Skip to main content

Odwrócone Caprese, czyli mój letni HIT!

*    *    *

Co tu dużo pisać – malinowe pomidory, dobra oliwa i tak bardzo lubiana przeze mnie burrata lub mozzarella – to mój romans z którego trudno jest się wyswobodzić. Tak, wiem brzmi to egzaltowanie ale czasami stosunek do potraw sprawia, że myślami krążymy wokół nich…

Skład

(przepis na ok. 2 porcje) :

2-3 dojrzałe malinowe pomidory

4 listki bazylii

2 ząbki czosnku

ok. 100 ml oliwy z oliwek

1/2 łyżeczki soli

1 łyżka octu balsamicznego

świeżo zmielony pieprz

1 burrata lub mozarella

do podania: świeże pieczywo

A oto jak to zrobić:

  1. Z umytych pomidorów usuwamy trzon i umieszczamy je do kielicha blendera. Dodajemy czosnek, sól, pieprz, liście bazylii, ocet balsamiczny i połowę sera mozzarella lub burratę. Gdy masa nabierze gładkiej konsystencji, stopniowo dolewamy oliwę z oliwek. Krem przekładamy do głębokiego talerza, skrapiamy oliwą, szczyptą soli i dodajemy resztę sera. Podajemy z chrupiącą grzanką*.

*   kromkę pieczywa skrapiam oliwą z oliwek i rozpościeram na niej czosnek a następnie przypiekam na patelni grillowej.

Z umytych pomidorów usuwamy trzon i umieszczamy je do kielicha blendera. Dodajemy czosnek, sól, pieprz, liście bazylii, ocet balsamiczny

i połowę sera mozzarella lub burrtę.

Gdy masa nabierze gładkiej konsystencji, stopniowo dolewamy oliwę z oliwek. Krem przekładamy do głębokiego talerza, skrapiamy oliwą, szczyptą soli i dodajemy resztę sera. Podajemy z chrupiącą grzanką.

22 Odpowiedzi do “Odwrócone Caprese, czyli mój letni HIT!”

    • Zosiu, ależ oczywiscie, zawsze❤️ W Poznaniu nastała jesień🍂 szykujemy się na 1. Września, to moja ukochana data, jestem z nauczycielskiej rodziny, więc rozumiesz😉 będę teraz szukać jesiennych przepisów: z kurkami, gruszkami, śliwkami i żurawiną😊 mam kilka ulubionych. Jak gotować, to tylko z Tobą😘 uwielbiamy Twojego bloga rodzinnie👩‍❤️‍💋‍👩

  1. No pyszotka, Zosiu! A u mnie dziś gaspacho.
    Chyba jakaś telepatia;-)
    Przepis oczywiście wypróbuję.
    Pozdrawiam serdecznie z południa PL,
    Marta:-)

  2. Dwie literowki sie wkradly:

    umieszczamy je “do” kielicha blendera i “rozposcieram” czosnek :))

  3. Zosiu, a można to danie podać na gorąco? Jak sądzisz? Mam na myśli oczywiście zagotować przecier pomidorowy…burrata wtedy się lekko rozpuści

  4. Głupie pytanie, ale czy można to na ciepło podawać 🤔 Wygląda pięknie ❤

  5. takie proste jedzenie jest najlepsze, wystarczą słodkie pomidory i dobrej jakości ser!

  6. Zosiu drobna literówka pod zdjęciem buratta jest burrta; czekam na kolejne wpisy może nawet ciut o wystroju wnętrz 😘pozdrawiam z Wrocławia

  7. KOCHANA ZOSIU!
    krzyczę bo jestem pod wrażeniem tego przepisu:) i poznałam ten smak pierwszy raz po 36 latach:) lepiej późno niż wcale! Cudne! na zimo i na ciepło!
    korci mnie czy można ten zmak zapasteryzować na zimę? Czy ktoś próbował??
    Na pewno spóbuję zrobić z tego sos do makaronku a może i do pieczonych ziemnaków?!Poki co zupa przechowuje się do 2 dni super w lodówce…ale świeża smakuje najlepiej:)
    dziękuję raz jeszcze! buziaki z Drezna do Sopotu:)
    ps. Wasza plażę w Orłowie poleciłam szefowej, która właśnie była na urlopie w Polsce- była zachwycona!

  8. Wyglada smacznie :) w ogole podziwiam ludzi, ktorzy z zaangazowaniem podchodza do gotowania. Ja jakos nie mam talentu do sztuki kulinarnej.

  9. Na ciepło jest chyba nawet smaczniejsze:) Dzięki za prosty i pyszny przepis! Przepiękne są Twoje zdjęcia, aż miło się tu zawsze zagląda i czyt:)

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.