Skip to main content

Daily food diary

*    *    *

Tym razem rozpoczynam Wasz ulubiony cykl ujęciami z naszego krótkiego pobytu w Warszawie. Między początkiem a końcem lutego wiele się zmieniło. Były też te gorsze momenty, ale na szczęście już za nami a życie po raz kolejny udowodniło, że człowiek może dużo przezwyciężyć. To jednak blog kulinarno-lifestylowy, więc nie czas na smutki a na mile spędzony czas. Jeżeli mielibyście ochotę na kilka poleceń to zapraszam na fotorelację.

Widok z lobby hotelu Bristol.

Hmmm to gdzie mnie dzisiaj zaprowadzicie… Centrum Nauki Kopernik, Smart Kids Planet, Stacja Grawitacja, Jungle Academy, Łazienki, Suntago, Muzeum Iluzji czy do Muzeum Neonów?

Warszawa powitała nas słońcem i wiosennym nastrojem.

Gdy otoczenie wzywa do dobrych manier przy stole :)

,,Czy będziesz moją żoną całe życie?!” – za parę lat odkryje ten wpis i będę się musiała tłumaczyć :)

Hotelowe śniadania zawsze wprowadzają pewien dreszczyk podekscytowania  :)

Miłe powitanie.

Przed nami weekend przygód.

Po całym dniu wrażeń gorąca kąpiel i przygody misia Paddingtona to najmilsze zwieńczenia dnia.

Moi najkochańsi podróżnicy.

Czy mogę się do Pani dosiąść? :)

Tego święta nie muszę Wam przedstawiać. Z tej okazji na instagramie przygotowałam specjalną ankietę w której zaznaczaliście swoje słodkie rekordy. Ja przyznałam się do 12 sztuk w czasach licealnych :)

Gdy Twoje najbliższe przyjaciółki wiedzą doskonale czego Ci potrzeba :*

Odświeżamy domowe kąty, by wpuścić nieco więcej nadziei.

Podjechał swoją ,,wyścigówką” wiedząc dokładnie na co ma ochotę. Prawie go nie było widać :D

Szpitalne standardy żywieniowe. Gdy po kilkunastu godzinach zmagania się z bólem czeka na Ciebie ,,bardzo odżywcze” śniadanie. Już parę lat temu próbowałam cokolwiek zrobić w tej sprawie. Jeżeli tylko macie do tego głowę i pomysł, to jestem pierwsza do działania. Śmiało piszcie!

Gdy Twój dom jest dla Ciebie wszystkim :*

TE kolory zawsze cieszą!

Walentynkowe śniadanie przygotowane przez naszą nastolatkę :*

Dla MAMY :*

Obiad u kochanej Babci jest zawsze piękny i pyszny. Jak dobrze, że Cię mamy tak blisko.

W kuchni Make Cooking Easier właśnie rozpoczęły się prace nad nowym e-bookiem kulinarnym. Wiem, że lubicie proste i szybkie przepisy na co dzień i takiego e-booka chcę dla Was przygotować. Jednak żeby rozwiać wszelkie wątpliwości mam jeszcze kilka pytań. Otóż, jakie potrawy najczęściej gotujecie w tygodniu? Czy wolicie dania mięsne, wegetariańskie, jednogarnkowe, makarony, zupy …itd. Wszystkie odpowiedzi skrupulatnie notuję :*

e-book będzie w jasnej stylistyce, a potrawy tak podane i sfotografowane, aby zachęcały do częstszego gotowania w domu. Zdecydowanie częściej w ciągu tygodnia, gdy tego czasu mamy mniej. Mam nadzieję, że Was nie zawiodę.

Zwykły środek tygodnia i nasze domowe jedzenie. O tym również będzie nowy e-book, czyli co gotować, żeby uniknąć jak najmniej przetworzonego jedzenia.

Mój trener personalny i jego ulubione domowe lody. A tak na serio, gdybyście poszukiwali nowych sportowych wyzwań to nieustająco polecam Wam krótkie nagrania Małgosi Mostowskiej na You Tubie lub profil Asana Rebel na Instagramie.

