* * *
W kulinariach podobnie jak w modzie w każdym roku, wyznaczane są pewne trendy, które określają nowoczesne smaki. Wspomagają one najznakomitszych szefów kuchni, dyktatorów smaku i domowych kucharzy w odświeżaniu ich menu. To oni przewidują najnowsze trendy kulinarne, zwiastując popularność takich smaków jak np. woda kokosowa, sos peri-peri czy wędzona papryka chipotle. W ubiegłym tygodniu zostałam zaproszona przez Kamis na premierę wydarzenia kulinarnego, dzięki któremu miałam możliwość poznania najnowszych smaków. W studio kulinarnym CookUp (zdradzę Wam tajemnicę, że na wiosnę rozpoczynam tam serię warsztatów kulinarnych dla Mam:)) odbyło się wydarzenie, w którym mogliśmy wspólnie pod okiem znakomitego kucharza ugotować dania, które według łowców trendów będą znakomicie się sprawdzały w 2017.
Od roku 2000 corocznie McCormick Flavor Forecast opisuje najciekawsze trendy w smakach i przedstawia inspirujące składniki. Każdego roku ponad 100 szefów kuchni, kucharzy profesjonalnych, łowców trendów i ekspertów smaku z McCormick zbiera dane, opinie, produkty, przepisy i menu restauracji z całego świata, aby dostarczać nowości na temat smaków. Trendy w smakach są niezastąpionym źródłem pomysłów dla kucharzy hobbystów, jak i dla nas blogerów kulinarnych.
Głównym przesłaniem wydarzenia było ukazanie potraw, które możemy przygotować we własnych domowych warunkach z wykorzystaniem aromatycznych przypraw, takich jak kmin rzymski, kardamon, czarny pieprz, kurkuma, wędzona papryka, gałka muszkatołowa, pieprz Espelette (pikantny pieprz pochodzący z regionu baskijskiego Francji). Podkręcając potrawy wyrazistymi mieszankami przypraw porzucamy pewne codzienne utarte schematy i w łatwy sposób urozmaicamy nasze dania.
Granola z prażonym sorgo* słodzona nektarem z agawy, wanilią z dodatkiem rozgrzewających przypraw takich jak cynamon, kardamon i kurkuma. Połączenie tych przypraw doskonale sprawdza się w zimę, bo ich właściwości są rozgrzewające.
* Sorgo to rodzaj kaszy bezglutenowej – w krajach Afryki Środkowej czy w Indiach stanowi podstawę diety.
Aby przygotować w domu taką śniadaniową granolę wystarczy uprażyć ziarna sorgo (dostępne np. w Organice, albo w supermarketach na dziale z kaszami) na rozgrzanej patelni. Następnie połączyć z mieszanką migdałów, orzechów pekan, wiórek kokosowych i pestek dyni. Wymieszać z nektarem z agawy, korzennymi przyprawami (cynamon, kardamon, kurkuma) i rozprowadzić całość na blasze. Całość pieczemy w rozgrzanym piekarniku w 130 stopniach C (opcja: termoobieg).
Granolę możemy podać z dodatkiem mleka migdałowego, z jogurtem i świeżymi owocami. To również doskonała przekąska w ciągu dnia, np. do pracy.
Na spotkanie zaproszeni zostali dziennikarze, redaktorzy magazynów kulinarnych oraz blogerzy kulinarni, którzy o zmieniających się trendach kulinarnych i upodobaniach wiedzą chyba najszybciej :-) Ta śliczna dziewczyna koło mnie to Lena (jeżeli to czytasz, to pamiętaj że moja propozycja oprowadzenia po Trójmieście jest wciąż aktualna :-)). Lena prowadzi bloga pt. przepisy tradycyjne na którym publikuje dania, które są przygotowywane według przepisów z co najmniej 100-letnią tradycją. Polecam Wam zajrzeć.. choćby nawet po przepis na racuchy z 1895 roku!
