Skip to main content

Good morning London!

Za nami kolejny wyjazd pełen wrażeń! Choć pogoda, jak przystało na Londyn, nie grzeszyła słońcem, to przyznam że była całkiem znośna.

Cztery pełne dni w królestwie Royal Baby, afternoon tea, kolorowych cupcakesów, śniadań z fasolą, bekonem i syropem klonowym. W mieście w duchu epoki wiktoriańskiej i jednoczeście kultu nowoczesności. W ojczyźnie Nigelii Lawson, Jamiego Olivier`a i Gordon Ramsay`a. W stolicy najsłynniejszy butików, oryginalnych galerii, sklepów vintage, knajpek z egzotyczną kuchnią i wystaw z designem. Jednym słowem żyć i robić nieustannie zdjęcia! Zatem zapraszam Was dzisiaj na małe preludium naszej brytyjskiej przygody, a w kolejnych dniach na relacje ze słynnej restauracji Fifteen Jamiego Oliviera, z zakupów na Portobello Road i jeszcze … !

7 rano. Kawa w biegu i 60 pełnych minut zdjęć stylizacji Kasi na tle zaspanego Big Bena. Efekty już nie długo na makelifeeasier.pl

Covent Garden, dzielnica Londynu znana ze spotkań artystów, cyrkowców i muzyków. W sam raz dla nas :)

 Palace of Westminster

Czy wszystkie witryny sklepowe muszą być tak fotogeniczne?

London Eye (niestety mój lęk wyskości zabronił mi ujrzenia widoku z góry)

Sklep z ręcznie produkowanymi czekoladkami

w drodze na sobotni targ na Portobello Road

Soho i 45 minut stania w kolejce po typowe, brytyjskie śniadanie. 

wizyta w restuaracji Fifteen u Jamiego Oliviera

słodkości

charakterystyczny tort z kolorami tęczy (Rainbow cake, Kaitlin Flannery)

odpoczynek w British Muzeum

Notting Hill

Harrods i jego piętro z zabawkiami dla dzieci. Trudno nie stracić głowy!

Hyde Park

Follow my blog with bloglovin!

108 Odpowiedzi do “Good morning London!”

  1. wspaniałe zdjęcia! byłam w tych samych miejscach jeszcze dwa tygodnie temu ale mnie trafiła się wiosna i 20 stopni! ;-) piękne miasto, już planuję kolejny wyjazd

  2. Zosiu co to za model butów i płaszczyk który masz na zdjęciu z parasolką? :) Są świetne! :)

  3. Marzę o tym, by kiedyś dotrzeć do tego miasta. Wierzę, że warto i mam nadzieje, ze niebawem mi się uda. Pozdrawiam i czekam na więcej zdjęć :)

  4. Witaj Gosiu,
    Czy warto się wybrać do restauracji Fifteen? Jakie są ceny dań głównych? proszę o odpowiedź, bo na dniach wybieram się do Londynu i nie wiem, czy zdążę załapać się na relację z restauracji:)
    Pozdrawiam, Ola

  5. to już rzut beretem raczej Rayanerem;-))… do Dublina;-))…Guinness and Irish Ferries….:-))
    Pozdrawiam serdecznie

  6. Zosiu, piękne zdjęcia, piękna figura i świetny styl :) jak wrażenia po wizycie u Jamiego w restauracji? Polecasz?

  7. Fajne zdjęcia!! :)
    Ja dziś lece do Anglii i zwiedzanie Londynu będzie konieczne – już nie mogę się doczekać! : )

  8. Zosiu uwielbiam te twoje relacje z wojazy :) az chce sie jechac do Londynu …
    pozdrawiam serdecznie

  9. Byłam kilka razy w Londynie i miałam przyjemnośc widziec te wszystkie miejsca ( ciekawa jestem czy bylyscie tez kosztowac street food z Camdem:)),ale nigdy nie uadlo mi sie ujac tego miasta na zdjeciach tak swietnie jak Wam:))

    • Dziewczyny jesteś rewelacyjne! Tak fajnie Wam to wychodzi. Spontaniczne i naturalne. Az chce się życ z Wami :)

      pozdro z Wrocławia,
      P.

