Skip to main content

Wiosna w Holandii

  Na parę dni przed świętami wielkanocnymi, spakowaliśmy się w jedną, dużą walizkę i wyruszyliśmy do Holandii. Wyjazd był cudowny, a pogoda dopisywała przez cały pobyt. Udało nam się się odwiedzić jedną z największych wiosennych atrakcji Holandii – Keukenhof. Położony pomiędzy Amsterdamem i Hagą, w miejscowości Lisse, ogród na obszarze którego rozkwita wiosną ponad 7 milionów kwiatów. Tulipany, narcyzy, hiacynty, krokusy-widok który zapiera dech w piersiach. Dla osób, które podobnie jak ja kochają naturę, to raj na ziemi i choć rocznie odwiedza to miejsce kilka milonów osób, to tłum zwiedzających zupełnie nie przeszkadza. Bezpośredni kontakt z przyrodą i aura, którą wytwarza to miejsce sprawia że można niesamowicie wypocząć. Polecam wszystim, festiwal trwa do 18 maja!

Symbol Niderlandów

Oprócz ,,dywanów" usłanych z kwiatów, ogromne emocje wywarło na naszej córce małe Zoo :) Świnka Pepe była nie do przebicia!

Uroczy cielaczek o imieniu ,MU"

Wodne kanały charakterystyczne dla Holandii (Nie przejdziesz, bo za głęboko, ani nie przepłyniesz, bo za płytko – to najkrótsza zasada holenderskich linii wodnych, unikalnego systemu obronnego).

Niesamowita dbałość o otaczającą przyrodę i szacunek do zwierząt.

W miejscowści Vreeland spróbowaliśmy najlepszych naleśników na świecie. Na słodko z miodem, domową bitą śmietaną, wiśniami i likierem wiśniowym oraz na słono z pieczarkami i miejscowym startym żółtym serem.

Follow my blog with bloglovin!

41 Odpowiedzi do “Wiosna w Holandii”

  1. cudownie, świetnie oddany klimat Holandii, byłam, wiem co mówię:) a Amsterdam zachwyca!
    pozdrawiam,
    Kasia

  2. Zosiu, ależ cudowną musieliście mieć podróż! :) A córeczka dojechała pewnie podekscytowana? :)
    Cudowne widoki! Piękne kwiaty!

    A rodzina jak z obrazka :)
    Aż miło oglądać :)

  3. A ten kieliszek na talerzu z naleśnikiem to co zawiera?
    Bardzo mnie to zaciekawiło….

  4. Holandia piękna, ale i u nas już kwitnie magnolia :) I też jest pięknie wiosennie :)

    A tych wszystkich mających ochotę na połączenie gorzkiej czekolady z wiśniami, zapraszam!

  5. Przepiękne zdjęcia! Skąd Zosiu masz ten zegarek który widać na zdjęciu z córka? :)
    Pozdraiwam!

  6. Zosiu, jestem absolutnie urzeczona holenderskimi krajobrazami. Uwielbiam tulipany, więc Twoja, kolejna fantastyczna, relacja z podróży sprawiła mi ogromna radość.
    Cieszę się, że udało się Wam razem spędzić czas
    w tym pięknym otoczeniu,
    Pozdrawiam słonecznie, już z domu
    Marta:-)

  7. Zosiu, uwielbiam oglądać Twoje zdjęcia i w ogóle cały Twój blog ;)
    Pozdrowienia ze słonecznej Warszawy! :)
    Karolina

  8. Pięknie. Warto się pomęczyć jesienią przy sadzeniu cebulek dla takich widoków. Najbardziej lubię zasadzone ostatnio zestawienie hiacyntów, tulipanów, narcyzów o 2 kolorach, żółtym i fioletowym. Można kupić już takie gotowe mieszanki. Natomiast na zdjęciach widzę piękne trawniki, czysto, obyśmy to przejęli i szacunek dla zwierząt. Zosiu, a naleśniki widzę kocha cały świat, muszę powiedzieć, że wyglądają niezwykle apetycznie, te wiśniowe, to aż ślinka leci. Myślę, że zwłaszcza po świątecznych potrawach są dobrym pomysłem. Naleśniki, pierogi i gofry z owocami to jest to. Pozdrawiam serdecznie.

  9. Oh jak pięknie! Muszę się tam wybrać;)

    Zosiu jakimi językami obcymi władasz?:)

    Pozdrawiam ze słonecznej Warszawy;)

  10. hej Zosiu mozesz mi napisać, ile kosztuje wstęp do ogrodu Keukenhof, czy jest tam możliwosc wypozyczenia rowerów??? piękne zdjęcia pozdrawionka dla Was:)

    • Niestety w kwestii rowerów to Ci nie pomogę, ale może sama zobacz na ich stronie: http://www.keukenhof.nl/en/

      Bilet jest dość kosztowny, bo 15 euro, ale zdecydowanie warto!

      Pozdrawiam gorąco,

      Zosia

  11. Zosiu,oglądając Twoje piękne zdjęcia pomyślałam tylko o jednym – jaki tam musi się unosić przecudowny zapach! tyle kwiatów! ja również uwielbiam naturę, więc śmiało nazwałabym to miejsce rajem na ziemi! :)

  12. oj cudnie! też kocham kwiaty więc ciężko by było mnie z takiego miejsca wygonić :) jak tam czysto ahhhh… powrót do Polski musiał boleć, choć Trójmiasto jest przepiękne. No i te naleśniki z wisienkami – oj robią wrażenie :) ślinka pociekła :)
    Super wyprawa :)

    ps. tak z innej beczki: Zosiu ciężko się podróżuje z takim maleństwem?

  13. Keukenhof jak co roku bajkowy. Ja go pamiętam z przed czterech lat, kiedy to dostałam tam wsród tulipanów pierścionek zaręczynowy. No i musiałam przyjąć;-)

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.