Spacer po najbardziej zatłoczonym targowisku w Izraelu w towarzystwie znanej i cenionej krytyczki kulinarnej? Czy to jest w ogóle możliwe? Tak się składa, że to najlepszy sposób na zawieranie nowych znajomości. Kilka dni temu miałam tą niesamowitą przyjemność poznać Efrat Enzel. Urocza, skromna i pełna wigoru Izraelka o korzeniach polskich. Na co dzień zajmuje się profesjonalnie sztuką kulinarną – prowadzi swój program telewizyjny, jest krytykiem w licznych konkursach kulinarnych – ażeby było ciekawiej to jest z wykształcenia lekarzem! Wędrówka z Nią po targowisku i próbowanie smaków z najdalszych zakątków świata to dla mnie istny raj! Wybór, obfitość i jakość oferowanych tu produktów są nie do przebicia! Każda z naszych przechadzek między straganami niosła ze sobą inne odkrycie i za każdym razem dowiadywałam się czegoś innego. Aparat na szyi, notatki w ręku i zmysły otwarte na wszystkie bodźce, tak by później Wam to zrelacjonować dało mi jeszcze większą przyjemność pracy.
Uczeń i Mistrz – Efrat jeżeli to czytasz, to jeszcze raz Ci dziękuję za kulinarne odkrycia. P.S. Wciąż czekam na przepis na Twoją Shakszukę :P
Pieczony kalafior z czosnkowym aioli i dużą ilością kolendry (moja interpretacja niebawem na blogu)
Chałka z tahiną i surówką ze świeżego ogórka, pomidorów, kolendry, rzodkiewki, cebuli z dużą ilością cytryny
Placuszki ziemniaczane z serem i pietruszką podane z opalanym bakłażanem i jajkiem na twardo
Za’atar – niezastąpiona przyprawa w kuchni palestyńskiej. Mieszanka majeranku, tymianku, oregano, prażonego sezamu i sumaku
Sok ze świeżych granatów
Pita z jajkiem w koszulce, puree ziemniaczanym i mieszanką przypraw
Baklava
Meat Market, 5 Yom Tov Street, Carmel Market, Tel Aviv – kultowe miejsce spotkań znanych szefów kuchni z całego świata. Meat Market to miejsce, gdzie można kupić wysokiej jakości wołowinę (bezpośrednio od hodowcy) a przy okazji można wypróbować już gotowe danie. Niestety w trakcie naszej wizyty restauracja była zamknięta, ale z pewnością do niej wrócę przy kolejnej wizycie
Tutaj możecie poczytać o ciekawej historii tego miejsca.
Nic tak nie łączy przy wspólnym stole jak idealnie aksamitny hummus!
Hummus idealny!
Słynna Szakszuka – danie pochodzące z Tunezji, ale niezwykle popularne w Izraelu i od kilku lat również i u nas!
Armia czuwa!
Deser?
Oczywiście chałwa – najlepsza z prawdziwą wanilią!
Po więcej zdjęć zapraszam na mój profil na instagramie
Zosiu ja tak odbiegając od tematu, co to za torebka? jakiej firmy? na zdjęciach tylko jej kawałek ale śliczna
Coccinelle
Dziękuję Ci Zosiu za ten post ! ;-) choć na chwilę pozwolił przenieść mi się na to targowisko, aż przypomniały mi się chwilę jak spacerowałam po targowisku rybnym w Tokio ;-) to niesamowite ile jest jeszcze smakołyków na świecie, których nie znam
Zosiu jak Ty dałaś rade wszystkie te potrawy zjeść?!
Buziaki :*
Bez problemu :-))))) Po za tym miałam cudownych kompanów :)))
Zosiu…Gdzie jest stara wersja bloga…czesto szukam Twoich przepisow na telefonie.. nowa wersja jest strasznie nieczytelna. Zniecheca mnie to do odwiedzin…
Kamo a czego dokładnie szukasz? Nie ma już starej wersji bloga. Wszystkie przepisy są w archiwum – polecam również zajrzeć do wyszukiwarki – w górnym prawym rogu :-)
Nawiązując do wypowiedzi powyżej również jestem zdania, że poprzednia wersja bloga była lepsza. Najbardziej brakuje mi spisu przepisów,takiego jaki był wcześniej. Często nie wiem co bym mogła przygotować, a dzięki takiemu spisowi szybciej się decydowałam- ten podział co jest teraz jest ok, tylko szkoda, że po kliknięciu nie ma listy przepisów, a są kafelki z przepisami, to jest jak dla mnie utrudnienie. Dałoby radę coś z tym zrobić Zosiu?