Godzina 06:45 i owsianka dla trzech. Dzień dobry wszystkim, od nas nie wyjdziesz z domu bez śniadania.

,,Idę do przedszkola, ale nie martw się, popołudniu będziemy się bawić w Psi Patrol!” – zastanawiam się, kto się bardziej martwi?

To nie cztery lata, ale ciut więcej :) Świętujemy już któryś dzień z kolei :)

Gdy wpadają do Ciebie przyjaciele, a Ty w kilka minut przygotowujesz niezobowiązującą kolację :)

Weekendy to najlepsza okazja do świętowania długich śniadań. Naleśniki prawie zawsze wygrywają!

Pytanie tylko z czym je dzisiaj zjemy? Domowa morelowa konfitura, krem pistacjowy od Sticky Blenders, miód rzepakowy, dżem figowy czy solony karmel?

Moje tymczasowe miejsca pracy, czyli gdańskie Mercato i Canis. Oba miejsca polecam w tym artykule.

Ten deser to prawdziwe dzieło sztuki, ale bardziej interesuje mnie ta przenośna wyspa. Czyżby drobne zmiany kuchenne?

Już by się chciało zrzucić puchowe kurtki i nałożyć lżejsze odzienie. Mam po cichu nadzieję, że synoptycy mylą się co do marcowych śniegów!

Cieszę się, że luty już za mną. W tym roku nie był dla mnie łaskawy,

Odkąd pamiętam, ilekroć zmagałam się z mniejszymi lub bardziej poważnymi kryzysami, to właśnie tu powoli nabierałam sił.

I tak jest teraz. Tak bardzo jestem wdzięczna za to miejsce na ziemi…

Wspaniały powód do świętowania. Dziękuję za pamięć i przesyłkę.

Z kim dzisiaj się napiję kawy? Ta którą obecnie testuję nazywa się Świt nad Rio Grande i pochodzi z nowo odkrytego miejsca w sieci o nazwie Wild Hill Coffee. Dla Czytelników bloga MCE – 10% z kodem: MCE

Gdy pracowity dzień kończysz podbiegając w stronę zachodzącego słońca.

A co tam trendy, chyba jednak jestem wierna baletkom i odeślę je z powrotem.

On już ma plan na weekend – drzemkę w ciągu dnia i nadrabianie zaległości w prasie :)

Zamiast śniadaniowego omletu, więcej zieleni.

Drobne przyjemności, które nie muszą czekać do Dnia Kobiet. Gdybyście chciały sprawić sobie albo przyjaciółce nową biżuterię Drips przygotował -15% na hasło: KOBIETA15.

Czas pochować zimowe garnki i zaprosić do siebie wiosnę. Jutro planuję wkopać pierwsze prymulki i białe bratki.

Dopijam ostatnio łyk kawy, wystawiam buzię do słońca i odkładam całą elektronikę na bok. Cieszę się na zbliżający się weekend, bo będzie rodzinny i pozwoli mi nie myśleć o różnych troskach. Dziękuję Wam za Waszą obecność i życzę dużo słońca w sercu…

*    *    *

Wpis powstał przy współpracy z Brisol, Wild Hill Coffee, Drips, Sticky Blenders.

52 Odpowiedzi do “Daily food diary”

  1. Droga Zosiu, mam nadzieję, że u Ciebie już wszystko dobrze. Życzę dużo zdrowia. Aby wszystko się ułożyło. Piekne zdjęcia, niby takie zwykłe, z domowego zacisza, ale jak piękne… Piesek się pojawił po długiej przerwie, tęskniłam za nim.. Jak ma na imię ten uroczy psiak?
    Wszystkiego dobrego dla Was:)

  2. Zosiu, oby wszystkie smutki minęły! Mam takie małe przeczucie co Cię spotkało, ale wiem,że nadzieja jest zawsze potrzebna i tej Ci życzę! Dużo zdrówka!
    Piękne zdjęcia jak zawsze!
    Uściski!

