* * *
Idealny jesienny, weekendowy poranek, to jaki? A taki, kiedy wszyscy głodni zasiadamy do śniadania i nie zważając na to, że świece rozświetlają nam stół, cieszymy się wspólną chwilą. Jesienią przestawiamy się na nieco dłuższe poranki – to teraz nadrabiamy książkowe zaległości, jest czas na układanie ulubionych puzzli, a najmłodsze towarzystwo uczy się trzymania kredek w rączkach. Wszystkie sprawy służbowe łącznie ze sprawunkami staram się załatwić w tygodniu, tak by mieć wolną głowę na weekend. To właśnie o tej porze roku najbardziej potrzebuję tego, by nasze domowe kąty stały się nastrojowe i kojące.
Skład:
(przepis na 4 osoby)
szakszuka:
4 jajka
2 duże pomidory lub garść mniejszych
2 czerwone cebule
1 mała cukinia
2 ząbki czosnku
2 łyżki masła
4-6 pieczarek
2-3 łyżki ricotty
sól morska i świeżo zmielony pieprz
do podania: kapary / świeża kolendra / płatki chili
placki z czarnuszką:
200 g mąki pszennej typu: 00
150 ml wrzątku
szczypta soli morskiej
łyżka stołowa (albo i więcej) czarnuszki
A oto jak to zrobić:
- Aby zrobić szakszukę: na rozgrzanej patelni z masłem podsmażamy pokrojone plastry cebuli, posiekany czosnek oraz kawałki pieczarek. Doprawiamy solą morską, płatkami chili i świeżo zmielonym pieprzem. Następnie dodajemy kawałki pomidorów i plastry cukinii. Całość dusimy na małym ogniu przez 5-6 minut lub do momentu, aż warzywa będą miękkie. Na wierzch rozbijamy jajka i przykrywamy pokrywką. Pozostawiamy na małym ogniu do momentu, aż białko się zetnie.
- Gotową szakszukę doprawiamy pieprzem i solą, a na wierzch rozkładamy kapary, posiekaną kolendrę oraz ricottę. Podajemy na ciepło z plackami z czarnuszki.
- Aby zrobić placki: w szerokim naczyniu lub na stolnicy łączymy wszystkie składniki i zagniatamy ciasto. Z ciasta rolujemy kulki w wielkości orzecha włoskiego i rozwałkowujemy na placki. Na rozgrzanej suchej patelni smażymy placki – po ok. 1 minucie z każdej strony.
Aby zrobić placki: w szerokim naczyniu lub na stolnicy łączymy wszystkie składniki na ciasto i zagniatamy masę. Z ciasta rolujemy kulki w wielkości orzecha włoskiego i rozwałkowujemy na placki. Na rozgrzanej suchej patelni smażymy placki – po ok. 1 minucie z każdej strony.
Na rozgrzanej patelni z masłem podsmażamy pokrojone plastry cebuli oraz kawałki pieczarek. Doprawiamy solą morską, płatkami chili i świeżo zmielonym pieprzem. Następnie dodajemy kawałki pomidorów i plastry cukinii. Całość dusimy na małym ogniu przez ok. 5-6 minut lub do momentu, aż warzywa będą miękkie. Na wierzch rozbijamy jajka i przykrywamy pokrywką. Pozostawiamy na małym ogniu do momentu, aż białko się zetnie.
Szakszukę podajemy z domowymi plackami (powyżej dokładny przepis).
*patelnia de Buyer – sklep internetowy TG HOME
* tego typu patelnie pokrywają się warstwą patyny, która jest naturalną powłoką nieprzywierającą – dlatego już na początku użytkowania zmieniają kolor na ciemniejszy. To co trzeba wiedzieć, przed pierwszym użyciem patelni? Wymaga ona koniecznego sezonowania. W tym celu należy najpierw umyć patelnię, wytrzeć do sucha, wlać olej jadalny i nagrzać go do bardzo wysokiej temperatury (aż zacznie dymić). Wtedy na patelni wytworzy się powłoka węglowa (patyna), która będzie chronić przed przywieraniem potraw. Wraz z kolejnymi cyklami patelnia będzie nabierała coraz lepszych właściwości. Patelni ze stali wysokowęglowej nie należy myć w zmywarce. Wystarczy ciepła woda, sól i papier. Na koniec należy wytrzeć do sucha i przetrzeć odrobiną oleju.
[współpraca]
Kocham nastrój Twoich zdjęć i przepisy. Po zatym bardzo lubię Cię czytać :*
Stała Czytelniczka.. a teraz już obserwator na Instastories :))))
Kasia
Kasiu dziękuję z całego serca! Dobrego i spokojnego weekendu :*
Zosiu,
a co zamiast ricotyy? Co polecasz? Tobie ufam bezgranicznie :)))
Pozdrawiam z Krakowa,
A.
A. jak miło :) Dziękuję za odwiedziny :))) To wszystko zależy, od tego co lubisz – może mozzarella albo zwykły twarożek? W tym przepisie dowolność jest jak najbardziej wskazana :)
Dobrego weekendu!