Zosiu dokładnie, mnie również brakuje listy przepisów która była kiedyś. Dzisiaj żeby zobaczyć wszystkie przepisy z danej kategorii np „na obiad” trzeba przebrnąć przez kilkanaście stron ;) Ta poprzednia lista była bardzo czytelna i niezwykle ułatwiała przeszukiwanie starszych wpisów :) Pozdrawiam
Drogie dziewczyny – bardzo dziękuję za cenne komentarze! Zaraz napiszę do mojego super zdolnego grafika i szybko popracujemy nad tym :-) Tymczasem polecam skorzystać z wyszukiwarki :-) UściskI!
A ja bym jeszcze dodała, że Twoje zdjęcia są jak zwykle cud-miód, ale na moim 13” monitorze nigdy nie mogę ich zobaczyć w całości, bo są po prostu za duże. Może dałoby się je zrobić ociupinkę mniejsze, żeby nie trzeba było aż tak dużo przewijać? Taka sugestia, jestem ciekawa, co sądzą inni czytelnicy?
Pozdrawiam serdecznie!
Ania
Zosiu, zadziałałaś jak tornado! ;-) Dokładnie o to chodziło w zakładce „przepisy”. Teraz jest super. Dziękuję, myślę że nie tylko w swoim imieniu :))))
Dzień Dobry!
Zosiu piękne zdjęcia, które oddają klimat miejsc , gdzie byłaś. Niestety żadny , nawet najlepszy przepis nie odda smaku tych owoców i warzyw, które mają w sobie ciepło, słońce i wiatr tamtejszych rejonów. Życzę każdemu, aby choć raz mógł odbyć taką kulinarną wyprawę w południowe strony Naszego kontynentu.
Pozdrawiam i spokojnego dnia.
Martyna
Zosiu zdjęcia są fenomenalne – widać się jak się niesamowicie rozwijasz :-) Uwielbiam tu zaglądać!
Zosiu ale Cię spotkało wyróżnienie – strasznie Ci zazdroszczę i jednocześnie gratuluję – musiało być rewelacyjne :-)))
Pozdrawiam gorąco z Kłodzka!
Zosiu,
niebawem wybieram się do Izraela i Twój post sprawił, że niecierpliwie zaczęłam odliczać dni! Czy możesz zdradzić nazwy miejsc, w których jadłaś, opisywanych w tym i poprzednim poście?
Będę niezwykle wdzięczna!
Pozdrawiam ciepło!
Zosiu skąd te drapieżne mokasyny?:P
zdjęcia cudne, szkoda tylko że te kadrowane pionowo nie mieszczą się na wysokość ekranu :/
Wszystko wygląda tak niesamowicie apetycznie! Chyba Izrael będzie moim kolejnym podróżniczym celem. Tamtejsza kuchnia musi smakować świetnie :)
Dzien dobry, polecam w Warszawie restaurację Berek na ul.Jasnej. Jadłam tam dokładnie takie same pyszności! Było super pysznie!
Agnieszko dziękuję za rekomendacje!Z Przyjemnością zajrzę przy najbliższej okazji :-)
Wspaniałe zdjęcia, tak apetyczne,że czuję się jakbym sama była wśród tych pyszności :)
Zosiu, bardzo ciekawy post, jak zawsze :). Zastanawiałam się czy konflikt izraelsko-palestyński odbija się w jakiś sposób na kulturze kulinarnej. Z Twojego postu mam wrażenie, że nie. Oczywiście jeśli nie chcesz poruszać takich wątków na swoim blogu to zostaw proszę moje pytanie bez odpowiedzi. Serdecznie!
Zosiu jak ten temat jest już drążony to mogłabym jeszcze prosić aby w archiwum było tak jak kiedyś? Tzn. z podziałem na rok i miesiąc. To tez ułatwiało dużo:) A tak jak jest teraz to żeby przejść do roku np. 2013 to trzeba by dużo stron przewijać.
Pozdrawiam serdecznie,
Monika
Zosiu, ja również przyłączam się do dziewczyn uważających obecną wersję bloga za nieczytelną. Uwielbiam Twoje przepisy, są wspaniale inspirujące, ale w obecnej wersji znalezienie pomysłu na przepis zniechęca. Pozdrawiam serdecznie:))