  3. Zosiu piszesz tajemniczo, odnoszę wrażenie, że poniosłaś stratę…(wiesz co mam na myśli) i to nie pierwszy raz. Jedno z ostatnich zdjęć tego dowodzi. Trzymaj się ciepło. Życie czasami samo się układa. Pozdrawiam ciepło.

    • Aga, dziękuję za Twój czas tu i słowa pocieszenia. Każdy z nas z czymś się zmaga, oby w życiu było więcej tych słonecznych dni☀️

  4. Jeśli chodzi o nowe przepisy to poproszę wszystkiego po troszkę : jednogarnkowych , wegetariańskich i mięsnych oraz fajnych zupek 😜
    Wszystkiego dobrego 😘

  5. Zosiu, chętnie poznam Twoje pomysły na szybkie zupy i dania jednogarnkowe z dużą ilością warzyw ( z ryżem, kaszą, soczewicą…) . Sama najchętniej jadłabym makaron z pesto, sałatą i pomidorkami co drugi dzień, ale moi chłopcy nie dają się do tego przekonać :)
    Czekam na e-booka, uwielbiam Twoją estetykę i do poprzednich publikacji wracam choćby po to, by popatrzeć na zdjęcia :)
    Życzę dużo zdrowia i powodów do uśmiechu.

  6. Zosiu,
    Bardzo mi przykro, że przechodzisz przez ciezkie chwile. Wierzę, ze będzie tylko lepiej. Pozwolę sobie się za Ciebie pomodlić.

    Ucieszyła mnie informacja o nadchodzącym ebooku – mam nadzieje, że bedzie zdrowo i wege :)

    Ściskam i życzę wspaniałego czasu z rodzinką :*

  7. Aż się popłakałam. Jeśli spotkało Was to, o czym myślę, to ogromnie mi przykro. Życzę dużo zdrowia i ukojenia w rodzinie, w modlitwie, w dobrych słowach od przyjaciół. ❤️‍🩹
    PS. Co do e-booka to raczej bezmięsne, bo szybciej. Albo takie gdzie mięso to tylko dodatek, jak np. kilka kawałków chorizo dla chętnych.

  8. Wspanialy wpis. Prosze o podpowiedz co to za torebka na zdjeciu gdzie jest Pani ubrana w biala marynarke. Pozdrawiam

  9. Kochana Zosiu♥️
    dzięki Ci za te piękne kadry: przynoszą ukojenie. Pamiętaj! Po każdej burzy wychodzi w końcu ☀️ i tego Ci życzę, Kochana! Oby do wiosny🌷
    Przesyłam serdeczne uściski
    Marta

  10. Zosiu wszystkiego dobrego, myślę o Tobie cieplutko i pozdrawiam serdecznie. Mam Twoją książkę o gotowaniu z dziećmi, pięknie wydana. Mam tyle elektroniki w pracy, że marzę o książce papierowej. W treści cokolwiek byle prosto, może być jednogarnkowe, może być z mięsem i bez, chyba najważniejsze warzywa i przyprawy

  11. Zosiu, w ubiegłym miesiącu przechodziłam przez to samo… Bolało podobnie jak za pierwszym razem, choć już teraz nadzieja była mniejsza. Śniadania u mnie w szpitalu nawet znośne, choć obiad pozostawał wiele do życzenia .. tym bardziej chętnie sięgnę do Twojego ebuka z przepisami na codzienne potrawy, które mają na celu nie tylko dostarczenie organizmowi odpowiedniej ilości kalorii, ale też sprawiać przyjemność naszemu podniebieniu. Ściskam!

  12. Mam obie książki i korzystam chętnie, z drugiej częściej. Niestety nie czytam ebooków, zrezygnowałam też z kindla. Też mam przesyt urządzeń ekranowych i coraz rzadziej korzystam z nich po pracy. Im mniej ekranu, tym mniejsze mam migreny. Pierwszego ebooka kupiłam ale przejrzała tylko raz. Tobie życzę wszystkiego dobrego! Juz tylko miesiąc do świąt a na Twoim blogu Wielkanoc to był zawsze piękny czas! Liczę na to i w tym roku!

