Skip to main content

Daily food diary

1. Dostojny ,,Pan Łąbędź"  // 2. Błękit  //   3. Pierwsza kąpiel  // 4. Poranne połowy ryb

1. Moje biuro o poranku  //  2. Pudding truskawkowy (przepis z zeszłego roku: tutaj)  // 3. Czekając na domowe porzeczki  // 4. Serniczki na specjalne zamówienie

Groszek cukrowy- wspomnienie z dzieciństwa

Prosto z pleneru kulinarnego

Wspaniała propozycja na letnie popołudnie- najnowsza powieść Elizabeth Gilbert, autorki bestsellera Jedz, módl się, kochaj. Obowiązkowo w towarzystwie domowej tarty truskawkowej (przepis na podobną: tutaj)

Krem z zielonego groszku

1. Mój najdroższy Pomocnik  // 2. Letni lunch  //  3. Truskawki z mlekiem smakują najlepiej w plenerze  //  4. Koktajl który cieszył się Waszym największym zainteresowaniem, przepis: tutaj

1. Krewetki z guacamole- całkiem dobre!  //  2. Dbamy o zioła  //  3. Tadammm! Wyrosła mi rukola  //  4. Chętnych po krewetki zapraszam: tutaj

1. Stare ogrodowe meble odżyły!  //  2. Letnie kolory  //  3.  Po 8 godzinach malowania pędzlem przyda się regeneracja dłoni //  4. Tym razem czekolada nie w moim przepisie ale jako naturalny składnik nawilżający (wyszukiwarka promocji SPA tutaj)

Gotowa do zdjęć

Najpiękniejsze czerwcowe kwiaty – białe piwonie

Słodka tarta z rabarbarem i truskawkami: przepis tutaj

Zdjęcia i przepis mojego autorstwa w najnowszym Elle

Moje ukochane miejsce na ziemi – Orłowo

My love

Po więcej zdjęć zapraszam na swój profil INSTAGRAM

43 Odpowiedzi do “Daily food diary”

  1. Jak zwykle z wielką przyjemnością oglądam Twoje zdjęcia. Serdecznie Cię pozdrawiam i proszę – nie zmieniaj nigdy formy tego bloga, sposobu pisania oraz robienia zdjęć, bo jest po prostu idealnie! ;)

  2. Zosiu, cudowne zdjecia, uwielbiam tu zagladac! Probowalam wlasnie Twoje tarty i te deser i na obiad i wychodza wysmienite. Mam pytanie na zdjeciu Twojego biurka o ile sie nie myle widze taka mini szklarnie z ziolkami, czy to ta z Ikei? Jak ona sie sprawdza, wyglada swietnie, zastanawiam sie nad kupnem. Pozdrawiam z Holandii.

    • Witaj,

      Tak, ta mini szklarnia pochodzi z IKEA. Bardzo ją lubie, a czy sprawdza się? Raczej tak.. przyznam Ci, że nie mam za bardzo porównania :-) 

  3. Cudowny blog,cudowna Ty i Twoja Rodzinka,zawsze nabieram optymizmu i wyciszam się kiedy tu zaglądam a już nie wspomnę o przepisach! Czekam na Twoją książkę z wielkim utęsknieniem.Nigdy się nie zmieniaj Zosiu,widać,że szanujesz swoich czytelników,nie traktujesz nas jak szarej masy,jesteś miła,odpowiadasz na zapytania,wchodzę tu czasem nawet gdy nie szukam żadnego przepisu tylko po to by poczuć tę przemiłą atmosferę i poprawić sobie humor -jak dla mnie ten sposób jest NIEZAWODNY !!! -polecam i serdecznie pozdrawiam razem ze swoją córeczką :)))

  4. jejku jakie taki maluch wzbudza pokłady miłości nawet sobie tego nie wyobrażałam dopóki się nie pojawił w naszym życiu Maksio jest z nami już 2lata a nie wyobrażamy sobie teraz życia bez niego.. tak jakby życie przed nim nie było pełne :) wiec polecam wszystkim to wyzwanie na całe życie żeby nie czekać a je podjąć!

  5. Zosiu, cudowne zdjęcia:) Jesteś taka naturalna i prawdziwa w tym co robisz :)
    Nie chcę być wścibska, ale przyjaźnicie się jeszcze z Kasią? Bo jakoś Was wzajemnie mniej na swoich blogach.

