Skip to main content

Daily food diary

 Czas letniego wytchnienia powoli za nami. Tropikalne fale upałów prawdopodobnie już nam nie straszne, a zatem śmiało możemy przygotowywać się do jesiennych nastrojów. Szkoda mi tylko tych długich poranków, gdzie ptaki już od czwartej mówią dzień dobry, soczystych owoców, intensywnych barw i jedzenia na dworze.

Te dwa najpiękniejsze miesiące w roku minęły mi wyjątkowo szybko. Dużo dobrych emocji. Wspólne rodzinne wieczory, rowerowe wycieczki i kąpiele morskie. Z taką dawką energii, mogę już śmiało zacząć przetwory na długie zimowe popołudnia!

 

w trakcie sesji zdjęciowej na plaży

chrupkie pieczywo z domowym pesto, woda, mięta i świeżo zerwane róże

pieczone młode ziemniaki ze skórką cytrynową

letnie kwiaty od Katarzynki

One Day Restaurant- 18 sierpnia

gorące pieczywo z żurawinami i dobra lektura

wspólne zdjęcia do bloga

nocna produkcja lodów waniliowych z karmelizowanymi orzechami włoskimi

kolejna sesja kulinarna

codzienna konsultacja :)

i wspólne śniadanie!

John Lennon w Park Cafe & Rest

wspomnienie podróży poślubnej

Follow my blog with bloglovin!

75 Odpowiedzi do “Daily food diary”

  1. Zosiu, a cóż to jest za pyszne danie z krewetkami, makaronem (i kolbą kukurydzy)? Wygląda fantastycznie i już mi narobiłaś apetytu… Czyżbym przegapiła ten przepis czy jest dopiero przed nami? ;-)

    • Zosieńko a ja pozdrawiam Cię z Wałbrzycha! I chcę Ci tylko powiedzieć, że genialne robisz zdjęcia!

  2. Brr~! Jak patrzę na te zdjęcia znad morza, to aż mam ochotę wskoczyć w ciepły sweter i rozpływać się przy ciepłej herbatce z sokiem malinowym ^^. Ale fotki fajne ;)

    ps. zapraszam do nas ;) My gotujemy prawie na drugim końcu Polski :))

  3. Witaj Zosiu! Na jednym ze zdjec wypatrzylam maselnice w ksztalcie krowy :D podbila moje serce – czy moglabys zdradzic gdzie mozna taka kupic? Mimo, ze od dlugiego czasu jestem „na swoim” to nie dorobilam sie jeszcze idealnego pojemnika na maslo – ten pasowalby w sam raz ;) Pozdrowienia z deszczowego Berlina :)

  4. Zosia!
    Jesteś niebiańska!! Niesamowite historie opowiadasz tymi zdjęciami!!!
    Umiesz tchnąć tyle optymizmu,że aż dziwne,że tyle go w sobie posiadasz kobietko :)

    Uściski dla Was z Warszawy!
    Ale za Trójmiastem tęskni mi się dzisiaj ogromnie..

  5. Mmmm, pieczone ziemniaczki ze skorka cytrynowa – podobne jadam u rodziny mieszkajacej w Grecji, tam ziemniaki pieczone z sokiem cytrynowym to jeden z najpopularniejszych sposobow ich przyrzadzania. Palce lizac!

  6. widać główkę małej Hani :) taka słodka ze ma się ochotę przytulic :)
    zdjęcia przepiękne, szkoda lata:( szkoda ciepła i szkoda pysznych ciast z letnimi owocami.
    Ale Zosia zaserwuje nam równie smaczne dania jesienne i czekam z niecierpliwością na kolejne przepisy :)

  7. Oj tak, mi również będzie brakowało letnich poranków. Ciepłych, ale jednocześnie rześkich w swojej „młodości dnia”, poranków o specyficznym, niepowtarzalnym aromacie kawy, rosy i słońca, smaku świeżych owoców…Takich poranków bez pośpiechu, które w swej bajkowej słodyczy zwiastują dobry dzień…Czas pomyśleć o innych smakach i aromatach…słodkich, korzennych, rozgrzewających w długie jesienne…Ale przed nami babie lato :)…też bajeczne… „Czy to bajka, czy nie bajka, Myślcie sobie jak tam chcecie…”;)
    Zosiu, samych serdeczności życzę i jak najmniej czarnych charakterów w Twojej Bajce ;), a wszystkim Czytelniczkom i Czytelnikom odnalezienia swojej bajki w codzienności :).