  13. Od wielu lat jest Pani dla mnie źródłem nieustającej inspiracji, kwintesencją klasy, delikatności, serdeczności oraz empatii..
    Mam nadzieję, że znów wróci Pani do nas promienna i uśmiechnięta.. ale jak mówią, wszystko w swoim czasie, dlatego też życzę Pani słońca które daje nadzieję oraz miłości, która nadaje naszemu życiu sensu… ☀️🌷🌺🌸🌼🌊

  14. Podobno czas leczy rany, więc z całego serca życzę, żeby był dla Ciebie wyjątkowo łaskawy i ukoił smutek jak szybko się da. Masz cudowną Rodzinę i przyjaciół, piękny świat wokół i mnóstwo nieznanych Ci osobiście osób, które tak jak ja tu, przesyłają Ci dobre, ciepłe myśli i wsparcie. Przytulam.

  15. Najczęściej gotuję zupy i je, póki są gorące, wlewam do słoików (najlepiej niezabielone, bo tak lepiej się trzymają). Spokojnie przetrwają 5-7 dni w lodówce. Zdarza mi się w weekend zrobić 2 lub 3 zupy i dzięki temu mam zapewnione pierwsze danie na cały tydzień (jeśli są treściwe bądź gotowane na mięsie to spokojnie zastępują też drugie danie). Pozdrawiam z Krakowa i życzę dużo zdrowia 🌹

    • Beato, dziękuję Ci za Twoją wiadomość. Już wszystko zapisuję i działamy dalej :)) Uściski poniedziałkowe :*

  16. Zosiu,chciałabym podzielić się z Tobą pewną refleksją.Kocham swoje życie ponad wszystko i nie zmieniłabym go,ale gdybym miała wybrać inne,chciałabym,żeby wyglądało jak Twoje🤗
    PS.Moja mama też jest tak blisko,mamy babcię drzwi obok.To jest super♥️

    • Kochana Agnieszko, ależ bym kiedyś się z Tobą napiła porannej kawy :))) Ściskam mocno i życzę samych dobrych ludzi wokół :*

  17. Zosiu, ponieważ dywagacje na temat przyczyn Twojego pobytu w szpitalu wydają mi się mocno nie na miejscu, pozostanę przy najserdeczniejszych życzeniach zdrowia, sił i słońca. Twój szpitalny posiłek nie wyglada zachęcająco, a jak go zobaczyłam to od razu pomyślałam o tym, co mój półtoraroczny synek dostał do jedzenia w szpitalu w Gdańsku tydzień temu. Szkoda ze nie zrobiłam zdjęcia – była to jakaś paskudna, szara breja z ryżem (?). Aż dziw bierze, ze lekarz pyta podczas obchodu „czy dziecko je?” Dzieci tego nie jedzą i wszystko laduje w koszu, szkoda tych pieniędzy. Może uda Ci się przebić do umysłów decydentów, bo to jest nie do uwierzenia. Masz „zasięgi”, których my, czytelniczki nie mamy. Jeszcze raz dużo zdrowia!

    • Nie ma się co dziwić że tak wyglądają posiłki szpitalne, jak przeznaczane kwoty na racje żywieniowe są żenująco niskie.

      Niestety ale prawda jest taka że posiłki więzienne prezentują się lepiej bo mają wiekszy nakład finansowy i to jest niepokoje 😔

  18. Kochana Zosiu, dużo spokoju i sił dla Ciebie! Niech marzec będzie spokojnieszy!

    • Dziękuję Ci bardzo za wiadomość.
      Ściskam mocno i przesyłam dużo słońca z dzisiejszego Orłowa!

