Do Berlina udaliśmy się kilkanaście dni temu. Na niecałe dwa dni. Wyjazd zupełnie nie zaplanowany. Poruszaliśmy się głównie rowerem. Przejechaliśmy prawie 37 km, a na pieszo przeszliśmy pewnie z 10. Czekaliśmy 2 godziny na wystawę Davida Bowiego. Odwiedziliśmy Museum Berggruen, przejechaliśmy przez Alexander Platz i trafiliśmy na wyspę Muzeów. Na śniadanie udaliśmy się do Cafe am Neuen See, by stamtąd swobodnie dostać się do ogrodu zoologicznego. Zdjęć za dużo nie udało się zrobić, bo na rowerze znacznie trudniej. Ot tak, żeby choć trochę ukazać nastrój tego miasta pełnego kontrastów.
Mała przerwa na kawę przy Unter den Linden
Pozostawione fragmenty muru berlińskiego przypominające podział miasta
Symbol Berlina. Brama Brandenburska na placu Paryskim
Legendarne przejście graniczne Checkpoint Charlie pomiędzy sektorem radzieckim a amerykańskim
Tiergarten
Przerwa na Currywurst. W parku najlepiej smakuje
Wystawa Davida Bowiego. Cieszyła się tak wielką popularnością, że organizatorzy wystawy przedłużyli termin zamknięcia z 10 sierpnia do 24. Nam się udało! Ponad 300 obiektów zebranych na tę okazję w Pałacu Martin-Gropius-Bau – ręcznie pisane teksty piosenek, oryginalne kostiumy, fotografie, filmy, teledyski, instrumenty Bowiego, a także okładki jego albumów.
Museum Berggruen i mój zachwyt nad twórczością Matisse … a zdjęcia naturalnie wykonane w ukryciu przed czujną Panią Ochroniarz!
Po więcej zdjęć zapraszam na mój profl na Instagramie. Do zobaczenia!
Berlin jest jednym z tych miast co przyciąga jak magnes. Miasto kontrastów z tym się zgodzę, dzięki temu każdy znajdzie tutaj coś dla siebie.
Zosiu uwielbiam Twoje relacje z podróży- są nienachalne, delikatne i oddają nastrój ! Do tego kawa i od raz milej dzień zaczynać.
Pozdrowienia od stałej czytelniczki z Mazur,
K.
Mieszkam tu parę lat i w 2 dni to chyba bym nie dał rady tyle zobaczyć. szacun!
Strasznie podobało mi się w Berlinie! To super fajne miasto :)
Zosiu! Gratuluję spontanicznego pomysłu na wypad we dwoje:-) Berlin jest zawsze wart odwiedzenia,
a z perspektywy roweru wygląda super.
Dzięki za super relację i CIEKAWE zdjęcia,
Pozdrawiam słonecznie,
Marta:-)
Zosiu, jakich obiektywów używasz do swojego Nikona?
pozdrawiam!
:) Wspomnienia wracaja. Berlin wciaga niesamowicie:)
Jak pięknie ukazane miasto… Uwielbiam takie blogowo- pozdróżnicze pamiętniki! :)
Uwielbiam Twojego bloga!. Dzięki za zdjęcia.
Ja też byłam na wystawie Davida B!!!! Extra wysatwa, szkoda że już się skończyła. Zosiu jak mi się tu do Ciebie zagląda. Stale czymś nowym inspirujesz
Dziękuję za wiadomość!
Dziewczyna z pasją!
Niestety Berlin zapamiętałam jako bardzo brudne i mało schludne miasto :( Pies, który zostawił pamiątkę na środku chodnika i mnóstwo śmieci, które walały się przy fontannie obok wieży telewizyjnej :( Do tego śmierdząca niemiłosiernie rzeka. A to wszystko tylko i wyłącznie w okolicy wyspy muzeów :( Cieszyłam się, że jestem tam tylko jeden dzień. Mam nadzieję, że kiedy wybiorę się tam ponownie, będzie znacznie lepiej
Świetny pomysł na zwiedzanie:) Dawno nie byłam w Berlinie. Koniecznie muszę go odwiedzić jeszcze raz.
