Skład:
4 żółtka
100 g cukru pudru
500 g serka mascarpone
ciasteczka OREO (ok. 176 g czyli 4 małe opakowania po 4 sztuki)
2 łyżki Amaretto
100 g kruchych herbatników
25 g roztopionego masła
do posypania: cukrowa posypka
A oto jak to zrobić:
1. Herbatniki kruszymy na drobno i mieszamy z roztopionym masłem. Całość przekładamy na dno formy i umieszczamy w zamrażalniku na 20 minut.
2. W szerokiej misce ucieramy żółtka z cukrem pudrem na gładką i jednolitą masę. Dodajemy serek mascarpone oraz amaretto i mieszamy. Formę z kruchym spodem wyjmujemy z lodówki. Nakładamy masę z serka mascarpone i ścieramy na małym oczku ciasteczka Oreo. Czynność tę możemy powtórzyć w zależności od tego ile pozostało nam masy. Na koniec posypujemy pokruszonymi ciasteczkami Oreo. Gotowe tiramisu wstawiamy do lodówki najlepiej na całą noc. Przed podaniem możemy posypać cukrową posypką.
Komentarz: Forma której użyłam do przepisu ma średnicę 19 cm / wysokość 7,5 cm
Zapraszam również na przepisy na Instagramie MCE (tutaj kliknij)
Coś cudownego! I w tej chwili sernik Oreo oficjalnie odchodzi w odstawkę: czas na tiramisu! Dla kawoszy istne niebo.
Zosiu, zdecydowanie magicznie i pysznie wygląda :-)
Czekałam na ten przepis odkąd zobaczyłam zdjęcie na instagramie! PYCHA!
Zosiu powiedz proszę czy masło mogę zastąpić czymś innym, żeby wyszło bardziej „light” ??
Pozdrawiam cieplutko!
Lato juz (prawie) sie konczy…precz dieto! Chyba mozna sobie pozwolic na kawalek (albo dwa) takiego ciasta!
http://www.allnnothing.com
cudo! mniam!
Zosiu, dziękuję Ci za oreo tiramisu, myślę że nie dzisiaj, ale po sobocie i po niedzieli myślę że skorzystam z Twojego nowego przepisu, właśnie szykuję na niego miejsce w moim make cooking easier kajecie. Aha i przepraszam za komentarz dotyczący ostatniego zdjęcia pod „Big Apple”, nie chciałam się tak ostro zachować, po prostu napisałam to co sobie pomyślałam. Wero z Kielc
Zosieńko swietny przepis dla leniuchów ;) po Twoim zdjeciu na istagramie juz nie moglam sie doczekać na przepis na coś prostego :) pozdrawiam serdecznie i przesyłam buziaki dla Ciebie i córeczki ;)
WOW!!! wygląda fenomenalnie, jak zobaczyłam zdjęcia to od razu pomyślałam, że trafiłam do raju :)
Zosiu, jesteś najlepsza! :)
Przepisy „na słodko” są niesamowite!! Uwielbiam je odtwarzać, a zazwyczaj nie trzeba poświęcać im mnóstwo czasu co jest znacznym plusem i co najważniejsze smakują całej rodzinie ;) według mnie MCE NAJLEPSZYM BLOGIEM KULINARNYM!! I do tego niesamowita Kobieta tworząca małe „cuda” kulinarne ;) Uwielbiam tu zaglądać i z niecierpliwością oczekuję książki. Pozdrawiam i biegnę po składniki na tiramisu z oreo ;)
ojejjj! Ale komentarz! dziękuję z całego serca za miłe słowa!
Udanej soboty!
Zosia
Wow!!! kolejny przepis z oreo – rewelacja! :)
Zosiu tartę z oreo robię od wrzucenia przepisu w każdy weekend, każdy kto spróbował – oszalał! Jest rewelacyjna z resztą jak każdy przepis u Ciebie. Wczoraj Twojego bloga poznały moje znajome (nie wiem jak to się stało że jeszcze go nie znały?!) zachwycone były przepisami, Tobą, Hanią, zdjęciami… :) Także Twój blog trafił do ulubionych, dla mnie jest on numer 1 !!!:)
Serdeczne pozdrowienia z Krakowa!
Ola
dziś to zdjęcie obudziło mnie na instagramie :):)
koniecznie muszę odtworzyć !:)
Zosiu, czy trudno z tak wysokiego naczynia wyciągnąć pierwszy „kształtny” kawałek? Czy masz na to jakiś niezawodny sposób? Dziękuję za podpowiedź! :)
Jakiego amaretto użyć? Może ktoś mógłby poradzić?