  6. Fajnie, że tak każde zdjęcie podpisane :) przyjemnie się to czyta i wiadomo o co chodzi :) Pozdrawiam Kasia

  7. Zosiu, farbujesz włosy?:) jeśli tak to czym?:) i pytanie co do mini szklarni, jak z niej korzystać? czy kupione w doniczce bazylia rozmaryn utrzymają się ?
    dzięki za odpowiedź

  8. Droga Zosiu, dziękuję za ten cykl; pokazując proste i piękne życie od kuchni, uzależniasz;-) I jeszcze Gdynia na zdjęciach; cudo! Cieszę się, że już za miesiąc będę w Orłowie i Sopocie!
    Miłego dnia,
    Pozdrawiam słonecznie moją ulubioną Autorkę,
    Marta:-)

  9. Zosiu!

    Wspaniała porcja zdjęć :) Patrząc na takie klimatyczne ujęcia i chwile, poniedziałek nie wydaje się taki straszny ;)

    W weekend udało mi się zrobić pizze z Twojego przepisu i wyszła OBŁĘDNIE :) Idealne ciasto! :) Czekam z jeszcze większą niecierpliwością na Książkę Kucharską! :)

    Ściskam ciepło i życzę udanego radosnego tygodnia!
    Kinga

  10. Byłam na tej plaży w Orłowie, jest rzeczywiście piękna, tylko dość mała i zatłoczona ;-/
    Zosiu, czy pracujesz jeszcze zawodowo prócz bloga?
    pozdrawiam Cię serdecznie

    Style Recital

  11. Jak zwykle świetne zdjęcia. Twój blog jest bardzo inspirujący, bardzo często korzystam z Twoich przepisów. :)
    Zosiu, czy pracujesz jeszcze zawodowo czy w pełni poświęciłaś się blogowaniu? :))

    Karolka

  12. Zosiu jak zwykle piękne zdjęcia. Ja też się właśnie wybierałam na zabieg na dłonie, żeby się ładnie prezentowały latem:) A dzięki Tobie odkryłam ciekawą promocję:)Pozdrawiam

  13. Kiedy tak patrzę na to morze, coraz bardziej przekonuję się do myśli, aby zamieszkać w Gdyni! Pozdrowienia :-)

  14. Orłowo to też moje ukochane miejsce:-) tam miałam pierwsze randki z moim mężem, tam była nasza sesja ślubna, chociaż musieliśmy pokonać ponad 500 km, żeby ją wykonać, ale było warto. Teraz mamy zamiar zabrać tam naszego synka:-) magiczne miejsce! Pozdrawiam serdecznie;-)

  15. Witaj,Zosiu od dawna nie byłem na twoim blogu a ściągałam przepis na Bratkartoffeln i Krewetki z limonkami ,zrobiłam je sama i bardzo mi smakowały,moim skromnym zdaniem twój blog jest o wiele lepszy i praktyczniejszy od bloga np. Kasi ,na twoim blogu jednak w przeciwieństwie do Kasi bloga znajduje nie tylko dobre przepisy ,a każdą kieszeń ale także spokój ,harmonie i pewna dojrzałość.I komentarze są milsze , przyjemniejsze i dojrzalsze.Pani Zosiu życzę tobie wszystkiego dobrego,zainspirowała pani niejednego laika lub laiczkę gotowania do działania:)
    Ps.Tak miało być poprawnie:)

  16. A czy rukola zistala wyhodowana od nasionek?
    Mi taka tez rosnie, ale jeszcze jest calkiem malutka. Liscie dopiero przestają być okragle…
    Zastanawiam się jak to możliwe ze nad morzem już tak pięknie wyrosła w ogrodzie?
    Ja mam na balkonie szklarniowe warunki, a i tak trochę już czekam na nia ;)

  17. Zosiu, ja dopiero wróciłam z Orłowa… Piękne miejsce, piękne… Na zawsze w pamięci pozostaną mi dni, kiedy tam byłam. Pozdrawiam z Łodzi :)

  18. Hej Zosiu :) Jak zwykle, śliczne, klimatyczne zdjęcia :) Byłam w Delie na tym samym zabiegu co Ty, tuż przed swoim ślubem, byłam zachwycona efektami! Sam zabieg bardzo przyjemny, ale przede wszystkim miałam bardzo nawilżone i rozjaśnione dłonie, co przydało się w Tym Dniu na zbliżeniach kamery czy aparatu :) Pozdrawiam!

  19. This is really interesting, You’re a very skilled blogger. I have joined your rss feed and look forward to seeking more of your wonderful post. Also, I’ve shared your site in my social networks!

  20. Pingback:Google

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.