A tu, przygotowujemy smoczy owoc (ma lekko słodki smak zbliżony do kiwi, poznacie go po jasnoróżowej skórce i białym lub czerwonym miąższem z małymi czarnymi nasionami) z truskawkami polanymi syropem pieprzowym. Aby uzyskać taki syrop musimy w małym rondelku umieścić syrop ryżowy, ocet balsamiczny i jedną łyżkę pieprzu. Mieszając doprowadzamy do wrzenia, zmniejszamy ogień i gotujemy przez 15 minut. Doprawiamy sokiem z cytryny.
Wśród śniadaniowych propozycji gotowaliśmy również szakszukę* z wędzoną papryką, kminem, pieprzem, papryczkami cayenne, kurkumą i nasionami kminku. Ta wersja szakszuki nieco się różni, od tej którą jadłam w Izraelu – jest bogatsza w ilość dodanych przypraw.
*Szakszuka to żółtka jaj ugotowane na wolnym ogniu w sosie pomidorowym z przyprawami kuchni środkowego wschodu.
Propozycja zupy kimchi z chrupiącym ryżem i jajkiem sadzonym. Tym razem tradycje tego dania zaczerpnięte zostały z kuchni koreańskiej – podstawą są fermentowane lub kiszone warzywa (zazwyczaj to kapusta pekińska, ogórek lub rzepa) zanurzone w bulionie i podane z chrupiącym ryżem i jajkiem sadzonym.
Najprzyjemniejsza część warsztatów to oczywiście próbowanie każdego dania po kolei!
Przy wspólnym kilku metrowym stole to wielka przyjemność i miłe zwieńczenie pracy.
Oby więcej takich wydarzeń i do zobaczenia w 2018 roku!
P.S. W następnym wpisie zapraszam na przepis inspirowany tym spotkaniem – zdradzę Wam, że będzie to kremowe congee inspirowane Dalekim Wschodem.
Ależ ja lubię takie wpisy :-) Zosiu nareszcie więcej Ciebie – pięknie wyglądasz :-)
:*
Wspaniały wpis! Te kolory tych potraw, aż poczułem się głodny :-PPPPPPPPPPPPPPP
Zosiu dzięki Twojemu wpisowi przypomniałam sobie o Szakszułce – mój narzeczony ją uwielbia. Robię w sobotę.
P.S. A zdjęcia piękne, zresztą jak zawsze u Ciebie.
Ilona dzięki za wiadomość i pięknej (czyt. smacznej) soboty Wam życzę :*
Ilona, szakszuka, a nie szakszułka.
2018? Przecież ledwo przywitałam 2017?!;)
Ale tu chodzi o trendy smakowe na najbliższy rok – polecam przeczytać wstęp :-))
Ale mi smaka narobiłaś – u nas w domu też zaczęliśmy sięgać po inne przyprawy niż oregano i bazylia.
:-))
Zosiu pięknie wyglądasz, przepraszam że tak na forum się pytam, ale co robisz, że masz taką promienną cerę? już wielokrotnie zauważyłam – i tu na blogu, jak i na instagramie, że zawsze wyglądasz tak świeżo? Rozumiem, że zdrowo się odżywiasz, ale czy jest jeszcze coś, co możes zdradzić?
całusy!
Zosia, „zaraziłaś” się od Elizy Mórawskiej??Cykl dla Mam???❤??
ale ciekawe spotkanie i jakie aromatyczne:)
O to ja jestem chętna :-) Domowa, zdrowa i nie nudna kuchnia dla dzieci to trudna sprawa :-/ a planujesz tez cos dla młodszych dzieci ? Te książkowe przepisy są chyba dla ciut starszych …
Piękne zdjęcia, piękna Ty!
A gdzie można zapisać się na takie wydarzenia? Na co dzień używam z przypraw kamisa – nie wiedziałam, że organizują takie wydarzenia?
Zosiu pięknie wyglądasz – i zdjęcia super! Lubię tu zaglądać :-)
pozdr!
O ile przypraw;-) Ale to musiało być pyszne wydarzenie – Zosiu zdradź proszę czy będzie jeszcze więcej takich spotkań?
Bardzo się cieszę, że warsztaty z Tobą, kiedy będzie oficjalne info. U Ciebie na blogu?
ło matko jaki stół długi!
:-)