla najmłodszych – wszystkim, którzy mają dzieci polecam niedzielne spektakle w gdańskim Pałacu Opatów (repertuar śledzę na Trójmiasto.pl) // 4. Gdańsk, Długa. Niby po sąsiedzku, a jednak czuję się jak bym była za granicą :-)
Ulicami Gdańska …
Iluminacje świetlne w Parku Oliwskim – 7500 metrów lampek i 500 000 światełek.
Czym byłby świąteczny jarmark bez karuzeli?
Krótka wizyta w Warszawie. P.S. Jak ognia unikam gotowania na antenie! Nigdy nie wiesz co cię czeka – czy będzie wystarczająco dużo produktów, czy wszystkie przedmioty będą z Tobą współpracować. To zawsze wielki stres, ale w obecności Mistrza nagle przestaje to mieć znaczenie!
1. Wietrzny poranek w Orłowie – sztorm, więc ryb tym razem brak // 2. Jeden z niewielu białych poranków // 3. Idziemy na zakupy? // 4. Zwykła kartoflanka z boczkiem
1. W swoim żywiole! // 2. Pusty talerz jako symbol wsparcia akcji UNICEF #jastawiam (więcej informacji tutaj) // 3. Nasze domowe pralinki piernikowe w prezencie na mikołajki // 4. Nic tak nie wzmacnia odporności jak zielone koktajle (pietruszka, imbir, jabłka, limonka i kiwi)
Szron
Ten moment w którym wiesz dla kogo przeznaczona jest pierwsza partia!
1. Niespodziewany śnieżny puch // 2. Gościnnie w kuchni Mamy :* // 3. Luksus, czyli czytasz bez opamiętania // 4. … i nagle otrzymujesz do łóżka jajko w koszulce :-)
Opracowywanie przepisów wymaga skupienia i … głodnego pomocnika!
Nauka nie poszła w las!
Ta chwila na którą czeka się cały rok!
… a jednak, kilka pierniczków się uchowało i trafiły bezpiecznie na choinkę! Do przyszłego roku!
* * *
Zosiu, jestem zauroczona! Wyjątkowo przepiękny Daily Food Diary! I inspirujący! Myślę właśnie nad zupą na jutro i przypomniałaś mi o swoim starym przepisie na kartoflankę;-) na śniadanie zielony koktajl, a na deser praliny! Jesteś niezastąpiona! Twój blog wprawia mnie zawsze w tak cudowny humor – dziękuję!
???
Magiczny czas… ;) Nie mogę wzroku oderwać od Twoich zdjęć, ach można się rozmarzyć od rana ;) Dobrego dnia :*
Madziu dziękuję za wiadomość i odwiedziny! Uściski!
Przecudowna bransoletka Zosiu! :)
Mogłabyś zdradzić skąd?
pozdrowienia noworoczne!
Magdo, od dziewczyn z MLE. Jest piękna, polecam! Uściski!
Intensywny miesiąc za Wami :) Życzymy kolejnych sukcesów w Nowym Roku :*
:* P.S. Uwielbiamy Wasze kokardy :***
Hej Zosia, zdjęcia magiczne , klimatyczne i nie mogę oderwać wzroku od nich:). Jeśli mogę dopytać o ten granatowy płaszczyk i torebkę z jarmarku? pozdrawiam zimowo ale serdecznie :)
Uwielbiam grudzień cała sobą, Twój był piekny, pełen przyjemnego klimatu.
Zdjęcia są cudowne- brakuje mi bardziej trafnego określenia!
Wszystkiego najpiekniejszego w Nowym Roku dla Ciebie i Twoich bliskich! Mniej zycia w biegu.
PS
Zdjecie Twojej kuchni…ogladam je bez konca! Uwielbiam.
piękny miesiąc:)
Przepiękne zdjęcia!