Zosiu, a kiedy jakies wiadomości odnośnie warsztatów gotowania :)?
SŁUCHAJCIE DZIEWCZYNY , PRZEPRASZAM BARDZO ,ALE JAK MOŻNA SIĘ ZACHWYCAĆ TAKIMI BOHOMAZAMI MALOWANYMI JAK PO JAKIMŚ RAUSZU. NIE MÓWIĘ JAN MATEJKO CZY CHEŁMOŃSKI, ALE TAAAKIE GRAFFITI …..?
Zosiu Zosiu !
Piękne zdjęcia :)
Powiedz mi jaki masz obiektyw ? bo chyba nie kit.. :)
Pozdrawiam
Bardzo fajny wypad :)
Extra zdjęcia!
Właśnie wróciłam z Berlina. Zosiu cieszę się, że zajrzałam do Ciebie. Ale C i zazdroszczę że możesz tak często podróżować.
Pozdrawiam i czekam na kolejne bajeczne Twoje wpisy.
Pięknie wychodzisz na zdjęciach. Fajny styl pisania.
Pozdr.
Zosiu! Zosiu! Ja też jestem ogromną fanką Matisse, ale mnie zaskoczyłaś!
Super :) Mnie marzy się tour po europejskich stolicach… może kiedyś :)
Zosiu znasz dobrze niemiecki?:) tak pytam z ciekawości, bo sama się go uczę, ale nie wiem czy bym się porozumiała w Berlinie :)
Studiowałam psychologię po niemiecku przez 7 miesięcy w Regensburgu.. trochę już zapomniałam ale chyba jednak wolę angielski :)
Pozdrawiam ciepło,
Zosia
Zosiu, na początku czerwca byłam w Berlinie i niestety, miasto nie wyglądało tak pięknie jak na Twoich zdjęciach. Ja byłam jeszcze w Poczdamie i to uratowało cały wyjazd. To pewnie wina Paryża, który odwiedziłam dwa tygodnie przed Berlinem ;) on z kolei wyglądał dokładnie tak jak u Ciebie jeśli nie piękniej :) Pozdrawiam!
Na wystawie było ponad 300 eksponatów/przedmiotów, a nie obiektów (pewnie to „kalka” z angielskiego – „objects”).
Oj marzy mi się taki spontaniczny wypad :)
Witaj Zosiu :-)
Ja tak z innej beczki – chciałam zapytać jak długo juz biegasz, ile razy w tygodniu i jakie dystanse? Ja swoją przygodę z bieganiem dopiero zaczynam (3 tydzien) i nie ukrywam, ze pod każdym względem jesteś moja wielka inspiracja, stad moje pytanie.
Uściski :-)
Bardzo lubię oglądać Twoje zdjęcia :)
Pozdrawiam :)
Widze, ze nie jestem sama- czasami mnie kusi, zeby ukradkiem zrobic zdjecie moich ulubionych obrazow! W Amsterdamie nie moglam sie napatrzec na obrazy Van Gogh- zdjec zrobic nie moglam! W Nowym Jorku w Metropolitan Museum mozna juz troche poszalec!
http://www.allnnothing.com
Serdecznie polecam zniżkę na [url=http://www.couporando.pl/kupony-rabatowe/foodpanda#tylko-u-nas-11zl-rabatu-przy-zamowieniu-powyzej-30-zl-w-foodpanda-2003] CoupoRando.pl [/url] na jedzenie zamawiane online.
Zazdroszczę wypadu, Berlin jest moim niespełnionym miejscem docelowym na najbliższe wakacje ;)
http://cherry-mug.blogspot.com/
Zosiu,
ja znow restauracyjnie :)
Przy nastepnej wizycie polecam restauracje Ganymed Brasserie na Schiffbauerdamm. Genialny homar :)
Pozdrawiam serdecznie,
Martyna
Dzięki! Zapisuje adres!
miłego wieczoru,
Zosia