Skip to main content

Czy to już lato? Meksykańska kolacja w ogrodzie czyli rybne tacos z ceviche z halibuta, sos serowy z nachosami i inne

*   *   *

  Od kilku dni notorycznie sprawdzam prognozy pogodowe, bo maj kocham miłością bezwarunkową. Z tym miesiącem wiążą się nasze wspólne, rodzinne wspomnienia. To czas kiedy hucznie celebrujemy imieniny naszych bliskich. A przede wszystkim to najpiękniejszy okres, kiedy po dniach nieco chłodniejszych niespodziewanie przychodzi lato (co prawda w Trójmieście zawitało tylko na chwilę :)).

Kiedy następuje taki przełom, wyjmujemy ogrodowe krzesła, poduszki i nakrywamy do stołu wśród rozkwitających pnączy. W maju rozpoczyna się okres obfitości więc powoli stragany wypełniają się pomidorami malinowymi, pierwszymi kilogramami krajowych truskawek, pęczkami botwinki czy główkami sałaty. Na taką okazję przygotowuję proste potrawy, które nie wymagają dużo pracy a opierają się na dojrzałości produktów.

Dzisiaj chciałabym się podzielić z Wami prostymi sposobami na urozmaicenie meksykańskich tacos – z cevice z halibuta, z szarpanym kurczakiem i polędwicą wołową oraz wegetariańska wersja z pieczonym kalafiorem. To co jest kluczowe, to dobrze sporządzona lista zakupów i świeżość składników. Ryby kupuję w sprawdzonym punkcie na pobliskim rynku, więc mam pewność, że do ceviche się nadadzą. To znakomity pomysł na przystawkę, która może również posłużyć jako danie główne. Stawiam na stole kilka naczyń średnich rozmiarów, a goście mogą swobodnie podjadać, ciesząc się chwilami spędzonymi na świeżym powietrzu. Przy zapachu bzu i wśród zachodzących promieni słońca.

Rybne tacos z ceviche z halibuta

Skład:

ok. 450 g świeżego halibuta (najlepiej filet)

8 limonek

1/4 szklanki mleka

1 dojrzały pomidor

1 czerwona cebula (posiekana w drobną kosteczkę)

garść świeżej kolendry

8-10 ziarenek kolorowego pieprzu

1/2 posiekanej papryczki chili

sól morska

A oto jak to zrobić:

  1. Umytą i osuszoną rybę kroimy na drobne kawałki (ok. 2 cm). W średnim naczyniu mieszamy wyciśnięty sok z limonki i mleko. Dodajemy posiekaną cebulę, chili, pieprz, kawałki pomidorów i pokrojoną rybę. Całość dokładnie mieszamy, doprawiamy solą morską i posiekaną kolendrą. Przykrywamy folią i schładzamy w lodówce min. 5-6 godzin przed podaniem. Podajemy z podgrzanymi tacosami.

Sos serowy do nachosów

Skład:

2 – 3 łyżki mąki pszennej

4 łyżki masła

ok. 1,5-2 szklanki mleka

ok. 350 g startego sera Cheddar

sól morska i świeżo zmielony pieprz

A oto jak to zrobić:

  1. Masło roztapiamy w garnku, dodajemy mąkę i smażymy przez około 2 minuty na umiarkowanym ogniu ciągle mieszając. Stopniowo wlewamy mleko cały czas mieszając aż sos zgęstnieje i będzie gładki. Następnie dodajemy starty ser i mieszamyt, aż się rozpuści. Całość doprawiamy solą i świeżo zmielonym pieprzem. Jeżeli masa do końca się nie roztopiła to możemy ją zblendować.
  2. Sos serowy podajemy na ciepło z lekko podpieczonymi nachosami.

