* * *
Ostatnio, wspólnie przy stole rozmawialiśmy o smakach dzieciństwa, które nadal budzą u nas skrajne emocje. Okazało się, że nie jestem jedyna, która unika rodzynek (no chyba, że w czekoladzie :P). Takie klasyki jak nieposolona brukselka, rozgotowany groszek, wodnisty szpinak czy gorzka marchwianka to powszechne elementy szkolnego jadłospisu, którego człowiek unikał jak ognia.
Dzisiaj chciałam Wam pokazać jedną z takich potraw, którą w prosty sposób można odczarować i sprawić, że nawet najwięksi i zagorzali przeciwnicy marchwiowych przecieranek spojrzą na nią innym okiem.
Skład:
(przepis na 4-6 porcji)
ok. 1 kg umytej i obranej marchwi
ok. 1 l wody
2 dojrzałe pomarańcze + sok wyciśnięty z 1 pomarańczy
250 ml śmietany 18 % lub gęstego jogurtu greckiego
2 małe czerwone cebule
kawałek korzenia imbiru (ok. 3 cm)
gałka muszkatołowa / świeżo zmielony pieprz /
3-4 łyżki masła
sól morska
do podania: domowy popcorn *
A oto jak to zrobić:
- Umyte i pokrojone wzdłuż marchewki rozkładamy na blasze, skrapiamy oliwą z oliwek, dodajemy plastry imbiru i ćwiartki obranej cebuli. Całość pieczemy w rozgrzanym piekarniku w 220 stopniach C (opcja: grill) przez 12-15 minut. Gdy marchewka nieco zmięknie, dodajemy plastry pomarańczy (bez skórki) i pieczemy jeszcze przez kilka minut.
- Warzywa wyjmujemy z piekarnika, czekamy aż ostygną i przekładamy do żeliwnego garnka. Zalewamy wodą, doprowadzamy do wrzenia i gotujemy 10 minut, do uwolnienia się smaków. Odstawiamy z ognia i dodajemy masło, sok pomarańczowy i jogurt. Całość blendujemy partiami. Doprawiamy gałką muszkatołową, solą i pieprzem. Krem podajemy z popcornem.
* popcorn przygotowuję ze zwykłej kukurydzy z paczki (ok. 1,60 zł za torebkę). Na dno wysokiego garnka wlewam olej roślinny (np. rzepakowy), gdy tłuszcz się rozgrzeję rozsypuję ziarna, przykrywam pokrywką i zmniejszam płomień. Po paru minutach, gdy popcorn jest już gotowy wstrząsam garnkiem. Doprawiam solą. Taki tradycyjny popcorn zdecydowanie lepiej smakuje niż z paczki.
Umyte i pokrojone wzdłuż marchewki rozkładamy na blasze, skrapiamy oliwą z oliwek, dodajemy plastry imbiru i ćwiartki obranej cebuli. Całość pieczemy w rozgrzanym piekarniku w 220 stopniach C (opcja: grill) przez 12-15 minut.
Gdy marchewka nieco zmięknie, dodajemy plastry pomarańczy (bez skórki) i pieczemy jeszcze przez kilka minut. Warzywa wyjmujemy z piekarnika, czekamy aż ostygną i przekładamy do żeliwnego garnka. Zalewamy wodą, doprowadzamy do wrzenia i gotujemy 10 minut, do uwolnienia się smaków. Odstawiamy z ognia i dodajemy masło, sok pomarańczowy i jogurt.
Całość blendujemy partiami. Doprawiamy gałką muszkatołową, solą i pieprzem. Krem podajemy z popcornem.
Ja też mam kilka takich potraw które
wywołują u mnie gęsią skorke: pęczak, kasza jęczmienna i pszeniczne, piure z groszku i podroby. Udało mi kilka z nich odczarować;)
Genialny przepis👏👏👏 jadłam niedawno we Francji pyszna zupę marchwiową krem, ale jeszcze nie udało mi się odtworzyć smaku, spróbuje z tego przepisu. A popcorn robimy zawsze tak jak Ty! Znajomi nie mogą się nadziwić! Powszechnie panuje przekonanie ze jak popcorn to z mikrofali. Sposób z patelnia jest mało znany chociaż taki popcorn jest naprawdę pyszny!
:)))
Bardzo lubimy marchwiową.Synek je jako dyniową,bo dynię lubi,a marchewki nie,a że kolor podobny…;)
Ale jak Zosia zrobi zdjęcia to u wszystkich przejdą rodzynki,podroby,flaczki i inne;)
Pozdrawiam,
Aga.
Kochana :****
dla mnie koszmarem z dzieciństwa była pizza i bita śmietana :)
Zupa z popcornem? Super pomysł!
Ja też nie lubiłam bitej śmietany… ale za to teraz! :-))
Podroby… mięso wieprzowe…Wszelkie kożuchy na mleku, rodzynki, szpinaki lubię.
Aj!!!
Podroby i mięso wieprzowe NIE.. reszta TAK! Teraz zauwazylam, ze wpisalam zle
:-))
Moja zupa niestety wyszła gorzka, nie wiem co mogłam zrobić źle..:(
hmmmm a może marchew słaba?