Skip to main content

Uczta śniadaniowa czyli domowy krem na bazie białej czekolady z podsmażaną chałką

*    *    *

  Już jako dziecka kochałam nakrywać do stołu i ku mojej uciesze, naszej córce też to sprawia przyjemność. Wie dokładnie, gdzie trzymamy serwetki, obrusy i inne akcesoria, które nadadzą odświętnego wyglądu. Staram się Jej ukazać, że nawet najskromniejszy posiłek powinien być jedzony schludnie w zadbanej przestrzeni. Spokojnie, nie w locie i przy hałaśliwych kreskówkach. Chciałabym, żeby czerpała ze wspólnego jedzenia tyle przyjemności ile my. Naturalnie zdarza Jej się na mnie złościć, ale myślę sobie, że tylko tak mogę przyczynić się do przekazania, że wspólny czas przy stole to bardzo ważna sprawa – niezależnie od tego czy spędzamy go we dwójkę czy w większym gronie rodziny i przyjaciół (tu z reguły mogła by siedzieć do końca:)). To tradycja w którą wkładamy nasze serce i warto ją pielęgnować już od małego dziecka.

  A co do przepisu, gdyby to tylko było możliwe jadłabym tak przyrządzoną chałkę codziennie. To jeden z przepisów, który opublikowałam kilka lat temu jako pierwszy. Dużo się nie zmienia – chałkę moczymy w mleku wymieszanym z rozbitym jajkiem, podsmażamy na maśle i obtaczamy w cukrze pudrze. Dzisiaj jednak zamiast musu truskawkowego, podaję ją z domowym kremem na bazie białej czekolady (moja rada: wybierzcie dobrej jakości czekoladę, bez tłuszczu roślinnego). Przepis wystarczy przynajmniej na 2 śniadania. Możesz jednak zrobić krem z połowy składników lub przygotować go z godnie z proporcjami, a nadmiar kremu przechować w lodówce – nawet do tygodnia.

Skład:

Przepis na krem z białej czekolady z wanilią:

ok. 350 ml śmietanki 36 %

1 laska wanilii

300 g białej dobrej jakości czekolady

2 czubate łyżki mleka w proszku (możesz dodać więcej, sam oceń)

ok. 40 g masła

kilka kawałków chałki

ok. 1 szklanka mleka

1 jajko

1-2 łyżki cukru pudru

do smażenia: masło

do podania: świeże owoce lub konfitury

   Dzisiejszy wpis mam przyjemność współrealizować z polską marką porcelany MariaPaula, która produkuje wybraną przeze mnie i uwiecznioną na zdjęciach serię MariaPaula.

Osobiście lubię jasną porcelanę, którą można pięknie aranżować z pozostałymi dodatkami i świeżymi kwiatami, a odcień śnieżnobiały jest uniwersalnym kolorem, który rzadko się nudzi. Z praktycznego punktu, porcelana, sprawdzi się również w codziennym użytkowaniu, myciu w zmywarkach i będzie idealną propozycją zarówno na rodzinny obiad jak i na uroczystość domową, na którą zapraszamy sporo gości. MariaPaula Geometria dostępna jest zestawach dopasowanych do potrzeb 6 osób. Oddzielnie możemy zakupić zestaw obiadowy składający się z 23 elementów oraz kawowy, w skład którego wchodzi 15 elementów / po więcej informacji zapraszam tutaj.

Aby oto jak to zrobić:

  1. Aby przygotować krem z białej czekolady:Śmietankę podgrzewamy w garnku z laską wanilii, dodajemy kawałki białej czekolady i stale mieszamy, aż czekolada się rozpuści i osiągnie jednolitą konsystencję (najlepiej na małym ogniu i stopniowo dodawać czekoladę). Następnie dodajemy mleko w proszku i masło. Mieszamy i gotujemy na małym ogniu przez 10-12 minut (mieszamy, żeby masa nie przywarła do dna). Wanilię wyjmujemy z masy, nacinamy wzdłuż i ziarenka przekładamy z powrotem do masy.
  2. Gdy masa nieco ostygnie, całość blendujemy na jednolitą konsystencję. Krem możemy podawać schłodzony lub od razu na ciepło.
  3. Aby przygotować chałkę: roztrzepane jajko łączymy z mlekiem (możemy wcześniej mleko podgrzać z laską wanilii). Kromki chałki zanurzamy w mieszaninie mlecznej i smażymy na rozgrzanej patelni z masłem, z obu stron. Po usmażeniu obtaczamy w cukrze pudrze. Podajemy z kremem z białej czekolady i owocami.