Zosia
Świetny pomysł na niespieszne weekendowe śniadanko, Zosiu! Szakszukę znam i robię od dawna; mam świetny przepis z książki „Jajko” mamy i córki (Zosi i Katarzyny), które prowadzą na krakowskim Kazimierzu bistro śniadaniowe „Ranny ptaszek” (polecam z całego serca to miejsce:-))
W przepisie jest czerwona papryka, szakszukę robi się długo (ok. 40 min.), ale jest obłędna. W wersji „na wypasie” dodajemy fetę.
Placki wypróbuję koniecznie. Świetny i prosty pomysł!
Pozdrawiam ciepło i jesiennie z południa PL,
Marta:-)
Zosiu kochana pomocy! Trafił mi się wyjazd do Sopotu w przyszłym tygodniu, na kilka dni i chcę z niego czerpać ile się da :D Wstyd przyznać, ale jeszcze nigdy tam nie byłam :/ Gdzie iść, gdzie jeść, gdzie rano biec po najlepsze bułeczki, a gdzie po słodkości? Będę wdzięczna za każdą sugestię. Pozdrawiam jeszcze z Łodzi ;)
Zawsze fajnie mi się czyta komentarze z Łodzi :)
Dziekuje za wspanialy zdrowy smakowity przepis. Idealny pomysł na weekendowe śniadanie. Nie sposób przejść obojętnie i nie zapytać o sweterek, który ma Pani na sobie? Uchyli Pani rabka tajemnicy? Z jakiej kolekcji pochodzi? Pozdrawiam
To massimo dutti z obecnej kolekcji a przynajmniej tam.widzialam niemal identyczny ;)
Robiłam sobie taką „nierozjajkowaną” jajecznicę z pomidorkami od dłuższego czasu, a teraz proszę, nareszcie wiem, że to się nazywa szakszuka!
U mnie w domu zawsze nazywano to danie jajkiem w pomidorach;-) a teraz jak modnie, szakszuka;-) ale, ale to nie pierwsza Twoja propozycja. Pamiętam wcześniejszą z cieciorką i cukinią. Często do niej wracam. Ale najbardziej lubię taką zwykłą. Moja mama wtedy robiła własne pomidory w słoiku, pomidory osobiście wyhodowane z działki;-) Kiedyś to było fajnie. Wiesz, że rzadko w którym domu dzisiaj się gotuje na co dzień? U nas w szkole na bogatych przedmieściach Poznania większość rodzin zamawia jedzenie na wynos. W domach się nie gotuje, a dzieci myślą, że jedzenie bierze się ze styropianowego kartonu. Zerwane zostały więzi rodzinne w tym zakresie zupełnie. Dzieci w śniadaniówkach przynoszą batony musli, bo przecież zdrowe, no nie, wszędzie reklamują, słodkie soki zagęszczane, samo zdrowie, prawda, owoce i jakaś marchewka, i osobny pojemnik na żelki. Na wywiadówce wykład o tym, że dzieci pobudzone, nie można z nimi pracować po takim jedzeniu. No ale cóż. Nowocześni rodzice, nowoczesny styl życia, kto by się tak zajmował takimi głupotami, jak gotowanie, pieczenie i takie tam nudne obowiązki domowe. Dokąd to zmierza? Czy tak miało być?
strasznie smutno się to czyta :( ja czasami marzę żeby ktoś wręczył mi czarodziejską różdżkę i obiad sam się ugotował ;) bo tak serio, w moim otoczeniu mało kto na co dzień nie ma domowego obiadu; jasne czasami ratujemy się gotowcami… ale w tym roku chyba ani razu nie zamówiłam obiadu… Nic każdy sam wybiera model wg jakiego układa dzień
Zgadzam sie z Zosia, ze to niezwykle smutne co napisalas, Uwazam, że obecnie w wielu domach gotuje sie i celebruje kazdy posilek. Ilosc przepieknie wydanych ksiazek kucharskich, programow kulinarnych zacheca do gotowania. To tylko od nas zalezy jaki model przyjmiemy i ile czasu na to poswiecimy. Jestem pracujaca mama trojki dzieci i przyznam, ze bardzo dbam o to, abysmy sniadania i kolacje wspolnie celebrowali i nie uwazam tego za cos nadzwyczajnego. Nasi znajomi, przyjaciele robia podobnie. Gotujemy razem. Wspolnie robimy zakupy. Dbamy o nasze zdrowie. To nas bardzo zbliza.
Pozdrawiam,
Warszawianka
Czekam i czekam…. Na miesięczny wpis… Będzie czy nie 🤨
Zosiu, znamy Twoje stanowisko w sprawie aborcji, a co z imigrantami? Popierasz to co mowi PO, aby wpuscic do naszego kraju? Jeszcze kilka dni temu bylam za tym aby im pomoc, ale jak sobie pomysle, ze gdyby kazdy z nas mial przyjac kilka osob pod swoj dach to jednak nie zrobilabym tego, nie przyjalebym kilku mezczyzn, tym bardziej, ze mieszkamy z malutkimi coreczkami. Licze na Twoj glos, cenie Twoje zdanie. Pozdrawiam serdecznie!
Zosiu, a ja czekam na DFD! 🤗🙏😉
na ten nieco dłuższy weekend wspaniały pomysł! chętnie zrobię!
:-))))
Piękne, klimatyczne zdjęcia i cudowny blog. Te placuszki z czarnuszką przypominają mi podpłomyki. Pozdrawiam :-)
Paula :*****