  10. bardzo fajny wstęp i śliczne zdjęcia, takie spontaniczne i niewymuszone… wycieczki zazdroszczę ;)

  11. Zosiu napisz skąd masz taką fajną kurtkę :) masz ją na zdjęciu „odpoczynek w British Muzeum”. Jest własnie taka jaką szukam :)
    fajne zdjęcia, zazdroszczę wyjazdu:) Pozdrowienia

  12. Super, ja wybieram się na weekend 6 grudnia do Londynu pierwszy raz… Już nie mogę się doczekać, mam nadzieję, że będzie tam już świątecznie;))

  13. Dziękuje :) za zabranie mnie na wycieczkę! Dzięki waszym podróżą ja także mogę się oderwać od szarej rzeczywistości i udać się z Wami na wycieczkę. Zdjęcia piękne ! :) ja pozdrawiam Londyn z Krakowa :)

  14. tyle fantastycznych zdjęć!! dla osoby podróżującej jak na razie tylko „palcem po mapie” – chociaż może właściwiej byłby napisać: kursorem po internecie ;) – jest to prawdziwa uczta. dziękuję :)

  15. Zosiu, widać, że to był fantastyczny wyjazd! Czekam na Wasze relacje i te modowe i kulinarne:-)))
    Świetnie wyglądasz, zdradź proszę skąd jest ta duża brązowa torba – idealna!!
    pozdrawiam ciepło!

  16. O jak ja kocham Londyn! Pamiętam, że w czasie naszego pobytu Słoneczko dawało czadu, a BigBen był jak ze złota. To było coś wspaniałego! :)

  17. Zosiu przepraszam, ze pytam ale ile Ty masz wzrostu ? o wagę nie śmiem zapytac wiec nie pytam…;):):)

  18. MOŻE NIE DO TEGO SŁUŻY TWÓJ BLOG, ALE TO WŁASNIE TY MNIE PRZEKONUJESZ, ŻE MOŻNA ZOSTAWIĆ DZIECKO Z TATĄ I DZIADKAMI I WYRUSZYĆ NA WEEKEND Z KOLEŻANKAMI

  19. Super, że Londyn :) Wasza wycieczka idealnie wpisuje się w moje plany podróżnicze, więc czekam z niecierpliwością na kolejne wpisy :)

    pozdrawiam!

  20. Zosiu, jak dlugo trwala Wasza wyprawa? I jak ogolnie wrazenia po wizycie w centrum finansowym swiata?:-)

  21. Zosia torebka z pierwszych zdjęć skąd?
    Super zdjęcia, zachęcają do wyjazdu.
    Pozdrawiam
    Majka

  22. Nawet sobie nie wyobrażasz z jakim bólem serca oglądam te zdjęcia… tak zazdroszczę! ;)

  23. Witaj Zosiu:* milo patrzec na Ciebie taka promieniujaca:) moglabysproszepowiedziec skad jest ta biala aksamitna bluzka ze zdjec? prosze o odpowiedz Pozdarwiam:)

  24. Zosiu, uwielbiam Londyn i odwiedzam kilka razy w roku. Fajnie patrzeć na znane miejsca na Twoich NIESAMOWITYCH zdjęciach:-) Czekam na relację od Jamie’go, byłam w jego Trattorii w Richmond: szaleństwo:-) Pozdrowienia! Marta:-)

  25. Londyn moją miłością jest :) Byłam w tym roku w kwietniu i tempem maratończyka pokazałam mężowi wszystko co naj w weekend (ja mam na szczęście za sobą dłuższy pobyt). Teraz odliczam dni do ponownych odwiedzin :) Pozdrawiam

  26. Piękne zdjęcia, bardzo dobra reprezentacja polskich kobiet za granicą, bardzo podobają mi się Twoje „stylizacje” :)! I mam dwa pytanka:)
    1. kulinarne: jeśli chodzi o wilgotne cytrynowe ciasto z białą czekoladą, już raz dziękowałam za ten przepis (i polecam czytelniczkom które się jeszcze nie skusiły) jest bardzo smaczne, ale zawsze trafiam w sklepie na migdały mielone w skórkach co skutkuje tym ze ciasto niestety jest koloru kawy z mlekiem i prezentuje się nieco gorzej niż Twoje :( Czy możesz Zosiu polecić gdzie kupujesz „twoje” migdały, być może jest to jakiś sklep sieciowy to na pewno się pofatyguje dla lepszego efektu:) i z góry dziękuje
    2. modowe: jeśli nie jesteś uprzedzona do tego rodzaju pytań to zdradź, gdzie można dostać taką fajną torebkę ze zdjęć z muzeum.
    dziękuje i pozdrawiam
    i czekam na tęczowy tort w Twoim wykonaniu! ha! to jest wyzwanie :D
    pozdrawiam
    e.

