Skład:
150 g brązowego cukru
otarta skórka z 1 cytryny
4 jajka
150 g masła
125 g mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
garść borówek amerykańskich (polecam również jagody, maliny, agrest i porzeczki)
(średnica formy: 20 cm, ale wystarczy też na 23 cm)
A oto jak to zrobić:
1. Masło ubijamy z cukrem na gładką masę. Dodajemy jajka, przesianą mąkę z proszkiem do pieczenia i otartą skórkę cytrynową. Całość mieszamy i przekładamy do formy wyłożonej papierem do pieczenia. Na wierzch kładziemy garść borówek. Umieszczamy w rozgrzanym piekarniku do 180 stopni C i pieczemy przez ok. 45 minut (sprawdzamy drewnianym patyczkiem, czy nie jest surowe). Wyjmujemy z piekarnika i studzimy na metalowej kratce. Przed podaniem posypujemy cukrem pudrem. Możemy udekorować świeżymi kwiatami i borówkami.
Komentarz: Przygotowanie tego ciasta zajmuje dosłownie chwilę i jeżeli planujecie piec je z młodszymi Pomagierami, to warto skorzystać z tego przepisu (nieskomplikowany i mało czasochłonny). Proporcje składników są prawie takie same, jak przy cieście cytrynowym, które publikowałam jakiś czas temu. W tej wersji dodałam owoce i wydłużyłam czas pieczenia. Pamiętajmy jedynie, żeby jajka i masło miały temperaturę pokojową. Powodzenia! Zosia
Mmmm… wygląda smakowicie… A Pomagier jest do wypożyczenia??
W końcu z taką Mamusią talent kucharski musi mieć we krwi :)
Pozdrawiam.
omatkojedyna!
jakie PIĘKNE ZDJĘCIA!
Pani Zosiu,
oszalałam tym razem, tym jednym jedynym,
nie na punkcie przepisu, ale zdjęć!
jest Pani Mistrzem/-nią obiektywu :)))))
dodam również, że Córcia wciąż wokół Mamy
(takiej Mamy!) rośnie na perfekcyjną Panią Domu :)))
wygląda ślicznie, opalone, bose nóżki :))))
Pozdrawiam
i dziękuję za doznania estetyczne!
ooo rany :-) Dziękuję, bardzo się cieszę, że zdjęcia się spobobały!
Z pozdrowieniami,
Zosia
Zosia,
prawdziwa z Ciebie artystka! ;-)
Ja też dziękuję Ci za wspaniałe doznania estetyczne – PRZEPIĘKNE ZDJĘCIA! Jak tylko będę miała wolną chwilę to wypróbuję Twój przepis, tymczasem wracam do pisania pracy magisterskiej. :(
Pozdrowienia ze Sląska!
Śliczna Hania ;)
Witam :)
czy można użyć mrożonych jagód?
Zosiu,
Przepis pyszny, na pewno wypróbuję.
Prosiłam o propozycje na menu kinderbalowe, ponawiam prośbę. Bardzo proszę:)
Pozdrawiam
Ojej pyszności!
A Twoja córcia jest tak rozkoszna jak Twoje wypieki!:)
Zapraszam do mnie na cupcakes z malinowym kremem: http://oligatorka.blogspot.com/2014/08/lets-eat-mint-cupcakes-with-raspberry.html
Naprawdę, najfajniejsze zdjęcia chyba jak do tej pory! przepiękne kolory :)
Zaraz się biorę za pieczenie tego cuda. :)
Przepiękne zdjęcia. Fajnie, że Twoja córeczka jest taka zaangażowana :D
http://wenus-lifestyle.pl/2014/07/jak-czesac-dlugie-wlosy/
Zosiu! Zdjęcie Hani… rewelacyjne! Celnie uchwyciłaś tę Jej dumę i radość z pomocy – będzie z Niej w przyszłości prawdziwy Master Chef;)) Przy okazji, informuję Cię, że Twoja tarta na ciasteczkach Oreo, którą zrobiłam na imieniny męża była nieziemska, no po prostu… boska!!!
Udanego weekendu!
Kolejna rzecz, która mnie kusi <3 Dziś robiłam placuszki szpinakowe z Twojego przepisu, rewelacja! :) http://www.llealicious.blogspot.com
Droga Zosiu:-),
Hania to wspaniała Asystentka swojej Mamy! Ja najczęściej przygotowuję potrawy, również z Twoich przepisów, z 3,5-letnią Mayą, która coraz częściej jest Kierownikiem w kuchni. To wspaniałe chwile! Polecam wszystkim:-)
Pozdrawiam słonecznie, wakacyjnie,
Marta:-)
Zosiu, planujesz może jakiś nowy cykl? Dawno już żadnego nie było. :)
I piesek też pomaga!
Często robię takie ciasto, pasuje każdy owoc-pychota :)
Dzień dobry Zosiu! :) Przepis zapisuję w swoim notesie z dopiskiem „do zrobienia!!!!” Chciałabym jeszcze tylko dodać, że cudownie jest zaczynać dzień od przeglądania Twojego bloga oraz zdjęć na instagramie!
