* * *
Wraz z nadejściem grudnia powoli zaczynamy wypakowywać dekoracje świąteczne z kartonowych pudeł. Pierwsza jest szklana kula z pozytywką z ukrytymi reniferami i sztucznym śniegiem. Ile razy bym się w nią nie wpatrywała, to zawsze przynosi to samo błogie uczucie. Bardzo przywiązuję się do wszystkich drobnych świątecznych pamiątek – trzymam nawet moje ręcznie wykonane kartki z życzeniami (czasy podstawówki), które w ferworze świątecznych przygotowań, gdzieś się wówczas zawieruszyły, a po świętach już nie było sensu posyłać. Jest porcelanowy bucik, który jako dziecko dostałam od Taty, przywieziony ze znanej polskiej fabryki bombek, po której pozostały jedynie wspomnienia. Nauczyłam się, że im mniej mamy świątecznych ozdób – a z każdą wiążą nas wspólne wspomnienia – tym bardziej nas cieszą. Wraz z kolejnymi nadchodzącymi świętami na nowo. Lubię też tradycję plecenia wieńców adwentowych, którą wprowadziłam do domu będąc z Hanią w ciąży. Teraz już wspólnie możemy kultywować tę tradycję, susząc na kilka dni wcześniej plastry owoców i zbierając opadłe szyszki. Z roku na rok uczę się podchodzić do każdego grudniowego dnia z większym spokojem. Rozkładam w czasie przedświąteczne spotkania z bliskimi, tak żeby nacieszyć się kontaktem z drugą osobą. Bez pośpiechu i wewnętrznego głosu, że jeszcze muszę do świąt tyle zrobić!
A co do przepisu, to trochę odchodzę od tego tradycyjnych proporcji. Dodaję zmielone migdały i rezygnuję z cukru na korzyść miodu. Jeżeli uznacie, że są za mało słodkie, to można nieco zwiększyć porcje, albo dodać syropu daktylowego lub klonowego. Ciekawa jestem, czy już też zaczynacie piec pierniki?
Skład:
(przepis na ok. 18-20 sztuk)
200 ml płynnego miodu (użyłam lipowego)
150 g zmielonych migdałów
200 g mąki pszennej
1 łyżka cynamonu + 1/2 łyżeczki mielonego imbiru + 1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej
1 łyżeczka sody oczyszczonej
100 g masła
3-4 łyżki startej skórki z pomarańczy lub mandarynki
lukier:
1 białko
1 szklanka cukru pudru
A oto jak to zrobić:
- Do dużej miski przesiewamy mąkę, sodę i zmielone migdały. Mieszamy. W garnuszki roztapiamy masło, dodajemy miód, przyprawy, startą skórkę. Całość dokładnie mieszamy i delikatnie podgrzewamy. Odstawiamy z ognia i łączymy z suchą mieszanką. Zagniatamy ciasto i odstawiamy na parę minut, żeby nieco ostygło.
- Na oprószonej mąką stolnicy rozwałkowujemy ciasto i wycinamy pierniczki. Pieczemy w rozgrzanym piekarniku w 160 stopniach C przez 8-10 minut, lub do momentu aż zbrązowieją. Pierniczki dekorujemy lukrem gdy w pełni ostygną.
- Aby zrobić lukier: białko (możemy wcześniej jajko sparzyć) ubijamy mikserem na pianę, w ostatniej fazie ubijania dodajemy cukier puder. Gotowy lukier przekładamy do rękawa cukierniczego – możemy go zrobić samemu – tutaj podpowiedź.
Komentarz: Jeżeli przy wycinaniu pierniczków uznamy, że ciasto zbyt się klei, to odczekajmy kilka minut. Nie polecam dodawać mąki, bo stracą na smaku. Jeżeli będzie nadal problem np. z odklejeniem i przełożeniem na blachę, to polecam wycinać od razu na papierze do pieczenia, na którym będziemy piec. Powodzenia!
Ciasto rozwałkowujemy na stolnicy oprószonej mąką.