Między Świętami a Sylwestrem odwiedziłam Gdańsk. Ze względu na przepiękną pogodę spacerem plażą przeszliśmy od Gdańska do Orłowa, i razem z chłopakiem stwierdziliśmy, że Orłowo naprawdę jest najpiękniejsze w tej części Polski! Podobało nam się wszystko- zróżnicowanie terenu wybrzeża, taka trochę małomiasteczkowa atmosfera, mała ilość turystów na molo, a przede wszystkim cisza i spokój. Byliśmy naprawdę zachwyceni, twoje posty i zdjęcia ani trochę nie kłamią :)
✨✨?
Zosiu, Twoje zdjęcia są naprawdę niesamowicie klimatyczne. Widać że a każdy kadr wkładasz serce. I tak pięknie pokazujesz moje miasto ;-) Pozdrawiam z zaśnieżonej na amen gdańskiej moreny;-)
❤️??
Cudowna relacja, Zosiu! Dziękuję za ten magiczny klimat, który jest na wszystkich Twoich zdjęciach:-)
Pozdrawiam ciepło z mroźnego (- 14 st) i zaśnieżonego południa PL,
Marta:-)
???
Viva Sofia, viva la vita!:)
❤️?
piekne swieta w gdansku!w katowicach w tym roku tez ladnie!a w brux w ktorej mieszkam nie sprawdzilam jarmarkow.. u was zawsze tak czysto!!u mnie gotowanie rowna sie balagan
Dzień dobry Zosiu,
Przepiękne zdjęcia, opisy, przepisy, jestem zauroczona. Mam dopiero (lub aż) 25 lat i powiem Ci, ze w przyszłości chciałabym mieć taki dom jak Ty. Ciągle pokazuje mojemu chłopakowi zdjęcia żeby się przygotowywał ?
Moja mama natomiast ogląda bloga i ciągle słyszę, czemu nie wybrałaś Gdańska tylko Wrocław. Mama kocha Trójmiasto, ma tam rodzinę i bardzo chciała żebym studiowała właśnie w Gdansku. Ja wybrałam Wrocław z bardzo prostej przyczyny – jest bliżej rodziców i mogę ich widzieć nawet co tydzień, a rodzina jest najważniejsza. Ale i tak jak mamy chwilę to jedziemy na drugi koniec Polski do Trójmiasta.
Ja ze swojej strony zapraszam do równie pięknego Wrocławia. Myślałaś może o zorganizowaniu warsztatów kulinarnych z Tobą?
Duzo radości na ten rok dla Ciebie i dla rodziny. :)
Zosiu, Twój blog śledzę od samego początku :-) Z obu książek korzystam, jestem zachwycona możliwościami/umiejętnościami, jakie odkryłam w sobie dzięki Tobie :-) Niewątpliwie jesteś dla mnie inspiracją. Przede wszystkim dlatego, że prezentujesz przepisy, które są różnorodne…Dlatego każdy może tu znaleźć coś dla siebie, w czym się czuje i odnajduje, ale również spróbować czegoś nowego. Bardzo Ci na to dziękuję !
Odwiedzanie tego bloga to sama PRZYJEMNOŚĆ :-)
Pozdrawiam,
M.
Malwino to dla mnie ogromne wyróżnienie, dziękuję serdecznie i pozdrawiam ciepło!
Czesc,
Czesto zdaza mi sie siegnac po Twoje przepisy. Szczegolnie po sernik, wytrawne tarty… Nigdy nie myslalam, ze gotowanie zamieni sie w taka milosc. Dzieki serdeczne za wciagniecie mnie do kregu milosnikow warkotu miksera ;-)
Jezeli nie jest to nietaktowne, to prosze o rade, gdzie znajde Twoj plaszczyk ze zdjecia z jarmarku. Trudno o jakosc w dzisiejszych czasach, przetrzepalam wiekszosc sklepow, a welnianego nastepcy brak :-(
Pozdrawiam znad parujacej brokulowej,
K.
Kasiu dziękuję za wiadomość i ciepłe słowa :-) Cieszę się bardzo, że gotowanie sprawia Ci tyle przyjemności :-) P.S. Jeśli chodzi o płaszcz, to kupiłam go we Włoszech będąc na wakacjach… ale polecam Ci spojrzeć na płaszcze u dziewczyn z MLE – pięknie uszyte, dobry gatunek i klasyczny krój :-) Pozdrawiam ciepło!