Nie przestawaj, rozwijaj się dalej i prosimy o więęęęcej! :)
Buziaki!
Najlepszy blog w tej dziedzinie ever! Zosiu jesteś najlepsza z tymi pysznościami. Kiedy ja wypróbuję te wszystkie świetne przepisy? ;)
Pozdrawiam.:)
Piekne zdjecia!!!! Placek z borowkami zrobie na dniach. Dzis u mnie placek jogurtowy ale z brzoskwiniami zamiast gruszek:) wedlug Twojego przepisu. Wyszedl boski:). Coz tu dodac pycha. Dziekuje za wszystkie przepisy :):) Pozdrawiam serdecznie z upalnego Szczecina.
Piekne zdjecia! No I oczywiscie 'pyszny’ przepis! Ja ostatnio pieklam z jagodami dosc czesto…albo po prostu zjadalam garsc jagod- zanim zdazylam dodac je do ciasta!
http://www.allnnothing.com
Z piekarnika wyszedł ok. godzinki temu- robiłam z malinami i lekko puściły sok ale poza tym bardzo smaczny :) No i oczywiście trochę mi się zeszło, bo zawsze mam problem z połączeniem ładnie masła z cukrem :P
Pozdrawiam i dziękuje za przepis.
Muszę jak najszybciej wypróbować! :D
Pani Zosiu, kiedy mogę liczyć na książkę? :) uwielbiam Pani bloga!!!
Zrobiłam placek z porzeczkami, wyszło pyszne. U mnie owoce powędrowały na sam dół, nie wiem dlaczego.
Ciasto jest przepyszne!
Tylko (tak jak p. Joannie w przypadku porzeczek) borówki opadły na dno ciasta. Jaka może być tego przyczyna?
I może mogłabym otrzymać małą podpowiedź odnośnie tej blaszki. Co zrobić, żeby część ciasta z niej nie wyciekała dołem? (;
Bardzo dobre ciasto! Polecam!
Chociaż dzisiaj mam dyżur w pracy do 17 to upiekę to ciasto jak wrócę do domu :)
Super! Trzymam kciuki i w wolnej chwili daj znać czy się udało :)
Powodzenia w pracy,
Zosia
Zosiu! Kiedy możemy się spodziewać „daily food diary”???
Uwielbiam ten cykl…poza tym instagram jest świetny! Życzę dalszych sukcesów! Ania
Zosiu a myslisz ze sliwki tez moznaby uzyc czy zbyt wodniste na to ciasto? Pozdrawiam.
Zdjęcia są genialne! Ten kwiat to kwitnący czosnek? Wygląda obłędnie, rzadko widzę, żeby takim kwieciem dekorować jedzenie do sfotografowania :) Zosiu, czy to ciasto uda mi się z tej mąki http://freedelikatesy.pl/mix_c_bezglutenowa_mieszanka_do_wypieku_ciast_1kg_schar.html ?
Jestem na diecie bezglutenowej i choć ta mieszanka do ciast jest świetna, to zawsze się boję, że zepsuję jakiś przepis :) Z góry dzięki!
Ah, moje ukochane borówki :D
Zdjęcia są naprawdę fantastyczne, to fakt. Niestety – przepis do dobrych nie należy. Skórka cytrynowa w takiej ilości dominuje i sprawia, że z borówek nie zostaje nic… Poza tym placek jest okrutnie tłusty, konsystencja ciasta ciężka.
Niestety się mylisz. Wczoraj ciasto zrobiłam, dzisiaj nie ma po nim ani śladu. Ciasto wyszło pyszne, miękkie i puszyste. Wspominanej „okrutnej” tłustości tam nie zauważyła.
Dzięki, Zosiu, za przepis! :)
Zosiu właśnie wyjęłam ciasto z pieca, jem póki jeszcze gorące i myślę, że bedzie to przepis, który na stałe zagości w moim domu! Ciasto jest po prostu przepyszne.
Dziękuję,
Bardzo lubię takie ciasta, moja babcia takie piekła i zawsze dodawała jakieś sezonowe owoce ( jakie jej akurat pod rękę wpadły :) Nie są przekombinowane, ale jakie pyszne! I kojarzą mi się z beztroskimi wakacjami w dzieciństwie. Pozdrawiam gorąco :)
Dziękuję serdecznie za miły komentarz! Ja też wspominam takie ciasta z dzieciństwa :)
Miłego dnia,
Zosia
Robiliśmy ostatnio podobny placek tylko w wersji fit : http://blog.dbamofigure.pl/placek-jagodami/
Zosia wiecznie wodzi mnie na pokuszenie…
Patetycznie to zabrzmi ale gdyby nie ta strona i te cudowne zdjęcia nigdy nie zaczęłabym piec.
Ale wracając to placka: Upiekłam z malinami, zakalec taki mi wyszedł że wstyd :/ ale nie poddaję się bo jak zrobię z borówkami to mi na bank wyjdzie :)