  8. Ja też wpadłam dziś w taki nostalgiczny nastrój, pocieszam się tym, że jesień, szczególnie ta złota też jest piękna. Na brak owoców i warzyw na razie nie można narzekać: to dobry czas na pomidory, kolorowe papryki, fioletowe bakłażany:-) Udanej jesieni!

    • No ja też wpadłam w taki nastrój!
      Super napis- moja bajka, dobrze odzwierciedla ten klimacik z na zdjęciach! Dzięki Zośka!
      Pozdrowienia z Białowieży,
      K.

  9. Mam nadzieje, ze bedziemy mieli okazje robić z Tobą przetwory, tzn z Twoimi przepisami na nie :) jak tak, to zaraz lece po słoiki do garażu !
    Pozdrowienia Zosia ze Szczecina ! :)

  10. Hej Zosiu,
    jesteś zadowolona z miksera? Masz jeszcze jakieś przystawki do Kitchen Aid poza sorbetierą? :)

  11. Ah jak tam pięknie :) I ile pyszności w jednym poście! Ja póki co cieszę się na zmianę sezonu, może mi przejdzie jak zaczną się porządne ulewy ;)

    Pozdrawiam :)

  12. Zosiu
    bardzo proszę napisz coś więcej o One Day Restaurant
    czy i jeśli tak, to na jakich zasadach można uczestniczyć w tym słodkim wydarzeniu? uwielbiam takie smaczne spotkania w gronie pasjonatów pysznego jedzonka.
    bedę wdzięczna za odpowiedz, choć sądzę , że kolejne takie wydarzenie dopiero za rok….
    z góry przepraszam jeśli już o tym pisałaś , a ja to przegapiłam
    gorące pozdrowienia !

    • Będzie niebawem post o one day restaurant- co prawda nie ja organizowałam, ale moja Kuzynka- i było przepięknie!

       

      Do zobaczenia,

      Zosia

      • Och, bardzo chętnie!
        Uwielbiam pogaduchy o jedzonku w takich okolicznościach, i niezmiernie sobie cenię doświadczenia kulinarne którymi można się wtedy dzielić, dlatego z ogromną przyjemnością wzięłabym udział w takim garden party!
        czekam na post…..
        pozdrawiam

  13. A cóż to za ciasto czekoladowe na zdjęciu?
    Był może przepis na niego?:-)
    Tak aaaaaapetycznie wygląda!
    Pozdrawiam!!! :-)

  14. Piękne wspomnienia Zosieńko, zawsze można do nich wrócić! Cudne zdjęcia zawsze będą nam towarzyszyć :) pozdrawiam serdecznie z Krakowa .

  15. Zosieńko tak tu przyjemnie u Ciebie! Bardzo tu lubi zagląć- chyba popełniam to codzienne!

    Miło że odpisujesz i coraz częściej publikujesz posty,

    Pzdrowienia z Łodzi,
    malina

  16. dzięki Zosiu za morze :*
    w tym roku mnie niestety ominęło, a dzięki Twoim zdjęciom poczułam się trochę jakbym tam była :)
    xoxo

  17. a już wiem, wiec „moja bajka” ma coś wspólnego z Delicjami, już na kilku vlogach to widziałam i dziwiłam się, że akurat kilka osób wpadło na ten sam tytuł postu w podobnym czasie.
    Uwielbiam te posty – daily food diary
    Jak najwięcej takich, z życia wziętych ;)
    Pozdrawiam

  18. A ja z przetworami nie czekam aż się sierpień skończy;) W czerwcu robiłam dżem z truskawek, potem sok z agrestu, następnie kwasiłam ogórki i zaprawiałam je po chińsku:) W międzyczasie robiłam też domowy ketchup – to mój absolutny faworyt wśród przetworów. A teraz w końcu przyszedł czas na grzybki:) Oczywiście własnoręcznie zebrane:)

  19. och… piekna ta Twoja bajka… Mieszkając nad morzem jak często chodzisz na plaże?

  20. Witaj Zosiu! Na wstępie gratulują wszystkich przepisów i pomysłów. Na jednym z powyższych zdjęć jest makaron z krewetkami, chyba w sosie pomidorowym? Mogłabyś napisać jak go przygotować? Wygląda smakowicie :)
    Może do tego jakaś sałatka? Czekam na odpowiedz.
    Z góry dziękuję.
    Pozdrawiam serdecznie, Asia

  21. Zosieńko dziękujemy Ci że dzielisz się z nami swoją codziennością Piękne chwile!

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.