Listopad był prawdziwym zwieńczeniem ostatnich miesięcy pracy. To, co przez długi czas wydawało się jedynie mozolnym wysiłkiem, w końcu przyniosło owoce. Wszystkie wcześniejsze starania, godziny poświęcone na przygotowania i konsekwentne dążenie do celu znalazły swoje odbicie właśnie w tym miesiącu. Listopad stał się momentem, w którym mogłam zobaczyć, jak wszystko zaczyna układać się w całość, dając poczucie satysfakcji i wdzięczności za trud, który okazał się tego wart. Rozpoczął się czas pełen wydarzeń, które przyniosły więcej, niż mogłam sobie wyobrazić. Wbrew oczekiwaniom i wszystkim obawom, poczułam tyle łaski, że trudno to wyrazić słowami. Każdy dzień przynosił coś nowego — od drobnych chwil radości po głębokie momenty refleksji i wdzięczności. Czasem to, co z pozoru wydaje się szare, kryje w sobie największy blask. Tak właśnie było w tym listopadzie — zamienił się w miesiąc pełen dobra, które na długo zostanie w sercu. W jeden wieczór autorski, dzięki obecności rodziny, przyjaciół i Was uzbieraliśmy całkiem poważne fundusze, które w całości przekazaliśmy na Dom Dziecka w Gdańsku… ale zacznijmy wszystko po kolei. Przenieśmy się raz jeszcze do początku listopada!
Już za chwilę nie będzie tu tak pusto.
Domowe kąty, czyli coraz mniej miejsca.
Gdy nasza nastolatka wprowadza nową energię do przepisów.
Orłowo tylko dla mnie?
Coś tu powstaje.
„Very demure, very mindful”… hmmm, ale jak o tym pamiętać w naszym codziennym chaosie?
Wasze zamówienia, które przerosły nasze najśmielsze oczekiwania.
Poznajecie?
„PARIS. BRUNCH | TRAVEL” naprawdę mieści się w torebce. Sprawdziłam.
Paryski nastrój w naszym eleganckim Gdańsku | Kaiser Patisserie
I kto to teraz posprząta?
Czego się nie robi dla 5 latka.
Przed i po. To znaczy, że chyba smakowało.
A na śniadanie, od najlepszej siostry na świecie torcik lodowy.
Wspólne śniadanie celebrujące Dzień Niepodległości | Idziemy razem do kina z Padingtonem.
Jak długo damy radę utrzymać tu taki porządek?
Poranne wypieki dla kolegów z przedszkola. Kochane Mamy, które pieką babeczki dla swoich jubilatów o 6 rano, jesteście tutaj?
Jesienne drożdżówki, tym razem z dynią, tutaj przepis.
Próbowaliście już przepis na zapiekankę 4 sery?
Kolejne zamówienia. Listopadowe poranki zaczynamy od pakowania. Codziennie.
Ostatnie dogrania szczegółów przed ważnym wydarzeniem w cudownym wnętrzu kochanego Gawła. Dziękuję Ci raz jeszcze za wszystko!
Ach te kremy od Sticky Blenders.
Powoli przyzwyczajam się, że mój stół zamienia się w magazyn paczek.
Tenis. Stare, nowe nowe hobby.
I kolejne zamówienia.
Uśmiech, gdy po cichu wykradam się i mknę na ulubione ćwiczenia! Długo nie grałam z powodu kontuzji kolana, oby nie powróciła za szybko!
Sezon na sesje świąteczne uważam za rozpoczęty.
Pierwszy śnieg to zawsze dużo emocji.
Dzień Misia spędziłam wśród najmłodszych dzieciaczków.
Okres przedświąteczny sprzyja wszystkim wrażliwym sercom. Na zaproszenie Gdańskiego Szpitala Dziecięcego mogłam parę słów opowiedzieć o swojej pracy i posłuchać, co dzieciaczki lubią gotować najbardziej. Cudowna energia.
Rozgrzewająca, zimowa owsianka z prażonym jabłkiem.
Kiedy ostatnio zabrałaś siebie na kawę?
Gdy śnieg sypie za oknem, wyjmujemy nasze świąteczne filiżanki i szykujemy kakałko :)
Czekałam na nią bardzo. Piękna nowa pozycja stworzona pod okiem Szefów Cukiernictwa z Le Cordon Bleu pt. Szkoła słodyczy, czyli 90 przepisów z całego świata na trufle, praliny, nugaty i inne wspaniałości | Wydawnictwo Jedność
Prawdziwa perełka. Pięknie wydana, gdybyście chcieli sprezentować ją komuś bliskiemu pod choinkę, to polecam skorzystać z kodu rabatowego przygotowanego specjalnie dla Czytelników bloga. Kod rabatowy: ZOSIA30, ważny od 30.11. do 7.12. wystarczy wejść na stronę Wydawnictwo Jedność.
Gdańsk wieczorową porą.
W drodze do..
…pasmanterii po wstążki na spotkanie z Czytelnikami.
Masowa produkcja magdalenek z przepisu z nowej książki.
A tak wyglądał dzień przed wielkim wydarzeniem, czyli spotkaniem z Czytelnikami. Miałam ambitny plan upiec magdalenki dla wszystkich, którzy przyjdą odwiedzić mnie na spotkaniu! Ręka w górę, kto próbował?
Najlepiej smakują jeszcze ciepłe, ale zawinięte w papier do pieczenia i schowane w pudełku, na drugi dzień nie stracą swojego smaku.
Tak powstawały moje wymarzone dekoracje przez kochaną panią Ewę i panie florystyki z Pracowni Florystycznej Narcyz.
Na chwilę przed przybyciem tłumu! Och, co to był za wieczór!
A 5 minut później to miejsce wypełnił prawdziwy tłum…
Czy widzicie te tłumy? Dziękuję za Waszą obecność – zapraszam tutaj na krótkie nagranie z wydarzenia, którego kulminacją był zebrany dochód ze sprzedaży mojej książki (8 700 zł) w całości przekazany na Dom Dziecka w Gdańsku.
Poranek pełen emocji i wzruszeń.
Powoli przygotowujemy się na ostatni miesiąc w tym roku. Dekoracje w postaci poduszek i świątecznych puszek znajdziecie w sklepie Homla.
Dawno tak nie czekałam na spokojny weekendowy poranek. I w końcu nastał.. i nie zawahamy się spędzić go w piżamach! Do zobaczenia w grudniu.
Artykuł powstał we współpracy z Wydawnictwo Jedność, Sticky Blenders, Homla.
Piekny miesiąc i cudne emocje, Zosiu. W pełni zasłużony sukces. Takie zwieńczenie tych kilkunastu lat w kulinarnej blogosferze, a zarazem nowy początek serii przewodników. Gratuluję Ci z całego serca.
Pozdrawiam cieplutko z południa PL
Marta
PS. Czy będzie kod zniżkowy na książkę?
Piękne wspomnienia Zosiu, to musiał być dla Ciebie wyjątkowy i piękny miesiąc:)