Roztrzepane jajko łączymy z mlekiem (możemy wcześniej mleko podgrzać z laską wanilii). Kromki chałki zanurzamy w mieszaninie mlecznej i smażymy na rozgrzanej patelni z masłem, z obu stron.

 Po usmażeniu obtaczamy w cukrze pudrze.

Podajemy z kremem z białej czekolady i owocami – krem możemy podawać dowolnie – schłodzony lub od razu, po przyrządzeniu.

20 Odpowiedzi do “Uczta śniadaniowa czyli domowy krem na bazie białej czekolady z podsmażaną chałką”

  1. Uwielbiam taka chalke. To obowiazkowe sniadanie w Boże Narodzenie- zjadamy tą, ktora zistaka z Wigilii. Taka od dziecka smazyla moja najukochansza Babcia. Ten zapach zawsze mi ja przypomina i choć przez ułamek sekundy wydaje się, że ciągle jest z nami… Ponoć m0j pradziadek często ja prosił „Danusia, choroba, usmaż że tych buł. To takie dobre”. Nie znałam to A kubki smakowe te same.
    Wstęp wspaniały- już nie raz pisałam, że uwielbiam je czytać 😁

  2. Cudowne! Od jakiegoś czasu chodził za mną taki krem, na pewno wypróbuję. Taka chałkę często jemy na śniadanie, przeważnie z owocami, ale z miodem lub kremem czekoladowym też się zdarza.
    Kiedyś już pytałam,ale chyba odpowiedź się nie pojawila: co to za piękny obrus?

  3. Mniam! Robię często na śniadania weekendowe taką właśnie chałkę, głównie z ciepłymi malinami lub truskawkami, uwielbiamy wszyscy!

    Piękne zdjęcia, skąd ta urocza sukienka? Pozdrawiam!

  4. Oj, miliony kalorii w tym sosie! 🙈 Ale od święta można się pokusić, bo wygląda i pewnie smakuje obłędnie! 😍

  5. Wersji z chalka nie znam, moze dlatego, ze nie jadam slodkich sniadan. Znam natomiast wersja na slono z tostem, czy bulka w miejsce chalki. Potrawa pochodzi jeszcze z czasow rzymskich i znana jest we wielu wariacjach. Po angielsku ta potrawa nazwana jest tostem po francusku (French Toast), po niemiecku to ubogi rycerz (Arme Ritter), po hiszpansku Torrijas etc. Lubie bardzo, z dodatkiem konfitury z pomidorow lub janginizowanych pomidow, rownie dobre jest pesto z pietruszki, bazyli czy niedzwiedziego czosnku, a w okresie wiosennym heski zielony sos (Grüne Sosse). A chalke w miedzynarodowym kontekscie znana jako brioche, najbardziej lubie tez do slonych dodatkow, jak kanapka z maslem, gotowana szynka i korniszonem, lub z pasztetem z gesich watrobek (foie gras). Nie wiem jak robia to Francuzki, ze od tych wszystkich kalorycznych pysznosci nie tyja.

  6. Zosiu jesteś naszą czarodziejką! Kocham Cię za te zdjęcia, potrawy i szczegóły dopracowane we wszyskim! :*

  7. Zosieńko, przyznam Ci szczerze, że zaglądam tu dla zdjęć, przepisów oczywiście też ale i … tekstów – uwielbiam Twoją naturalność i autentyzm.

    Rodzinnej niedzieli…. bo domyślam się, że taką macie :*
    M.

  8. Ten krem to jakiś szał! Zośka, chyba przeszłaś sama siebie?!!!!!!!!!
    Jutro robię!!!!

  9. Oh, to boutis – cudowne obrusy z poludnia Francji.
    Atmosfera domu Zosi w sam raz na takie cuda.
    Milego tygodnia dla wszyskich.
    Misia

  10. Cudownie, że dbacie o „higienę” śniadań, z dala od hałasującego telewizora! Całkiem niedawno na nowo odkryłam urok celebrowania śniadania… warto wstać trochę wcześniej, żeby się nacieszyć, bądź co bądź, najważniejszym posiłkiem dnia :)

  11. Nie ma jak pięknie podana cukrzyca insulinooporna i miażdżyca. Aż dech zapiera…

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.