Zrobiłam dwie tarty wg Twojego przepisu, to ciasto będzie następne. Czym można zastąpić amaretto?
Brzmi nieeeeźleeeee….! :)
Genialny przepis! Nie mogę się doczekać, kiedy zrobię to cicho :)
Pomysł z wykorzystaniem oreo jest rewelacyjny. Moje dzieci uwielbiają te ciastka i będą zachwycone pomagając mi w przygotowaniu tego ciasta:)
Tarta z Oreo wyszła pyszotna :D to równie wygląda dobrze i zapewne tak smakuje. Napewno wypróbuję i ten przepis :). Gdzieś widziałam przepis na sernik z tymi ciasteczkami, ale czy mogłabyś Zosiu przedstawić swoją wersję takiego sernik?
Wszystkie Twoje przepisy są wyjątkowe.
W szczególności ciasto marchewkowe, do którego często wracam jesienią.
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za inspiracje!
Przepis nie moja bajka, ale zdjęcia jak zawsze super:)
Zosiu, bardzo lubię Twojego bloga, przepisy są świetne. Ale moim zdaniem przyjemniej się go czytało, kiedy oprócz przepisu każdy wpis zawierał kilka słów od Ciebie. Pozdrawiam serdecznie!
Bardzo fajny przepis, i jakie apetyczne zdjęcia. Aż chce się porwać kawałek :)
Świetne to ciacho :D
http://www.wenus-lifestyle.pl
Witaj Zosiu!:)
W długi weekend przyrządziłam dwa smakołyki z Twoich przepisów. Camembert z malinami. Pyszne to ale chyba miałam lekko za długo w piekarniku bo po wyłożeniu ser mi się rozpłynął. Wczoraj piekłam też szarlotkę pod nazwą BIG APPLE. Trochę w pośpiechu piekłam i zapomniałam dodać maliny i płatki migdałów ale co tam:) Pyszniutka na gorąco była i tak!
Pozdrawiam Cię serdecznie:)
Monika
Intrygujący pomysł :)
Zosi, czy można czymś zastąpić jajka w tym przepisie?
Mam z nimi pewien 'problem’, mianowicie strasznie nie lubię dodawać jajek do ciast, które przygotowuję sama, bo wydaje mi się później, że czuję ich smak…, którego szczerze nie znoszę. :/
Zosiu robisz takie pyszności, że ciężko oderwać się od tego miejsca ;) Powiedz jak to robisz, że przy takich pysznościach masz taką świetną figurę? :)
2-3 razy w tygodniu areobik i bieganie :)
Zosiu, czy można pominąć lub zastąpić czymś amaretto? Czy bardzo wpłynie to na efekt końcowy? :)
Zosiu, jakiej firmy masz Amaretto? :-)
Zosiu, mam kilka pytań odnośnie tego deseru. Czy trzeba dodać syrop amaretto czy likier w sensie alkohol? :-) bo to chyba duża różnica. A drugie moje pytanko to takie czy w tego typu deserach/potrawach wyparzasz jakoś jajka? Słyszałam, ze najlepiej jest wyparzac jajka przed użyciem/podaniem na surowo w 65 stopniach, zeby „zabić” np.salmonelle. Co ty o tym myślisz??
Zrobiłam wczoraj ten pyszny torcik, ale masa serowa była rzadka i w ogóle się nie ścięła. Dlaczego tak się stało?
Ciasto można jeść łyżką nie wyjmując z formy (i tak jest przepyszne), jednak zastanawia mnie ta masa serowa, dlaczego to nie wyszło.
Pozdrawiam
Mi tez masa serowa wyszła rzadka a nie puszysta :( spróbujemy jak smakuje, ale wszystko robiłam według przepisu, a tu sie rozpłynęlo :(
Placek ogólnie pyszny, tylko herbatniki które miesza sie z masłem mi nie stwardnialy i odpadły od reszty tiramisu, co moglam złe zrobić ?
Mi też się rozpłynęło, choć zrobiłam wszystko jak trzeba, szkoda bo zapowiadało się super. Cóż goście będą musieli wyjadać łyżką :)
:/ bardzo mi przykro, a jakiego serka użyłaś?
Użyłam naprawdę dobrej jakości włoskiego mascarpone… Ale i tak tiramisu powtórzę bo jest pyszne, ale przygotuje je w pucharkach bo niestety nie mogę wydumać co tak wpłynęło na jego konsystencję. Pozdrawiam.