Dzisiejszy wpis miałam przyjemność przygotować dla Was wraz marką TOUS, która przygotowała specjalną kolekcję biżuterii na zbliżające się Święta. Na zdjęciu powyżej srebrna bransoletka z masą perłową oraz nieco delikatniejsza wykonana ze srebra najwyżej próby Rubic Silver . Do tego zestawu przewidziany jest pierścionek.
Aby zrobić prawdziwy biały lukier: białko (warto wcześniej jajko sparzyć) ubijamy mikserem na pianę, w ostatniej fazie ubijania dodajemy cukier puder. Gotowy lukier przekładamy do rękawa cukierniczego.
Pierniczki najlepiej przechowywać w szczelnie zamkniętej puszce tak długo, jak długo zdołacie im się oprzeć!
Po więcej zdjęć i nastroju przedświątecznego zapraszam na mój profil na instagramie.
Piękne słowa. Tyle w nich Twojej prawdy.
:*
Jak już pisałam na insta;-) pieczenie pierników zaczęliśmy 1 grudnia, bo dzieci tak się uparły;-P Na szczęście miałam składniki na Twoje pierniki z mandarynką (bez mandarynki;-P) i się udało. Oczywiście pychota, polecam wszystkim (inne przepisy też!)). Ja staram się podchodzić do tego czasu ze spokojem, ale przy dwójce dzieciaków i w związku z tym kumulacją koncertów, bo syn gra na pianinie, wigilijnymi imprezami w szkole/przedszkolu, związanymi z tym przygotowaniami, akcjami charytatywnymi, wigiliami zawodowymi – powiem tak – jest ciężko się wyciszyć;-)
Anito dzięki za wiadomość :-) Ale macie fajnie w domu :) Pianino to wspaniała pasja! Uściski!
Zosiu, po przeczytaniu tego wpisu moim marzeniem jest zobaczyć „kulę z pozytywką i porcelanowy bucik” :) mam nadzieję, że już niedługo na blogu lub instagramie :) z góry dziękuję
:-))
Pierniczki to podstawa moich świątecznych wypieków dlatego twój przepis wypróbuję z wielką przyjemnością. Miłej niedzieli.
Elu wzajemnie! Całuję mocno!
Zosiu czy to gałązki sosny na stole czy inne drzewko?
Tak, to sosna!
Czy zamiast masła mogę dodać margaryny bezmlecznej a ze względu na nietolerancję białka jest jakaś inna opcja na lukier na piernikach?
Zosiu, czy mogłabyś zdradzić, gdzie kupiłaś ten blat kuchenny? z góry dziękuję ;))
Manuela, to jest płyta marmurowa, którą kupiłam w zakładzie kamieniarskim, pozdrawiam ciepło!
Zosiu, gdzie kupiłaś wałek? Może trochę dziwne pytanie ale jest piękny! Uwielbiam rzeczy, które są nie tylko funkcjonalne ale i ładne. Pozdrawiam ciepło :)
Homerka, pożyczyłam od mojej kochanej Teściowej :-) (kupiła na allegro:))
U mnie na razie powstały ciasteczka imbirowe, inne, bo tak miękkie, że do żucia niemal. Oczywiście wszystkie od razu zniknęły :) Przepiękne zdjęcia, bardzo klimatyczne, aż czuję święta!
Dzięki za wiadomość, cieszę się że zdjęcia się podobają :=)
Super, mam nadzieję przygotować je na stół Świąteczny. Wyglądają i na pewno smakują przepysznie :)
:-)
Ja robię pierniczki alpejskie-sa przepyszne,ale mają tę jedną wadę,że można je jeść prosto po upieczeniu-niektóre nawet nie wytrzymują do etapu dekorowania :P Wczorajszą partię schowałam przed Mężem w puszce i planuję dzisiaj udekorować lukrem z Twojego przepisu :)
Kasiu dzięki za wiadomość. A podpowiesz proszę, alpejskie czyli z czym?
Zosiu, dzisiaj pieklam pierniczki z moja 2,5 letnia coreczka. Przepis oczywiscie z Twojej ksiazki „Razem w kuchni”. Sa pyszne, a radosc podczas robienia ogromna🤗
U Ciebie jak zawsze pieknie, pozdrawiam i Wesolych🎄🎅🏼
❤️❤️❤️❤️