Chyba już za nami upalne poranki w których wystarczył tylko wyciskany sok, ewentualnie domowy koktajl. Powoli zabieram się za jesienne przepisy. Spiżarka prawie pęka w szwach. Są konfitury z malin, wysoki aż po sufit regał słoików ze smażonymi papierówkami mojej Mamy, parę skrzętnie ukrytych słoiczków z marynowanymi prawdziwkami i pigwa do herbaty. Dzisiaj sięgam jednak po zapas kaszy jaglanej, który pozostał z poprzedniej wiosny. Dorzucę trochę kurkumy dla koloru i podam z tym co pozostało w lodówce. Tym razem nie na słodko. Na drugie śniadanie w sam raz. Pod pachę dobra książka, a później lecę szukać Babiego lata!
Skład:
(przepis na ok. 6-8 placuszków)
5 łyżek kaszy jaglanej
1 jajko
2 łyżki mąki kukurydzianej
1 łyżka kurkumy
1-2 łyżeczki soli morskiej
1 liść laurowy
do podania: kawałki awokado
pomidorki koktajlowe
plastry podsmażonego boczku
liście sałaty / rukoli / bazyli
A oto jak to zrobić:
1. Kaszę prażymy na suchej patelni 2-3 minuty (uwaga żeby się nie przypaliła). Zalewamy szklanką wody, odcedzamy i umieszczamy w średnim garnku. Dodajemy ok. 3-4 szklanki wody, liść laurowy i szczyptę soli. Gotujemy 20 minut. Odcedzamy i łączymy z jajkiem, kurkumą, mąką kukurydzianą, pieprzem i solą. Całość miksujemy za pomocą blendera. Ciasto w swojej konsystencji przypomina trochę naleśnikowe.
2. Placki smażymy na sklarowanym maśle – najlepiej pod przykryciem. Podajemy z podsmażonym boczkiem, pomidorami, awokado i sałatą.
Chętnie zrobię sobie takie coś na kolację, za bardzo przyzwyczaiłam się do jedzenia śniadań i drugich śniadań na słodko. Zdjęcia jak zwykle bardzo apetyczne! :)
Też wczoraj robiłam placuszki, ale z jabłkami, polecam! http://interesowania.blogspot.fr/2014/08/pankejki-z-jabkami-na-piwie.html
Miłego weekendu, Zosiu!
Bardzo lubię takie placuszki. U mnie to częste danie na obiad :)
Super propozycja, Zosiu! Ostatnio wypróbowałam Twoje placuszki z cukinii – rodzina zachwycona;-)
Brakuje mi na tym stosie książek kucharskich Twojej autorskiej… dlatego przeglądam zasoby bloga wstecz.
Słonecznego weekendu,
Pozdrawiam serdecznie,
Marta:-)
Cały dzień ciężko pracowała przy filmie, a w odsłonie nocy staje na rzęsach, żeby nas czytelników zadowolić.
Ze swojej strony dziękuję :)
A czy mogę użyć zwykłej mąki mieszkam poza miastem i dziś nie dam rady kupić kukurydzianej a zrobilabym je dla swojej plackozernej :) córeczki
Zosiu,
dziękuję – jak ja strasznie czekałam na Twój przepis z kaszy:))
Pozdrawiam,
Kasia
Zosia, kaszy nie powinno się odcedzać, bo w wodzie są wszystkie jej wartości odżywcze!
Czy można zastąpić mąkę kukurydziana zwykłą pszenna?
Czy te placki mocno ciągną tłuszcz?
Te zdjęcia to mistrzostwo. Placuszki wyglądają genialnie. Lecę smażyć.
To awokado jest mocno przejrzałe!
Dodałam 1 łyżeczkę soli i wyszło niewspółmiernie słone – czy to nie jest aby jakaś pomyłka?