Tacos z szarpanym kurczakiem w salsie pomidorowej

Skład:

2 piersi z kurczaka

1 łyżeczka wędzonej papryki

1/2 łyżeczki kminu rzymskiego

1/2 łyżeczki papryczki chili

oliwa z oliwek + sól morska + świeżo zmielony pieprz

salsa:

2 duże dojrzałe pomidory

1 czerwona cebula

1/2 papryczki chili

garść świeżej kolendry

2-3 ząbki czosnku

sok wyciśnięty 1 cytryny lub limonki

oliwa z oliwek (ok. 4-5 łyżek)

sól morska + świeżo zmielony pieprz + szczypta papryki wędzonej

A oto jak to zrobić:

  1. Umyte i osuszone piersi nacieramy wszystkimi ziołami (patrz w składzie) i obsmażamy na grillowej patelni ok. 6-8 minut z każdej strony. Następnie przekładamy do żaroodpornego naczynia i pieczemy w rozgrzanym piekarniku w 200 stopniach C (opcja: grill) przez 15 minut. Wyciągamy z piekarnika i szarpiemy na kawałki (najlepiej dwoma widelcami).
  2. Aby przygotować salsę: w szerokim naczyniu mieszamy pokrojone pomidory, posiekaną w kostkę cebulę i czosnek, wyciśnięty sok z cytryny, oliwę i przyprawy. Dodajemy poszarpane kawałki kurczaka, świeżą kolendrę i całość mieszamy do połączenia się składników. Tak przygotowanego kurczaka podajemy z podpieczonymi tacosami.

Tacos z polędwicą wołową, duszoną cebulą i Jalapeño

Skład:

2 steli z polędwicy wołowej (ok. 180 g jedna)

1 czerwona cebula, pokrojona w plastry

garść marynowanych Jalapeño

garść tartego żółtego sera

do podania: tacosy + świeża kolendra

sól morska i świeżo zmielony pieprz ziołowy

do smażenia: olej roślinny

A oto jak to zrobić:

  1. Na rozgrzanej patelni grillowej z tłuszczem smażymy polędwice wołową (stopień wysmażenia*). Po usmażeniu mięso odkładamy na deskę drewnianą do tzw. odpoczynku i doprawiamy solą i świeżo zmielonym pieprzem ziołowym.
  2. Na tym samym tłuszczu podsmażamy plastry cebuli, marynowane Jalapeño. Całość posypujemy żółtym serem. Odstawiamy z ognia.
  3. Podpieczone tacos wypełniamy plastrami mięsa oraz podsmażoną mieszaną z cebulą. Doprawiamy świeżymi listkami kolendry

*2-3 minuty – stek krwisty, 3-4 minuty stek średnio wysmażony, 4-5 minuty stek wysmażony

Tacos z pieczonym kalafiorem z kuminem, kolendrą i świeżą cebulką

Skład:

1 główka kalafiora, podzielona na drobne różyczki

1 łyżka kuminu (kmin rzymski)

garść świeżej kolendry

garść tartego żółtego sera

oliwa z oliwek

1 czerwona cebula

sól morska

do podania: tacos + świeża kolendra

  1. Umyty i osuszony kalafior dzielimy na drobne różyczki. Rozkładamy w żaroodpornym naczyniu, skraplamy oliwą, posypujemy kminem, solą morską i pieczemy w rozgrzanym piekarniku w 180 stopniach C (opcja: termoobieg) przez 15 minut, lub do momentu aż nabierze brązowej skórki.
  2. Tacos wypełniamy pieczonym kalafiorem i świeżo pokrojoną w drobną kostkę cebulą. Wierzch posypujemy żółtym serem. Tak wypełnione tacos umieszczamy na 5 minut do rozgrzanego piekarnika, aż ser się rozpuści. Doprawiamy świeżymi listkami kolendry.

Przy okazji, żeby rozgonić deszczowe chmury i ponownie przywołać słońce zapraszam Was do udziału w loterii, która trwa od 15 kwietnia do 30 czerwca 2019 roku.

Zbieraj kody na promocyjnych opakowaniach Coca-Cola 0.85l., 1.5l., 1.75l. i wygraj wycieczkę kulinarną, KitchenAida i wiele innych nagród! więcej szczegółów na razemsmakujelepiej.pl

* wpis powstał przy współpracy z Coca-Cola

26 Odpowiedzi do “Czy to już lato? Meksykańska kolacja w ogrodzie czyli rybne tacos z ceviche z halibuta, sos serowy z nachosami i inne”

  1. Zosiu, czy ta rybka jest surowa? W takim wydaniu jeszcze nie próbowałam surowej ryby, 😉 ale sushi uwielbiam

    Pozdrawiam Cię serdecznie

    • Tatiano, tak ryba jest surowa (na tym polega ceviche) niemniej jednak nie obawiaj się, gdyż zalewa z soku z limonki/cytryny doskonale ją marynuje i można bez obaw ją spożyć (ważne jest jednak źródło pochodzenia ryby i jej świeżość). W razie jakichkolwiek pytań służę pomocą! Uściski!