    • Hej, hej!

      Dzięki za wiadomość i cieszę się bardzo, ze korzystasz z przepisów. Co do mielonych migdałów, to często są dostępne w LIDL-u, a jeżeli nie, to warto zmielić płatki migdałów (wtedy unikniesz tego efektu z skórką przy całych migdałach). Co do torebki, jest to frima BRIC`S (torebki podróżne).

       

      Pozdrawiam ciepło,
      Zosia

  27. Zosiu wyglądasz cudnie! (Jak twoje nazwisko wskazuje:P)
    Ps. Bluza z pod granatowej kurtki skąd?
    Pozdrawiam:)

  28. Ekstra zdjęcia! Zazdroszczę wyjazdu :) Zaczynam oszczędzać na wypad do Londynu :)

    Pozdrawiam ciepło! :)

  29. Fantastyczne zdjęcia na widok jedzenia już jestem głodna:) . Miałam kiedyś sweter z Harrodsa i chodziłam w nim aż mi się poprzecierał na łokciach tak go uwielbiałam:)

  30. Nigdy nie byłam w Londynie. Właśnie zostałam do tego zachęcona! :-)
    Zdjęcia miasta są cudowne! Jestem pod wrażeniem. Jakim aparatem się posługujesz Zosiu?

    Wyglądacie wszystkie kwitnąco. :-) Serdeczne pozdrowienia!

    P.s. Dawno nie robiłam żadnego Twojego przepisu obiadowego. (W przeciwieństwie do deserów, praktycznie powstają tylko na bazie Twoich. :-)) Czas to zmienić!

  31. Zosiu, wyrażam ubolewanie że nie prowadzisz bloga na temat swojego stylu;)) wyglądasz pięknie na każdym zdjęciu! Byłabyś świetną inspiracją dla wielu z nas:))
    pozdrowienia

  32. Zosiu, wyrażam ubolewanie że nie prowadzisz bloga na temat swojego stylu;)) wyglądasz pięknie na każdym zdjęciu! Byłabyś świetną inspiracją dla wielu z nas:))
    pozdrowienia

  33. suuuper, Twoja fotorelacja przypomniała mi jakie piękne chwile spędziłam nie tak dawno (bo w maju) w Londynie, cudowne miasto, aż chciałabym tam wrócić :)

  34. Hej Gosiu,
    świetny post, super zdjęcia. Już nie mogę się doczekać kolejnych postów :) Mam jedno pytanie, bardzo podoba mi się Twój płaszcz, a właśnie jestem w trakcie nieudanych poszukiwań idealnego na jesień, czy możesz zdradzić skąd jest? :)
    Pozdrawiam,
    B.

  35. tęczowy tort cudowny :) czekam na przepis na Twoim blogu :) tylko proszę aby nie był ze sztucznymi barwnikami :) pozdrawiam Zosiu :)

  36. Zosiu! Jesteś prześliczną i bardzo naturalną osobą ;) podoba mi się w Tobie to, że jesteś szczupła, ale masz kobiece kształty :) ale najbardziej lubię Twój śliczny uśmiech;)

    Pozdrawiam!

  37. Zoska! Wygladasz bosko po ciazy! Figura godna pozazdroszczenia :-) moglabys tez czasem wrzucac opisy swoich outfitow, bo bardzo mi sie podoba Twoj styl :-) tak trzymaj!

  38. Bardzo chwalę u kobiet styl który prezentujesz u siebie Zośka – niewymuszona klasyka, prostota i elegancja. Wyróżniasz się, tak trzymaj, jesteś najlepsza! :)

  39. A ja bym bardzo prosiła o odpowiedź z jakiego sklepu jest niebieski sweterek? Bo jestem w trakcie długich męczących poszukiwań niebieskiego sweterka:)

  40. Kocham Londyn zresztą całą Anglię, jedzenie, pogodę, architekturę i cały ten świetny klimat, jestem tam kilka razy w roku:)