  19. Zosiu, ja odpowiem na Twoja prośbę o informacje co gotuję w ciągu tygodnia. Otóż robię najczęściej obiady „na winie”. Co się nawinie pod rękę, to wpada do garnka. Najczęściej gotuję więcej w weekned – głównie zupy – tak żeby było na dwa pierwsze dni tygodnia a potem zaglądam do lodówki (przegląd tego co mam) i …szukam inspiracji w książkach kucharskich, które kocham i blogach kulinarnych.
    Czasem stawiam na sprawdzone ulubione dania mojej rodziny – zazwyczaj najważniejsze składniki na te dania są w domu. potrzebne są więc przepisy szybkie, proste, jednogarnkowe, wegańskie, jarskie. I przepisy na wykorzystanie warzyw sezonowych. Marzec to już etap kiedy tęskni się za wiosną a dostępne warzywa są w wersji zimowej. Brak mi pomysłów na to co jeszcze można zrobić na obiad a żeby nie powtarzało sie wciąż to samo.
    Wszystkiego dobrego.

  20. Zosiu obserwuję Twój blog dopiero od nie dawna ale jestem zachwycona. Z niecierpliwością zawsze czekam na nowe wpisy, które są inspiracją dla mnie. Oczywiście próbuję również robić Twoje kulinarne dania, ale najbardziej narazie wychodzi mi beza, a pomysł żeby zrobić ją w kształcie wianka jest super. Twoje zdjęcia z Gdyni Orłowo są piękne i przywołują wspaniałe wspomnienia. Uwielbiam to miejsce i chętnie zawsze tam wracam. Życzę Ci dużo zdrowia i wielu pomysłów. serdecznie pozdrawiam. Ewa

  21. Zosiu,tyle miłych rzeczy na świecie ma szansę się zdarzyć,że nasza poranna kawa też jest gdzieś może uwzględniona☕♥️

  22. Przesyłam moc dobrej energii i serdeczności ! Wszystkiego dobrego , dziękuję że jesteś tutaj mimo różnych życiowych zawirowań . Uwielbiam czytać i ogladać Twój blog .

  23. Na zdjeciu z pieskiem śpiącym w oranżerii jest na parapecie takie radyjko, które mi bardzo wypadło w oko :-) można troszkę info? Skąd, gdzie, jak, z góry dziękuję ! Agata

  24. Zosiu , kawę z Tobą to ja bym wypiła i w środku nocy !
    Z pomysłów na dania to ja chętnie się podpiszę pod jednogarnkowymi.
    Z Twoich wpisów zawsze bije ogromny spokój i sympatia do czytelników. Dzisiaj wiele z nas wysyła Tobie dobrą energię i słowa wsparcia, cokolwiek Cię dotknęło.

  25. Zosiu kochana. Przykro mi, że miałaś trudny czas. Życzę Ci zdrowia i spokoju. Otaczaj się bliskimi ludźmi, którzy Cię kochają, patrz w stronę słońca, jeszcze będzie pięknie :)
    Co do obiadów- chętnie poznam inspiracje na szybkie wege obiady. Pozdrawiam

  26. Zosiu cudnie byłoby, gdy życie układało się wedlug naszych myśli i marzeń. Niestety tak nie ma. Trudne sytuacje, niektóre nawet bardzo, zaglądają przez okno i przypominają że to zwykłe życie. I mimimo że czasami dają nam niezłego kopniaka, zawsze czegoś nas uczą… pokory w przyjeciu danej sytuacji, cierpliwości choć człowieka nosi. Pokazują nam, że osoby które są najbliżej, tak bardzo się troszczą i kochają. Nagle okazuje się że ktoś obcy wyciąga pomocną dłoń. I tak mozna dalej ciągnąć 🙂
    Bądźmy wdzięczni za malutkie rzeczy, sytuacje, nawet te, które nie zawsze są zgodne z naszymi planami. I nie liczmy na samych siebie.
    Pozdrawiam wszystkich smutnych i zatroskanych, dla których luty nie był łaskawy. Dla mnie nie był łaskawy, lecz idę dalej z nadzieją. A jak wiecie nadzieja umiera ostatnia.😘

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.