Skip to main content

Z cyklu: Restauracje & Kawiarnie

Są takie miejsca do których wielokrotnie powracam. Czasem z byle powodu. Czasem bo warto.. a do Charlotte warto, choćby dla wypiekanego na miejscu chleba, podawanych z ręki do ręki słojów czekolady czy dla lampki szampana dołączonej do zestawu śniadaniowego. Nastrój towarzyski, dużo młodzieży i ciągły ruch. Kawy nie polecam, ale za to croque-monsieur jak w Paryżu. 

 

Charlotte - chleb, wino

 

79 Odpowiedzi do “Z cyklu: Restauracje & Kawiarnie”

    • Ojej, a ja odradzam!! Kelnerzy snują się jak w transie, sennym wzrokiem omiatają klientów (przygotujcie się na dłuuugi czas oczekiwania) i stoliki – o tu są okruchy, fuch i menu zmiotło je elegancko na podłogę. A te wielkie słoje ze „smarowidłami”… Rozumiem, że ma być „na luzie” i nonszalancko, ale to mało higieniczne jak dla mnie. Ktoś ugryzie, posmaruje, znowu wsadzi nóż, posmaruje… a potem taki z zawartością słoik idzie w kolejne i kolejne ręce… Quich jaki jadłam był zimny i mdły, sałatka – parę listków, makaroniki w powalającej cenie, a pieczywo – suche. Samo miejsce usytuowania owszem, bardzo przyjemne no i co tu dużo gadać, snobistyczne. I to chyba głównie przyciąga…

  1. Witaj Zosiu,

    a często bywasz w Warszawie? jestem stałą czytelniczką Twoją i Kasi i widzę, że macie kilka postów z Warszawy.
    Fajnie byłoby Was spotkać!

    serdecznie pozdrowienia!

    Kasia

  2. A moim zdaniem Charlotte jest przereklamowane – tłumy młodych, modnych i bogatych, ceny nie dla białego człowieka… no cóż cała ta otoczka sprawia że wszystko w Charlotte wydaje się wyjątkowe. Chleb pochodzi przecież za z gotowej mieszanki, nafaszerowanej chemią. Do tego obsługa niestety fatalna i na zamówienie czeka się baaaardzo długo. Jeśli jest się studentem na utrzymaniu zamożnych rodziców i ma się kupę wolnego czasu to można wpadać na śniadania do Charlotte.
    Tajemnicą Charlotte jest to, że świeży chleb, w towarzystwie wina, w całkiem fajnej lokalizacji (plac Zbawiciela, który jest zwany przez warszawiaków „Placem Hipstera”) i najlepiej w towarzystwie przyjaciół będzie zawsze dobrze smakował.

    Szczerze mówiąc myślę że w Warszawie jest kilka ciekawszych miejsc :)

    • No właśnie, fajnie wysłuchać kilka opinii o danym miejscu! Dzięki za komentarz!

    • podzielam Twoją opinię, że w Warszawie można trafić do fajniejszych miejsc, ale absolutnie nie zgadzam się z tym, że ceny nie są dla białego człowieka! Tańszego miejsca w Wawie do spotkań przy winie i przy przekąskach nie znajdziesz.. Charlotte to najlepsze miejsce, gdzie stosunek jakości do ceny jest idealny. Litrowa karafka pysznego wina za 42zł? Kanapki za 9 czy 10zł to drogo?? To polecam iść do Vincenta,gdzie kanapki są za 15zł i do tego spalone i niesmaczne i obsługa równie nieogarnięta jak w Charlotte (poza tym pod tym względem moim zdaniem Charlotte też się zmienia). To co jest drogie w Charlotte to produkty na wynos, jak wypieki, czy choćby bułka tarta za 7zł :) Ja tam Charlotte bardzo lubię i stałym bywalcem będę, bo rachunek 50zł za osobę za cały wieczór winowania i przegryzania, uważam za bardzo niski a nie jestem studentem na utrzymaniu zamożnych rodziców.
      Pozdrawiam

      • Nie prawda, że w Charlotte jest drogo! Nie przesadzajmy, że za śniadanko typu croissant + kawa 11zł to dużo, albo koszyk pieczywa np. z kawą i konfiturami 15zł. Mają całkiem rozsądne ceny i bardzo smaczne dania! Polecam

    • To w takim razie ile wg Ciebie powinna kosztować tam kanapka – 5 zł będzie ok??? To już na dworcu głównym ceny są wyższe.
      Wiadomo, że w takich miejscach nie płaci się tylko za jedzenie, ale za całą otoczkę. Ja jestem w stanie raz na jakiś czas najpierw zaoszczędzić, a potem przepłacić właśnie po to, żeby pobyć w fajnym miejscu.
      Bardzo dobry pomysł na cykl, o ile (a mam taką nadzieję) post nie jest sponsorowany. W innym wypadku cykl nie ma sensu.