  41. Świetne zdjęcia, fajnie, że jest ich tak ich dużo i z tak rożnych miejsc. :)
    PS Zosiu, biała koszulowa bluzka jest przeliczna! materiał wygląda jak jedwab. Cudo! Pewnie z Londynu?;)

  42. No to już wiem, gdzie jade na wakacje :D Śliczne zdjęcia, a modelki jeszcze ładniejsze ^^ Pozdrawiam serdecznie i zapraszam odm nie na przpeis na chipsy-> loovelyblog.blogspot.com

  43. A tak a propos restauracji, może Ty Zosiu lub któraś z czytelniczek, mogłaby mi polecić dobrą restaurację w Warszawie, rodzaj kuchni nie ma znaczenia, byle byłaby fajna atmosfera i dobre jedzenie :)

  44. Musialyscie sie dobrze bawic dziewczyny! Jako byla mieszkanka moge powiedziec, ze Londyn jest jednym z moich ulubionych miast „do zycia” – ma cudowna atmosfere i jest bardzo „zielony” w porownaniu w Paryzem. Brakuje mi tego miasta: parkow, przejazdzek rowerem po miescie, pewnego rodzaju „spokoju”.

    Widze, ze bylas Zosiu w mojej ulubionej cukierni Hummingbird Bakery na Porotbello? Nie myle sie?
    Maja obledny tort marchewkowy, a Red Velvet to paluszki lizac. Czy wiesz, ze w tej cukierni pracowaly kiedys moje znajome Polki, ktore nawet opracowaly jeden przepis na rapsberry cheesecake brownie, ktory zostal na stale w menu tej cukierni?

    Pozdrowienia
    Marysia

    • Tak jest! Hummingbird- cudo! A szczególnie Red Velvet! Pojutrze będę o tym pisać :)

       

      Z serdecznymi pozdrowieniami,
      Zosia

      • Swietnie! Nie moge sie doczekać zatem! Czy skusilas sie na ich ksiazke? Mam je wszystkie, ale pierwsza najlepsza!

        Pozdrowienia
        Marysia

  45. Zdjęcia są po prostu genialne, idealne! Czytałam (oglądałam) tego posta z ogromną przyjemnością! :)

  46. Zosiu,
    piszesz o kurte, aparacie- bylo wiele pytan odnosnie bronzowej torby, bardzo Cie prosze o odpowiedz, gdyz baaaaaaardzo mi na niej zalezy.

    jesli nie chcesz odpowiedziec prosze daj znac, nie bede specjalnie wchodzic w komentarze i szukac odpowiedzi.
    zagladam Twojego bloga ze wzgledu na przepisy, ale ta torba mnie urzekła, wiec nie ignouj naszego pytania ;) dziekuje

  47. Super klimat! wiem, że może nie na temat, ale muszę zapytać – Zosiu skąd masz takie świetne jeansy? Wszędzie takich szukam :)

  48. Droga Zosiu

    Szukając jakiś czas temu tortu ślubnego natknęłam się na ” Rainbow cake „. Jednak nie udało się takiego zamówić w ulubionej cukierni…. Jest już co prawda po ślubie….ale są przecież inne okazje..na przykład 30-ste urodziny męża – lubię to słowo :) …
    W związku z tym mam dla Ciebie wyzwanie: spróbuj zrobić podobny tort, a potem oczywiście zamieść na blogu swoje zmagania i dzieło…
    Nie mam odwagi zabrać się za to sama, ale z Twoją pomocą mogłabym zrobić wyjątkowy prezent:)

    W związku z ogromem obowiązków jakie z pewnością masz, potraktuj moją prośbę z przymrużeniem oka…ale miło było pomarzyć :)

    Pozdrawiam , Paulina

    • Droga Paulino, 

      Po pierwsze bardzo dziękuję za wiadomość i za odwiedziny mojej strony! Bardzo mi miło! Przyznam Ci szczerze, że już od dłuższego czasu przymierzam się do tego ciasta. Jedyne co mnie odstrasza, to ilość tych wszystkich kolorowych barwników. Ale obiecuję, że jak się zabiorę za niego i ,,coś” z tego wyjdzie, to na pewno zamieszczę na stronie!

      Pozdrawiam gorąco i życzę miłego wieczoru,

      Zosia 

  49. Ah jak cudownie czyta się takie wpisy :-) I tak właśnie powinno się „przeżywać życie” :-)

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.