  2. Słabo Zosiu z tą butelką :( Bardzo się rozczarowałam. Trzeba mieć jakieś granice. Pozdrawiam

    • Droga Ewo, zawsze mi przykro z powodu takich wiadomości i nie do końca rozumiem Twoje rozczarowanie. Czy zawiódł Cię przepis, który zaprezentowałam? Czy próbowałaś odtworzyć smak nad którym poświęciłam wiele uwagi i serca? Czasami bym się powstrzymała od takich komentarzy… Ściskam z Trójmiasta i przesyłam dla odmiany dużo słońca!

    • Szkoda, że przepis z Coca- Colą. Ewa nie krytykowała przepisu, więc nie rozumiem Zosiu, dlaczego brak zrozumienia z twojej strony. Na zdrowe nawyki dzieci mają wpływ dorośli.

  3. Brawo Zosiu za Twoją odpowiedź! Ludzie kochani opamiętajcie się! Już jakiś czas temu Ania z strawbieriesformpoland doskonale poruszyła ten temat… nie bądźmy tak fałszywie skromni!!!! A Zosia i tak subtelnie lokuje reklamy, zachowując wysoki poziom treści (mam na myśli super przepisy – jeszcze ani razu się nie zraziłam, a jestem z Nią od 9 lat) no i zdjęcia!

    Zośka trzymaj się!
    Ala

  4. Pani Zosiu, nastrój wakacyjny – aż sama nabrałam ochoty na rodzinnego grilla. Z pewnością skorzystam z przepisu na pieczonego kalafiora z tacos, a podpowiedz mi czy do ceviche, mogę dodać surowego łososia?

    Pozdr. z Opola!

  5. ZOSIU KOCHANA!!!! od dłuższego czasu szukałam właśnie takiego sosu serowego – jesteś mistrz! W weekend goszczę moich przyjaciół ze studiów i będzie on doskonałym uzupełnieniem.

    Piękne zdjęcia, takie nastrojowe :*

  6. A mnie nie razi ta cola, chociaż nie piję i nie kupuję;-) a przepis mi się bardzo podoba, przyjemna odmiana grilla i na pewno skorzystam, poza tym cudowne, niewymuszone zdjęcia mnie zachwycają (szczególnie to muśnięcie dłoni), buziaki, Zosiu!

  7. Fajny nastrój, zdjęcia autentyczne a to rzadkość w dzisiejszych czasach…
    Czy podałabyś również przepis na guacamole?

    • Olku dziękuję za Twoją wiadomość. Oczywiście chętnie podam, tylko w drugiej połowie dnia, będzie więcej czasu :) Dobrego dnia!

  8. Zośku w Twoim wydaniu nawet reklama coca-coli jest delikatna, subtelna i elegancka. A przepisy z przyjemnościa wykorzystam przy najbliższej okazji – może na noc świętojańska?

    Pozdrowienia z Podhala!

  9. Są takie okazje że Coca cola jest niezastąpiona :)
    Przepis na pieczonego kalafiora już wypróbowałam i już podałam dalej :)
    Piękne zdjęcia Zosiu x

  10. Bardzo ciekawe I smaczne przepis. Dziewczyny nie Tracie czasu na wpis o Coca-Cola. Wazne jest wspolne biesiadowane I pyszne jedzenie jak u Zosi.

  11. Zosiu uwielbiam twoj blog i zdjecia, ale faktycznie ta coca-cola wyglada fatalnie na stole ;-( mam cichą nadzieję, że nie jest to lokowanie produktu, bo kłóci mi się to z twoimi zdrowymi przepisami ;-)

    • Przecież na końcu jest informacja o współpracy. Gdyby nie to, nawet bym nie zauważyła tej butelki. Ja czasami używam coli do marynaty do mięsa. Nie piłam od lat, ale też nigdy za nią nie przepadałam.

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.