  3. O Charlote jest bardzo dużo negatywnych opinii na Facebooku. Ludzie na ich Funpage baaardzo skarżą się na obsługę. Wszystko wygląda apetycznie, ale w związku z powyższym nie zaryzykowałabym. Kusi mnie Flaming Co. Czekam na opinie, bo wnętrza ma przepiękne.. Pozdrawiam!

  4. Charlotte jest jeszcze w Krakowie na pl. Szczepańskim ;)
    Uchodzi za bardzo „szpanerskie” miejsce, gdzie bez MacBooka i iPhona nie ma co się pokazywać :D Ale to tylko takie plotki chodzą.
    Również bardzo lubię wracać do Charlotte :)

  5. W tym klimacie polecam Bułkę przez bibułkę na Puławskiej w Warszawie :) Równie smacznie (a chyba i smaczniej), a bardziej naturalnie, świeżo i bez zadęcia.
    Charlotte wydaje mi się mocno przereklamowana. Zresztą po co o nich pisać, skoro większość zna to miejsce? Mam nadzieję, że w przyszłości wspomnisz o restauracjach i kawiarniach bardziej niszowych, mniej popularnych, które nas zaskoczą :)

  6. Zosiu kochana!

    Zdradz prosz, gdzie kupiłaś swoje okualry? Szukam dokładnie takich , gdyż typowe wayfarery są na mnie za duże i za szerokie. Twoje wydają się być idealne!!

    Uściski

    eM

  7. Zosiu jak będziesz następnym razem w Warszawie to polecam tym razem Saską Kępę i Cafe Baobab z senegalską kuchnią.Można zjeść coś słodkiego, zamówić zupę lub drugie danie albo napić się napoju z hibiskusa.Polecam w ogóle Saską Kępę, bo ją uwielbiam i często tam jestem.Z pozdrowieniami:)))Kasia

  8. Zosiu wczoraj robilam Twoje racuszki z jablkiem-rewelacja!!! I jak tak sobie smazylam to pomyslalam, ze w kuchni jest tak wiele fajnych, przydatnych badz nie, gadzetow. Co myslisz o takim cyklu na blogu? Akcesoria do kuchni, smieszne czasem zaskakujace nowinki??? Pozdrawiam

  9. Ceny w Charlotte nie są wysokie. Dla przykłądu: w każdej kawiarni sieciowej typu Starbucks, czy Coffee Heaven kawa, np. Latte kosztuje 10-12 zł, w Charlotte za zestaw śniadaniowy w cenie 15 zł możemy mieć dowolną kawę, herbatę, czy inny napój, cały koszyczek świeżego, wspaniałego pieczywa i do tego słoik domowej czekolady, konfitury lub miodu. Jest to zdecydowanie jedno z moich ulubionych miejsc w Warszawie.

    • .. wiem, wiem ale jeszcze tam nie zawitałam.

      Z pozdrowieniami dla czujnej Czytelniczki Oli :)
      Zosia

  10. Zosiu czy mogłabyś zaproponować jakieś fajne danie z cukinią? Z góry dziękuję za odpowiedź

    • Zajrzałam tam z ciekawości,a poza tym z głodu, ale ilość ludzi w środku zniweczyła moje plany. Może to i lepiej? Opcja-wszyscy jemy z jednego słoika nie do końca mnie przekonuje:)

  11. Hej Zosiu :) Bardzo fajny cykl; kolejne posty z tej serii beda (mam nadzieje nie tylko) mnie bardzo cieszyc :))) Pozdrowienia z Berlina!! ;)

      • nikt nie dostaje calego sloika na raz, wiele innych osob je z tego samego wczesniej i pozniej – wg mnie NIE DO PRZYJECIA ;/

          • Okropne! Kto mi zagwarantuje, że wcześniej jakaś osoba nie nabierała ze słoiczka dżemu oblizaną wcześniej łyżeczką??? Że też ludzie wymyślają takie rzeczy! Jeśli tak jest faktycznie, to nie wiem, jak ludzie mogą tam jeść, a Zosia to polecać!

          • dlatego dziwi mnie zachwyt tym lokalem O_o jak ktos z tego sloiczka lyzka nabiera to jeszcze spoko ale zwykle odchodzi tam wkladanie chleba/buły/co tam jeszcze ktos sobie wymarzy

            i jeszcze do bułki tartej – szarlot sprzedaje bulke tarta za 7 zł paczka – juz nawet na fejsie sie doczekali wyroznienia :D tak czy inaczej uwazam ze oprocz lansu ten lokal nie broni sie niczym, nawet kawa, ktora faktycznie jest taka se

          • Tez sie nad tym zastanawialam..dziwnie, mogliby serwowac w malutkich sloiczkach tak jednorazowo aby kazdy mial swoj..a tak wszyscy jedza z jednego? Hmmm

  12. Croissanta z czekoladą zjadłabym bardzo chętnie :) Wielka szkoda, że w mojej miejscowości nie ma miejsc, do których warto wracać. Dobrze, że mam swoją kuchnię i w niej mogę przygotowywać sobie obiady i desery, do których warto powrócić :)

  13. Właśnie na to czekałam, a jestem z Krakowa i nigdy nie miałam okazji się tam znaleźć – dlatego też nie chcę oceniać. :) Być może, że to na pl. Szczepańskim zepchniętym niechlubnie z rynku do którego zwykle większości osobom nie jest po drodze, tymbardziej, że tyle atrakcji w tle. :) Czekam na kolejne takie nowiki, bo jest wiele świetnych niekoniecznie rozsławionych knajpek, resturacji i barów klimatycznych z historią i podporządkowych jednej idei. W krk np. jest tak wiele cudownych miejs szczególnie na Kazimierzu, że chętnie bym się z Wami podzieliła swoimi spostrzeżeniami i uwagami. :) Ale wiele podróżuje między miastami, więc świetnie by było gdyby kolejny wpis dotyczył miejsca, którego nie ma w innych miastach. :) Wtedy na pewno chętnie zajrzę, spróbuję i będę mogła się dzielić wrażeniami. :)

    Pozdrawiam :)
    Monika

  14. zoska, gdzie ty te warszawe zaznaczylas no bez jaj :D
    poza tym w szarlot warto czasem zajrzec na date waznosci, zwykle juz dawno minela, a szarlot obrosla lansem do tego stopnia, ze nikt nie zwraca na to uwagi :/

  15. a co polecasz w Sopocie ?
    wybieram się w najbliższym czasie , a TY Zośka jesteś napewno na bieżąco gdzie tam warto iść a gdzie lepiej sie nie zbliżąć? :)

    • Popieram pytanie koleżanki powyżej!Gdzie w Trójmieście można zjeść „coś” fajnego i w miłym otoczeniu?Zosia wyskoczyłaś z tąWarszawą jak typowy Polak”cudze chwalicie swego nie znacie” jakby miejsc w Trójmieście skąd pochodzicie było mało, tylko ta Warszawa.Ech. akurat to do Gdańska i Sopotu wolę wyskoczyć niz do tej śmierdzącej Stolicy.Pozdrawiam

      • Na Gdańsku i Sopocie się nie znam, ale w Gdyni z restauracji warto zajrzeć do „W Ogrodach” i „Pueblo”, bardzo lubię również „Fanaberię”- naprawdę super naleśnikarnia, a z kawiarni to „Cafe Anioł”, albo „Cyganeria”, a hipsterzy chodzą do Trafiku i Starbucksa:P

  16. Zosiu , kiedy będzie gotowa Twoja książka ? :) Bardzooo na nią czekaam .! Proszę o odpowiedź. ! :)

  17. Mieszkam pod Krakowem, fajnie wiedzieć że Charlotte jest też u nas ; ) Może kiedyś wpadnę, najwyżej wyjdę jeśli będzie bardzo snobistycznie ; )

  18. Zosia.
    Czytam Cię codziennie i zawsze czekam z niecierpliwością na nowe przepisy. Tak jak ty mam małą córeczkę Marysię i planuję jej chrzciny, ale nie wiem co podać do jedzenia! Proszę Cię o pomoc, ty w końcu jesteś specjalistką w sprawach gotowania ;)
    XOXO Całuski od wiernej czytelniczki :**********

  19. Genialny pomysł na nowy cykl – wróżę duże zainteresowanie. Czekam na kolejne i proszę o częstsze wpisy ;)

  20. Witaj Zosiu!
    Na początek pytanie techniczne…nie wiem co się dzieje, ale od paru tygodni nie wyświetlają mi się posty na stronie Kasi. Cała strona makelifeeasier mi nie działa i nie wiem co z tym zrobić, więc proszę o pomoc:)
    Poza tym, jako dzienna studentka niestety nie mam możliwości odwiedzania restauracji, ale nie przejmuję się tym, ponieważ uwiebiam gotować i eksperymentować w swojej kuchni :) Ostatnio na urodziny dostałam przepiękną , ceramiczną formę do tarty i szukam sprawdzonych przepisów na słodkości, może z wykorzystaniem malin i borówek? Ostatnio posmakowało mi to połączenie. Ze swojej strony polecam Ci paszteciki z ciasta francuskiego ze świeżym szpinakiem i serem feta – zdrowa pychota!
    Pozdrawiam serdecznie Ciebie i maluszka, liczę na odpowiedź!
    Ola

  21. świetny pomysł taki cykl, książka powinna powstać o najlepszyc polskich restauracjach, czekam na więcej.

  22. Excellent blog here! Also your website loads up fast! What web host are you using? Can I get your affiliate link to your host? I wish my web site loaded up as quickly as yours lol

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.